Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko wreszcie odrabiam swoje zastoje forumowe i prawie na szarym końcu weszłam do najcudowniejszego ogrodu ;:167 ;:167 .Trochę z nieukrywaną zazdrością patrzyłam na cudne ,obfite kwitnienia Twoich różyczek, bo moje w tym roku zastanawiają się czy mają kwitnąć czy spać ;:222 .Niestety brak opadów to powoduje, albo słabo nawiozłam jednak możliwe ,ze to brak opadów.Po ulewnym deszczu zaczęły sie zbierać i może teraz pokażą na co je stać .Tylko niektóre prawie calutki czas kwitną tak jak Jacquelin du Pre czy Pretty sunrise .Z Gardenki jestem jak na razie bardzo zadowolona kwiat i kolor i wigor ;:167 to samo z Cherrry girl i JPII jak wiesz to moje tegoroczne nowości .Moja Molineux niestety po zimie padła ;:145 a takie miała cudne kwiaty ;:167 .Cóż począć taki mamy klimat, jednak w tym roku niektóre róże dostana kopczyki, bo widocznie im tego brakowało
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
rosea
200p
200p
Posty: 322
Od: 27 lut 2008, o 20:52
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dzięki za rady, będę tu wracać, bo inaczej się po prostu nie da. :D
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witajcie! :wit
Pogoda się zepsuła, więc zamiast siedzieć w ogrodzie spróbuję odpowiedzieć na posty miłych gości. :)


Obrazek


Tolinko, skłamałabym gdybym twierdziła, że to słaby rok, chociaż jak spojrzeć na zdjęcia, to głównie Austinki dają czadu ;:167 Reszta wcale aż tak wyrywna nie jest. Jednak ogólnie nie narzekam i cieszę się z każdego kwiatka. A Lady of Shalott zaraz po Bathshebie i Charlesie Darwinie to najbardziej udany debiut tego roku ;:215

Moja nn

Obrazek

Obrazek


Ewa - Pashmina, róże kwitną, bo odkarmione i sporo było opadów aż do sierpnia. To chyba cała tajemnica ;:108
Queen of Sweden mam, ale jakoś za nią nie przepadam. Moja sadzonka chyba nie jest najlepszej jakości, bo kwiatów skąpi i marnie się krzewi a poza tym kwiaty są nietrwałe :roll: Jak dokupisz jeszcze ze trzy krzaczki, to efekt będzie lepszy. Jest zdrowa a to duży plus.

Zdecydowanie wolę The Strawberry Hill, której kwiaty są znacznie bardziej wytrzymałe

Obrazek

Obrazek


Gosiu - Margo
, już teraz wiem, że dla róż warto się było pomęczyć, karmić, doglądać, dogadzać. Jak widzę ukwiecone rabaty, to zapominam o trudzie jaki trzeba włożyć przy opiece nad nimi i z przyjemnością spaceruję po ogrodzie, podziwiając ich cudne kwiaty Obrazek I chociaż nie ze wszystkich jestem zadowolona, to moje ukochane Austinki mnie nie zawodzą ;:167

Obrazek

Obrazek


Werka, też twierdzę, że rośliny, które kochamy i im to okazujemy - lepiej rosną ;:108 Te, które są mi bardziej obojętne albo wręcz niezbyt je lubię, rosną o wiele gorzej...John Laing u mnie również na wylocie. Oprócz niej eksmisja czeka jeszcze co najmniej cztery, pięć sztuk. Czekam tylko na chłodniejsze dni i zaczynam działać ;:134

Gentle Hermione nie lubi stagnacji. Chociaż krzaczek młody, to wciąż obdarza mnie nowymi kwiatami

Obrazek

Obrazek

Jagna, jeśli chodzi o róże, to jak dla mnie mogą chodzić w tych swoich sukienkach przez większą część roku :D W tej chwili jest tak cudnie i kolorowo, że nie mogę się napatrzeć.
Bardzo chciałabym aby Crown Princess Margareta wzmocniła te wiotkie pędy. Jak będzie, zobaczymy? Wiosną cięłam ją ostrożnie, ale niewiele pomogło. Nadal mocno przewiesza główki. Podobnie rzecz ma się z The Wedgwood Rose, która kwiaty ma zjawiskowo piękne. Co z tego, skoro wszystkie leżą pokotem na podporze i nijak nie można podziwiać ich prawdziwego piękna? Jednak jestem cierpliwa i będę czekała. Może wreszcie kiedyś się wzmocni.
Kwitnący Geoff na wysokości 1,80 m to jest ten drugi krzaczek. A ten pierwszy ma zupełnie inny pokrój. Jest trochę niższy, ale za to ze trzy razy szerszy ;:306 Widać, że lubi dobrze zjeść.
Eglantyne jest żarłoczna i 'zwykła' porcja pożywienia to dla niej za mało. Ostatnie karmienie widocznie jej nie wystarczyło i dlatego kwiatów mało :wink: A tak poważnie, to obserwuję ją od trzech sezonów i powtórkę zawsze ma słabszą. Zresztą wracając do Geoffa, to on podobnie. Wystrzela się w czerwcu, potem dość długo się zbiera i w sierpniu już nie ma tego efektu wow. Jednak nie ma co narzekać, bo ogólnie jak się patrzy na tę rabatę, to wygląda całkiem nieźle.
Darcey z Clair R. będą tworzyły ładny duet kolorystyczny. Nie wiem tylko czy wysokością się dopasują, bo Darcey nie rośnie wysoka a Clair potrafi nieźle wystrzelić. A gdybyś tak Darcey posadziła przed Clair? Wtedy efekt byłby super!
Young Lycidasowi tyle pędów potrzebnych jest.... do wyglądania To śmieszny osobnik jest, wygląda na to, że wiecznie się nudzi. Tworzy sobie pędy, kwitnie trochę bez ładu i składu, wierci się z tymi kwiatami po krzewie, nie może się zdecydować gdzie ma przód a gdzie tył, jedne kwiatki ma do góry inne wiszą do dołu... Są róże, które mają ADR. On ma ADHD...
Lepiej bym tego nie ujęła! ;:63 Wypisz, wymaluj - cały Young Lycidas! Ale i tak jest cudny a czasami nawet raczy odwrócić kwiaty w odpowiednią stronę :;230
Spokojnie - Mango chociaż psi arystokrata, to do obrażalskich nie należy. Żebyś wiedziała iloma imionami się do niego zwracamy... Czasami jest Bączkiem, Niuniusiem, Paulusem (to wymyślił mój syn), Pierniczkiem, Bąbelkiem itd... Akceptuje wszystkie imiona i nie robi nam wyrzutów, ba wydaje się zawsze zadowolony. Nigdy nie miałam tak "ludzkiego" psa, jeśli wiesz co mam na myśli? On wszystko łapie w mig. Każde słowo, każdy gest a w szczególności jak się o nim mówi, to nawet gdy śpi, od razu podnosi łeb, patrzy tymi swoimi mądrymi oczami i wydaje się mówić - Moja kochana pańciu, ja wszystko rozumiem i wiem, że mówicie właśnie o mnie ;:167

Śliczna, wiotka The Wedgwood Rose

Obrazek

W tej chwili kwiatów jest dwa razy tyle. I co z tego?, skoro wszystkie leżą na podporze i nawet to nie pomaga

Obrazek

Obrazek

A co powiesz na taką parę? Najwyraźniej mają się ku sobie :wink:

Obrazek

ciąg dalszy za jakiś czas...
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Za jakiś czas... jak znowu będziesz tu, to proszę napisz, co mam wybrać : Wedding Piano czy Artemisa. Potrzebny mi biały akcent w cieniu ogrodu. Kupiłabym dwie, żeby szybciej osiągnąć efekt. Słońce będzie do południa. Ta z zielonymi końcówkami jest ciekawa, ale dwóch odmian nie zmieszczę, bowiem jeszcze inne chodzą mi po głowie ;:14 . Na liście jest Abraham Darby, 2 Lavender Ice, ale to na wejściu, bo malutkie, 2 Mini Orange, bo znalazłam 2 granatowe donice i sama już nie wiem, chyba faktycznie trzeba tak zrobić ;:223 ;:223 ;:223 .
Podoba mi się też Beniamin Britten z tymi kwiatami jak kulki, podobnymi do Pomponelli, albo drugą Pomponellę.
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Piękna Wedgwood Rose i pomyśleć, że miałam ją wiosną w koszyku. Ona cała taka wiotka, czy tylko kwiaty opuszcza?
Róże w Twoim ogrodzie lepiej wyglądają niż w niejednej szkółce, u mnie niestety w tym roku totalna porażka. Przychodzę sobie do Ciebie i po cichutku podglądam, jak powinny wyglądać różanki. Angielki u Ciebie wyglądają ślicznie, nic dziwnego, że oddałaś im swoje ;:167
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Soniu, wyobraź sobie, że Darcey Bussel rośnie w miejscu, gdzie przez większą część dnia jest słońce. Nie wydaje się jej to specjalnie przeszkadzać... ;:224
Za Twoją radą hortensje przesadzę wiosną. Mam dwie do zmiany miejsca. Teraz bym się nie odważyła. Już dostałam nauczkę z Grahamem ;:124 A propos Grahama...Mam dobre wieści! Żyje i wypuścił dwa nowe odrosty! :tan
Remont jeszcze chwilę potrwa, ale już bliżej niż dalej i jest nadzieja, że nowym tarasem zdążymy nacieszyć się przed zimą ;:108

Obrazek

Obrazek

Ewcia, widziałam jak obficie kwitną Twoje róże, nic im nie brakuje i kwitną na bogato. A już Route ilością kwiatów przebija wszystko ;:180
Granny sadziłam wiosną 2015 roku. Nie rośnie na patelni, ale też słońca jej nie brakuje. Dostaje trochę cienia od jodły koreańskiej. Zresztą nie zauważyłam, żeby słońce jej przeszkadzało. Rozrosła się niemożliwie, pchając się nachalnie z jednej strony na Maid Marion, z drugiej na Herzogin Christiana. Chyba miejsce jej pasuje, bo siedzi jak kwoka na jajkach ;:306 No takie mam jakieś skojarzenia jak na nią patrzę :lol: Może dlatego, że pędy pod ciężarem kwiatów lekko się przewieszają i to co rośnie niższe, zagarnia pod swoje skrzydła nakrywając całą sobą.
Dziękuję w imieniu Harrego. Rzeczywiście urodziwy z niego chłopak ;:215

Obrazek

Obrazek

Joasiu, zapewniam Cię, że to jest jak najbardziej drugie kwitnienie :D

Obrazek

Obrazek


Elwi, odkryłaś moją tajemnicę :lol: Skąd wiedziałaś, że odprawiam czary na różami? Jasnowidz jesteś? :;230 Przepis się zgadza, za wyjątkiem nóżek pająka...fuj. Tego to bym za żadne skarby nie wzięła do ręki. W zastępstwie dodałam sproszkowane skrzydełka komara :wink:
Myślę, że tegoroczne, obfitsze niż zwykle opady deszczu, plus gnojówka końska, którą róże jak widać lubią (wiedzą co dobre), dały efekt w postaci lepszego kwitnienia. Ubiegłe lata były bardzo suche i nawet najlepsze podlewanie nie zapewniło różom odpowiedniej ilości wody.
Co do Grace chyba masz rację. Dokładnie nie pamiętam jej czerwcowego kwitnienia :oops: Pamiętam tylko, że coś tam o niej już pisałyśmy i chwaliłam ją po raz pierwszy od trzech sezonów. Wreszcie chyba dorosła i postanowiła pokazać, że jest warta posiadania. Muszę sprawdzić czy zachował się znacznik od tych mieczyków. Są naprawdę prześliczne i warto poznać ich nazwę ;:108

Obrazek

Obrazek

Jadziu, żebyś wiedziała jakie ja mam zaległości na forum :shock: Czasami jest mi aż głupio, że nie do wszystkich zajrzę. Doba zbyt krótka i nie starcza czasu. Pocieszam się, że w długie zimowe wieczory nadrobię wszystkie zaległości. Masz rację, że susza jest głównym powodem słabszej powtórki. U nas po raz pierwszy od trzech sezonów spadło więcej deszczu i od razu widać, że to posłużyło różom. Cieszę się, że jesteś zadowolona z Garden of Roses :D Pamiętam, że usilnie Cię namawiałam na tę różyczkę.
Dobrze wiedzieć, że Molineux należy do tych bardziej wrażliwych odmian. Muszę w takim razie dać jej spory kopiec. Dla mojej to będzie pierwsza zima.

Obrazek

Obrazek

Rosea, zapraszam i zawsze służę pomocą ;:108

Obrazek

Obrazek

Aniu - Pulpa
, zdecydowanie bierz Artemis! Jest wiele za a żadnego przeciw ;:215 Duże, dorodne krzaczysko - wiem, że lubisz takie potworki :;230 Kwitnie na bogato, całymi bukietami. Jest absolutnie zdrowy, świetnie się krzewi i rośnie wielki jak koń. Dobrze zimuje i nie sprawia żadnych problemów. Wiedding Piano jest ładna, ale moim skromnym zdaniem do pięt nie sięga Artemisowi. Na dodatek moja w tym roku mocno podmarzła i musiałam ją ciąć do poziomu gruntu. Kilka brzydkich listów jej oberwałam, chociaż raczej też należy do tych zdrowych.
O Abrahamie Darby moje zdanie znasz ;:167 Do pełni szczęścia potrzebna jest dobra sadzonka a wtedy zacznie szaleć. Też potrzebuje dużo miejsca, ale nieźle znosi półcień. Chyba nawet woli to niż mocno nasłonecznione stanowisko. Zamiast drugiej Pomponelli weź Benjamin Britten. Kolor znacznie się różni, ale jest bardzo oryginalny, pięknie pachnie i kwiaty ma trwałe. Też ma zapędy na dorodnego faceta, więc pomyśl o miejscu. Nie lubi patelni, ale słońce przez kilka godzin musi mieć.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Kochani!
Potrzebuję Waszej rady... Od trzech tygodni do lilaka zlatują się szerszenie. Podejrzeliśmy z M, że obżerają gałęzie aż do żywej tkanki. Jest ich po kilka sztuk a sam lilak rośnie tuż przy furtce i mówię Wam, że strach przechodzić. Oprócz tego dziadostwa zlatują się też inne bzyki, ale to szerszeni się boję. Znacie jakiś sposób jak się ich pozbyć w bezpieczny dla nas sposób? Gniazda tam nie ma. Po prostu przylatują jak do stołówki, ale to zaczyna się robić niebezpieczne. Poradźcie co robić?


Daysy, niestety The Wedgwood Rose cała taka wiotka. Kwitnie pękami, po kilka kwiatów na pędzie a łodyżki ma nadal cienkie :roll: Nie dają rady utrzymać tylu cudnych kwiatów. Mam nadzieję, że z czasem się wzmocni. Dzisiaj pojechałam po kratkę dla niej, ale jej nie zamontuję, bo za nią rośnie młodziutka Lady of Shalott i jak postawię przed nią kratkę, to nie będzie jej widać. Muszę czekać do kolejnego sezonu i wymyślić coś innego ;:173
Austinki od początku są moim oczkiem w głowie a miłość do nich zaczęła się od Abrahama Darby, który jako pierwszy zawitał do mojego ogrodu. A potem to już poszło lawiną... ;:167

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Mieliśmy kiedyś gniazdo szerszeni w ogrodzie. M użył takiej gaśnicy ( kupił w ogrodniczym) , one były skołowaciałe po tym specyfiku, zdjął kokon i spalił. Widziałam też takie specjalne pułapki na szerszenie w moim ogrodniczym, ale nie wiem dokładnie jak działają. Strasznie się boję szerszeni.
Piękne te Twoje róże. Zdrowe, mają mnóstwo kwiatów. Zazdroszczę i podziwiam.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13236
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

:wit Cześć Dorotko,
nie myśl, że ja tu nie bywam :;230 siedzę w twoich różach po kilka razy w ciągu dnia przy każdym posiłku, a że ręce mam zajęte, to
pisanie nie bardzo mi wychodzi :;230
Róże kwitną wspaniale ;:180 pochwal je koniecznie :D
Young Lycidas to jest piękna róża. Zupełnie nie przeszkadzają mi jej wiotkie pędy. Widzę, że The Poet's Wife ma inny kolor kwiatów niż
na zdjęciach Austina. Nawet kwiat ma ładniejszy. Powinnaś im podesłać swoje zdjęcia ;:108
Wyjątkowo ciepły mamy sierpień, kochane różyczki wreszcie odżyły i widać jak bardzo są zadowolone.
Abraham Derby ;:167 mój też daje czadu. Obecnie jest na etapie pąków z czego się cieszę. Poczekał aż fala deszczu przejdzie.
Co do szerszeni, skoro traktują ten krzaczek jak stołówkę, to ja bym zrobiła oprysk czymś np. wywarem z czosnku i jakiegoś śmierdzącego
ziela, a koniecznie jakieś mydło. Po mydełku będą miały dosyć ;:170
Zauważyłam, że robactwo ma w tym sezonie raj. Komary są plagą niemal cały sezon, tylko meszki odpuściły.
ewazawady
500p
500p
Posty: 812
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorota, w sprawie szerszeni to ja bym zadzwoniła do firmy deratyzacyjnej i przedstawiła problem. U mnie kiedyś opryskiwali dach bo zlatywały się osy i poskutkowało.
W pierwszej chwili pomyślałam o oprysku Mospilanem, bo nim walczy się z np. chrabąszczem, ale on jest bezpieczny dla pszczół, więc może nie zadziałać na szerszenie. Jeśli chciałabyś spróbować to zastosuj stężenie 0.6 g na 1l wody i spryskajcie wieczorem obficie cały lilak łącznie z gałęziami.
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko, jak długo masz CPM? Bo ona u mnie pierwszy rok i właśnie to pokładanie się mnie rozwala. Mam wrażenie, że ona albo taka wstydliwa, albo chce udawać płożącą :roll:
W ogóle jak patrzę na Twoje róże, to ponowne kwitnienie, to... zbieram szczękę z podłogi! Jest bosko i zjawiskowo! ;:167

Co do tych szerszeni, to może spróbuj powiesić na lilaku kostki domestosa, albo inne kibelkowe pachnidła. Wiem, że to niezbyt estetyczne ozdoby, ale owady nie znoszą chemicznych zapachów i przez jakiś czas będą, powinny omijać to miejsce.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
klarag
500p
500p
Posty: 817
Od: 13 lut 2014, o 23:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko padlam z zachwytu. Jak pięknie powtarzają u Ciebie kwitnienie! U mnie powtarza Aspirynka i Abraham Darby. Reszta jeszcze w pączkach lub całkiem się leni.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7817
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witaj Dorotko, aż głupio tak ciągle to samo pisać ale inaczej się nie da. Tracę niemal oddech przeglądając zdjęcia jakie nam serwujesz. Efektem tego jest lekka palpitacja i długa lista róż, uwag, polecanych pozycji... Generalnie trudno wyrazić słowami to co czuję. Pięknie, kolorowo ale elegancko. Soczyście ale bez przesady. Jednym słowem: bajecznie. I ciągle podziwiam jak te mazowieckie piaski dałaś radę użyźnić. Może jest więc nadzieja i dla mnie.
Pozycją na 100% jest zakup róży Benjamin Britten, w miejsce planowanej Pomponelli. Podobna a zarazem jakże inna. I skoro polecasz to musi być piękna.

Mam prośbę, bo od zeszłego roku chodzą za mną masełkowe kolorki. Czy któreś z nich poza Abrahamem Darby, zniosą półcień? Chcę zrobić nową rabatkę, niezbyt dużą. Początkowo miały być hosty i paprocie.... ale chyba będą róże :;230 O ile znajdę takie, które podołają wyzwaniu. Półcień z bardzo wysokich sosen. Stanowisko przewiewne. Podsuniesz coś proszę?

pozdrawiam

ps. Tydzień temu pisałam post, ale go nie widzę. Pewnie w amoku wysłałam w kosmos :;230
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”