Różyczki u Ewki cz. III
- krystyna2201
- 500p
- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia róże mam jeszcze nie posadzone ,ale niestety brak czasu na ogród. Szafę mam zamontowaną i teraz wyprowadzam się z salonu do sypialni. Sporo rzeczy popakowałam do PCK a resztę układam w szafie. Myślę ze jutro jak będzie ładnie to je sfotografuje i posadzę.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewunia wiedziałam że F. stanie na wysokości zadania miałam też kiedyś reklamację i bez problemu mi ją załatwiono A u ciebie jeszcze bonus i to jaki piękny! Chyba coś u nich jeszcze dokupię ,fajni są
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Fajnie, że udało Ci się pozytywnie załatwić sprawę.
Ja reklamowałam w R. róże i nie miałam z tym problemów, więc miejmy nadzieję, że i Tobie uda się z nimi coś załatwić.
Ja reklamowałam w R. róże i nie miałam z tym problemów, więc miejmy nadzieję, że i Tobie uda się z nimi coś załatwić.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka porządnych sprzedawców trzeba chwalić, zwłaszcza jak się wywiązują z zadania i nie traktują klienta jak dyletanta ... Też z Floribunda mam przesyłkę z Balleriną i jest super a ubiegłoroczne zakupy od nich rosną jak na drożdżach ... W tym roku kupiłam jeszcze kilka (3) w PodkarpackieSady i przyszły piękne krzaczory... zobaczymy jak będą rosły
Trzymam kciuki za potyczkę z Rosarium ... to nie ładnie wykorzystywać wielką imprezę do upychania bubli klientom
Trzymam kciuki za potyczkę z Rosarium ... to nie ładnie wykorzystywać wielką imprezę do upychania bubli klientom
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Fajnie, że uwzględniono reklamację i do tego z naddatkiem Ty chyba masz z hektar tego ogrodu skoro tyle nowości tam jeszcze zmieścisz
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewciu super że F stanęła na wysokości zadania. Widać że dba o klienta. I jeszcze gratisik. Miłe to bardzo.
Ciekawe wg jakiego kryterium dostawało się kubek Ja już tyle razy u nich zamawiałam i nigdy nic.
Piszesz że RP nie uznała Ci reklamacji w ubiegłym roku. Wcale mnie to nie dziwi. Nie mam o tej firmie dobrego zdania
Ciekawe wg jakiego kryterium dostawało się kubek Ja już tyle razy u nich zamawiałam i nigdy nic.
Piszesz że RP nie uznała Ci reklamacji w ubiegłym roku. Wcale mnie to nie dziwi. Nie mam o tej firmie dobrego zdania
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Basiu - dziś próbowałam rozprawić się z Mini eden. Gałązek, gałązeczke tyle, ze nie mogłam sie przez nie przebić. Ręce mam tak poranione, że nie mogłam po obiedzie umyć naczyń W końcu się udało, ale myślę, że będę musiała jeszcze raz na nią spojrzeć.
Krysiu - co tam ogród, gdy dobry uczynek masz zaliczony. PCK to instytucja warta wsparcia. My też dobre rzeczy dajemy innym, szczególnie są to ciuszki dziecięce. Dziś było przepięknie, mam nadzieję, że udało Ci się posadzić rózyczki. Wieczorkiem wpadnę do Twojego wątku, mam nadzieję, że zdjęcia już czekają.
Tolinko - oglądam zdjęcia sadzonek, które w tym roku wysyła F., naprawdę są znakomite. Do tego doskonały kontakt sprawia, że z przyjemnością się u nich kupuje.
Sylwio - jeszcze nie mam z R. odpowiedzi w sprawie reklamacji. Niestety druga z trzech kupionych u nich róż na Gardenii zaczęła zamierać. Może zbyt długo były poza ziemią. Były zlewane wodą , to widziałam, widocznie jednak korzenie były przesuszone, albo co.
Ewko - nie podejrzewam, żeby R. chciało upchnąć bubel na Gardenii. Myślę, że nie chcieliby psuć sobie opinii. To jednak sprawdzona i dobra Firma, coś się musiało zadziać. Sylwii już pisałam, że druga różyczka zachowuje się niestety tak samo.
Małgosiu - wcale nie mam dużego ogrodu, jakieś 800 m kw. Ciągle ubywa trawnika i tym sposobem znajduje się miejsce na róże. Dziś M. usunął 1 tuję, przyciął cis i znów znalazło się trochę miejsca. Do tego kilka róż umarło, więc szykują się nowe zakupy.
Wioletko - róż zamówiłam 25, może stąd ten gratisik. Dziś zwróciłam uwagę, że kolejna różyczka z RP nie przetrwała. Wyjęłam ją z ziemi, korzeń jest ok, ale pedziki dwa cieniutkie. Podejrzewam, że nic z niej nie będzie.
Cały dzień spędziłam w ogrodzie, cięcie róż wydaje się nie mieć końca. Najwięcej czasu spędziłam przy Louisie Odier i Mini Eden Rose. Co chwilę odkrywam nowe zniszczenia. Z pozoru wydaje się, że będę mogła ciąć delikatnie, ale gdy oglądam z bliska, dostrzegłam wiele pędów popękanych, z silnymi przemarznięciami. Na pewno mocno ucierpiała Midsummer, trzeba było jej wyciąć stare , dorodne pędy, Vanilla została wykopana i zutylizowana, Francis Blaze - do obserwacji, bo czarny , ech szkoda mówić. Niezmordowana Queen Elizabeth cała w dziwnym nalocie, jakaś taka w plamach.
Równie dużo jest jednak w stanie doskonałym, zieloniutkie, zdrowiutkie pędy, aż nie chce się ciąć, bo żal. Ale jak trzeba, to trzeba. Cały dzień świeciło piękne słońce. Było tak ciepło, że można było pracować w krótkim rękawku. W pełnym słońcu było ... uwaga! 34 stopnie , w cieniu - 17 stopni. Pierwsza drzemka ogrodowa została więc zaliczona.
Krysiu - co tam ogród, gdy dobry uczynek masz zaliczony. PCK to instytucja warta wsparcia. My też dobre rzeczy dajemy innym, szczególnie są to ciuszki dziecięce. Dziś było przepięknie, mam nadzieję, że udało Ci się posadzić rózyczki. Wieczorkiem wpadnę do Twojego wątku, mam nadzieję, że zdjęcia już czekają.
Tolinko - oglądam zdjęcia sadzonek, które w tym roku wysyła F., naprawdę są znakomite. Do tego doskonały kontakt sprawia, że z przyjemnością się u nich kupuje.
Sylwio - jeszcze nie mam z R. odpowiedzi w sprawie reklamacji. Niestety druga z trzech kupionych u nich róż na Gardenii zaczęła zamierać. Może zbyt długo były poza ziemią. Były zlewane wodą , to widziałam, widocznie jednak korzenie były przesuszone, albo co.
Ewko - nie podejrzewam, żeby R. chciało upchnąć bubel na Gardenii. Myślę, że nie chcieliby psuć sobie opinii. To jednak sprawdzona i dobra Firma, coś się musiało zadziać. Sylwii już pisałam, że druga różyczka zachowuje się niestety tak samo.
Małgosiu - wcale nie mam dużego ogrodu, jakieś 800 m kw. Ciągle ubywa trawnika i tym sposobem znajduje się miejsce na róże. Dziś M. usunął 1 tuję, przyciął cis i znów znalazło się trochę miejsca. Do tego kilka róż umarło, więc szykują się nowe zakupy.
Wioletko - róż zamówiłam 25, może stąd ten gratisik. Dziś zwróciłam uwagę, że kolejna różyczka z RP nie przetrwała. Wyjęłam ją z ziemi, korzeń jest ok, ale pedziki dwa cieniutkie. Podejrzewam, że nic z niej nie będzie.
Cały dzień spędziłam w ogrodzie, cięcie róż wydaje się nie mieć końca. Najwięcej czasu spędziłam przy Louisie Odier i Mini Eden Rose. Co chwilę odkrywam nowe zniszczenia. Z pozoru wydaje się, że będę mogła ciąć delikatnie, ale gdy oglądam z bliska, dostrzegłam wiele pędów popękanych, z silnymi przemarznięciami. Na pewno mocno ucierpiała Midsummer, trzeba było jej wyciąć stare , dorodne pędy, Vanilla została wykopana i zutylizowana, Francis Blaze - do obserwacji, bo czarny , ech szkoda mówić. Niezmordowana Queen Elizabeth cała w dziwnym nalocie, jakaś taka w plamach.
Równie dużo jest jednak w stanie doskonałym, zieloniutkie, zdrowiutkie pędy, aż nie chce się ciąć, bo żal. Ale jak trzeba, to trzeba. Cały dzień świeciło piękne słońce. Było tak ciepło, że można było pracować w krótkim rękawku. W pełnym słońcu było ... uwaga! 34 stopnie , w cieniu - 17 stopni. Pierwsza drzemka ogrodowa została więc zaliczona.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa u mnie też nie lepiej, co prawda na razie jeszcze żadnej nie wykopałam, ale te które cięłam wyglądają marnie. Dziwne jest to, ze najbardziej ucierpiały róże silne, te słabeusze w dziwny sposób najmniej uszkodzone
Piękne krokusy
Piękne krokusy
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka krokusy śliczne, a róże ... no cóż to też żywe stworzenia i jak giną to żal, ale te co przetrwały tą zimę będą już mocniejsze i zahartowane, a jak rozkwitnie te 25 + gratis
To dopiero będzie bajkowy widok
To dopiero będzie bajkowy widok
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Zaliczyłaś pierwszą drzemkę w ogrodzie, a ja pierwszą kawusię. Każdy ma to co lubi, a wystarczy tylko troszkę słoneczka.
To miłe ze strony szkółek, że dbają o klienta. Tak powinno być.
I ja melduję, że róże mam przycięte, ale kilka mnie martwi...zobaczymy co będzie.
To miłe ze strony szkółek, że dbają o klienta. Tak powinno być.
I ja melduję, że róże mam przycięte, ale kilka mnie martwi...zobaczymy co będzie.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Daysy - no właśnie, i u mnie niektóre starsze róże nie poradziły sobie z tą dziwną , bo bezśnieżną zimą. Człowiek cieszył się, że nie ma śniegu i nie musi rano odsnieżać, ale teraz za to roboty bez liku.
Ewuś - z tych 25 sztuk aż 8 zamówiłam dla koleżanki. To były Boniki i Aspirynki. Reszta trafiła już do gruntu, a 4 do donic. Teraz przeglądam strony Rosa Ćwik, dawno u nich nie kupowałam, a mają całkiem fajne różyczki.
Małgosiu - kawusia wypita i przez mne, a jak smakowała! Nie wszystkie różyczki zdążyłam przyciąć. Przez trzy kolejne dni pewnie niewiele zrobię, bo kolejne cięcie zaplanowałam dopiero na czwartek. Ależ Ci zazdroszczę, że zrobiłaś już porządek w ogrodzie.
Ewuś - z tych 25 sztuk aż 8 zamówiłam dla koleżanki. To były Boniki i Aspirynki. Reszta trafiła już do gruntu, a 4 do donic. Teraz przeglądam strony Rosa Ćwik, dawno u nich nie kupowałam, a mają całkiem fajne różyczki.
Małgosiu - kawusia wypita i przez mne, a jak smakowała! Nie wszystkie różyczki zdążyłam przyciąć. Przez trzy kolejne dni pewnie niewiele zrobię, bo kolejne cięcie zaplanowałam dopiero na czwartek. Ależ Ci zazdroszczę, że zrobiłaś już porządek w ogrodzie.
- krystyna2201
- 500p
- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia witaj, nie zazdroszczę ci podrapanych rąk, ja swoje cięłam w piątek i oprócz zadrapań miałam powbijane malutkie drzazgi. Jak tylko spojrzę na moje ręce to mnie jeszcze boli Piękne masz rozrosniete krokusy u mnie coś słabo się rozrastają ale pojedyńcze są i oczy cieszą
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu miałaś nie ciąć jeszcze tej nowej róży z Gardenii teraz na pewno zmarnieje .Już kiedyś to przerabiałam, a potem byłam wściekła na siebie.U mnie pęknięć łodyg nie zauważyłam ale plamy mrozowe prawi na wszystkich różach