Kolczaste serce Jagny
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
Szkółka o której mówicie nawet po roku uznała mi reklamację. Tylko chwalić. Ja powinnam chyba reklamować swoją róże ze szkółki, z której dostałam marne sadzonki, bo jedna z nich nie dała rady. Mizerna od początku nie powinna trafić do klienta.
Re: Kolczaste serce Jagny
No dziewczyny!
Dostałam maila od Ćwików. Że bardzo przepraszają za taką sadzonkę, że wyślą drugą (w pojemniku), że tę mam zatrzymać bo na pewno wyrośnie z niej "coś ładnego".
No szaaaaacuuuun! Brawo Rosa Ćwik
Żeby nie było, ja nie reklamuję, ja się tylko bardzo, bardzo cieszę, że są tacy uczciwi sprzedawcy na tym różanym padole!
Dostałam maila od Ćwików. Że bardzo przepraszają za taką sadzonkę, że wyślą drugą (w pojemniku), że tę mam zatrzymać bo na pewno wyrośnie z niej "coś ładnego".
No szaaaaacuuuun! Brawo Rosa Ćwik
Żeby nie było, ja nie reklamuję, ja się tylko bardzo, bardzo cieszę, że są tacy uczciwi sprzedawcy na tym różanym padole!
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Kolczaste serce Jagny
Spodziewalam sie takiej odpowiedzi, ale nie tak szybko... .
Co wyrosnie, to nie wiadomo, ale teraz bez stresu mozesz czekac na "wypasiona" .
Co wyrosnie, to nie wiadomo, ale teraz bez stresu mozesz czekac na "wypasiona" .
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
I chciałabym powiedzieć: A nie mówiłam!, a co tam, powiem: " A nie mówiłam!"
Brawo dla Rosa Ćwik!
Brawo dla Rosa Ćwik!
Re: Kolczaste serce Jagny
Alexia, to właściwie dzięki Tobie i Dorotce tak szybko zadziałałam. Zdarzyło mi się reklamować różę z F., ale to też dopiero w kolejnym sezonie, bo cały rok była słabiutka a po zimie w ogóle się nie obudziła. Też zachowali się wzorowo. Ale z Rosa Ćwik nie miałam do tej pory tego typu doświadczeń, wszystkie sadzonki od nich były bardzo ładne.
Ewa, mówiłaś i bardzo dobrze mówiłaś. Cieszę się ogromnie, że przeczucie Cię nie myliło
Ewa, mówiłaś i bardzo dobrze mówiłaś. Cieszę się ogromnie, że przeczucie Cię nie myliło
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
To się właśnie nazywa profesjonalnym podejściem do klienta. Brawo dla RĆ, tak trzymać!
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Trzeba wierzyć w ludzi . Super, że uznano Ci reklamację . Trzymam kciuki za piękny krzaczek
Re: Kolczaste serce Jagny
Daysy, Dorotka, dziękuję za wsparcie
Czekam na reklamowaną sadzonkę, która ma do mnie dzisiaj dotrzeć wieczorem. A tymczasem zgrałam parę fotek. Jak już zgrałam to i pokażę, a co tam. Najpierw nie-różano:
To na pewno nie są czosnki :
Niezapominajki:
Pan Inspektor sprawdza zdrowie drzewek:
Tu pewien młody człowiek zasnął na huśtawce, oczywiście w towarzystwie sympatyzującej z nim brunetki:
No, to teraz do tematu.
Najpierw Bailando, o którym pisałam. W kółku zaznaczyłam brązową część pędu. Dobra wiadomość jest taka, że na nim pojawiły się listki. Zła wiadomość jest taka, że jest to właściwie jeden jedyny pęd....
A tu odwrotnie. Sadzona tej jesieni a wygląda lepiej od niejednej starszej, bardziej doświadczonej koleżanki. Malutka Ghita Renaissance:
I Jalitah, która przyszła już jako śliczny krzew w donicy:
I Voyage. Mam wobec niego wielkie oczekiwania. Nie mówię mu tego głośno, żeby go nie stresować. Ale jeżeli tak się będzie zachowywał jak rokował w zeszłym sezonie, to na pewno dokupię jeszcze jednego.
Rabaty czekają na eksplozję kolorów. Ja też czekam. Jak na razie cierpliwość jest wskazana w dużych ilościach. Aż się chce zacytować Mickiewicza: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?..."
Czekam na reklamowaną sadzonkę, która ma do mnie dzisiaj dotrzeć wieczorem. A tymczasem zgrałam parę fotek. Jak już zgrałam to i pokażę, a co tam. Najpierw nie-różano:
To na pewno nie są czosnki :
Niezapominajki:
Pan Inspektor sprawdza zdrowie drzewek:
Tu pewien młody człowiek zasnął na huśtawce, oczywiście w towarzystwie sympatyzującej z nim brunetki:
No, to teraz do tematu.
Najpierw Bailando, o którym pisałam. W kółku zaznaczyłam brązową część pędu. Dobra wiadomość jest taka, że na nim pojawiły się listki. Zła wiadomość jest taka, że jest to właściwie jeden jedyny pęd....
A tu odwrotnie. Sadzona tej jesieni a wygląda lepiej od niejednej starszej, bardziej doświadczonej koleżanki. Malutka Ghita Renaissance:
I Jalitah, która przyszła już jako śliczny krzew w donicy:
I Voyage. Mam wobec niego wielkie oczekiwania. Nie mówię mu tego głośno, żeby go nie stresować. Ale jeżeli tak się będzie zachowywał jak rokował w zeszłym sezonie, to na pewno dokupię jeszcze jednego.
Rabaty czekają na eksplozję kolorów. Ja też czekam. Jak na razie cierpliwość jest wskazana w dużych ilościach. Aż się chce zacytować Mickiewicza: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?..."
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Mój Bailando po zimie też się ciężko zbiera. Trochę się nie dziwię, bo jesienią zmieniałam mu miejsce i zanim się zadomowił, to przyszły mrozy i jak widać podmarzł. Cieszę się, że żyje i zaczyna coraz lepiej wyglądać. Twój też się na pewno pozbiera.
A Voyage - ta i u mnie wygląda pięknie. Cała w zieloniutkich listeczkach, aż miło popatrzeć Coś czuję, że będziemy z nich zadowolone, bo nie dość, że kwiaty mają cudne, to i całkiem niezły wigor.
Mówiłaś, że już miejsca nie masz na nowe róże, a ja na zdjęciach widzę, że sporo trawki jeszcze zostało
A Voyage - ta i u mnie wygląda pięknie. Cała w zieloniutkich listeczkach, aż miło popatrzeć Coś czuję, że będziemy z nich zadowolone, bo nie dość, że kwiaty mają cudne, to i całkiem niezły wigor.
Mówiłaś, że już miejsca nie masz na nowe róże, a ja na zdjęciach widzę, że sporo trawki jeszcze zostało
Re: Kolczaste serce Jagny
Dzień dobry Piękna sobota przed nami, będę sadzić nową Rosengrafin Marie Henriette. Musi jej ustąpić miejsca floks, któremu muszę wymyślić nową miejscówkę, trzeba będzie troszkę rozciągnąć rabatę, bo obok rosą inne róże... Ach, to kombinowanie, planowanie, kopanie, zakopywanie, podlewanie... Będzie co robić. Boli mnie gardło i "coś mnie bierze", ale wiem, że jak się spocę, wytytłam w ziemi, skupię na robocie, to wszelkie wirusy uznają mnie za kiepskiego nosiciela i pójdą precz. Wiem z doświadczenia
Dorotko, Twój Bailando ma pełne prawo nieco pokaprysić, skoro mu atrakcje jesienne fundowałaś. Mój nie był tykany. To jego trzeci sezon w tym samym miejscu a mimo to, trochę mnie martwi. Mam nadzieję, że się pozbiera, bo też go bardzo lubię. Piszę "też", bo wiem, ze Ty swojego darzysz uczuciem
Jeżeli chodzi o Voyage, to z zeszłorocznych zakupów to jest róża, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Oprócz tego co piszesz, to jeszcze długość utrzymania tych pięknych kwiatów! W upały, w suszy, trzymał je około dwóch tygodni. A sadzony był pod koniec lipca! Zakochałam się w nim na zabój. Mimo, że troszkę pod koniec sezonu złapał plamistość, a nie powinien. I że jak dla mnie właściwie nie pachnie, a powinien
Co do miejsca, to wbrew pozorom między tymi rabatami, które widać jest miejsce właściwie tylko na kosiarkę i ciut. Ale faktycznie, jak patrzę sobie z balkonu to też mam takie wrażenie, że właściwie to te rabaty jakieś pokurczone takie Ja muszę zostawiać miejsca na swobodne ścieżki dla mojego stada. Psy mają ustalone drogi jak ogłaszają alarm i wiem, że lepiej tam nic nie sadzić. Już raz widziałam jak mój czernysz przeskakuje NAD metrową Alnwick Rose... Widok ładny, ale przyprawiający o zawał każdego ogrodnika
Dorotko, Twój Bailando ma pełne prawo nieco pokaprysić, skoro mu atrakcje jesienne fundowałaś. Mój nie był tykany. To jego trzeci sezon w tym samym miejscu a mimo to, trochę mnie martwi. Mam nadzieję, że się pozbiera, bo też go bardzo lubię. Piszę "też", bo wiem, ze Ty swojego darzysz uczuciem
Jeżeli chodzi o Voyage, to z zeszłorocznych zakupów to jest róża, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Oprócz tego co piszesz, to jeszcze długość utrzymania tych pięknych kwiatów! W upały, w suszy, trzymał je około dwóch tygodni. A sadzony był pod koniec lipca! Zakochałam się w nim na zabój. Mimo, że troszkę pod koniec sezonu złapał plamistość, a nie powinien. I że jak dla mnie właściwie nie pachnie, a powinien
Co do miejsca, to wbrew pozorom między tymi rabatami, które widać jest miejsce właściwie tylko na kosiarkę i ciut. Ale faktycznie, jak patrzę sobie z balkonu to też mam takie wrażenie, że właściwie to te rabaty jakieś pokurczone takie Ja muszę zostawiać miejsca na swobodne ścieżki dla mojego stada. Psy mają ustalone drogi jak ogłaszają alarm i wiem, że lepiej tam nic nie sadzić. Już raz widziałam jak mój czernysz przeskakuje NAD metrową Alnwick Rose... Widok ładny, ale przyprawiający o zawał każdego ogrodnika
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna ja bym połączyła w jedną, wówczas nie przeskoczy , ba, nie będzie nawet próbował
Re: Kolczaste serce Jagny
Daysy, miałam kiedyś połączone rabaty i nie zdało to egzaminu, psy faktycznie nie przeskakiwały, one po prostu leciały przez środek Musiałam zrobić tak jak porządny architekt terenów zielonych - obserwowałam którędy moja trzoda biega w kierunkach "alarmowych" i tam zostawiłam miejsca. Jak na tę chwilę działa
Ale te rabaty co są, z biegiem czasu tak jakoś niezauważalnie powiększam.... Czekam właśnie na kolejne panienki. W przyszłym tygodniu będę sadzić: drugiego Voyage, Chandos Beauty, Savoy Hotel i Jubilee Celebration
A, zapomniałam, ze i ja mogę się pochwalić. Pąki mam na: Morden Blush, Louise Odier, Mary Rose i maleńkie kuleczki-zaczątki pąków na Jalitah
Ale te rabaty co są, z biegiem czasu tak jakoś niezauważalnie powiększam.... Czekam właśnie na kolejne panienki. W przyszłym tygodniu będę sadzić: drugiego Voyage, Chandos Beauty, Savoy Hotel i Jubilee Celebration
A, zapomniałam, ze i ja mogę się pochwalić. Pąki mam na: Morden Blush, Louise Odier, Mary Rose i maleńkie kuleczki-zaczątki pąków na Jalitah
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kolczaste serce Jagny
Ja to chyba przestanę odwiedzać Wasze ogrody Gdzie nie wejdę tam różane pączki. Jedyne pączki jakie widzę, to te na sklepowej ladzie- lukrowane Ogólnie to moje różyczki niby rosną, podobają mi się, ale żeby im się przyjrzeć to muszę się kłaść na ziemi.
Kocurek dorodny Dobrze, że Ci pomaga. Ale ja jestem psiara, to kotem zachwycam się z grzeczności (chociaż akurat takie duże koty nawet mi się podobają) Moja miłość, to psiuny wszelkiej maści. Czarnula ma fajną fryzurkę, tylko jej grzywka wpada trochę do oczu Ale dla niej to pewnie nie problem
Kocurek dorodny Dobrze, że Ci pomaga. Ale ja jestem psiara, to kotem zachwycam się z grzeczności (chociaż akurat takie duże koty nawet mi się podobają) Moja miłość, to psiuny wszelkiej maści. Czarnula ma fajną fryzurkę, tylko jej grzywka wpada trochę do oczu Ale dla niej to pewnie nie problem