Róże u Doroty
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże u Doroty
Dorotko razem z Jadzią/Jakuch szczujecie braciami Grimm - baśniowo się zrobiło.
Bonita Renaissance - jak długo masz, przycinasz bo u mnie to spora dziewczynka ok.1,70 m,
3 sezon, zdrowa, bardzo ją lubię.
Bonita Renaissance - jak długo masz, przycinasz bo u mnie to spora dziewczynka ok.1,70 m,
3 sezon, zdrowa, bardzo ją lubię.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty
Karolino oj, można połamać faktycznie Dla niektórych piękności warto
Mati .
Z tym talentem nie przesadzajmy . Czasami uda się zrobić ładne zdjęcie. Uczę się cały czas, a mój aparat ma problemy z czerwonymi kolorami, albo ja nie umiem wykorzystać jego wszystkich możliwości.
Aniu bo Bracia Grimm to naprawdę śliczna róża,którą warto do siebie zaprosić
Bonita to jeszcze młoda dziewczynka. Kupiona tej wiosny, moja ma ok.1 m, ale masz rację jest zdrowa do tej pory.
Twoja 1,70 . Wrzucisz u siebie jej zdjęcie?
Mati .
Z tym talentem nie przesadzajmy . Czasami uda się zrobić ładne zdjęcie. Uczę się cały czas, a mój aparat ma problemy z czerwonymi kolorami, albo ja nie umiem wykorzystać jego wszystkich możliwości.
Aniu bo Bracia Grimm to naprawdę śliczna róża,którą warto do siebie zaprosić
Bonita to jeszcze młoda dziewczynka. Kupiona tej wiosny, moja ma ok.1 m, ale masz rację jest zdrowa do tej pory.
Twoja 1,70 . Wrzucisz u siebie jej zdjęcie?
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Róże u Doroty
Niemieckie nazwy róż zapamiętuję bez problemu, po prostu znam niemiecki, natomiast większość angielskich i francuskich to masakra. Nazwy angielskie czytam po niemiecku i w ten sposób powstaje całkiem nowa nazwa...
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Róże u Doroty
Witaj Dorotko, posiadaczko pięknych róż!
No właśnie Helena rozwiała wątpliwości na temat nazw róż: jeśli znamy język - nazwy są łatwe i coś znaczą . Może warto rozszyfrować i te inne?
A w ogóle warto poznawać obce języki, choćby dla róż .
Serdeczności - Jagi
No właśnie Helena rozwiała wątpliwości na temat nazw róż: jeśli znamy język - nazwy są łatwe i coś znaczą . Może warto rozszyfrować i te inne?
A w ogóle warto poznawać obce języki, choćby dla róż .
Serdeczności - Jagi
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże u Doroty
Dorotko wstawiłam Bonite R., ale nie mam jej w całości, w tym roku to ja niestety fotek swoich róż mam mało, tak się u mnie złożyło. Poszukam moze jednak znajdę.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty
Crokus Rose - piękna róża, Kocham takie kolorki. Urzekają mnie kiedykolwiek je zobaczę. Dla mnie to miłość od pierwszego wejrzenia. Trzeba dodać, że fotograf też niezły
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty
Przestraszyły mnie prognozy zapowiadające nadchodzące przymrozki i postanowiłam wreszcie usypać kopce dla swoich panienek
Nie było łatwo, bo musiałam ziemię na kopce wydobywać jak kret z kompostownika. Nawet nie wiedziałam, że tak się uszarpię. Wiosną kupiliśmy z M plastikowy kompostownik, dosyć duży. Jak się to wszystko ubiło przez cały sezon, to wyciąganie ze spodu przekompostowanej ziemi, to była galernicza harówka . Nie skończyłam, bo musiałam iść do pracy. Zostało mi jeszcze ok. 40 szt., resztę zrobię w sobotę. Ramion i rąk nie czuję od tej szarpaniny, ale to co najważniejsze już zrobiłam
A swoją drogą, pięknie od marca się wszystko przerobiło na tym kompoście i dzięki temu większość róż dostanie super ziemię, którą potem na wiosnę rozgarnę i też będzie nawozem dla moich roślinek
Czas wracać do podsumowania.
Reine des Violettes róża historyczna. Posadzona w 2013 r. Kupiona w ogrodniczym w bardzo kiepskiej kondycji. Poparzona w szklarni, ale za to bardzo dzielna różyczka. Szybko doszła do siebie, chociaż w zeszłym roku słabo kwitła. W tym sezonie mocno urosła ok. 160 cm, zbudowała bardzo ładny, zgrabny krzaczek,a raczej spory krzaczor . Kwitła dwukrotnie, pierwsze kwitnienie obfite, ale sporo nie rozwiniętych pąków pozrzucała, nie mam pojęcia dlaczego? Straciła też trochę liści. W lipcu liście zaczęły odrastać i pojawiły się nowe pąki. Jest zdrowa, bez plamistości, bez mączniaka. Kwiaty, pachnące, dość duże ładnej barwy. Moim zdaniem mogłyby się dłużej utrzymywać na krzaczku.
Czerwiec
Sierpień
Na rabacie, to ta na kratce.
Rhapsody in Blue róża parkowa. Mam dwie szt. Starsza posadzona w 2012r., młodsza w tym roku. Nie lubi mocnego , musiałam ją na wiosnę przesadzić. Teraz ma lepiej. Słońce do południa, może trochę dłużej, potem już cień. Jej to wystarcza, bo dosyć ładnie kwitła. Nawet teraz ma jeszcze sporo pączków We wrześniu złapała trochę plamistości, obrywałam porażone liście na bieżąco i jak na razie to wystarczało. Ta mniejsza kupiona na wyprzedaży za kilka zł też ładnie kwitła i też złapała trochę plamek. Być może ma skłonność, chociaż w zeszłym sezonie nie była porażona. Zobaczę jak się będzie sprawować w przyszłym roku. Kwiaty jesienią wytrzymują nawet kilka dni, latem w te upały szybciej przekwitały. Na mocnym słońcu przekwitając, łapią brzydki szary kolor.
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Październik
Dziewczyny, pozwolicie, że odpowiem Wam jutro. Rano muszę wstać, bo idę do pracy. Dziękuję Wam wszystkim za wpisy i mocno Was
Dobrej nocy
Nie było łatwo, bo musiałam ziemię na kopce wydobywać jak kret z kompostownika. Nawet nie wiedziałam, że tak się uszarpię. Wiosną kupiliśmy z M plastikowy kompostownik, dosyć duży. Jak się to wszystko ubiło przez cały sezon, to wyciąganie ze spodu przekompostowanej ziemi, to była galernicza harówka . Nie skończyłam, bo musiałam iść do pracy. Zostało mi jeszcze ok. 40 szt., resztę zrobię w sobotę. Ramion i rąk nie czuję od tej szarpaniny, ale to co najważniejsze już zrobiłam
A swoją drogą, pięknie od marca się wszystko przerobiło na tym kompoście i dzięki temu większość róż dostanie super ziemię, którą potem na wiosnę rozgarnę i też będzie nawozem dla moich roślinek
Czas wracać do podsumowania.
Reine des Violettes róża historyczna. Posadzona w 2013 r. Kupiona w ogrodniczym w bardzo kiepskiej kondycji. Poparzona w szklarni, ale za to bardzo dzielna różyczka. Szybko doszła do siebie, chociaż w zeszłym roku słabo kwitła. W tym sezonie mocno urosła ok. 160 cm, zbudowała bardzo ładny, zgrabny krzaczek,a raczej spory krzaczor . Kwitła dwukrotnie, pierwsze kwitnienie obfite, ale sporo nie rozwiniętych pąków pozrzucała, nie mam pojęcia dlaczego? Straciła też trochę liści. W lipcu liście zaczęły odrastać i pojawiły się nowe pąki. Jest zdrowa, bez plamistości, bez mączniaka. Kwiaty, pachnące, dość duże ładnej barwy. Moim zdaniem mogłyby się dłużej utrzymywać na krzaczku.
Czerwiec
Sierpień
Na rabacie, to ta na kratce.
Rhapsody in Blue róża parkowa. Mam dwie szt. Starsza posadzona w 2012r., młodsza w tym roku. Nie lubi mocnego , musiałam ją na wiosnę przesadzić. Teraz ma lepiej. Słońce do południa, może trochę dłużej, potem już cień. Jej to wystarcza, bo dosyć ładnie kwitła. Nawet teraz ma jeszcze sporo pączków We wrześniu złapała trochę plamistości, obrywałam porażone liście na bieżąco i jak na razie to wystarczało. Ta mniejsza kupiona na wyprzedaży za kilka zł też ładnie kwitła i też złapała trochę plamek. Być może ma skłonność, chociaż w zeszłym sezonie nie była porażona. Zobaczę jak się będzie sprawować w przyszłym roku. Kwiaty jesienią wytrzymują nawet kilka dni, latem w te upały szybciej przekwitały. Na mocnym słońcu przekwitając, łapią brzydki szary kolor.
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Październik
Dziewczyny, pozwolicie, że odpowiem Wam jutro. Rano muszę wstać, bo idę do pracy. Dziękuję Wam wszystkim za wpisy i mocno Was
Dobrej nocy
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty
Dorotko, widzę, że Rhapsody in Blue potrafi być ładna. Moja też była kupiona za kilka zł na wyprzedaży..a raczej na akcji sprzątania magazynów, bo była w opłakanym stanie. Przez cały sezon próbowała zaprać się do życia i fakt faktem wydała kilka kwiatów, ale nie byłam jakoś specjalnie zachwycona..teraz naoglądałam się twojej i widzę, ze są perspektywy
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże u Doroty
Rapsody, niesamowicie piękny głęboki kolor, a Reine wspaniale wygląda z tymi ostróżkami. Nie mam ani jednej, ani drugiej.
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róże u Doroty
Zabiłaś mnie rhapsody aleś ty kochana że takie zdjęcia nam posyłaś tej reine nie skomentuje ... kształt i kolor kwiatów mówią same za siebie
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty
Witajcie .
Przepraszam Was za to, że wczoraj już nie odpowiedziałam,ale było bardzo późno.
Helenko z niemieckim też nie mam problemu, natomiast francuski to całkiem inna bajka . Można język połamać...nawet nie próbuję wymawiać francuskich nazw...
Jagódko .
Niektóre nazwy jest łatwo rozszyfrować....jak się zna język
Resztę próbuję z różnym skutkiem, ale możemy wspólnie tłumaczyć na język polski obcojęzyczne nazwy. Zauważyłam, że wiele róż ma po kilka nazw. Postaram się poszperać w swoich albumach i opisując następne róże podam ich różne nazwy...o ile znajdę ich odpowiedniki w innych językach. Jeśli nie uda mi się ich znaleźć to pomoc jest mile widziana
Aniu już biegnę do Ciebie zobaczyć Twoją Bonitę .
Daysy Crocus Rose ma śliczne kwiaty...jak każda angielka
Fotograf stara się bardzo robić ładne zdjęcia...przecież to nasze królowe Muszą mieć odpowiednią oprawę i warto pokazywać jak najlepiej ich wyjątkową urodę
Sabinko bo ona jest ładna, tylko potrzebuje trochę czasu i dobre stanowisko. Przekonałam się na przykładzie swojej. Przez pierwsze dwa sezony nie zachwycała ani ilością kwiatów, ani kolorem ( zbyt mocne słońce ). W tym roku kwitła w trzech rzutach i kwiaty miały ładniejszą barwę Daj jej szansę, a zobaczysz, że ma w sobie wiele uroku.
Wandziu tak, Rhapsody in Blue ma oryginalny fioletowy kolor...szczególnie w pierwszej fazie kwitnienia. Potem kwiaty jaśnieją i tracą tę ciemną barwę.
Do Reine des Violettes dosadziłam jeszcze kilka ostróżek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku efekt będzie jeszcze lepszy. To fajny duet
Mati .
Ja nie chcę Cię zabijać, tylko oczarować różami
Reine oprócz kształtu i koloru pięknie pachnie. Zresztą jak większość historycznych.
Dla wszystkich miłych gości kilka letnich fotek.
Duecik... Ballerina i floksy
Przepraszam Was za to, że wczoraj już nie odpowiedziałam,ale było bardzo późno.
Helenko z niemieckim też nie mam problemu, natomiast francuski to całkiem inna bajka . Można język połamać...nawet nie próbuję wymawiać francuskich nazw...
Jagódko .
Niektóre nazwy jest łatwo rozszyfrować....jak się zna język
Resztę próbuję z różnym skutkiem, ale możemy wspólnie tłumaczyć na język polski obcojęzyczne nazwy. Zauważyłam, że wiele róż ma po kilka nazw. Postaram się poszperać w swoich albumach i opisując następne róże podam ich różne nazwy...o ile znajdę ich odpowiedniki w innych językach. Jeśli nie uda mi się ich znaleźć to pomoc jest mile widziana
Aniu już biegnę do Ciebie zobaczyć Twoją Bonitę .
Daysy Crocus Rose ma śliczne kwiaty...jak każda angielka
Fotograf stara się bardzo robić ładne zdjęcia...przecież to nasze królowe Muszą mieć odpowiednią oprawę i warto pokazywać jak najlepiej ich wyjątkową urodę
Sabinko bo ona jest ładna, tylko potrzebuje trochę czasu i dobre stanowisko. Przekonałam się na przykładzie swojej. Przez pierwsze dwa sezony nie zachwycała ani ilością kwiatów, ani kolorem ( zbyt mocne słońce ). W tym roku kwitła w trzech rzutach i kwiaty miały ładniejszą barwę Daj jej szansę, a zobaczysz, że ma w sobie wiele uroku.
Wandziu tak, Rhapsody in Blue ma oryginalny fioletowy kolor...szczególnie w pierwszej fazie kwitnienia. Potem kwiaty jaśnieją i tracą tę ciemną barwę.
Do Reine des Violettes dosadziłam jeszcze kilka ostróżek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku efekt będzie jeszcze lepszy. To fajny duet
Mati .
Ja nie chcę Cię zabijać, tylko oczarować różami
Reine oprócz kształtu i koloru pięknie pachnie. Zresztą jak większość historycznych.
Dla wszystkich miłych gości kilka letnich fotek.
Duecik... Ballerina i floksy
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róże u Doroty
No to teraz przez tydzień nie pojawiam się u ciebie kochamm twoje zdjęcia
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty
Mati jak mnie nie będziesz odwiedzał przez tydzień...to się