Kompostownik i jego rola.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Jak już Nalewka coś napisze, to nic dodać, nic ująć.
Pełen profesjonalizm.
Szacun!
Pełen profesjonalizm.
Szacun!
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Kompostownik powinien miec dostęp powietrza, inaczej zamiast butwienia jest gnicie. Nie powinien też przesychać, ale nie powinien byc również zalany.
Więc sama sobie odpowiedz, czy zamykać, czy nie. Mój jest otwarty, na słońcu wysycha, a przy dorzuceniu owoców pojawiają się stada much i os. Zamknięty nie miałby takich problemów, ale oczywiście nie może być zamknięty szczelnie, żeby nie gnił.
Więc sama sobie odpowiedz, czy zamykać, czy nie. Mój jest otwarty, na słońcu wysycha, a przy dorzuceniu owoców pojawiają się stada much i os. Zamknięty nie miałby takich problemów, ale oczywiście nie może być zamknięty szczelnie, żeby nie gnił.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Ślimaki w kompostowniku
Nie wiem czemu ale zalęgły się ślimaki takie bez skorupek w moim kompostowniku. Czy to źle że one tam są? Zostawić je?
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Zadałeś to samo pytanie w rożnych miejscach, więc Ty już znasz odpowiedź Hanki55, ale może nie wszyscy do niej dotarli:
hanka55 pisze:Zamordować.
W kompostowniku moc żarcia, a i przy procesie rozkładu materii organicznej,
wydziela się ciepło, co sprzyja lęgom.
jeden miot , to około 200 jaj. Parę razy do roku.
A potem rozpełzają się pocałym ogrodzie i pożeraja nasze, kochane roślinki .
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- dtlissa
- 200p
- Posty: 384
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
Witam,
Ja mam dwie komory kompostowe. Jedna jest kompostowana a drugą zbieram.
Zawsze wysiewam na ta kompostowana cześć - tj. dojrzewającą - na samej górze jakiś zielony nawóz - głównie, żeby dostarczał azotu i swoimi korzeniami wspomagał "gruzełkowatość" kompostu. A do tego ładnie się prezentuje taka zielona "czapa" na górze kompostu. W tym roku siałam czerwona koniczynę plus lucerna i resztki łubinu.
Ja mam dwie komory kompostowe. Jedna jest kompostowana a drugą zbieram.
Zawsze wysiewam na ta kompostowana cześć - tj. dojrzewającą - na samej górze jakiś zielony nawóz - głównie, żeby dostarczał azotu i swoimi korzeniami wspomagał "gruzełkowatość" kompostu. A do tego ładnie się prezentuje taka zielona "czapa" na górze kompostu. W tym roku siałam czerwona koniczynę plus lucerna i resztki łubinu.
Witam w ogrodzie... (NL1)
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Mój pierwszy kompostownik już prawie zapełniony.
Czy na zimę trzeba go czymś przykryć?
Jeszcze mam jedno pytanie.
Czytałam gdzieś na forum o robieniu takiego mini kompostu z liści,
przez zimę w podziurkowanych workach foliowych.
Nie mogę teraz znaleźć tej informacji.Może ktoś mi pomoże?
Czy na zimę trzeba go czymś przykryć?
Jeszcze mam jedno pytanie.
Czytałam gdzieś na forum o robieniu takiego mini kompostu z liści,
przez zimę w podziurkowanych workach foliowych.
Nie mogę teraz znaleźć tej informacji.Może ktoś mi pomoże?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Aniu, temperatura w pryźmie to ok. 60C.
Warto więc czymś ją przykryć, by mrozy nie spowolniły rozkładu.
W skrajnym przypadku przechłodzenia kompostu, rozkład zamiera,
bo bakterie i dżdzownice, też nie lubią zimna
Ja mam grubą włókninę samochodową do tłumienia silników ,
ale wczesniej dawałam płyty styropianowe i co jakiś czas zrzucałam z nich śnieg
do środka kompostownika, by go "podlać".
Po 2-3 dniach sam się rozpuszczał od ciepła bijącego z kompostu.
Warto więc czymś ją przykryć, by mrozy nie spowolniły rozkładu.
W skrajnym przypadku przechłodzenia kompostu, rozkład zamiera,
bo bakterie i dżdzownice, też nie lubią zimna
Ja mam grubą włókninę samochodową do tłumienia silników ,
ale wczesniej dawałam płyty styropianowe i co jakiś czas zrzucałam z nich śnieg
do środka kompostownika, by go "podlać".
Po 2-3 dniach sam się rozpuszczał od ciepła bijącego z kompostu.
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Kompostownik "niewypał"
Jolanka zapomniała dodać jeszcze wpływu promieniowania nadfioletowego na wytrzymałość folii.Jolanka pisze:Co w takim razie z warunkami atmosferycznymi: wiatr, ulewa, mróz, grad, upał - czy za te 16 zł "warto" zepsuć sobie kompost, nie mówiąc już o zapachu, zaśmieceniu sobie ogródka czy działki ?....................paco pisze:W "Lidlu" za jedyne 16 PLN można zakupić coś takiego (1x1x1) m - bez żadnej pracy.
Wiatr, ulewa, upał czy nawet zapach (który przy każdym kompostowniku będzie obecny) to nie problem.
Z tym materiałem (folia) na kompostownik poradziło sobie słońce - po prostu folia "skruszała" i dopóki nie ruszy się jej, jest dobrze - w innym przypadku rozleci się.
Reasumując - jest to kompostownik jednorazowy (jednosezonowy) i nie polecam nikomu go kupować. ? piszę to na podstawie własnego doświadczenia, gdyż mam, albo raczej miałem trzy takie.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Można też przykryć gałęziami żeby zabezpieczyć przed przemarzaniem. I nie ma problemu bo śnieg sam przeleci i się rozpuścihanka55 pisze: Ja mam grubą włókninę samochodową do tłumienia silników ,
ale wczesniej dawałam płyty styropianowe i co jakiś czas zrzucałam z nich śnieg
do środka kompostownika, by go "podlać".
Po 2-3 dniach sam się rozpuszczał od ciepła bijącego z kompostu.