Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Upuszczanie jaj może zdarzyć się każdej kurze, przy młodych to jest prędzej niewyregulowana nieśność (jajko jest gotowe do wyjścia akurat po zmierzchu lub wcześnie rano gdy jest jeszcze ciemno...kura po ciemku do gniazda nie zajdzie), przy starych szybciej będzie to osłabienie organizmu (podobnie jest przy młodych które nie wiedzą gdzie się niesie jajka, bo nie miały szansy podpatrzeć jak to robią starsze koleżanki), masz sztuczne jajka w gniazdach a gniazda w kurniku?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Mam sztuczne jajka w gniazdach, gniazda są w kurniku, a takie jajka na podgrzędnej trafiają się tylko po nocy. To może tak jak piszesz, jajo "idzie" jak jest ciemno.
A w ogóle, mają trzy gniazda, wszystkie wyściełane słomą i siankiem, ale kury przerzucają uparcie sianko do jednego, środkowego, i w innych nigdy nie niosą. Rano prawie w kolejce stoją do tego jednego gniazda, reszta (identyczne skrzynki, wypełnienie) zupełnie je nie interesuje ;:223

Taką plażę teraz mają :lol: Aż za dużo tego piachu, przesuwa się jak się idzie (a nie chciałam mieć błota, bo na nim "jeździłam", jak już wszystko do gołej ziemi rozgrzebały, to teraz "jeżdżę" na piasku ;:124 ). Przynajmniej szybko po deszczu robi się sucho.

Obrazek
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie to samo, tylko do jednego gniazda niosą i przepychanki takie, że jajka potłuczone czasem. A co jak teraz młode zaczną się nieść...? Za 2 tygodnie powinny jakoś, jedno już się zdarzyło.
Ja ten wąż wkopałam na sezon, tzn na przymrozki rzecz jasna spuszczona woda i zimą konewką z domu, a tak blisko nie mam. 50m zwykły wąż i tak nie starczał więc cieszę się, że większość roku będę tylko odkręcać kran. Ostatnio zamykaliśmy wodę ogrodową i wykopywałam dalie w grudniu, dość ciepło było ;:173
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
obita
500p
500p
Posty: 509
Od: 4 lip 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Piekoszów

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Witajcie kochani. Przyszedł czas i na mnie..wiosną planuje zakupić gotowy kurniczek 2m x 2 m. podobno na m2 może być od 4 do 6 kur :) Przy zwykłych nioskach pewnie 4 ;) Kurek planuje miedzy 5-10 bo zapotrzebowanie jest duże. Problemem jest tylko brak mozliwości dużego wybiegu :( mogę ogrodzić teren max 40 m2... Wypali mi ten pomysł ? Wiem że to bardzo mało jak na tyle kur i zastanawiam się czy warto cokolwiek robic :?
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Wyrysuj sobie m2 x m2 i narysuj na tym 4-6 kury :wink: . Będziesz miała optyczne rozeznanie.
Jeśli kurki będą też wypuszczane poza zamknięty teren to, taki wybieg doraźnie wystarczy. Musisz liczyć się z tym że, przy zamkniętym terenie musisz im dostarczyć zieleniny a to nie zawsze się chce robić.
Awatar użytkownika
obita
500p
500p
Posty: 509
Od: 4 lip 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Piekoszów

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Niestety poza teren nie bedą wypuszczane. podwórko nie jest moja i mam tylko taki możliwości jak napisałam :(
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zakładając że 10m2 na jedną kurę tak aby np przy zasianej trawie nie zrobił klepiska, to 4, ale skoro 40m2 i chcesz trzymać tylko 6 kur to tragedii nie powinno być, ja bym wysypała na wybieg zrębki (jeśli będą mieć wrzucaną skoszoną trawę), ale równie dobrze możesz położyć siatkę na część wybiegu i tam wysiać trawę (same będą ją "kosić" i nie dadzą rady jej wydrapać przez zabezpieczenie ziemi), 40m2 to już spory kawał ziemi...na pewno kury nie będą nieszczęśliwe (byleby miały gdzie pogrzebać, okąpać się i pojeść zieleniny), jak już kiedyś wspomniałam jeden chłop ma teraz może i nawet ponad 10 kur, bo dokupił młode na skrawku ogródka gdzie nie mają dosłownie nic oprócz tui i kurnika na tym ogrodzonym "wybiegu" o wymiarach 2x2.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
obita
500p
500p
Posty: 509
Od: 4 lip 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Piekoszów

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie tak. Planuje mieć coś miedzy 5-10 kur. Wyszłam z założenia że na te max 10 kur , kurnik 4m2 starczy, tylko własnie martwi mnie wybieg :(
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

4x4 to całkiem spory kurnik, moje 10 spokojnie pomieściły się w 2x2 na poziomej grzędzie, chociaż myślę czy nie zrobić im pionowej grzędy opartej o ścianę (na wiosnę planuję 15 kur, bo na jajka zapotrzebowanie ogromne).
A jaką masz okolicę? zabudowania czy wolna przestrzeń?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ginko, przecież kurnik 4 m.kw. to właśnie 2x2 :lol:

Patrycjo, ja mam właśnie taki kurnik - dwa na dwa metry, i w tym 9 kurek. Grzędą jest jedna dwumetrowa, i kury jej całej nie zajmują, bo lubią się stłoczyć. Wybieg mam cztery na sześć metrów, czyli 24 m.kw. No zrobiły klepisko, i cóż? Zieleninę im sypię, czasem zielsko, koniczynę, trawę, a czasem po prostu szatkuję na mandolinie pół główki kapusty. Jak otwieram furtkę (jak wchodzę do środka) i one mają okazję dostać się do chwastów rosnących już poza wybiegiem, to jedzą, od razu wtedy widzę, że mają ochotę i idę im nazrywać. Ale jak czasem któraś niechcący wyleci poza ogrodzenie, to kręci się w kółko, i ani jej w głowie zielonki, tylko stresuje się i stara się wrócić do środka ;) Podsumowując - uważam, że taki wybieg jest ok, faktycznie trzeba donosić zieleninki, ale tak to już jest ze zwierzętami, że trzeba je karmić. Kury i tak przeważnie nie korzystają z całego wybiegu, one lubią być razem w kupie, albo siedzą pod kurnikiem w upał, albo grzeją się w wykopanym dołku (jak jedna się umości, to cztery inne prawie na niej siadają, bo też chcą właśnie tam). Wydarzenie dnia jest jak o nich idę, i jest karmienie (z dwa razy dziennie zazwyczaj) i wtedy sobie pojedzą i pogrzebią w jedzeniu), no i w ogóle lubią jak przychodzę, bo się ciekawią po co przylazłam :wink:
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Mówta kobiecie która się nie zna na pomiarach przestrzennych :lol: , ale dobrze wiedzieć na przyszłość jak się do obliczeń zabrać skoro to taki banał ;:306 (mój wybieg ma ok 50m2 jeśli zliczę wszystkie powierzchnie użytkowe), ja mam grzędę w kształcie litery L i siedzą tylko na dłuższej części która ma półtora metra (chyba że się powadzą to idą do "izolatki" :lol: ).

Jeśli nie chce się specjalnie chodzić zrywać zieleniny co chwila można brak zielonki rozwiązać dzięki sąsiadom którzy koszą elektrycznymi kosiarkami (spalinowe jak to każde urządzenie spalinowe może pluć paliwem na roślinność, tylko dopytać się czy stosują jakieś nawozy i brać gdy będą kosić, sąsiad zaoszczędzi na workach a Ty na robocie, a taki jeden wór starcza na kilka dni wyżerki, a jak coś zostanie to zwabi dżdżownice, także od razu wkładka mięsna).
Zagadam do drugiego sąsiada ze jeśli nie będzie "zakarmiać" kompostownika, to aby rzucał przez płot nie będą płakać żeby je wypuścić na zielone, już drugi rok biorę całe wory i jeśli brak mi mojej z podwórka (mam więcej ziół typu mniszek, koniczyna, babka) to suszę na zimę tą importowaną zza płota :lol: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Mam kurnik 2m/3m i 25kur, a wykluje się jeszcze kilka i nie widzę problemu, mają dość swobodnie nawet zamknięte w czasie tam jakiejś zarazy, przecież kury są ruchliwe, ciągle się przemieszczają, nie stoi 6szt na 1m :) a to na grzędę, a mają jeszcze pięterko więc naprawdę jest ok. Jeśli chodzi o wybieg to kwestia wprawy organizacji resztek domowych swoich, sąsiadów i rodziny - sami pytają czy to i tamto może być dla kur. Z jakimś warzywniakiem można się dogadać o zielonki, nie wyobrażam sobie teraz naszych chaszczy bez kuraków ;:108 jak jest gdzie to warto zasadzić krzaczory szybkorosnące jak żywokost i przerzucać do kur. Polecam, rozrasta się jak szalony.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jak się jeździ np na targ to można cały bagażnik liści z kalafiorów i kapust przywieźć przy okazji zakupów :wink: , średni gospodarze często tak robią gdy mają mało zielonki dla zwierząt, jadą raz/dwa dni w tygodniu i mają spokój, nie muszą dzierżawić lub z kosą latać po polu :roll: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”