Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3750
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Sezon cukiniowy wyjątkowo długi a ilość owoców z poszczególnych roślin bardzo duża u mnie.Powoli się kończy.Teraz na bieżąco zrywam młodzieżowców.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
kaLo Zapamiętałam wszystko, ale nie lubię trzepać na okrągło. Twój przypadek może być przestrogą dla innych . Rozumiem ,że teraz uzupełniasz tylko niedobory i słusznie czynisz. Ale nie rozumiem dlaczego zniechęcasz innych do stosowania nawożenia organicznego. Z uporem maniaka krytykujesz obornik, gnojówki roślinne. Słowo pokrzywówka działa na Ciebie jak czerwona płachta na byka. Ale nadrabiasz poczuciem humoru i wieloma innymi sensownymi radami- za to Cię lubię .kaLo pisze: Telimenka. Szkoda, że zapamiętałaś tylko to. Po analizie okazało się, że fosforu mam 200% , 150% magnezu , 30% potasu i 8% azotu. pH=7,5. Proszę przedstaw mi zalecenia oparte na "prawdziwych" nawozach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Nie zniechęcam do stosowania oborników. Mimo, że goowienko jest z doopki to nawozić należy z głową i do tego namawiam. Nie zgodzę się nigdy z tym co lansują ekokoleżanki , że nawożąc wyłącznie naturalnie wszystko będzie idealnie a analiza to zbędny wydatek. Takie rady mogą przynieść szkodę z tego choćby względu ze obornik najczęściej nie zawiera NPK w odpowiednich dla roślin proporcjach. Po kilku latach takiego radosnego nawożenia plony spadają . Najczęściej skłania do stosowania coraz większych dawek obornika a to powoduje przenawożenie uprawy . W takim przypadku należy postąpić odwrotnie. Zmniejszyć ilość "natury' i braki uzupełnić "chemią" , ale do tego jest potrzeba analiza, której wykonanie uważam za obowiązkowe.
Nie słowo pokrzywówka tak na mnie działa tylko fetor jaki wydziela . Głównie z tego powodu wynika moja niechęć do tego specyfiku. Przeszkadza mi również wiara w jej nadprzyrodzone właściwości , podobnie jak i Biohumusów. Ostatnio przecież były przypadki zagłodzenia roślin z tego powodu.
Nie słowo pokrzywówka tak na mnie działa tylko fetor jaki wydziela . Głównie z tego powodu wynika moja niechęć do tego specyfiku. Przeszkadza mi również wiara w jej nadprzyrodzone właściwości , podobnie jak i Biohumusów. Ostatnio przecież były przypadki zagłodzenia roślin z tego powodu.
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7487
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Wątek oczyściłam z przepychanek słownych.
Nadużyć w odnośnikach personalnych nie zauważyłam, ale wzajemne uszczypliwości już tak.
Ostrzegam: następne takie odpowiednio nagrodzę.
Tu szanujemy się wzajemnie, a jak ktoś komuś kołkiem w oku staje, proponuję omijać wzrokiem takie wybrane posty
Nadużyć w odnośnikach personalnych nie zauważyłam, ale wzajemne uszczypliwości już tak.
Ostrzegam: następne takie odpowiednio nagrodzę.
Tu szanujemy się wzajemnie, a jak ktoś komuś kołkiem w oku staje, proponuję omijać wzrokiem takie wybrane posty
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
KaLo piekna Trąba z Albengi, próbujesz pobić mój rekord?
Widzę, ze ominęła mnie żywa dyskusja z typu: o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.
Wstawię więc też moje 3 grosze.
Pokrzywówka ( zresztą każda inna gnojówka ) nie jest zła, po pierwsze odpowiednio sfermentowana, czyli często napowietrzana i szybko zużyta.
Fetor wtedy nie jest tak silny bo bakterie tlenowe go nie produkują ( tylko gnilne, beztlenowe ).
Po drugie odpowiednio zastosowana, czyli do czasu kiedy nie zbieramy owoców z rośliny.
Pozostaje problem jak zasilać w momencie kiedy krzak owocuje, nie chcąc używać "chemii".
Wtedy wolę zrobić oprysk z czarodziejskich granulek, przynajmniej zapach mnie nie odrzuca. Ale de gustibus non est disputandum
Widzę, ze ominęła mnie żywa dyskusja z typu: o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia.
Wstawię więc też moje 3 grosze.
Pokrzywówka ( zresztą każda inna gnojówka ) nie jest zła, po pierwsze odpowiednio sfermentowana, czyli często napowietrzana i szybko zużyta.
Fetor wtedy nie jest tak silny bo bakterie tlenowe go nie produkują ( tylko gnilne, beztlenowe ).
Po drugie odpowiednio zastosowana, czyli do czasu kiedy nie zbieramy owoców z rośliny.
Pozostaje problem jak zasilać w momencie kiedy krzak owocuje, nie chcąc używać "chemii".
Wtedy wolę zrobić oprysk z czarodziejskich granulek, przynajmniej zapach mnie nie odrzuca. Ale de gustibus non est disputandum
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Piękna Lungo Bianco, szkoda że nie ma odniesienia np w postaci butelki z colą, wodą mineralną.
Co do Tromboncino D`Albenga to w kraju rodzinnym, Italii, nazywana jest cukiniodynią.
Faktycznie należy do gatunku dyń piżmowych (moschata) a nie do peppo ale jako młoda roślina ma smak, konsystencję i jakość cukinii.
Niektórzy jak KaLo uprawiają ją tylko na cukinię, bo jest chrupka i nie rozpaćkuje się w daniach.
Muszę przyznać, że dziś robiłam zapiekankę z Lunga Bianco i Rugosy Friulany i też były chrupkie.
Co do Tromboncino D`Albenga to w kraju rodzinnym, Italii, nazywana jest cukiniodynią.
Faktycznie należy do gatunku dyń piżmowych (moschata) a nie do peppo ale jako młoda roślina ma smak, konsystencję i jakość cukinii.
Niektórzy jak KaLo uprawiają ją tylko na cukinię, bo jest chrupka i nie rozpaćkuje się w daniach.
Muszę przyznać, że dziś robiłam zapiekankę z Lunga Bianco i Rugosy Friulany i też były chrupkie.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Szkoda, że nie wszyscy czytają całe zdanie do końca. Można by było uniknąć takich sytuacji. .kaLo pisze:Moje cukinie jeszcze mączniaka w tym roku nie złapały. Podobnie topinambur i dynia. Wyłącznie na "sztucznych" .
Mam dwie Albengi . Druga zdobyła ogrodzenie RODOS i najpewniej jest z tego powodu b. zadowolona. Jak widać na fotce 1(pierwsza z prawej) i 3 dynia ta ma ponad 60 cm długości bo ogrodzenie jest na 180 cm wysokie. Pozostałe 3 są niewiele mniejsze.
Zdjęcia przedstawiają dynie Tromba d'Albenga z gatunku curcubita moshata/ jokaer.
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
No i oceń sam co wywnioskuje przeciętny czytelnik z takiego wpisu i temu podobnych .Kalo - Nie każdy wie, że masz nietypową ziemię na RODOS, że Twoja gleba ma naturalną wysoką zawartość fosforu i magnezu, że jest przenawożona obornikiem i że miałeś według analizy 200%fosforu, 150% magnezu , 30% potasu i 8% azotu oraz pH=7,5.kaLo pisze:Moje cukinie jeszcze mączniaka w tym roku nie złapały. Podobnie topinambur i dynia. Wyłącznie na "sztucznych"
To tak jakbym mówiła po śniadaniu, że zjadłam dzisiaj tylko marchewkę i jestem syta. I zapomniałam dodać, że w nocy zjadłam pizzę, 5 kotletów, blaszkę sernika i winkiem popiłam.
Ech , trzeba posiadać wiedzę z konkretnych źródeł odnośnie uprawy poszczególnych warzyw, a to forum traktować z przymróżeniem oka.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Ja tam nic nie wiem o takich sprawach jak analiza gleby. Cukinie uprawiam pierwszy raz, rosną w ziemi w z kompostu, w skrzyni, wielkości stołu, 4 sztuki. Owocują ładnie- te zebrane wczoraj, po 10 dniowej nieobecności na działce (tylko kabaczek dostałam od mamy, reszta moja). Na krzaczkach jeszcze dużo zawiązków. Po owocowaniu zamierzam posiać jakiś poplon i potem przekopać z obornikiem.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Moje kabaczki rosną na przekopanym w tamtym roku trawniku. W dołki dostały tylko obornik, a całe poletko posypałem azofoską, by trawa się lepiej przerobiła, a później tylko dostały dwa opryski zto nawozu. Mimo ciągłych opadów deszczu, rosną nawet zdrowo i ciągle zawiązują nowe zawiązki. Nie mogę ich opanować. Obecnie mam z 6szt takich jak na zdjęciu.
-- 16 sie 2017, o 14:29 --
Aha, nr buta 46,5. Tak do porównania.
-- 16 sie 2017, o 14:29 --
Aha, nr buta 46,5. Tak do porównania.
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Niezłe olbrzymy , oczywiście pochodzą ze specjalnych nasion gigantów i nie będą jedzone przez ludzi, prawda?
Ciekawe czy ktoś próbował jaki mają smak, bo wydaje mi się, że muszą być bardzo włókniste żeby utrzymać taką wielką masę
Ciekawe czy ktoś próbował jaki mają smak, bo wydaje mi się, że muszą być bardzo włókniste żeby utrzymać taką wielką masę
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Cukinia, kabaczek - uprawa cz.3
Jak zrywam nowe zawiązki, to są delikatne i miękkie, więc jakby zrywać małe, to myśle że można bez problemu jeść. Chyba dzisiaj nawet takiego małego kabaczka zerwałem i gdzieś rzuciłem w strone kompostownika.
Co do tych wyrośniętych, to im starszy, tym skórka i miąższ staje się coraz bardziej twardy.
Nie wstawiłem jednak twj fotki, by chwalić się ich wielkością ale by pokazać, że nawet na przekopanym trawniku można kabaczki czy cukinie uprawiać i raczej nie zastanawiać się czy coś wyrośnie nam w ogródku, tylko siać i martwić się później co zrobić jak będzie ich za dużo.
Co do tych wyrośniętych, to im starszy, tym skórka i miąższ staje się coraz bardziej twardy.
Nie wstawiłem jednak twj fotki, by chwalić się ich wielkością ale by pokazać, że nawet na przekopanym trawniku można kabaczki czy cukinie uprawiać i raczej nie zastanawiać się czy coś wyrośnie nam w ogródku, tylko siać i martwić się później co zrobić jak będzie ich za dużo.