Miałem w poprzednim roku z nasion od Błażeja kabaczka. Żona robiła z takiego 10-12kg risotto, lub gotowaną na parze. Powiem szczerze, lepszej pod względem smaku nie jadłem, bardzo orzechowa i delikatna. Niektóre jedliśmy ze skórą, oczywiście nie całą na raz tylko po kawałeczku. To samo mogę powiedzieć o nasionach, bardzo łatwo się wyłuskiwały takie lekko podeschnięte i najsmaczniejsze ze wszystkich jakie jadłem. W tym roku nie siałem choć mam kilkaset nasion z mojego największego okazu 25,9kg bo zajmuje za dużo miejsca. Oczywiście uprawiałem w pierwszym roku na oborniku mocno przekompostowanym, a przy prawie każdym podlewaniu dostawały po 10L wody z biohumusem.aria pisze:Niezłe olbrzymy , oczywiście pochodzą ze specjalnych nasion gigantów i nie będą jedzone przez ludzi, prawda?
Ciekawe czy ktoś próbował jaki mają smak, bo wydaje mi się, że muszą być bardzo włókniste żeby utrzymać taką wielką masę
To mój zeszłoroczny kabaczek