Marku - pomidory uprawiane na rozsadę w domu (w nieodpowiedniej temperaturze-za wysokiej) są wybiegnięte. Takie pomidory jak już podał Erazm można głębiej sadzić , ale można również inaczej. Ja nie słucham tych co zabierają głos lub cytują wypowiedzi wyłącznie by mieszać w głowach innych i od wielu lat robię po swojemu. Wybiegnięte pomidory( bo innych się nie da wyhodować w warunkach mieszkania w bloku) na początku kwietnia przenoszę do tunelu foliowego, nie sadzę ich lecz tylko dołuję w doniczkach. Jeżeli na zewnątrz temperatura nie spadnie poniżej zera pomidory w takich warunkach rosną do drugiej połowy kwietnia kiedy je sadzę na miejsce stałe. Jeżeli temperatura spada poniżej zera do -5 tak zadołowane pomidory osłaniam w tunelu flizeliną, jeżeli temperatura spada poniżej -5 ( co się zdarza w kwietniu rzadko pomidory zabieram do pomieszczenia gdzie na pewno nie zmarzną( mieszkanie ,garaż, domek). Pomidory wcześniej wysiane( koniec lutego i początek marca) teraz(koniec marca) w większości wyglądają jak na zdjęciu u Marka. Trzymanie ich pod folią powoduje że w niższej temperaturze- zwłaszcza nocą pomidory wzmacniają system korzeniowy oraz łodyga i liście stają się grubsze. Posadzone w miejsce stałe są zahartowane i od razu rosną. Na zdjęciu: moje pomidory w dniu 20 maja 2007 roku. oraz 11 czerwca 2007 roku.marek3232 pisze:Witam w tym roku razem z żoną postanowiliśmy zrobić szklarnie i posadzić swoje pomidorki
Pomidory wysialiśmy półtora miesiąca temu w tej chwili wyglądają tak
są to dwie odmiany po prawej ATUT F1 i po lewej BEKAS
i nasze pytanie do ekspertów czy rozwijają się prawidłowo? do tej pory niczym nie pryskalismy i nie nawoziliśmy czy trzeba może czymś spryskać lub podlać nawozem? dodam że jest to nasza pierwsza przygoda z pomidorami
Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Tadeusz rzeczywiście masz piekne okazy, ja jednak podałam swoje doswiadczenie, nie eksperymentowałam z agrowłóknina, dlatego posluguję sie nieco intuicja a mianowicie kiedy na to pozwala pogoda, przecież pamietam w połowie marca dawalam do folii i było ok. Teraz nieco warunki atmosferyczne sie zmieniły, jest zimno.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
W ubiegłym roku w nocy z 2 na 3 maja niewiele pomogła i agrowłóknina." Kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi", mróz zniszczył mi tylko około 15% sadzonek(wzdłuż boku tunelu). Ryzyko należy wkalkulować i dlatego zawsze część sadzonek zostawiam na "czarną godzinę", cieszą się sąsiedzi jak mają odemnie piękne sadzonki, w ub.roku niestety nic im nie dałem bo musiałem uzupełnić ubytki po zimnej nocy. Jedno zdjęcie przedstawia skutki niespodziewanego mrozu z nocy 2 na 3 maja 2007 roku, drugie z dnia 16 czerwca 2007 roku pokazujące pierwszy owoc z tego co przeżyło noc 2/3 maja. Czasami warto zaryzykować , jak widać skutku do końca nigdy nie przewidzimy a intuicja , mimo że potrzebna czasami zawodzi.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
danusiak- masz rację, przepiękne i nie za wczas.
Do powyższych: tak, hartowanie jest potrzebne, ale nie tylko termiczne ale i wodne.
Oczywiście nie pora wysadzać do tunelu nieogrzewanego; ja trochę podgrzewam piecykiem w przymrozkowe noce. Na przyszłość lepiej za wczas nie pędzić tych biednych witek...
Do powyższych: tak, hartowanie jest potrzebne, ale nie tylko termiczne ale i wodne.
Oczywiście nie pora wysadzać do tunelu nieogrzewanego; ja trochę podgrzewam piecykiem w przymrozkowe noce. Na przyszłość lepiej za wczas nie pędzić tych biednych witek...
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
-
- 200p
- Posty: 304
- Od: 14 lis 2007, o 14:21
- Lokalizacja: Goleniów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Smolkus1993 jeżeli chcesz wiedzieć co dolega Twoim pomidorom przeczytaj w końcu posty Kacpra z 25 Marzec 2008, 15:54 oraz 26 Marzec 2008, 14:03 oraz mój z 24 Marzec 2008, 19:28
Przyczyn może być kilka np. http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=7
ale u ciebie występowało też zwijanie się liści wierzchołkowych http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=9
Musisz sam wybrać odpowiednią opcję tu http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =niedobory
albo postawić diagnozę http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... hp?d=klucz
Potrzeba szeregu danych których nie podałeś.
Przyczyn może być kilka np. http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=7
ale u ciebie występowało też zwijanie się liści wierzchołkowych http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=9
Musisz sam wybrać odpowiednią opcję tu http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =niedobory
albo postawić diagnozę http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... hp?d=klucz
Potrzeba szeregu danych których nie podałeś.
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Erazm wydaje mi się że zaczynasz mieszać ludziom w głowie, bo mnie namieszało po przeczytaniu tych wszystkich podanych przez Ciebie linków.Nijak się mają podane linki do produkcji rozsady na parapecie przyokiennym w mieszkaniu blokowym. Jeżeli do produkcji rozsady pomidorów użyto ziemi do warzyw i kwiatów, w odpowiednim czasie je przepikowano, podlewano gdy miały sucho oraz nie wietrzono mieszkań gdy na zewnątrz było mroźno to te kilka ,czy kilkanaście sadzonek nic złego nie spotka , poza wybiegnięciem rozsady. Wydaję mi się że Smolkus 1993 sam podał przyczynę" mam obok okna które otwieram" . Biorąc pod uwagę jakie temperatury były na zewnątrz,najbardziej prawdopodobna przyczyna to szok termiczny na skutek wietrzenia ( dobrze że nie zmarzły), co również podano w linku http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=7 Pomidory lubią ciepło i słońce i szybko rosną jeżeli to mają.. Liści pomidorów się nie moczy w żadnej fazie wzrostu(nie dotyczy oprysków) Papryka dłużej wschodzi i wolniej rośnie. "Nic na siłę- tylko młotkiem".Smolkus1993 pisze:Nie wiem dlaczego moim pomidorom coś dolega po liścieniach usychają im liście właściwe
może dlatego ze mam obok okna które otwieram marzną ?? wilgotność jest ok pryskane były
chyba je powyrzucam bo wysiałem nowe ale coś długo wschodzą tak samo jak papryka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Myślę, że nie namieszałem jednak nikomu w głowie. Linki podałem specjalnie by Smolkus1993 wykazał się własną inicjatywą w ustaleniu przyczyn.tadeusz48 pisze:Erazm wydaje mi się że zaczynasz mieszać ludziom w głowie, bo mnie namieszało po przeczytaniu tych wszystkich podanych przez Ciebie linków...
Przecież udzieliłeś tej samej odpowiedzi co ja. Podałeś tą samą przyczynę, czyli niską temperaturę powietrza (podłoża) - http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=7.
Drugi podany link http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... =opis&id=9 to odpowiedź na inne pytanie Smolkus1993 - dlaczego zwijają się liścienie. A odpowiedź na nie to niższa od zalecanej temperatura powietrza - podłoża (zalecana to 16 stopni) przy jednoczesnym nawożeniu rozsady azotem. Podlewał nawozem Biohumus - ma on wysoką zawartość azotu.
Uważam, że warto przeczytać podany "program doradczy" gdyż umożliwi on (w okresach od: rozsady od fazy siewki, przed kwitnieniem, w okresie kwitnienia i zawiązywanie owoców, plonowania) "... określenie:
* przyczyn obserwowanych zaburzeń we wzroście i rozwoju roślin, które są powodowane przez nie infekcyjne czynniki sprawcze,
* przyczyn uszkodzeń roślin powodowanych przez choroby pochodzenia grzybowego, bakteryjnego i wirusowego,
* przyczyn uszkodzeń roślin powodowanych przez szkodniki. ..."
To bardzo wartościowy materiał zwłaszcza, dla niedoświadczonych osób, które rozpoczynają uprawę pomidorów.
A czym się różni produkcja rozsady na parapecie od produkcji rozsady w tunelu, szklarni? Czy są inne choroby (grzybowe, bakteryjne, wirusowe), szkodniki, niedobory składników pokarmowych?... Nijak się mają podane linki do produkcji rozsady na parapecie przyokiennym w mieszkaniu blokowym...
Według mnie jedyna różnica to występujące niedobory światła.
Pozdrawiam Andrzej.