Najpierw usuwam dojrzałe owoce i zawiązki (i tak w większości same opadają)- później największe liście,żeby zobaczyć pokrój krzaka, następnie wycinam najchudsze gałęzie,które jeszcze nie drewnieją.Svt121 pisze:SandraABC tniesz na łyso aż zostaje pojedyncza łodyga? Czy o 30-40cm z ucięciem wszelkich odgałęzień. Rozwiń jak możesz, do tej pory zawsze siałem nowe krzaki co roku, pierwszy raz próbuję zimować.
Ze zdrewniałych przy największym Tepinie zostawiam ok 20cm gałęzie, przy mniejszych ok 5/10cm - u mnie głównie krzaki są w małych donicach jak wyżej, dorodniejsze okazy w trochę większych po ok 2l.
Nie ogałacam ich zupełnei na łyso - drobne liście, młode przyrosty zostawiam, usuwam w miarę wzrostu żeby nadać krzakom kształt i żeby nie dziczały przy niewielkim oświetleniu.