Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
grosik
200p
200p
Posty: 320
Od: 30 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: powiat cieszyński

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

u mnie niestety też coś się dzieje.... zalało mi przy tych okropnych deszczach część pomidorów w folii, te zalane mają listki jakby zwrócone ku dołowi i wierzchołki takie jakieś dziwne jakby podwiędnięte
https://picasaweb.google.com/lh/photo/s ... directlink
wyglądają tak opałki i orange russian
https://picasaweb.google.com/lh/photo/K ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/2 ... directlink
nie wiem czy to faktycznie z powodu małej powodzi czy coś sknociłam podczas pielęgnacji, dodam jeszcze że cream sausage cały czas są marniutkie i bardzo podobnie wyglądają do tych co je zalało...
https://picasaweb.google.com/lh/photo/o ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/W ... directlink
kozulka i forumowicz zerknijcie swoimi doświadczonymi oczkami i poradźcie co robić, czy da się je jeszcze jakoś uratować....dodam, że one wyglądają tak jakby więdły im stożki ale w rzeczywistości są one soczyste, łodygi też mają twarde....
Pozdrawiam ciepło, Gosia ;)
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Ostatnio po ulewnym deszczu moje pomidory stały we wodzie. Dokladnie tak samo zaczęły wyglądać. Oberwałem bodajże po 2 liście z samego dołu wszystkim tym krzakom, które wyglądały na podwiednięte . Na drugi dzień już wygladały znacznie lepiej a na trzeci- wróciły do dawnego wigoru. Równocześnie pojawiły się baranie rogi ale ponieważ tuz po deszczu dostały oprysk p/grzybkom z nawozami szybko się wyprostowały. Ale uwaga. Nie opryskiwać pomidorków gdy wykazują jakiekolwiek objawy więdnięcia bo to może pogorszyć ich stan wskutek zatykania wodą aparatów oddechowych w liściach.
Awatar użytkownika
grosik
200p
200p
Posty: 320
Od: 30 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: powiat cieszyński

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

forumowicz właśnie gdzieś czytałam, żeby im poobrywać listki i tak zrobiłam - oberwałam po dwa na samym dole jeszcze wczoraj.... te co pokazałam na dwóch pierwszych fotkach wyglądają chyba troszkę lepiej ale cream sausage nic się nie zmieniło... są takie jakie były tydzień temu... czy oprócz tych listków mogę jeszcze coś zrobić?
Pozdrawiam ciepło, Gosia ;)
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
Awatar użytkownika
jaroZONE
50p
50p
Posty: 90
Od: 3 lut 2010, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

jaroZONE pisze:witam
Czy możne wiecie co się dzieje z moimi pomidorami ?
zwijały sie na początku młode liście na przyrostach a teraz już też zaczynają
większe się zwijać ;:185

fotka
Obrazek
Czy to przenawożenie obornikiem że tak sie zwijają czy choroba ?
Mój Romantyczny Ogród: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=52&t=35274" onclick="window.open(this.href);return false;

"Nie pozwól aby twoje marzenia zarosły chwastami".
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Grosik

Wiesz, ja jestem w tej lepszej sytuacji, że pomidory mam na redlinach. Gdybym miał na płask prawdopodobnie trzeba by było się z nimi pożegnać. Przy omawianiu nawożenia rzędowego upominałem , że na glebach wilgotnych i ciężkich wskazana jest właśnie uprawa na redlinach.
Awatar użytkownika
agaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1344
Od: 23 kwie 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

U mnie cream sausage też są bardzo wątłe i cienkie, może taki urok tego pomidorka? W zeszłym roku też nie należał do tych masywnych, był cienki i wysoki i ładnie owocował :) - przynajmniej u mnie
Awatar użytkownika
kluska301
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 7 kwie 2010, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ok. Poznania

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Witam.
Mam pomidorki rosnące w gruncie. 9 czerwca wykonałam pierwszy oprysk preparatem MILDEX, następnie 19 czerwca wykonałam oprysk preparatem Curzate, następnego dnia zaczęły się intensywne opady deszczu. Wg prognoz w moim rejonie (wielkopolska) przez najbliższe dwa dni padać nie ma, ale za to cały następny tydzień opady, ponad to komunikat o ZZ jest w moim regionie aktywny. I teraz pytanie:
Czy ponownie do oprysku użyć MILDEX, czy raczej inny środek, jeśli inny to z jakiej grupy?
Pozdrawiam :wit
cezera
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 22 kwie 2012, o 09:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Mam problem, dziś zauważyłem że dolne listki są po brzegach przyżółkłe patrze a od spodu jest stado mszyc na tych liściach jak się tego paskustwa pozbyć? da się bez chemi?? a jeśli nie to można np. decisem prysnąć? rozumiem że tylko te liście gdzie są szkodniki wypryskać a zdrowe zostawić w spokoju?.
Awatar użytkownika
atomowa
50p
50p
Posty: 97
Od: 16 maja 2012, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Czy to początek zarazy ziemniaczanej? Patrzyłam na zdjęcie poglądowe Kozuli ale do końca pewna nie jestem. Poradzi ktoś? Może szanowna Kozulka jest na forum? :wink: :uszy
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam
Edyta
Awatar użytkownika
Czuszka
100p
100p
Posty: 112
Od: 24 maja 2012, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Witam - zostałam przysłana tutaj, więc może ktoś wie co dolega tym listkom? - nie jedynym na krzaku. Większe ze zmianami poobrywałam wczoraj, więc widok dość marny.

Te na zewnątrz i te w szklarni dopadło to samo. W szklarni nieco mniej, i nie przenosi się na ogórki, dotknęło tylko pomidory.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
Czuszka
100p
100p
Posty: 112
Od: 24 maja 2012, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Powiem tak, sama domyślam się że to bakterioza pomidora, ale potrzebuję potwierdzenia, bo nie jestem pewna.
Spryskałam miedzianem dwa dni temu, mam nadzieję że dalej się nie rozwinie.
Hania_wroc
200p
200p
Posty: 207
Od: 30 maja 2011, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Zgodnie z zaleceniem forumowicz poszłam kupić Tanos. I jakie wielkie było moje zaskoczenia jak Pani najpierw się mocno zdziwila, później powiedziała że nie ma i nigdy nie mieli. Teraz czeka mnie kombinowanie i szukanie co zastosować zamiast Tanosu, po oprysku Mildexem.
Czy to towar deficytowy?

Wiem, że substancja czynna musi być inna niż w poprzednim środku (tym wypadku Mildex), ale czy czymś jeszcze musi się różnić nowy środek? Jedne polecacie a inne odradzacie. Czym jeszcze się kierować? Czy przy braku Tanosa mogę zastosować Curzate albo Acrobat? Jeśli nie to co ? Nie znam się na tym ;:223
Awatar użytkownika
atomowa
50p
50p
Posty: 97
Od: 16 maja 2012, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Myślenice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

nikt nie pomoże w rozpoznaniu ;:7 - strona wcześniej, bardzo proszę :wit ;:196

-- 22 cze 2012, o 19:43 --
Hania_wroc pisze:Zgodnie z zaleceniem forumowicz poszłam kupić Tanos. I jakie wielkie było moje zaskoczenia jak Pani najpierw się mocno zdziwila, później powiedziała że nie ma i nigdy nie mieli. Teraz czeka mnie kombinowanie i szukanie co zastosować zamiast Tanosu, po oprysku Mildexem.
Czy Tanos to towar deficytowy?
Ja tak mam z mildexem, u mnie w okolicznych sklepach wystawiają oczy gdy podaję tą nazwę i twierdzą, że nie maja i nie mieli. :shock:
Kupiłam dziś w koncu na al, chwalą go wszyscy więc chyba warto.
Pozdrawiam
Edyta
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2548
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

Ja w końcu kupiłam Tanos w sklepie ogrodniczym -data produkcji 2010 r :shock: miał przyklejoną nalepkę ,że ważność przedłużona do lutego 2013r. Zapłaciłam 15zł za op. 25gramowe. Ale w Leroy i Castoramie powiedzieli ,że pierwsze słyszą o takim środku :roll: .
Za to w Leroy był Mildex kosztował prawie 18zł za op.20 gramowe.
grzesiek1008
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 24 lut 2012, o 16:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6

Post »

takie są normalne ceny tych środków a problemy z zakupem wynikają raczej z tego że dany sklep ma dystrybucje na kilku producentów (agrecol, substral itp) ja też musiałem się naszukać ale już mam cały zestaw :D
Hania_wroc jezeli nie ma tanosu możesz śmiało zastosować curzate M chodzi o to żeby w składzie miał cymoksanil jest on też w curzate Cu ale wielu odradza stosowanie preparatów miedziowych
pozdrawiam

-- 22 cze 2012, o 19:51 --

A co do sprzedawców w marketach takich jak castorama to często nie mają pojęcia co sprzedają np. słyszałem kiedyś jak gość doradzał dziadkowi decis na zarazę pewnie sugerował się tym że na opakowaniu jest obrazek liścia ziemniaka masakra
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”