Dzisiaj akurat cały dzień nie było mnie w domu, więc nie mogłam nabierząco doglądać. Wczoraj po południu też nie sprawdziłam jak się mają pomidorki, i teraz naprawdę z nimi źle. Ale na szczęście miałam nadmiar sadzonek.kozula pisze:
Dariotka, im więcej słońca, tym więcej wody. Ukorzeniacz mógł trochę uszkodzić sadzonki, ale pomidory są wytrwałe, więc może wytrzymają Twoje ,,eksperymenty".
Wiem że eksperymentowałam z nimi, ale od początku wyglądały jak obecnie ma anula9. Nie wiedziałam co z nimi nie tak. Myślałam, że czegoś brakuje, że za dużo wody, itp. a one po prostu miały za dużo składników, czyli za dobrze, a ja jeszcze 2 razy je nawoziłam.