OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
tomate
200p
200p
Posty: 395
Od: 27 kwie 2012, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nadrenia

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ja też jeszcze nigdy niczym pomidorów nie pryskałam. W zeszłym roku już mało co bym kupiła chemię, ale jednak zdecydowałam że nie, przede wszystkim z powodu moich małych dzieci. I dwa krzaki Ananasa wylądowały w koszu. Z tym trzeba liczyć, jeżeli nie używa się chemii. Dwa lata temu też wyrzuciłam Bohuny. Jednak i w tym roku nie zamierzam pryskać. Gwóźdź w tym, że mam co roku tylko 20-25 krzaków i nigdy nie wyrzuciłam do kosza więcej jak 3 na sezon. To oczywiście tak nie boli, jak gdy sie ma 200 krzaków i zaraza 50 zeżre...

Ja nie jestem za chemią, ale też nie przeciw. Tylko czasami jak czytam ile środków coniektóry stosuje i na wszystko psika, to włosy dęba stają. Ale... każdy z nas ma swój wybór.
Pozdrawiam
Ewa
vanilla81
100p
100p
Posty: 199
Od: 10 maja 2011, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Niemcy

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Witam!
Ja 2 lata temu stosowalam tylko mleko zamiast opryskow. Systematycznie i pryskalam tez od spodu. Piekne pomidory wisialy na krzakach jeszcze w pazdzierniku :D
W zeszlym roku sasiad posadzil mi obok ziemniaki i w lipcu juz zaatakowala je zaraza. Moje pomidorki trzymaly sie jakos, ale jak wrocilam po urlopie kiedy nikt ich nie spryskal wszystkie juz byly do spalenia :(
W tym roku tez będę tylko mleka uzywac...
tencia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1493
Od: 26 sty 2013, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

A mleko to bez rozcieńczania i ilu procentowe?
Pabblo_Pl

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

tencia pisze:A mleko to bez rozcieńczania i ilu procentowe?
Najlepsze takie prosto od krowy ;d;d

A tak poważnie mleko to nie zbyt dobry pomysł..

Jeśli już to serwatka a jeszcze lepsze pomysły podawał forumowicz..

Pryskać czy nie to wybór każdego,
ale nie piszmy że miałem czy maiłam 25 i tylko trzy straciłam..

Bo są różne odmiany i różne odporności na choroby jedna osoba straci trzy a inna wszystkie..

Ja chemie już kupiłem i na pewno oprysk profilaktyczny zrobię..

A co dalej zależeć będzie od pogody...
Awatar użytkownika
tomate
200p
200p
Posty: 395
Od: 27 kwie 2012, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nadrenia

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Pablo, ty mnie w ogóle nie zrozumiałeś... Właśnie o to chodzi, że są relacje ile dla kogo jest "dużo" a nie chodziło mi o konkretne odmiany... ;:14
Pozdrawiam
Ewa
antek5
50p
50p
Posty: 77
Od: 26 gru 2012, o 19:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska(charsznica)

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Witam.
Dołączam do grona osób które chcą uprawiać pomidory bez oprysków chemicznych.
Przez kilka lat nie sadziłem pomidorów, teraz wsadzę i uważam iż urosną bez oprysków chemicznych ( stosuję środki biologiczne ). Zobaczymy jakie będą efekty.
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4300
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Antek5, na tym terenie to całkiem możliwe. Moja teściowa mieszka kilka km od Ciebie i co roku zbiera plony pomidorków bez oprysków chemicznych ;:108 .
Awatar użytkownika
Slawgos
500p
500p
Posty: 892
Od: 14 kwie 2010, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

evluk pisze:Sławku pozwolisz, że nie zgodzę się z Tobą-ja miałam pomidory w tunelu i niestety, ale zaraza(w hodowli bez oprysku) je dosięgła, i bardzo szybko zniszczyła, bo już w sierpniu musiałam pomidory wyrwać i spalić :roll:
Jasne, że pozwalam, a mam inne wyjście? :wink:
Tylko widzisz, dla mnie to nie jest kwestia co gdzie, kiedy u kogo się udało/nie udało z pomidorami.
Ja po prostu przedstawiłem swój punkt widzenia podparty doświadczeniem z uprawy pomidorów w glebie i pod tunelem foliowym. I już. Nikogo nie namawiam na siłę, żeby nie pryskał swoich pomidorów. Po prostu chciałem poinformować uczestników Forum Ogrodniczego, że można mieć pomidory bez wykonywania oprysków, bo ja właśnie w ten sposób uprawiam pomidory. I już po raz drugi. Wstawanie na początku sezonu codziennie o 6.oo, by otworzyć foliaka i o 19.oo by go zamknąć, to tylko drobna przyjemność... Podlewanie tylko ciepłą wodą i nie po liściach, to druga... A tych przyjemności to jest całkiem sporo. I już po raz trzeci. :) :wink:
glohal
500p
500p
Posty: 520
Od: 20 lip 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Również potwierdzam, że da się bez chemii. Uprawiam tak wiele lat. Mówię o uprawie w szklarni. Jestem alergiczką i po zjedzeniu sklepowego pomidora to co się dzieje nie należy do przyjemności. W szklarni staram się uprawiać pomidory, które są w miarę odporne na ZZ. Jeden raz miałam zarazę, gdy posadziłam bawole serce. Zachorował jako jedyny. Od tej pory wystrzegam się, niestety, tego pomidora.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2982
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

glohal pisze:Również potwierdzam, że da się bez chemii. Uprawiam tak wiele lat. Mówię o uprawie w szklarni. Jestem alergiczką i po zjedzeniu sklepowego pomidora to co się dzieje nie należy do przyjemności. W szklarni staram się uprawiać pomidory, które są w miarę odporne na ZZ. Jeden raz miałam zarazę, gdy posadziłam bawole serce. Zachorował jako jedyny. Od tej pory wystrzegam się, niestety, tego pomidora.
Ja też potwierdzam, że pod folią da się wytrwać bez oprysków. Dwa lata w ten sposób sadziłam pomidory i wytrwały do jesieni bez oprysków. A ponad połowa moich to Bawole serca!!!. Na dodatek wcale nie podlewałam -system korzeniowy bardzo się rozwinął w stronę nie zakrytą folią. Pomiędzy pomidorami była sucha jak pieprz ziemia i nie musiałam plewić. Zdjęcie robiona o 15:44 pomidorki pospuszczały liście z upału, wieczorem dumnie je podnosiły.
Obrazek

I rosły tam takie pomidorki:
Obrazek
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
annika
50p
50p
Posty: 60
Od: 28 sty 2013, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

ostatnia szansa - ciekawe rozwiązanie z tą osłoną. Szukam podobnego rozwiązania dla pomidorów w gruncie, bo koktajlówki, karłowy malinowy i creme sausage idą do donic+kapturki z folii. Do gruntu mam 10 odmian, z założenia mają być prowadzone metodą forumowicz 2/1 i przy tych żadne kapturki nie wchodzą w grę, bo to by kapturzyska były :lol: Reszta do foliaka.
Moje pytanie: czy taką konstrukcję stawia się w jakiejś konkretnej lokalizacji, tzn. częścią odsłoniętą od południa np?

W tym roku spróbuję hodować ogródek trochę na zasadach permakultury i allelopatii, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

A pomidory piękne :D
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2982
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Ja mam rządki północ-południe i folia jest wkopana w ziemię od zachodu - tak u mnie wieją wiatry i zacina deszcz. Pomidory rosną w jednym rządku co 25 cm, uwiązane na sznurkach do konstrukcji.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
jaro52
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 23 lut 2012, o 15:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Pomidory bez oprysków

Post »

Każdy ma prawo próbować uprawiać bez oprysków . U mnie niestety się nie da tak wolę zrobić trzy lub cztery opryski i mieć pomidory do listopada ( a naprawdę w słoikach do nowych zbiorów ).
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”