SEZON 2016 rozpoczęty

[RIWIANA]

Rubia jest nadzieja pędzik pomalutku się podnosi czyli jakieś światełko w tunelu i tak jak napisałaś dostaje tylko dużo pić dzięki

[Rubia]

Przecież na pewno sadziłaś ją nie w piasek z piaskownicy, tylko w odpowiednio dla niej przygotowaną ziemię, więc jak nowe korzenie zaczną wyrastać, będą miały się czym pożywić. Cierpliwości, najważniejsze, że się podniosła.

[reglas23]

A jakiej wielkości mają być donice aby przesadzić je na zimę do garażu i jak często zmieniać im ziemie z tej donicy?

[RIWIANA]

Przecież na pewno sadziłaś ją nie w piasek z piaskownicy, tylko w odpowiednio dla niej przygotowaną ziemię, więc jak nowe korzenie zaczną wyrastać, będą miały się czym pożywić. Cierpliwości, najważniejsze, że się podniosła.

Rubia mało tego dostała specjalną ziemie do róż pędzik się podniósł tylko te najmłodsze listki na pewno padną ale i tak się cieszę ze chociaż tak jest

[takasobie]

Moje kolejne rozkwitnięte kwiaty Therese Bugnet! Czy komuś coś jeszcze kwitnie?





Na Mary Rose jeszcze muszę poczekać:

[Danka11]

U mnie kwitną różaneczniki, orliki, kończą magnolie i resztka tulipanów .

A tak poważnie, to gratuluję, śliczny widok .
Ja krążę wokół moich, niestety mają tylko pączki. Duże, nabrzmiałe, tłuste, wypasione, ale ciągle tylko pączki
Ale wg prognozy pogody powinno już być ciepło więc pewnie już wkrótce się doczekamy .

Jak chcesz pooglądać inne kwitnące róże, to zajrzyj na "moje róże", niektóre szczęściary już cieszą się pięknymi kwiatami.

[Rubia]

U mnie, poza białą gęstokolczastą, której fotki już wrzuciłam, na razie kwitnie tylko ładnie pachnąca żólta, szczepiona na pniu, niewiadomego imienia. Ale ona się nie liczy, gdyż taką kwitnącą kupiłam w Castoramie. Gęstokolczasta natomiast zawiązuje już owoce, całkiem spore.
Z innych największe pąki ma Tuscany, lecz sądzę, że potrzebuje co najmniej tygodnia, żeby rozwinąć pierwsze kwiaty. Kolorek widać też w pąkach rose de Resht, chociaż to maleństwo, posadzone w tym roku.

[dotii]

U mnie sezon 2016 rozpoczęty

[Floresita]

Chciałabym zapytać jak wam rosną różyczki od p. Bogdana z allegro? Jestem zdziwiona, bo ta partia którą zamawiałam i sadziłam jesienią rośnie znakomicie, natomiast te sprowadzone i sadzone w połowie marca zapowiadają się na totalną porażkę! Cztery z tych wiosennych już padły, a pozostałe rosną bardzo opornie - właściwie dopiero się pokazały drobniutkie listeczki, nowe pędy jeszcze z nich nie rosną. Te które padły od dawna wydawały się podejrzane, bo początkowo miały różowe kiełki, które zbyt długo stały w miejscu i nie rozwijały się z nich nowe przyrosty. W końcu te kiełki uschły, sadzonki jeszcze przez jakiś czas były zielone, potem zaczęły brązowieć i zgasły. To nie z braku wody, bo były regularnie podlewane. To potwierdza tylko moją receptę sadzenia róż z gołym korzeniem: ze szkółek sadzić tylko jesienią, a marketowe kupować i sadzić tylko wiosną. Zauważyłam, że jeśli robię odwrotnie to zawsze są problemy - szkółkowe wiosenne bardzo żle się przyjmują i rosną, a marketówki jesienne są rozbudzone, z nowymi przyrostami i wskutek tego prawie nigdy nie przetrzymują zimy.

[Rubia]

Ja wiosną zamawiam zawsze sadzonki w doniczce. Kosztują parę złotych więcej, ale są ukorzenione i jest większa szansa, że się przyjmą bez problemów. Teraz czekam na takie sadzonki - szkółka już dwa razy przesunęła termin wysyłki, argumentując, że rugosy (a one przecież są bardzo odporne!) przez zimny kwiecień i początek maja słabo się im ukorzeniają. No i trafią do mnie miesiąc po zapowiadanym pierwszym terminie.
A gdybym kupiła je z gołym korzeniem, to teraz ja bym się z nimi męczyła i podejrzewała albo szkółkę - że wysłali mi jakiś wybrakowany towar - albo siebie, że coś zrobiłam nie tak.
Ale z tego wynika, że nawet doświadczeni szkółkarze mają w tym roku problemy.

[RIWIANA]

Floresita ja akurat u pana Bogdana nie brałam tylko u iglaka 19 bo chodziło mi o konkretny kolor ale jestem zadowolona sadziłam 20 kwietnia z gołym korzeniem i po miesiąca bardzo ładnie powypuszczały pęda . ale teraz w ten skwar wody im nie żałuję.

[Akhia]

U mnie te, które były sadzone wiosną też rosną dość opornie - może to kwestia tego, że wiosna była chłodna. Ubiegłoroczne mają się dobrze.


Juhannusruusu w pełni kwitnienia. Ma ktoś u siebie tą różę? Bo jestem ciekawa jak rośnie -u mnie w pierwszym sezonie jest bardzo niziutka, zdjęcie robione prawie na leżąco




Mary Rose powoli się rozkręca:

[cyma2704]

Posadzona wiosną, niestety NN.