Róże z kartoników z marketów Auchan,Biedronki,Castoramy itp. Cz.1

[Floresita]

No to pozostaje mi poczekać do czerwca żeby się przekonać co zakwitnie z Rozalii.

[Nela]

Może to być Rosanna. A faktycznie przekonasz się gdy zakwitnie.
/Poprawiłam, bo się pomyliłam z nazwą.../

[Wanda7]

Raz jeszcze umieszczę kartonikową "angielkę"

Floresito, witaj!
Czy udało Ci się w końcu zidentyfikować tę róże z kartonika z Auchan?

[Wanda7]

No i tę, która miała być ŻÓŁTA angielska pachnąca? U mnie zakwitła identyczna. Mam wrażenie, że będzie to pnąca, więc posadziłam ją przy murze.
Też mi się wydawała podobna do Sympatii albo Flammentanz.

Oto moja ŻÓŁTA angielka z kartonika z Auchana. Kwiaty ma czerwono - malinowe, pędy oraz liście jasnozielone. Rosła dosyć szybko. Co to może być? Sympatia? Mnie ona wygląda na jakąś pnącą

[Floresita]

WANDA7: Nastąpiło śmieszne nieporozumienie! Były to moje pierwsze, nieudolne próby wstawiania zdjęć. I tak: Pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają "żółtą angielkę" (opis pod ostatnim, trzecim zdjęciem jej właśnie dotyczy). Kwiaty miała w odcieniu czerwono- malinowym i od początku podejrzewałam, że będzie jakąś różą pnącą. Okazało się, że się nie myliłam. Moja była jednoroczna, więc w tym pierwszym sezonie nie urosła aż tak wysoko, ale sąsiadka z domu naprzeciwko ma identyczną różę tylko że już dwuletnią. I jej w tym drugim roku już wystrzeliła potężnymi, długimi pędami. Natomiast ostatnie , trzecie zdjęcie ( pojedyńcza w pąku róża) przedstawia przez pomyłkę zamieszczonego młodego Westerlanda! A z tymi wszystkimi kartonikowymi "angielkami" wyszedł jeden galimatias. Miałam po dwie z każdego koloru (morelowe, żółte, czerwone i różowe). Jedno co się zgadza to z morelowych kartoników wyrósł Abraham Darby i z jednej różowej Heritage (mam nadzieję, że piszę bez błędów bo nazwy odmian piszę z pamięci). One przynajmniej chociaż są faktycznie angielkami. Reszta "angielek" to: Old Port, Fresia, Raubitter ( Kordesa!) oraz wyżej wspomniana i nie rozpoznana - czerwona pnąca. Pomijając już to, że nie są to róże angielskie, to nawet nie zgadzał się kolor z tym co było pokazane na kartoniku.

[Wanda7]

Dzięki za informację. A już myślałam, że uda mi się rozpoznać dzięki Tobie te moje różyce z Auchan.
Niestety, mam to samo, Kupiłam też po dwie: żółte, różowe i czerwone. A okazało się, że nie mam nawet dwóch jednakowych. Mam sześć różnych róż. W tym Double Delight, Venrosa, Mount Shasta (?), Mainzer Festnacht i dwie pnące NN.

Z Maizner jestem bardzo zadowolona




Ta to chyba Double Delight, prawda?


A to jest drugie niedawne kwitnienie jakiejś odmiany pnącej z kartoników Auchan mających rzekomo zawierać róże angielskie pachnące. Chyba pnąca, bo ma bardzo długie i cienkie pędy. Może coś się wam kojarzy? Kolor koralowy. Płatki wywinięte do tyłu.

[Danka11]

Wanda7 - pooglądaj zdjęcia róży gaujard (wg Ciebie double delight). Mi też się trafiła ta róża, dla odmiany zamiast Erotiki.

[Wanda7]

Danusiu, dzięki, że się odezwałaś. Czytałam, że też jesteś posiadaczką nieznanych róż kartonikowych.
Moja dwubarwna róża to nie Gaujard. Kiedyś ją mialam i wyglądala zupełnie inaczej. Owszem, ma ona od spodu jasne płatki, ale wszystko jest w tonacji różowej. Natomiast ta moja już od początku była bardzo kontrastowa. Gdy była w pąku, myślałam, że to będzie Nostalgia. Ale nie, bo Nostalgię mam i jest inna. Ta moja nn wygląda całkowicie jak Double Delight w necie. Ma dwa kolory ciemnoczerwony i biały. Potem już nie zrobiłam zdjęcia w pełni kwitnienia, a szkoda.

[meluzyna]

Mam pytanie do znawców. Czy kupować róże z kartoników czy ze szkółek? Możliwości nasadzeń mam bardzo ograniczone.

[Wanda7]

Nikt Ci w tym względzie nie doradzi. Jedne i drugie róże mają swoje plusy i minusy. I każdy z nas ma inne doświadczenia.

[PUMA72]

Meluzyno Jeżeli masz ograniczone poletko pod róże to radziłabym szkółkę, w szkółce to co zamawiasz to dostajesz a z kartonika to loteria, ja już drugi rok kupuję w szkółce i jestem b. zadowolona , silne krzewy i dokładny opis jak z nimi postępować podczas sadzenia. A w sezonie piękne zdrowe kwiaty.

[meluzyna]

Też tak myślę, chociaż kupiłam trzy sztuki w Netto. Nie mogłam się powstrzymać Jednak, to trochę loteria.

[Danka11]

Meluzyno - jeżeli zależy Ci na konkretnych odmianach to lepiej (pewniej) ze szkółki.
Kartonikowe to loteria, chociaż czasami można bardzo fajnie trafić.
Największy problem z różami kartonikowymi jest wg mnie taki, że są tanie i same wchodzą w ręce.
Ile bym sobie nie powtarzała, że już absolutnie nie kupię, to i tak później znajduję je w koszyku. No, bo jak tu nie kupić np. pachnącej angielki za 6 zł?