Czarna plamistość róż

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Tak, narzędzia ogrodnicze mogą przenosić bakterie ( guzowatość !!!) i zarodniki grzybów.
Sekatory wystarczy wkładać na moment do słoika z dentauratem. :D
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5428
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Post »

Ja chciałąbym dołączyć z pytaniem o zarażanie się róż wzajemnie od siebie. Czy moze być tak, że efekty tego widać dopiero po paru sezonach? Pytam, bo u siebie zauważyłam taką rzecz - na rabacie mam trzy rózyczki nieznanej marki, białe, z których szczególnie jedna złapała dość mocną plamistość i praktycznie wszystkie liście straciła, Ale zaraz obok rośnie Graham Thomas, którego ta choroba w ogóle nie dotknęła. Nie dotknęła też Boniki, którą również mam po sąsiedzku.

Czy mam sie spodziewać, że w następnych sezonach te odporniejsze róze będą słabsze z powodu swoich sąsiadów?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Siedzi sobie towarzystwo 10 osób, na pogawędce.
Jedna osoba kicha i prycha, siejąc wirusy grypy.
Z pozostałej 9- tki, zachorują tylko słabi = podatni na infekcję, mniej odporni.
Ci, którzy będą zdrowi, mają antyciała i silny system odpornościowy.

U róż, jest dokładnie tak samo, 100-krotko. :P

Im gorsze warunki środowiskowe, im więcej azotu rozdymającego tkanki/ ścieńczającego skórkę, w którą wrastają zarodniki grzybów, tym szybsze łapanie chorób.
Im więcej chemii, tym słabsza obrona róży przed patogenami.

I odwrotnie, im więcej potasu utwardzającego skórkę, im więcej zrównoważonego nawożenia
organicznego, im mniej ingerencji, tym więcej krzewów, które same sobie dadzą radę z chorobami.
Lub nie dadzą i umrą. :lol:
Bo albo nie są przeznaczone do naszego klimatu, albo mają już genetycznie zaprogramowaną słabość i podatność na mączniaki lub plamistości, albo podkładka jest źle dobrana do odmiany szlachetniej, etc.
ksyffka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 14 maja 2010, o 09:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Czy to czarna plamistość ?

Post »

Po tygodniu nieobecności moje róże wyglądają tak:

Obrazek

Obrazek

a że niewiele jeszcze wiem o różach chciałabym się upewnić- to plamistość czarna czyli choroba grzybowa,więc suche liście trzeba spalic a róże spryskać czymś od grzyba?????
Pozdrawiam. Ela
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Czy mam rację?

Post »

Tak, to czarna plamistość.
Opadłe liście i te chore zniszczyć.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Re: Czy to czarna plamistość?

Post »

Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4206
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Czy to czarna plamistość?

Post »

U mnie to najbardziej dokuczliwa przypadłość kącika różanego, w zasadzie jedyna. Jakie macie skuteczne sposoby; program ochrony przeciwko tej chorobie? Jakie preparaty się sprawdzają?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Czy to czarna plamistość?

Post »

Pomagają opryski Miedzianem wykonane wczesną wiosną w marcu, zanim zaczną pękać pąki.(na szczególnie podatnych na tę chorobę odmianach można potem powtórzyć po tygodniu).

Jeżeli to nie zadziała ( a w sumie u większości moich odmian pomaga), to potem naprzemiennie kilkoma preparatami.
L
Jest tego w sumie sporo- Score, Amistar, Bravo.

Aha, o tej porze roku opryski są już podobno bezskuteczne.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4206
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Czy to czarna plamistość?

Post »

Właśnie wczoraj z żalu nad moimi podopiecznymi przelecialem je Score. Może przed zimowaniem je jakoś zabezpieczyć, poza oczywiście pozbieraniem liści?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Czy to czarna plamistość?

Post »

Teraz to już chyba nie.
Zbierać i niszczyć liście.

Niektórzy polecają też dla odmiany późnojesienny oprysk Miedzianem, a wiosną powtórka.
Jednak tej opcji jeszcze nie próbowałam.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
jodelka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 10 maja 2010, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czarna plamistość róż

Post »

witam i podnoszę temat - dostałam w tym roku w prezencie 2 róże szczepione na pniu, wsadziłam do dużych donic. Jedna jest zdrowa i kwitnąca, druga nie kwitnie, gdy przyjrzałam się jej - zobaczyłam czarny nalot na listkach, który można zetrzeć, ponadto jest jakby oblepiona na łodyżkach kwiatowych małymi pchełkami. Popryskałam miedzianem, jest trochę lepiej.
Co to jest za dziadostwo? I czym pryskać jeszcze ?
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Czarny nalot, który się ściera, nie jest plamistością.
Jeśli róża ma mszyce, to może to być uboczny efekt ich działalności - trzeba najpierw pozbyć się mszyc.

Nic innego mi na razie nie przychodzi do głowy :roll:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
elka59
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 19 lip 2009, o 10:04
Lokalizacja: kraków

Re: Czarna plamistość róż

Post »

Witam, ja też myślę, że to mszyce. Popryskałabym Decisem i profilaktycznie Amistarem, niestety to chemia :oops:
pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”