Róże w cieniu

Wilga2006
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 19 lip 2011, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - powiaty wschodnie

Róże w cieniu

Post »

Czy istnieją róże nie tylko wytrzymałe na niskie temperatury, choroby i słabe warunki glebowe, ale również, które by kwitły w miejscach zacienionych do których słońce nie dociera, bo zasłaniają je drzewa lub zabudowania? Wiem, że za wiele wymagam, ale może jednak jakaś istnieje, która zadowoli się tylko światłem dziennym bez widoku słońca i jego promieni. Nie mam ogrodu takiego jak inni, ale próbuję coś zrobić, aby przyjemniej i weselej się żyło.
Z takim to pytaniem zwróciłam się do Rozety, która zachęciła mnie do założenia wątku i zwrócenia się z tym pytaniem do wszystkich forumowiczów. Może jednak ktoś ma jakieś doświadczenia i zechce się nimi podzielić. Temat ten jest dla mnie bardzo ważny. Nie mam wiele miejsca na kwiaty a chciała by dusza do raju tylko te cienie nie puszczają. Myślę, że temat ten może zainteresować wiele osób mających takie warunki jak ja:
1. słaba piaszczysta gleba (pod roślinę daję sporo obornika i kompostu)
2. dołek termiczny - temperatury zimą często grubo po niżej - 30
Gromadzę więc rośliny które można uprawiać w donicach i zimuję je w specjalnie w tym celu pobudowanej piwniczce.
3. małe możliwości w zakresie pielęgnacji a więc najlepiej, żeby rośliny nie chorowały i były jak najmniej wymagające.
4. właściwie brak miejsc słonecznych, które można wykorzystać do nasadzeń. Niewielki teren
zacieniają drzewa.

Czy to jest sytuacja beznadziejna czy jednak istnieją jakieś róże, które mogą spełniać takie warunki oraz żyć i kwitnąć w cieniu?
Belfedor
200p
200p
Posty: 409
Od: 10 maja 2013, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Róże w cieniu

Post »

Witam :wit Myślę że powinnaś zajrzeć tu : http://www.roses.webhost.pl/2008/03/upr ... od-rozany/ . Mam nadzieję, że w jakiś sposób pomogłem :oops:
Wilga2006
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 19 lip 2011, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - powiaty wschodnie

Re: Róże w cieniu

Post »

Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Artykuł bardzo ciekawy. Przeczytałam go kilkakrotnie. Mam jednak znikomą wiedzę w tym temacie więc nie raz jeszcze do niego wrócę na spokojnie. Oczekiwałam jednak na doświadczenia w tym zakresie forumowiczów, informacji że ktoś mi napisze iż ma różę po stronie północnej lub całkowicie zaciemnionej konkretną różę, która znosi dobrze te warunki i kwitnie.
Z tego artykułu, jak dobrze zrozumiałam, wynika, że są róże, które znoszą miejsca częściowo zacienione i światło rozproszone. Róże te nie powtarzają kwitnienia i nie są mrozoodporne.
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Róże w cieniu

Post »

Wilga2006 pisze:
Belfedor pisze: Z tego artykułu, jak dobrze zrozumiałam, wynika, że są róże, które znoszą miejsca częściowo zacienione i światło rozproszone. Róże te nie powtarzają kwitnienia i nie są mrozoodporne.
Raczej odwrotnie: w cieniu rosną najlepiej róże wytrzymalsze, czyli mrozoodporne - tak przynajmniej zrozumiałam z tego artykułu. U mnie w cieniu, gdzie bezpośrednie swiatło słoneczne jest przez ok. godzinę dziennie pięknie kwitnie i rośnie Rosanna - jak zimuje nie wiem, bo mam ją pierwszy rok. Jest też wyjątkowo zdrowa, to moja jedyna róża, którą nie dopadły robale, grzyby i inne nieprzyjemności.
Awatar użytkownika
Ogrodnik88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1427
Od: 17 cze 2010, o 22:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Róże w cieniu

Post »

Może dzika róża dobrze by tam pasowała?
Ewka42
200p
200p
Posty: 292
Od: 26 sty 2012, o 11:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże w cieniu

Post »

Wilgo, też mam piasek i miejscami cień. Dzikie róże w cieniu rosną, ale są po prostu brzydkie - łysawe, prawie bez kwiatów.
Gleba na niewielkim terenie to nie problem, można po prostu wymienić. Ale braku słońca nie przeskoczysz, musza być chociaż te dwie-trzy godziny dziennie, chociaż dla róż to i tak chyba mało.
Lepsze chyba ładne inne rośliny niż brzydkie róże. U mnie w takim zupełnie cienistym miejscu rosną dobrze ostrokrzewy, bukszpany, bodziszki, funkie i hortensje, resztę zlikwidowałam, bo tylko szpeciły. Do tego dokładam sezonowe donice. Mam jedną różę rugosę w takim miejscu, gdzie ma tylko dwie godziny słoneczka rano i jest wyraźnie brzydsza od tych, które maja pół dnia słońca.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże w cieniu

Post »

Mam na północnej ścianie Flammentanz i Maigold. Radzą sobie bardzo dobrze. Ziemię przy sadzeniu wymieniłam mniej więcej na głębokość dwóch szpadli bo u mnie króluje żwir i kamienie.
Szkoda że nie umiem wklejać zdjęć (a właściwie nawet nie próbuję bo nie wierzę w swoje siły) bo w tym roku kwitły wyjątkowo ładnie i mogłabyś sama ocenić.
Pozdrawiam. Sławka
Wilga2006
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 19 lip 2011, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - powiaty wschodnie

Re: Róże w cieniu

Post »

survivor26 pisze:
Wilga2006 pisze:
Belfedor pisze: Z tego artykułu, jak dobrze zrozumiałam, wynika, że są róże, które znoszą miejsca częściowo zacienione i światło rozproszone. Róże te nie powtarzają kwitnienia i nie są mrozoodporne.
Raczej odwrotnie: w cieniu rosną najlepiej róże wytrzymalsze, czyli mrozoodporne - tak przynajmniej zrozumiałam z tego artykułu. U mnie w cieniu, gdzie bezpośrednie swiatło słoneczne jest przez ok. godzinę dziennie pięknie kwitnie i rośnie Rosanna - jak zimuje nie wiem, bo mam ją pierwszy rok. Jest też wyjątkowo zdrowa, to moja jedyna róża, którą nie dopadły robale, grzyby i inne nieprzyjemności.
sawka pisze:Mam na północnej ścianie Flammentanz i Maigold. Radzą sobie bardzo dobrze. Ziemię przy sadzeniu wymieniłam mniej więcej na głębokość dwóch szpadli bo u mnie króluje żwir i kamienie.
Szkoda że nie umiem wklejać zdjęć (a właściwie nawet nie próbuję bo nie wierzę w swoje siły) bo w tym roku kwitły wyjątkowo ładnie i mogłabyś sama ocenić.
Moje drogie bardzo się cieszę, że tu zawitałyście. Właśnie takiej pomocy oczekiwałam i myślę, że wątek ten jeszcze nie jednej osobie pomoże zagospodarować różami nasze cienie. Servivor przedstaw nam swoją różę. Liczę, że napiszesz tutaj na wiosnę jak róża przezimowała i jaką najniższą temperaturę miałaś na swoim terenie.
U mnie trzy km dalej jest już cieplej. Trudno uwierzyć, że w połowie września, rano, zobaczyłam kwiaty sztywne i oszronione a trzy km dalej dalie w ogrodach ślicznie kwitły. To jest paskudny dołek termiczny.
Sawka podeślij mi je na maila może mnie się uda wstawić (wilga2006#gmail.com). Warto je tutaj pokazać. To takie perełki. Czy wiesz jaka jest u nich mrozoodporność?

-- 28 lip 2013, o 15:15 --
klara12 pisze:Moje różyczki rosną pięknie. Codziennie podlewam je specjalnymi nawozami. Jutro wyślę wam zdjęcia ;)
Klara12 w jakim miejscu one rosną? Po stronie północnej , w cieniu? Jakim nawozem zasilasz i jak często? Do jakiego momentu można róże zasilać? Czekamy na zdjęcia
Awatar użytkownika
ninkas
200p
200p
Posty: 346
Od: 23 sty 2011, o 23:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże w cieniu

Post »

Poszukaj wśród ciemnych róż, one wolą cień niż słońce - wtedy kwiaty są ładniejsze. Plus do tego jasna hortensja, która rozświetli kącik - jakaś bukietowa lub drzewiasta, z tymi jest najmniej problemów.
Alicja
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże w cieniu

Post »

Flammentanz posadziłam jesienią 2009, Maigold jesienią 2010. Obie na zimę są kopczykowane. Zimą 2011/2012 zmarzły do kopczyka. Mróz był przez kilka dni -28 i tą zimę pamiętamy niestety chyba wszyscy. Generalnie zimowanie róż to mój największy problem bo mieszkam w dolinie gdzie tworzy się zmrozowisko.

Spróbuję wkleić zdjęcia ale będzie to mój debiut. Niestety nie są zbyt ładne ale dadzą jakiś obraz jak sobie radzą prawie bez słońca.
Maigold jest zrobiona rano kiedy jest na ścianie przez chwilę słońce ale to wszystko co mają. Maigold już trochę przekwitła.

Obrazek Obrazek
Pozdrawiam. Sławka
Wilga2006
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 19 lip 2011, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie - powiaty wschodnie

Re: Róże w cieniu

Post »

Pięknie się Twoje róże prezentują, aż trudno uwierzyć, że rosną w cieniu. Niepokoi mnie ta mrozoodporność -28. U mnie dwa lata temu zmarzła Bonica, która ma mrozoodporność powyżej -30
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Róże w cieniu

Post »

Moja Rosanna rosnąca w cieniu wygląda tak:

Obrazek

Nie zrobiłam zdjęcia całego krzewu, ale obecnie ma około metra wysokości (sadzona w kwietniu przycięta bardzo krótko). Ma idealnie zdrowe liście i piękne duże kwiaty o zapachu tradycyjnej róży.
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże w cieniu

Post »

Dwa lata temu to była ekstremalna zima dla wszystkich róż pnących. U mnie z pnących przetrwała bez uszczerbku tylko Excelsa. No ale ona nie spełnia Twoich wymagań.
Pozdrawiam. Sławka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”