Odrosty ,dzikie pędy.
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
Odrosty ,dzikie pędy.
Mam różę New Dawn, dwuletnią, pięknie rośnie i kwitnie
Teraz puściła od korzeni, a właściwie od tej "główki"nad korzeniami bardzo duże, długie, grube i silne pędy.
No i mam zgryz - czy to wilki, czyli dziczki, czy po prostu ona się rozrasta?
Te nowe pędy mają identyczne liście i kolce jak odmiana.
Waham się, czy je wycinać, bo jeśli to odmiana, to na przyszły rok będę miała WIELKI KRZEW.
Z drugiej strony - jeśli to wilki, to będę miała za jakiś czas WIELKI KRZEW DZIKIEJ RÓŻY, a tego wolałabym uniknąć...
Co o tym myślicie?
Teraz puściła od korzeni, a właściwie od tej "główki"nad korzeniami bardzo duże, długie, grube i silne pędy.
No i mam zgryz - czy to wilki, czyli dziczki, czy po prostu ona się rozrasta?
Te nowe pędy mają identyczne liście i kolce jak odmiana.
Waham się, czy je wycinać, bo jeśli to odmiana, to na przyszły rok będę miała WIELKI KRZEW.
Z drugiej strony - jeśli to wilki, to będę miała za jakiś czas WIELKI KRZEW DZIKIEJ RÓŻY, a tego wolałabym uniknąć...
Co o tym myślicie?
-
- 1000p
- Posty: 1349
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Odrosty od podkładki, na której szczepiona jest "szlachetna" odmiana róży, możliwe są od szyjki korzeniowej poniżej miejsca okulizacji. Wyżej wyrastają tylko pędy właściwe. Jeśli nie potrafisz tego ustalić to na wszelki wypadek poczekaj z usuwaniem wyrastających pędów. Zawsze zdążysz to zrobić.
Mietek.
-
- ---
- Posty: 425
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
Spieszę powiadomić,
że TO NIE BYŁY WILKI!
Po prostu moja różyczka ma się świetnie w glinie wymieszanej z kamolami i piachem i wapnem z budowy. Nowe odrosty mają ok. dwóch metrów i będą kwitły!
Piszę to po to, żebyście wiedzieli, że róże tak mogą zrobić i nie wycinali pochopnie niczego.
Pozdrowienia,
K.
że TO NIE BYŁY WILKI!
Po prostu moja różyczka ma się świetnie w glinie wymieszanej z kamolami i piachem i wapnem z budowy. Nowe odrosty mają ok. dwóch metrów i będą kwitły!
Piszę to po to, żebyście wiedzieli, że róże tak mogą zrobić i nie wycinali pochopnie niczego.
Pozdrowienia,
K.
- bratciszek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 3 cze 2007, o 19:54
Róże - dzikie odrosty
Kupiłem bardzo drogą róże Była piękna ale tylko przez jeden rok .W tym roku coś się z nią stało .nie kwitnie ,a puszcza bardzo dużo dzikich odrostów chyba zdziczała .Te pędy zagłuszyły róże mimo cięcia tych dzikich.Pytanie;czy jeszcze można ją uratować?
- flowers
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3838
- Od: 17 cze 2007, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Zerknij na strony
http://www.rmgzdun.republika.pl/Index1.htm
http://www.serwisogrodowy.ouo.pl/sadzenieroz.php
i sprawdź na jakim poziomie jest miejsce szczepienia.
Pozdrawiam [/url]
http://www.rmgzdun.republika.pl/Index1.htm
http://www.serwisogrodowy.ouo.pl/sadzenieroz.php
i sprawdź na jakim poziomie jest miejsce szczepienia.
Pozdrawiam [/url]
Odrosty z podkładki
Spłoniona ze wstydu ( wygląda na to, że jako jedyna na forum mam taki problem) przyznaję , że mam trudności z rozpoznawaniem tzw. "dziczek" wyrastających z podkładki. Podejrzewam, że niejeden szlachetny pęd padł ofiarą mojej niewiedzy. Oto ilustracja pierwsza - widok krzewu i zbliżenie na pęd:
Z jednej strony pęd ten wyrasta jakieś 10 cm od pnia, więc mogę podejrzewać, że spod miejsca szczepienia, z drugiej wyglądem nie różni się od pozostałych pędów.
Przykład drugi dotyczy pnącej róży o wiotkich gałązkach, którą jako maleńką sadzoneczkę dostałam przed półtora roku od sąsiada. W tym roku wyrosło pięć dorodnych, grubych, sztywnych pędów. W tym przypadku mam już zupełny mętlik w głowie, bo ta sadzonka to była gałązeczka z korzonkami, oddzielona przez sąsiada od starego krzewu, nie było tam żadnego szczepienia, więc dlaczego tegoroczne gałązki są inne?
Bardzo będę wdzięczna za instrukcję, jak niezawodnie rozpoznawać dziczki i proszę o wyrozumiałość. Wciąż jestem jeszcze nowicjuszką. Pozdrawiam. Ema.
Z jednej strony pęd ten wyrasta jakieś 10 cm od pnia, więc mogę podejrzewać, że spod miejsca szczepienia, z drugiej wyglądem nie różni się od pozostałych pędów.
Przykład drugi dotyczy pnącej róży o wiotkich gałązkach, którą jako maleńką sadzoneczkę dostałam przed półtora roku od sąsiada. W tym roku wyrosło pięć dorodnych, grubych, sztywnych pędów. W tym przypadku mam już zupełny mętlik w głowie, bo ta sadzonka to była gałązeczka z korzonkami, oddzielona przez sąsiada od starego krzewu, nie było tam żadnego szczepienia, więc dlaczego tegoroczne gałązki są inne?
Bardzo będę wdzięczna za instrukcję, jak niezawodnie rozpoznawać dziczki i proszę o wyrozumiałość. Wciąż jestem jeszcze nowicjuszką. Pozdrawiam. Ema.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Witaj, przy pierwszych dwóch zdjęciach nie widzę nic niepokojącego, czasem młode pędy mają inny kolor, u Ciebie są one czerwone. Dziczki wyglądały by jak róża dzika czyli canina, miały by inny kolor liści - jasnozielony i inny kształt liści - pierzasty. Pozostałe dwa zdjęcia to prawdopodobnie pnąca Excelsa albo coś podobnego, w tym przypadku te róże potrafią dużo wypuszczać pędów bocznych, u mnie w tym roku było ich z dziesięć. Nie martw się - jest dobrze.
Witam!Mam podobny problem.Kupiłam działkę na której już rośnie róża-nie wiem jaka to odmiana i jak długo już tu ta róża rośnie. Wiosną szybko zaczęła rosnąć i początkowo się cieszyłam, ale potem coś w tym tępie wzrostu przestało mi się podobać. Róża jest bardzo gęsta, ma mnóstwo rosnących prosto do góry, silnych pędów a na końcu każdego z nich małe listki, które już, już wyglądają jakby miały się na nich zawiązywać pąki- ale nie, róża galopuje nadal w górę , nie tworząc pąków. Czy to jest to, co podejrzewam- czyli, że róża zdziczała? Czy mam ją teraz obciąć? Czy jsienią raczej? I czy uda się ją uratować- jakie są szanse na to,że róża zacznie kwitnąć w przyszłym sezonie? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo inne róże mają już pączki i niespodziewanie dla samej siebie odkryłam,że bardzo lubię te kwiaty.
Ania
Ania
witam.w zeszlym roku posadzilam roze na pniu ,na wiosne je przycielam(w zeszlym roku plamistosc rozana mi je zniszczyla)obecnie 3 szt maja ladne duze paki jednak w pozostalych rozach (odmiana aachener dom i ambiente) pojawilo mi sie po 10 pakow ale wielkosci plytki od paznokcia ktore zaczely kwitnac.... aachenera obcielam ale teraz to nie wiem czy dobrze zrobilam,czy to moga byc dzikie zalazki pakow .zaznacze jeszcze ze lodyga nie wychodzi z ziemi tylko normalnie z pnia.prosze o rade bo jestem w kropce co dalej robic.pozdrawiam