Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Cześć! Nie wiem, czy moje pytanie jest wystarczajaco "wpasowane" w ten temat... Otóż mam problem z małym krzaczkiem rózy, którego korzeń został dosć radykalnie amputowany przez - jak przypuszczam - karczownika. Ostał się obgryziony drewniany kikutek, groteskowo maly w porównaniu z częscia nadziemną i prawie zupełnie pozbawiony drobnych korzonków. W dodatku roża została poddana katordze przesadzania ( wczoraj wsadzilam ją w ochronny "koszyk" z matalowej siatki). Chyba jedyny sposób na uratowanie rosliny to radykalne cięcie tej częsci nadziemnej, prawda? Jak to zrobić o tej porze roku, zeby roślina miała szansę na przetrwanie? Jakis tam kawałek pędu z lisciem trzeba chyba zostawić??? Jestem totalnie zielona, pierwsze róże w zyciu posadziłam w tym roku i własnie uswiadamiam sobie czeluscie mojej ignorancji... Sprawa jest chyba z gatunku tych pilnych... W razie potrzeby proszę Czcigodną Moderację o umieszczenie tego wołania o ratunek w miejscu, gdzie będzie bardziej słyszalne .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1216
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Jakiś kawałek pędów z liśćmi trzeba zostawić ale nie za wiele.
Nie chcę być czarnowidzem ale szansa na sukces jest chyba marna .
Poza tym spróbowałabym tą różę podhodować w donicy. Jeśli teraz wypuści nowe pędy to mogą one nie zdążyć przygotować się do zimy. Donicę można wstawić do chłodnego pomieszczenia i mieć kontrolę nad zimowaniem. A jak będzie ok to wsadzisz w sezonie w każdej chwili do ziemi.
A karczowników współczuję, to trudny przeciwnik . Poradziła sobie na szczęście z nimi moja kotka, ale ogródek warzywny zdążyły wcześniej zmasakrować.
Nie chcę być czarnowidzem ale szansa na sukces jest chyba marna .
Poza tym spróbowałabym tą różę podhodować w donicy. Jeśli teraz wypuści nowe pędy to mogą one nie zdążyć przygotować się do zimy. Donicę można wstawić do chłodnego pomieszczenia i mieć kontrolę nad zimowaniem. A jak będzie ok to wsadzisz w sezonie w każdej chwili do ziemi.
A karczowników współczuję, to trudny przeciwnik . Poradziła sobie na szczęście z nimi moja kotka, ale ogródek warzywny zdążyły wcześniej zmasakrować.
Pozdrawiam. Sławka
Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Dziękuję, Sławko! Na pewno teraz przytnę tę różę, natomiast nie wiem, kiedy lepiej ją uszczęsliwic kolejnym przesadzaniem (do donicy) - teraz, kiedy ziemia jeszcze nie "siadła" po przedwczorajszym przesadzaniu, czy dopiero przed zimą... Aaaa, jeszcze takie pytanie: Jaka jest generalna zasada w sytuacji uszkodzenia korzenia, czy trzeba te uszkodzenia, skaleczenia korzenia smarować mascią ogrodniczą?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1216
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Do doniczki koniecznie jak najszybciej. I dobrze żeby była głęboka.
Korzeni nigdy nie smarowalam -nie wiem. Przycielabym tylko te uszkodzone jeśli się da tzn żeby nie zostało za mało.
Korzeni nigdy nie smarowalam -nie wiem. Przycielabym tylko te uszkodzone jeśli się da tzn żeby nie zostało za mało.
Pozdrawiam. Sławka
Re: Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Dzięki, Sławko!