Jak ciąć róże pnące ?

[sylwekw]

synek_1984

Na początku tego wątku jest post, który dość prosto i obrazowo przedstawia jak prowadzić taką różę.
Tu jest link do niego: Prowadzenie róży pnącej

[KarolinaC]

Chcę odświeżyć wątek... i zadać pytanie....
Mam różę, klimbera, małą jeszcze. Chcę oprzeć ją o pień drzewa owocowego. i tu moje pytanie,
czy mogę ją uwinąć (poprowadzić) wokół tego pnia? (według rad z początku postu) i jeśli tak to jak to zrobić technicznie? Pień ma nie więcej jak 20 cm średnicy.
z góry dzięki za odpowiedzi

[kerad77]

Porozpinałem swoje róże pienne w myśl obrazków z pierwszej strony tego wątku i czy jeszcze mam je gdzieś przyciąć
Mam nadzieje że na zdjęciach będzie widać:




Jeżeli tak to można prosić o podpowiedź w postaci czerwonych kresek na fotkach, w którym miejscu ciąć
Z góry dziękuję

[beatab]

A co robić z gałązkami- które nie mają pąków kwiatowych - a właściwie stożku wzrostu- takie dziwnie zakończone??????

[megi1402]

Do kwitnienia forsycji i cięcia róż jeszcze daleko, ale już teraz zastanawiam się, jak poprowadzić pnącą Rosarium Uetersen. Jako jedyna z moich róż ma jeszcze w tej chwili liście, co jej zrobić, żeby poszła spać? W przyszłym tygodniu mają być minusowe temperatury do -7. Została posadzona zeszłego lata i wypuściła trzy pędy o długości 2m, 1,10m i 0,8m, na których zakwitła kilkoma kwiatkami. Wyczytałam, że pędy pnących róż powinny być rozłożone wachlarzowato, jak najbardziej poziomo na podporze. Co do cięcia są chyba dwie szkoły, jedna mówi że przez pierwsze trzy lata nie ciąć wcale i skracać tylko wiotkie pędy na których były kwiaty, a druga mówi, że w pierwszym roku ciąć na 20 cm od ziemi i dopiero następne długie pędy, które wyrosną rozłożyć poziomo i w następnych latach przycinać tylko wiotkie pędy kwiatowe. Zastanawiam się, czy te trzy pędy są w stanie zarosnąć w miarę równomiernie kratkę o wymiarach 1,5 m na 0,9 m, najdłuższy jest silny, dwa krótsze takie sobie. Zależy mi zarówno na zgrabnym krzaku jaki i na obfitym kwitnieniu. Proszę o radę, jak poprowadzić tę różę.

[idepozapalki]

dotii
A nie prościej poczytać teraz od początku (wszystko jest wyjaśnione na początku wątku) ?
Wiosną różanki będą ciąć, kopać, sadzić, mogą nie znaleźć czasu na rozwiązywanie wątpliwości.

[ogla]

Stara róża pnąca (najprawdopodobniej Flammentanz), która na tym miejscu rośnie pewnie z 10-15 lat. Jesienią próbowałam ją odmłodzić, ale zanim się opanowałam to z 20 pędów zostało 3. Wiosną długo nie odbijała (nawet się nie dziwię, po takim harakiri) ale na szczęście przeżyła i właśnie wybija masą pędów. I teraz nie mam pojęcia co z nią zrobić. Zostawić te wszystkie młode pędy to chyba za dużo? Jak wyciąć to ile i kiedy? I co z tymi nieszczęsnymi 3 starszymi, które zostały?
Teoretycznie wiem, że powinnam rozpinać ją bardziej płasko, usuwać przekwitłe kwiaty i lekko ciąć po kwitnieniu, ale co zrobić z nią teraz... No i planuję zrobić jej nową podporę, bo z poprzedniej nie szło jej odplątać po kilku latach. Będę bardzo wdzięczna za pomoc, bo przyznaję zapędziłam się w kozi róg A może macie jakieś patenty na przyginanie już takich młodych pędów? Bo starsze są już mocno sztywne i mocniejsze przygięcie grozi uszkodzeniem. Nie miała baba kłopotu to przycięła różę

Stan obecny:

[sawka]

No rzeczywiście powstał trochę artystyczny nieład .
Ja przycięłabym te pozostawione pędy przynajmniej na 50cm a najlepiej jeszcze krócej. Młode koniecznie zostaw, na pewno nie będzie ich za dużo. I dałaby im porządnie podrosnąć zanim zaczniesz przyginać, teraz będą bardzo kruche.
Usunęłabym poza tym te suche fragmenty które zostały po starych pędach. Wszystko co jest suche jak najniżej się da.
Moja Flammentanz zmarzła 3 lata temu. Przycięłam praktycznie do ziemi (a było co przycinać!) i odbiła rewelacyjnie. Krzew się pięknie zagęścił i chociaż w ogóle go nie formuję (tylko podwiązuję do kratki) kwitnie przepięknie.

[ogla]

Dziękuję! W takim razie ciachniemy na pół metra te badylki i wywalimy stare drewno przy samej ziemi A nad gąszczem młodzików pomyśli się później. Zastanawiam się jeszcze nad kształtem i wielkością pergoli dla niej. Poprzednia była prostokątna, niezbyt szeroka i wszystkie pędy musiały iść w górę, aż się przewieszały - ciężko było je opanować na takiej konstrukcji. Teraz myślę nad prostokątem leżącym na dłuższym boku, ale patrząc na jej poprzednie wymiary to musiałoby być ok 4-5 metrów... Jakie wymiary ma Twoja kratka?

[sawka]

Moja Flammentanz ma niestety za mało miejsca. Rośnie przy ścianie pomiędzy dwojgiem drzwi, kratka ma 2,5x2m bo tyko taka się mieści . Pędy się oczywiście przewieszają i łamią pod ciężarem kwiatów. Będę musiała ją albo solidnie przyciąć po kwitnieniu, albo dorobić takie poziome pręty nad drzwiami i tam ją upiąć. Do dachu jest jeszcze ok 1,5m więc jest trochę miejsca, a mój M uważa jest w stanie to zrobić. Waham się tylko dlatego że jeśli będzie potrzebny jakiś oprysk to będzie problem.
Zobacz jak wygląda ta róża u jednej z forumek (o ile dobrze wstawię link )
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... A#p1196783

[ogla]

Dziękuję! Piękny widok. No to chyba jednak zrobimy tę wielką drabinkę skoro miejsca mam w tamtym rejonie pod dostatkiem to mogę uzyskać podobny efekt. Tylko trochę cierpliwości, żeby odrosła po postrzyżynach

[Pulpa222]

Witam,
Potrzebuję pomocy.
Moja ulubiona róża rosła sobie spokojnie i była podwiązywana do pnia Skyroketa. Wycinałam tylko suche gałązki.
W ubiegłym roku kwitła niesamowicie. .
Natomiast w tym, 'porobiły' się na długich pędach przerwy w ulistnieniu, a na końcach takie 'pędzle' z kwiatkami.
Jak mam to przyciąć, żeby nie stracić róży. To Frülingsduft.
Może te zdjęcia coś pomogą.

tak wygląda dolna część krzewu

przywiązałam najdłuższy pęd do słupka, a na niego położyłam mniejsze, bo nie dało się przejść.

Muszę ją jakoś przyciąć i pomyśleć o normalnej podporze.

A tak kwitła w ub. roku. Co za zapach!!!.
Pozdrawiam Ania

[brickkathleen]

Dzień dobry

Wiele wątków już przeczytałam, ale nie do końca mam pewność co zrobić.
Mam trzy róże pnące, od kilku miesięcy, na balkonie w skrzyniach z pergolami.
Kwitły ładnie, nie za gęsto, ale kwiat był duży. Dwie róże puściły po jednej
bardzo długiej gałęzi (ok 1,5 m) róże mają może z 50 cm wysokości.
Co zrobić z tymi długimi łodygami?
I co to jest oczko?

Pozdrawiam