Mączniak prawdziwy róż
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Mączniak prawdziwy
Marzenna, liście z mączniakiem nie musisz odrywać. One nadal funkcionują, chociaż
bardzo osłabione (natomiast jeśli masz liście z czarną plamistością, wtedy zaleca się
oderwać liście i zniszczyś je).
Spryskaj wszystkie liście z obu stron (zarażone i niezarażone), szczególnie młode liście
i pąki gdzie wyrastają nowe liście. Mączniak szczególnie atakuje młode liście, które się
jeszcze nie uodporniły.
bardzo osłabione (natomiast jeśli masz liście z czarną plamistością, wtedy zaleca się
oderwać liście i zniszczyś je).
Spryskaj wszystkie liście z obu stron (zarażone i niezarażone), szczególnie młode liście
i pąki gdzie wyrastają nowe liście. Mączniak szczególnie atakuje młode liście, które się
jeszcze nie uodporniły.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Dziękuję, mam nadzieję ze jutro pogoda pozwoli mi na oprysk róży tą piorunującą mieszanką.
Cieszę się, że nie jest konieczne cięcie pędów i obrywanie liści, a jeszcze bardziej z tego, że mam się kogo zapytać o to, co robić
Uczę się już jakiś czas na tym forum, oglądałam Twój ogród Rose_Marku, mam nadzieję, że i ja za parę lat będę miała się czym pochwalić. Piękny jest Twój ogród. Pozdrawiam
Cieszę się, że nie jest konieczne cięcie pędów i obrywanie liści, a jeszcze bardziej z tego, że mam się kogo zapytać o to, co robić
Uczę się już jakiś czas na tym forum, oglądałam Twój ogród Rose_Marku, mam nadzieję, że i ja za parę lat będę miała się czym pochwalić. Piękny jest Twój ogród. Pozdrawiam
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Mączniak?
Z mączniakiem walczy się w następujace sposóby:
1. Pryska się regularnie (według wskazań na opakowaniu), albo
2. Wymienia się róże na inną która jest odporna na mączniaka, albo
3. Zmienia się warunki różom (mączniak rozwija się kiedy ma wilgotne powietrze,
dlatego swobodny przewiew powietrza wokół rózy podatnej na mączniaka
jest bardzo ważny).
Ja stosuje punkt 2 i 3.
Poczytaj więcej o mączniaku w Kompendium Chorób Różanych tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=35071
1. Pryska się regularnie (według wskazań na opakowaniu), albo
2. Wymienia się róże na inną która jest odporna na mączniaka, albo
3. Zmienia się warunki różom (mączniak rozwija się kiedy ma wilgotne powietrze,
dlatego swobodny przewiew powietrza wokół rózy podatnej na mączniaka
jest bardzo ważny).
Ja stosuje punkt 2 i 3.
Poczytaj więcej o mączniaku w Kompendium Chorób Różanych tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=35071
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 29 kwie 2011, o 00:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czy dobrze rozpoznałam chorobę róży? - Mączniak
Przedstawiam wam zdjęcie z moją chorą różą z pytaniem do bardziej obeznanych w tym temacie forumowiczów, czy to mączniak czy czarna plamistość? To jest róża china girl (w rosarium podają że odporna na mączniaka).
Czy zakupionym preparatem (jak już odkryje co to jest) spryskać też pobliskie róże?
Czy zakupionym preparatem (jak już odkryje co to jest) spryskać też pobliskie róże?
Pozdrawiam Agnieszka
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5841
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Czy dobrze rozpoznałam chorobę róży? - Mączniak
Plamistość, niestety.
Oberwij te liście i zniszcz, zostanie goła, no ale trudno.
Jeżeli sąsiadki nie mają objawów, to może im na razie darować tę chemię.
Oberwij te liście i zniszcz, zostanie goła, no ale trudno.
Jeżeli sąsiadki nie mają objawów, to może im na razie darować tę chemię.
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 17 maja 2012, o 21:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lubań
- Kontakt:
Re: Mączniak prawdziwy
Jestem załamana... Nie wiem dlaczego postąpiłam tak pochopnie... Mam na balkonie różę miniaturową, którą w tym sezonie przesadzałam do dużej donicy i rozrosła się tak pięknie, zdrowo, wypuściła masę nowych pędów, czekałam tylko, aż zakwitnie. A tu po deszczowym weekendzie pojawił się mączniak na nowych pędach... Wyczytałam gdzieś w internecie, że porażone pędy trzeba koniecznie usunąć. I przed chwilą to zrobiłam... zostały mi 3 ładne łodygi i prawie nic więcej... W takim tempie mogłabym całą obciąć... coś mnie tknęło, żeby poszukać domowych sposobów na tego mączniaka i znalazłam tutaj ten przepis i, że nie trzeba obcinać tych pędów... Tak mi szkoda teraz tej róży, nie mogę, chyba zacznę płakać... popryskałam już ją tym specyfikiem z proszkiem do pieczenia i wierze, że resztki mączniaka pójdą do grobu, ale czy moja róża odżyje?
Re: Mączniak prawdziwy
Kaziu - miejmy nadzieję, ze odżyje skoro jednak trzy gałązki zostały. Ja tylko dodam do przepisu Marka, że w Polsce lepiej kupić w spożywczym "Sodę oczyszczoną" niż proszek do pieczenia - bo dostępne u nas proszki do pieczenia składają się w dużej mierze z różnych wypełniaczy, przeciwzbrylaczy i mąki pszennej a tylko 50-60% to wodorowęglan sodu (czyli soda oczyszczona) lub potasu.
Gdyby ktoś miał dostęp to najlepszy jest wodorowęglan potasu - gdyż nadmiar sodu jest niepożądany dla roślin, za to potas jak najbardziej . Olej to może być zwykły rzepakowy.
Gdyby ktoś miał dostęp to najlepszy jest wodorowęglan potasu - gdyż nadmiar sodu jest niepożądany dla roślin, za to potas jak najbardziej . Olej to może być zwykły rzepakowy.
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 17 maja 2012, o 21:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lubań
- Kontakt:
Re: Mączniak prawdziwy
Dziękuje, nie wygląda tak strasznie ta moja roślinka, ale w porównaniu z tym gąszczem, który był, to mnie smuci... Jestem dobrej myśli i mam nauczkę na przyszłość!
Prosba o pomoc - roza Flammentanz
Czesc,
Chcialam Was prosic o pomoc. Jestem poczatkujaca uzytkowniczka, na balkonie mam 2 roze pnace Flammentanz. W zeszlym roku zostaly zaatakowane przez przedziorka. W tym roku na listkach pojawily sie biale zmiany (na i pod listkami) i zastanawiam sie czy to plesn. Moze podlalam roze zbyt czesto. W tym roku posadzilam lawende razem z rozami, ktora jest bardzo podatna na brak wody. Doradzcie prosze czy opisane objawy to plesn. Mam srodek przeciw grzybom i plesni Amistar 250 z Agrecola ale chcialabym to najpierw potwierdzic z Wami. Z gory bardzo dziekuje za pomoc.
Chcialam Was prosic o pomoc. Jestem poczatkujaca uzytkowniczka, na balkonie mam 2 roze pnace Flammentanz. W zeszlym roku zostaly zaatakowane przez przedziorka. W tym roku na listkach pojawily sie biale zmiany (na i pod listkami) i zastanawiam sie czy to plesn. Moze podlalam roze zbyt czesto. W tym roku posadzilam lawende razem z rozami, ktora jest bardzo podatna na brak wody. Doradzcie prosze czy opisane objawy to plesn. Mam srodek przeciw grzybom i plesni Amistar 250 z Agrecola ale chcialabym to najpierw potwierdzic z Wami. Z gory bardzo dziekuje za pomoc.
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Prosba o pomoc - roza Flammentanz
Cześć focoos,
Flammentanz jest piękna odmianą, ale moim zdaniem, nie nadaje się do uprawy balkonowej.
Kwitnie tylko raz, no i jest bardzo duża. Efekt jest jak wspina się po płocie czy pergoli.
Liście zaatakował mączniak prawdziwy. Czym pryskać nie wiem, nie używam chemii.
Flammentanz jest piękna odmianą, ale moim zdaniem, nie nadaje się do uprawy balkonowej.
Kwitnie tylko raz, no i jest bardzo duża. Efekt jest jak wspina się po płocie czy pergoli.
Liście zaatakował mączniak prawdziwy. Czym pryskać nie wiem, nie używam chemii.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1216
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Prosba o pomoc - roza Flammentanz
Z chemią czy bez, trzeba koniecznie oberwać zaatakowane liście i pędy. Bez litości.
Jeśli bez chemii to można opryskiwać albo jeszcze lepiej przemywać mlekiem (1/2 mleka i 1/2 wody). Powtarzać na młodych liściach i po deszczu. Powłoczka z mleka powinna się stale utrzymywać.
Jeśli z chemią to Amistar, Score, Nimrod, Topsin. Najlepiej niestety 2-3 środki na zmianę.
Jeśli bez chemii to można opryskiwać albo jeszcze lepiej przemywać mlekiem (1/2 mleka i 1/2 wody). Powtarzać na młodych liściach i po deszczu. Powłoczka z mleka powinna się stale utrzymywać.
Jeśli z chemią to Amistar, Score, Nimrod, Topsin. Najlepiej niestety 2-3 środki na zmianę.
Pozdrawiam. Sławka
Re: Prosba o pomoc - roza Flammentanz
Dziekuje Wam bardzo za rade. Jestem ciekawa skad on sie tam wzial czy z tego, ze przelalam roze czy przyniosl sie z zewnatrz. Mam nadzieje, ze sie go szybko pozbede. Zdecydowalam sie na Flammentanz bo szukalam czerwonej rozy o podwyzszonej klasie mrozoodpornosci, ze wzgledu na hodowle wlasnie na balkonie gdzie jest wieksze prawdopodobienstwo, ze roslinka przemarznie. Niestety nie mam jeszcze ogrodka wiec na razie pozostaje mi tylko zagospodarowanie balkonu Staram sie jej zapewnic jak najlepsze warunki, zbudowalismy samodzielnie duza donice i doczepilismy trejaz. Tak jak na zdjeciu. W zeszlym roku jak posadzilam byl tylko 1 pąk. W tym roku pojawilo sie ich wiecej - moze cos z tego bedzie