Wolniejszy wzrost róż,róże nie ruszyły,przemarzły...

Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Haniu - to może powinnam wygrzebać z ziemi te kapsułki. Nie będzie aż tak trudno - a aż serce boli jak patrzę na te różyczki. Odmiany silne bo oprócz Austinek Chinatown, i Friendship a ledwie odrosły od ziemi i mają po kilka listków. Nie mówiąc o Apricot Nectar bo ta wygląda, jakby się dusiła. Może przesadzić je w inne miejsca? Pozdrawiam
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

osmocote działa dosc"subtelnie" :lol: i nie powinien uszkodzic młodych "austinek" ale można go zastosować dopiero kiedy pojawia sie nowe przyrosty i liście, nie wczesniej!

generalnie jeśli chce sie mieć róże na LATA trzeba słuchać Hani,czytać z uwagą i nie kombinować!

:lol:
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Pewnie Minismoku masz rację ale usprawiedliwia mnie to, że posłuchałam hodowcy róż, u którego je kupowałam. Z powodu chronicznego braku czasu różyczki podsypałam w połowie maja więc może z tym Osmocote nie będzie tak źle? Jednak cały czas myślę, że trochę go wygrzebię:)
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Tu, troszkę dydaktyki extrapolowanej.
Rzecz i drzewach ale zasady dotyczą także przechowalnictwa krzewów ozdobnych, w tym róż.
W artykule kryje się odpowiedź na pytanie,
dlaczego niektóre róże, kupowane z gołym korzeniem, tak późno "ruszają na wiosnę"
lub, niestety, mimo naszych starań - wypadają.
Mają uszkodzone w chłodniach, wysuszone tkanki. :?

"PRZECHOWYWANIE ROŚLIN WYKOPYWANYCH Z GRUNTU
Mgr Karol Wolski
Szkółkarze szukają możliwości przedłużania spoczynku roślin wykopywanych bez bryły korzeniowej. Wiosną sadzenie takich krzewów lub drzew bywa utrudnione, gdyż gleba często jest jeszcze zmarznięta. Ponadto, nawet w okresie o sprzyjającej pogodzie, wiosenne spiętrzenie prac utrudnia sadzenie roślin we właściwym terminie, zanim rozpoczną wegetację. Można temu zapobiec odpowiednio przechowując materiał szkółkarski, co dodatkowo chroni go przed uszkodzeniami mrozowymi oraz tymi powodowanymi przez szkodniki i patogeny grzybowe."

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=593

************

Drugi powód słabych przyjęć,m oże wiązać się z przerostami i deformacjami sadzonek
doniczkowanych.

"Ze względu na spiętrzenie prac, zachodzi potrzeba zatrudnienia dużej liczby pracowników na relatywnie krótki okres. Dlatego też szkółkarze często decydują się na późniejszy termin przesadzania, nierzadko przypadający na czerwiec.

Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, jak takie opóźnienie wpływa na wzrost i rozwój roślin, które uprawiane w małych pojemnikach są szczególnie narażone na zniekształcenia systemu korzeniowego. Skutkiem deformacji może być zahamowanie wzrostu części nadziemnej, spowodowane słabym wykorzystaniem wody i składników mineralnych. Splątana, duża liczba korzeni nie pozwala bowiem na odpowiednio długie utrzymanie w podłożu wody i rozpuszczonych w niej soli mineralnych, co w konsekwencji prowadzi do ograniczenia wzrostu, zmniejsza odporność roślin na suszę, upały, choroby oraz szkodniki. "

CZY WARTO OPÓŹNIAĆ TERMIN PRZESADZANIA?
dr Wiesław Szydło, Mgr Grzegorz Falkowski

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=661
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Post »

Witam, ja też jestem laikiem a skończyłam 50 lat, ale ponieważ przede mną dalsza pięćdziesiatka, to też założyłam sobie ogródek. Kocham Kwiaty, róże oczywiście też. W tym roku na przedwiosniu kupiłam w internecie kilka róż (6-7 sz). Ponieważ ziemia była dość zmarznieta (wiosna dała nam popalić), obłożyłam róże gazetami i wyniosłam w zaciszne miejsce w ogrodzie. Jak się zrobilo cieplej róże posadziłam. Choć czekałam ok. 1,5 m-ca róże się nie ruszyly. Miały ciemne, prawie czarne pedy, i tak sobie siedziały w ziemi. Koleżanka mówiła że się zaczną rozwijać, ale ja, ogrodowy amator, napaleniec i zniecierpliwieniec, parę róż wykopałam. A teraz żałuję. Pozostałe róże po ponad 2-ch miesiacach ruszyły z kopyta. Pomalutku, bo pomalutku, ale wypuszczaja listki. Piękne, zielone, błyszczące listki. Trzeba zaufać przrodzie, dać jej czas. Pozostałe, wykopane róże przeprosiłam i wsadziłam znowu do ziemi. Może mi wybaczą i też zaczną rosnąć? Dałam im szansę do póżnej jesieni. Trzymaj się Ogrodniczko-Amatorko, ja trzymam kciuki za Twoje róże. pozdrawiam, stasia
delfina
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 18
Od: 6 maja 2009, o 20:20
Lokalizacja: Chojnice

Post »

Dziękuję, Stasiu. Masz całkowitą rację.Ja też o mało co nie pozbyłam się leniwych róż. A teraz cieszę się niesamowicie, gdy widzę, gdy puszczają listki.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Post »

Witam ponownie w temacie róż, chcę Wam opisać jeszcze jedną przygodę z różami. Kupilam w markecie 4 pienne róże. Posadziłam w ogródku dwie i szukałam miejsce na pozostałe dwie róże. W tym czasie przyjechała do mnie córka z mężem i "zabrała" mi te dwie róże jeszcze nie posadzone. U siebie wkopała je do ziemi. No a teraz najciekawsze: moje róże nie rosną, wosk czy nie wosk z nich nie schodzi, nie mają już ani jednego listka. A u córki róże wypuściły dużo listków. Ślicznie wygladają i mam nadzieję że Jej jeszcze w tym roku zakwitną. Proszę mi powiedzieć: jaka róznica spowodowała że te same róże, kupione jednego dnia w jednym sklepie u mnie chyba się nie przyjęły, a u córki przyjęły. Sama nie wiem co zrobiłam nie tak. Teraz stoją sobie takie brzydule-kikuty, a ja swoim malutkim doświadczeniem dałam im trochę czasu do zastanowienia, albo ruszą, albo z dzialki. Zobaczymi co wybiorą. Teraz mają jeszcze trochę czasu, ale na jesieni....... pozdrawiam stasia
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4205
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Róża 'nie wystartowała' - chory korzeń?

Post »

maryann pisze:to jedna ledwie dyszy(...) posadziłem ją w "sanatorium", ale jakie ma szanse?
I o to chodziło! Nie mineło duż o czasu, a ona już ma kilkucentymetrowe przyrosty.
Czy już przesadzić na miejsce stałe? Aktualnie jest posadzona, a raczej przydołowana w cieniu...
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3193
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post »

kupiona w tym roku i ledwie dyszy, jak jej pomóc, co zrobić - nie chciałabym jej stracić :(
Jestem laikiem ale staram się :) to moja wymarzona Polka
Obrazek
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Grażynko, jest dobra! :P
Wszystko co ciemno brązowe - odetnij ok. 5 mm poniżej , na zielonej części.
Wokół brzegu donicy zrób ok. 5 dziurek i wsyp po kilka kulek superfosfatu - to pobudzi korzenie do wypuszczania włośników.
Zasyp ziemią szyjkę, niech nie przesycha!. bo to opóźnia pojawianie się pąków.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Post »

Moja Droga, nie martw się, moje były prawie całe czarne i wypuściły listki, a Ty pokazujesz piękny okaz. Na pewno będziesz z niego dumna, powodzenia stasia
Awatar użytkownika
socurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 914
Od: 5 kwie 2009, o 02:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Haniu ja się próbuję zastosować do wszystkich rad które tu czytam i jakoś reanimować moje róże, nad którymi już chyba tylko płakać mogę. Strasznie mi na nich zależy i każdy znak życia od nich to dla mnie prawdziwy cud... Rośnięciem tego nie mogę nazwać, ale jedna z tych spisanych na straty ostatnio właśnie dała taki znak...
Obrazek
Drugą podcięłam tak jak pisałaś Grażynce, w środku jest zielona, ale chyba nie bardzo ma z czego odbić? Można ją jakoś wspomóc czy jest skazana na śmierć?
Obrazek
P.S.: Grażynko teraz widzisz jak wygląda prawdziwa róża bida z nędzą :D
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Tej drugiej, obetnij dwa czarne pędy.
I tyle.
Zdrowa jest, tylko jeszcze śpi.
Dobrze jest też pamiętać, że korzenie pęłnia funkcję oddechową :wink:
i ziemia musi przeschnąc na palec, zanim znów ja podlejemy.
( można zrobic test ciasto/ patyk. Suchy patyczek wkładasz w ziemię koło korzenia i jeśli po wyciągnięciu jest na 10 cm suchy- podlewamy))
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”