Choroby róż Cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1218
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Choroby róż
A jeśli to rzeczywiście narośnięty kallus to co zrobić z taką sadzonką : obciąć to, zostawić, wyrzucić krzew
Można jakoś jednoznacznie stwierdzić że to jest właśnie to?
Można jakoś jednoznacznie stwierdzić że to jest właśnie to?
Pozdrawiam. Sławka
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Choroby róż
Jestem wszystkim wdzięczna za wypowiedzi..., moich rączek wolę nie zapeszać
Majeczko Twój wkład jest bezcenny, lecz czy kallus nie powinien być twardy, gdyby to był kallus, to byłby już chyba twardą tkanką, tymczasem to co pokazałam jest rozmiękczone i pęknięte, środek brunatny,wyraźnie kleisty, dwie inne róże z małymi guzami na korzeniach bocznych,.....a więc ?Czy kallus z czasem rozmięka, czy staje się twardy ?
....kto mówi, że nie ma małych, są wszystkie możliwe wielkości
Majeczko Twój wkład jest bezcenny, lecz czy kallus nie powinien być twardy, gdyby to był kallus, to byłby już chyba twardą tkanką, tymczasem to co pokazałam jest rozmiękczone i pęknięte, środek brunatny,wyraźnie kleisty, dwie inne róże z małymi guzami na korzeniach bocznych,.....a więc ?Czy kallus z czasem rozmięka, czy staje się twardy ?
....kto mówi, że nie ma małych, są wszystkie możliwe wielkości
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Choroby róż
Co by to nie bylo , jednak lepiej kupic "normalne" sadzonki , bez "prezentow".
Pisalas do sprzedawcy / szkolki . Masz juz odpowiedz ? Dla Ciebie to najwazniejsze ... , nasze dyskusje nic Ci nie dadza .
Na 26 str. tego watku jest zdjecie "mojego" guza , tez nie najlepsze , ale moze wypatrzysz podobienstwa /roznice .
Pisalas do sprzedawcy / szkolki . Masz juz odpowiedz ? Dla Ciebie to najwazniejsze ... , nasze dyskusje nic Ci nie dadza .
Na 26 str. tego watku jest zdjecie "mojego" guza , tez nie najlepsze , ale moze wypatrzysz podobienstwa /roznice .
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Choroby róż
Tak się naczytałam o chorobach,że dzisiaj pooglądałam wszystkie moje róże....Aiss współczuję tej narośli
Re: Choroby róż
Nie oszukujmy się, to guzowatość. Jeśli korzeni jest dużo a guzów mało to można roślinę mocno przyciąć, guzy usunąć, korzenie zabezpieczyć w roztworze miedzianu i glinki. 100% pewności ta metoda nie daje, ale jeśli nasza gleba jest mniej więcej wolna od patogenów (bakterie agrobacterium tumefaciens czy jakoś tak) to jest duża szansa, że roślina będzie zdrowo rosła. Jeśli narośle są blisko szyjki lub w miejscu łączącym dużą grupę korzeni z szyjką korzeniową to chyba najlepiej będzie wyrzucić. Naderwane korzenie goją się podobnie do uszkodzonych pędów (z lekkim zgrubieniem narastającego kallusa), a nie z wytworzeniem guzów. To już efekt działania czynników patologicznych, najczęściej niestety bakterii wywołujących guzowatość. Jak ktoś chce ryzykować można zostawić, ale gdyby rośliny miały osłabiony wzrost to już daje jasny dowód odnośnie przyczyny powstania guza.
Zapraszamy do części 2
Zapraszamy do części 2