Choroby róż Cz.1
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Choroby róż
Witam
Mam problem z różą New Dawn, nie wiem co o może być , liście żółkną i więdną, potem całe młode pędy , dzieje się to na górnych pędach , czy to coś grzybowego ?
Mam problem z różą New Dawn, nie wiem co o może być , liście żółkną i więdną, potem całe młode pędy , dzieje się to na górnych pędach , czy to coś grzybowego ?
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Choroby róż
Kasiu,sprawdź ten żółknący pęd od początku do końca.Gdzieś pewno ma plamę chorobową i zaczyna podsychać.Trzeba go wyciąć poniżej tego uszkodzenia i będzie dobrze.Czasem się tak dzieje że jakiś pęd jest chory i trzeba się go pozbyć.
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Choroby róż
O tym nie pomyślałam , zaraz sprawdzę to .
Dzięki za radę Alicjo
Dzięki za radę Alicjo
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Choroby róż
Nie znalazłam żadnych uszkodzeń, ale wycięłam prawie cały pęd .
A może tak się dzieje od suszy ? ona rośnie przy kratce ,chodnik i kratka osłania ją od strony skąd z pada , a do tego jest okropna susza .
Tylko New Dawn to raczej odmiana odporna i wytrzymała .
Zobaczę czy dalej będzie żółknąć .
A może tak się dzieje od suszy ? ona rośnie przy kratce ,chodnik i kratka osłania ją od strony skąd z pada , a do tego jest okropna susza .
Tylko New Dawn to raczej odmiana odporna i wytrzymała .
Zobaczę czy dalej będzie żółknąć .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1218
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Choroby róż
Pędy które są częściowo przemarznięte zimą czasem ruszają na wiosnę ale z czasem zamierają. Zwykle nie dają rady dłużej niż właśnie do końca czerwca. Ten usychający pęd u Ciebie jest na górze krzewu więc mógł być młody i nie do końca zdrewnieć przed zimą.
Pozdrawiam. Sławka
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Choroby róż
Rzeczywiście mogło tak być .
Pęd był gruby ale nie był zdrewniały, raczej cały zielony , chyba zeszłoroczny - chociaż dokładnie nie wiem, a z niego pewnie wiosną wypuściły cienkie pędy , te które zżółkły .
Pęd był gruby ale nie był zdrewniały, raczej cały zielony , chyba zeszłoroczny - chociaż dokładnie nie wiem, a z niego pewnie wiosną wypuściły cienkie pędy , te które zżółkły .
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Choroby róż
Ja niedawno wycięłam taki żółknący pęd na angielce i widziałam jeszcze jeden podejrzany.Będzie też do wycięcia.Wiosną przytną ją niżej i wypuści nowe.
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Choroby róż
Nie cięłam jej mocno wiosną, jedynie suche końcówki, zima była łagodna i róża ładnie przezimowała , a może jednak nie całkiem bezboleśnie
Z drugiej strony miałam już kilka chorych róż które musiała całkowicie zutylizować, więc obawiam się od razu czegoś najgorszego , a może tej nic nie dolega .
Z własnego doświadczenia widzę też , że ogólnie różom służy niskie cięcie i rabatowym i krzewiastym, lepiej kwitną, mają ładny pokrój, w tym roku zostawiłam wyższe i teraz żałuję ,niektóre róże są ogołocone od dołu , mniej rozkrzewione , natomiast szybciej kwitną - a gdyby trochę poczekały uniknęły by nalotu szkodników a obecnie ogrodnicy niszczycielki
Z drugiej strony miałam już kilka chorych róż które musiała całkowicie zutylizować, więc obawiam się od razu czegoś najgorszego , a może tej nic nie dolega .
Z własnego doświadczenia widzę też , że ogólnie różom służy niskie cięcie i rabatowym i krzewiastym, lepiej kwitną, mają ładny pokrój, w tym roku zostawiłam wyższe i teraz żałuję ,niektóre róże są ogołocone od dołu , mniej rozkrzewione , natomiast szybciej kwitną - a gdyby trochę poczekały uniknęły by nalotu szkodników a obecnie ogrodnicy niszczycielki
Re: Choroby róż
Witam, jestem nowym forumowiczem. Mam straszny problem z identyfikacją choroby, lub szkodnika u moich róż miniaturowych.
Na zdjęciu słabo widoczne szare liście. Dosłownie szarzeją, bez nalotu. Ponadto liście schną, kruszą się, żółkną i widać wyraźnie że dzieje się coś złego. Na początku wiosny udało mi się uratować jedną róże. Nie wiem co to za odmiana ( chyba to rodzaj róży parkowej ) ponieważ zastałem na niej, jeden mały bladoróżowy kwiat który odpadł po dotknięciu. Róża była zalana , donica pełna wody a mimo to miała w sobie siłę do walki. I tak zająłem się ratowaniem rośliny. Poczytałem trochę, i zapewniłem jej optymalne warunki.Ciąłem stare pędy. Po jakimś czasie róża puściła nowe pędy, i teraz czekam może zakwitnie.Młode liście są czerwonawe, i boję się że moja róża jest dzika. Pochwaliłem się oczywiście mojej sąsiadce , że udało się. W ten sposób otrzymałem dwie (nowe) choć miniaturowe ale, jednak róże. Wiem że muszę sprostać. Mieszkam w Irlandii Północnej, i takie o to prezenty robią sobie sąsiedzi. Jestem zupełnym amatorem, jeśli chodzi o pielęgnację róż. Wiem że są trudne. Ratowanie roślin traktuję jak hobby ( być może staje się to moją pasją ). Mam ogromną satysfakcje, kiedy udaje mi się uratować roślinę. Na swoim koncie , mam kilka uratowanych z TESCO.
Róże były nawiezione nawozem do róż ( granulowanym ) z dodatkiem obornika końskiego. Ziemia wymieniona, na ziemię do róż. Dodatkową dodana mała ilość piasku.
Proszę o pomoc, czytałem i porównywałem już wszystkie przypadki, i nigdzie nie było w zmianki o szarych liściach.
Rośliny są teraz w domu, ponieważ stały w przed ogródku(strona zachodnia) razem z inną róża. Boje się że choróbsko uderzy również w nią.
Na zdjęciu słabo widoczne szare liście. Dosłownie szarzeją, bez nalotu. Ponadto liście schną, kruszą się, żółkną i widać wyraźnie że dzieje się coś złego. Na początku wiosny udało mi się uratować jedną róże. Nie wiem co to za odmiana ( chyba to rodzaj róży parkowej ) ponieważ zastałem na niej, jeden mały bladoróżowy kwiat który odpadł po dotknięciu. Róża była zalana , donica pełna wody a mimo to miała w sobie siłę do walki. I tak zająłem się ratowaniem rośliny. Poczytałem trochę, i zapewniłem jej optymalne warunki.Ciąłem stare pędy. Po jakimś czasie róża puściła nowe pędy, i teraz czekam może zakwitnie.Młode liście są czerwonawe, i boję się że moja róża jest dzika. Pochwaliłem się oczywiście mojej sąsiadce , że udało się. W ten sposób otrzymałem dwie (nowe) choć miniaturowe ale, jednak róże. Wiem że muszę sprostać. Mieszkam w Irlandii Północnej, i takie o to prezenty robią sobie sąsiedzi. Jestem zupełnym amatorem, jeśli chodzi o pielęgnację róż. Wiem że są trudne. Ratowanie roślin traktuję jak hobby ( być może staje się to moją pasją ). Mam ogromną satysfakcje, kiedy udaje mi się uratować roślinę. Na swoim koncie , mam kilka uratowanych z TESCO.
Róże były nawiezione nawozem do róż ( granulowanym ) z dodatkiem obornika końskiego. Ziemia wymieniona, na ziemię do róż. Dodatkową dodana mała ilość piasku.
Proszę o pomoc, czytałem i porównywałem już wszystkie przypadki, i nigdzie nie było w zmianki o szarych liściach.
Rośliny są teraz w domu, ponieważ stały w przed ogródku(strona zachodnia) razem z inną róża. Boje się że choróbsko uderzy również w nią.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2839
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Choroby róż
Moje róże w tym sezonie cierpią na jakieś niedobory, albo może choroby ? Na początku wszystko było OK, ale teraz liście wielu róż, przeważnie środkowe wyglądają jakby miały chlorozę. Oprysk chelatem żelaza zrobiłam, poprawy nie widać Co może być przyczyną ? Róże na zimę były kopczykowane kompostem, wiosną rozgarnięty i nawożone gnojówką z obornika, w maju i czerwcu gnojówka z pokrzyw.
Pozdrawiam Eugenia
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Choroby róż
Geniu,daj żelazo dolistnie i podlewaj magiczną siłą.To nie tak szybko działa,trzeba trochę czasu.Same nawozy organicznie nie wystarczą, zwłaszcza na lekkich piaskowych glebach.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2839
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Choroby róż
Dziękuję Alu! Chyba nie ma wyjścia, jutro rano jeszcze raz oprysk z żelaza i może siarczanu magnezu + saletra potasowa - bo mam i do ogrodniczego po magiczną siłę do róż, ciekawe co ma w składzie?
Pozdrawiam Eugenia
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Choroby róż
Wszystko co potrzeba różom w takiej sytuacji.Mikro i marko-elementy.Bo to wskazuje na brak żelaza /młode liście/ i też manganu /starsze liście/.Dobre pomysł z siarczanem magnezu,Twoja ziemia pewno zasadowa ,więc musisz unikać przewapnowania.Może lepszy od saletry był by siarczan potasu.Ale jak dasz magiczną siłę to wystarczy.