Nawożenie róż

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2379
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Nawożenie róż

Post »

Kiedy i czym dokarmiacie wasze róże?
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Ja każdej prawie jesieni kopczykuję róże własnym kompostem.
Wiosną rozgarniam kopczyki ,przemieszam z ziemią i
pozwalam tak im zaaklimatyzować się .
Po tygodniu podsypuję azofoskę - na dobry start
Potem średnio raz w miesiącu podsypuję nawozu specjalistycznego,czyli praktycznie 3 razy w sezonie.
Ostatni raz na początku sierpnia.

Dłuższe stosowanie nawozów może spowodować, że pędy nie zdążą zdrewnieć i wejść w okres spoczynku przed zimą.

Obrazek
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
eowinka
50p
50p
Posty: 99
Od: 16 sie 2007, o 15:02
Lokalizacja: okolice Częstochowy

Post »

W lipcowym Działkowcu zalecają w połowie miesiąca nawozić róże nawozami potasowymi np. siarczanem potasu, co ma zwiększyć odporność na choroby grzybowe i niskie temperatury. Gdy pędy róż mają za mało potasu nie drewnieją dostatecznie i łatwiej przemarzają.
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Ja również jesienią kopczykuję kompostem.
Na wiosnę trochę specjalnego nawozu do róż i na początku lipca nawóz potasowy.
W międzyczasie sporadycznie podlewam rozcieńczonymi gnojówkami z pokrzywy i skrzypu.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10364
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Moje, dziś opryskane wygraną z Marolexu!
W środku, roztwór siarczanu potasu, siarczanu magnezu i chelatu żelaza ( były opady deszczu) z kroplą Promanalu na zwiększenie przyczepności.

Od wiosny do końca lipca - gnojowica końska, gnojówki z mlecza, skrzypu, pokrzywy, naprzemiennie.

Jesienią - opróznianie kompostownika.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2379
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Post »

Nie wiedziałam, że robi się też gnojówki z mlecza. Jak one działają?
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1718
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Haniu, a możesz zdradzic proporcje składników eliksiru ?:D
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
cilla77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 763
Od: 3 lis 2006, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Witajcie! :D
Kiedy mogę zacząć podlewanie róż gnojówką z gołębiego? Czy mogę wiosną jednocześnie stosować gnojówki z pokrzyw, czosnku czy skrzypu? Czy coś dodatkowo?
Chciałabym zaplanować nawożenie moich róż, ale nie przesadzić :wink:
Moje róże to 1, 2 latki - posadzone w przekompostowanej ziemi, nawiezione tylko 1 raz jesienią nawozem potasowo-fosforowym.
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Kasiu, wielu z nas ma swoje własne metody. Napiszę tutaj o mojej.

Róże zacznij nawozić już wiosną, kiedy pojawią się pierwsze liście na niektórych różach.
Wtedy róże najwięcej potrzebują różnych składników, a szczególnie azotu. Wtedy też
ziemia jest jeszcze zimna, i nawet kompostowa ziemia nie dostarcza tych składników
ponieważ bakteria w zimnie nie pracuje.

Podlewaj wtedy wszystkie róże, te opóźnione również. Gnojówka będzie stymulować je
i spowoduje szybki rozrost liści.

Moją gnojówkę, nazywam ją herbatką, przygotowuję ze zmielonych odchodów końskich (steer
manure) - ponieważ są tutaj najtańsze. Mam zawsze kilka tych worków na zapleczu.
Ze dwa worki wsypuję do dużego, specialnie przygotowanego, ponad 150 litrowego pojemnika
na śmieci i zalewam wodą. Wymieszam zawartość i przykrywam czymś żeby zapach nie iritował
sąsiadów. Po kilku dniach, herbatka zaczyna być gotowa i wylewam ją do lekkich wgłębień wokół róż.
Podlewam je co tydzień albo dwa tygodnie, w zależności ile mam czasu. Podlewam do końca maja,
bo wtedy w moim regionie ziemia nagdzewa się do odpowiedniej temperatury. Wtedy pałeczkę
dożywiania róż przejmuje bakteria, która rozkłada kompost na czynniki pierwsze.

Później stosuję mało nawozów. W zeszłym roku podsypałem dwa razy nawozem sztucznym,
specialnym dla róż, ale małe dawki, 1/4 dawki zalecanej na opakowaniu. I najważniejsze,
podsypałem róże solidnie kompostem, okolo 2-3 cm grubości, pod koniec maja.

Osobiście unikam nawozów od ptaków (kur, indykow, etc), ponieważ są one silne w azocie
(ptaki nie oddają oddzielnie moczu), ale kilku moich znajomych stosuje ten nawóz i sa bardzo
zadowoleni z rezultatów. Nie wierzę za bardzo w specyficzne działanie wywarów specialnych
(pokrzyw, czosnku czy skrzypu), ale nigdy ich nie stosowałem i nie widziałem ich działania.
Jeśli bym stosował te herbatki to raczej później w sezonie - być może mają właściwości
dezynfekcyjne.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Post »

Podsypuję dobrze rozłożonym nawozem króliczym.
Ktoś mi też poradził podsypywanie fusami kawy i herbaty - przyciągają dzdzownice, które użyźniają glebę. Stosuję to od kilku lat- POMAGA! :D Dodatkowo fusy lekko zakwaszają glebę a róże to lubią! :D
Oczywiście kompost i obornik!
cilla77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 763
Od: 3 lis 2006, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Marku bardzo dziękuje za porady.
Zacznę więc pod koniec kwietnia podlewać "herbatką z gołębiego" co 2 tygodnie moje róże. W czerwcu, lipcu będę stosować herbatkę z pokrzyw. To w ramach dobrego odżywienia a dodatkowo opryski z czosnku i skrzypu przeciw chorobom i szkodnikom.l
Będę pilnie obserwować efekty i robić notatki. :D
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10364
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Wklejam wypowiedź Mirka, dot. przenawożenia iglaków,
bo przez analogię, ma ona zastosowanie także do róż i inych roślin zdrewniałych.
MirekL pisze:No cóż, dopiszę jeszcze do postu Nalewki. Dochodzi do tego jeszcze utrata pokroju- co z tego, że świerk urośnie metr- co metr będzie miał okółek gałęzi- ładny to on nie będzie... dlatego plantacje choinkowe zakłada się na glebie o klasie niższej, niż wymagania gatunku. Pisząc to widzę przez okno 'Smaragdy' sąsiada- chuchane, nawożone- i popadał sobie śnieg. Rozcapierzone we wszystkie strony świata- to właśnie efekt nawożenia. Przenawożenie karłowych i miniatur to klęska.
Iglaki mają naprawdę niewielkie wymagania pokarmowe. Jeśli tylko będą miały wodę- papu sobie znajdą- nawet na bardzo lichej glebie. Mam ogród na VIz- (pod zalesienie), 20 cm czegoś szarego, dalej 30 metrów żółtego piachu do wody- nigdy w ogrodzie nie nawoziłem i rosną bezproblemowo- oczywiście trzeba czasem podlać. Ale też tylko wtedy, gdy to naprawdę konieczne- i jeśli już podlewamy, to naprawdę porządnie, dużą dawką wody. Posikiwanie codzienne po wierzchu to nieporozumienie i marnowanie wody. Roślina wtedy buduje system korzeniowy w wierzchniej warstwie gleby i jest nieodporna na suszę i wiatry.
I jeszcze jedno- sypiemy te nawozy, sypiemy- i dziwimy się, że coraz gorzej wszystko rośnie. Ano- każdy nawóz to wprowadzanie do gleby poza związkami przyswajalnymi dla roślin znacznie większej ilości substancji balastowych, kumulujących się w glebie, zwiększających zasolenie (zmęczenie gleby). Tego problemu nie ma przy nawożeniu organicznym. Kompost można sypać w ilościach dowolnych.
Na bardzo lichych glebach można wiosną trochę roslinie pomóc. Ale z rozsądkiem.
Co innego iglaki w pojemnikach- tu oczywiście ograniczona bryła korzeniowa i nawozić trzeba.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 004#696004

P.s.

Pomiot kurzy i gołębi ma 4 x więcej azotu,
niż Markowa gnojowica z końskiej, liofilizowanej kupy!
te nawozy stosuje się w dużym rozcieńczeniu, wyłacznie po przefermentowniu i tylko na początku sezonu, zaraz po wiosennym cięciu.
Azot służy budowie zielonych tlanek - łodyg, liści.
Potem, tylko rozdyma tkanki, osłabia i zwiększa podatność rózy, na choroby.

http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... nie/Nawozy
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

w warunkach skróconej wegetacji w górach nawoze róze nieco inaczej :) .......zaczynam pózna jesienia rozkładajac przefermentowany obornik ze słoma...... na to nieco trocin i popiołu z paleniska..reszte dopełnia pokrywa sniezna lezaca czesto do połowy kwietnia

wtedy rozgarniam ,tne i podsypuje kompostem z odrobina nawozów mineralnych do róz,robie oprysk słabym roztworem Miedzianu ,a dalej tylko gnojowica z pokrzyw,skrzypu, czosnku, mniszka i jezyn lesnych...........jak sobie przypomne :lol:
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”