Może jakiś kawał...
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Może jakiś kawał...
Blondynka jedzie samochodem.
Przed nią ciężarówką jedzie mężczyzna.
Blondynka na skrzyżowaniu mówi do niego.
-Dzień dobry. Mam na imię Joanna.Gubi pan swój ładunek.
Mężczyzna odpowiada:
-Dzień dobry. Mam na imię Rysiek. Jest zima ,a ja sypię sól na jezdnię.
Przed nią ciężarówką jedzie mężczyzna.
Blondynka na skrzyżowaniu mówi do niego.
-Dzień dobry. Mam na imię Joanna.Gubi pan swój ładunek.
Mężczyzna odpowiada:
-Dzień dobry. Mam na imię Rysiek. Jest zima ,a ja sypię sól na jezdnię.
- Administrator
- ---
- Posty: 7587
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Może jakiś kawał...
To może teraz ja spróbuję Was trochę rozbawić
Taki trochę rasistowski i nieco polityczny
Lecą samolotem Amerykanin, Francuz, Anglik i Polak.
Nagle awaria samolotu, samolot traci wysokość, trzeba zmniejszyć masę samolotu. Amerykanin chwycił walizkę pełną dolarów i wyrzuca. Pozostali współpodróżni zaczynają biadolić
- Co ty zrobiłeś? Tyle forsy wyrzuciłeś!
- U nas w Ameryce jest tego pełno.
Samolot w niedługim czasie znowu traci wysokość i znowu trzeba zmniejszyć masę. Francuz chwycił skrzynkę przedniego wina i wyrzucił. Pozostali współpodróżni znowu zaczynają biadolić.
- Co ty zrobiłeś? Takie wspaniałe wino wyrzuciłeś!
- U nas we Francji jest tego pełno.
Już niedaleko do lotniska, ale żeby dociągnąć, znowu trzeba zmniejszyć masę samolotu. Polak do Anglika
- Ani mi się waż!
Taki trochę rasistowski i nieco polityczny
Lecą samolotem Amerykanin, Francuz, Anglik i Polak.
Nagle awaria samolotu, samolot traci wysokość, trzeba zmniejszyć masę samolotu. Amerykanin chwycił walizkę pełną dolarów i wyrzuca. Pozostali współpodróżni zaczynają biadolić
- Co ty zrobiłeś? Tyle forsy wyrzuciłeś!
- U nas w Ameryce jest tego pełno.
Samolot w niedługim czasie znowu traci wysokość i znowu trzeba zmniejszyć masę. Francuz chwycił skrzynkę przedniego wina i wyrzucił. Pozostali współpodróżni znowu zaczynają biadolić.
- Co ty zrobiłeś? Takie wspaniałe wino wyrzuciłeś!
- U nas we Francji jest tego pełno.
Już niedaleko do lotniska, ale żeby dociągnąć, znowu trzeba zmniejszyć masę samolotu. Polak do Anglika
- Ani mi się waż!
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta
Re: Może jakiś kawał...
Po kolejnej zakrapianej imprezce Żul i Żulina kładą się do łóżka.
Po niedługim czasie alkoholik wybałusza ze zdziwienia oczy i widzi pochylającego się nad nim Świętego Piotra.
-Stefanie umarłeś...
-No jak to? To przecież niemożliwe! Jeszcze nie teraz- przerywa mu pijak.
-Stefanie umarłeś, wybacz... ale to prawda- mówi Święty Piotr
Pijak smutno zwiesza głowę, do oczu napływają mu łzy. Święty zatroskany spogląda na niego i powiada:
-Stefanie, jest możliwość, że znowu będziesz mógł stąpać po ziemi...-zamyśla się Piotr- ale przykro mi, nie możesz już wrócić tam jako człowiek. Możesz wrócić... ale tylko jako zwierzę.
Pijaczek jest przeszczęśliwy gdy to usłyszał, ciekaw jest zatem bardzo, pod postacią którego ze zwierząt będzie mógł powrócić. Propozycja jaką usłyszał to pies lub kura.
-Stefanie, proszę... dobrze się zastanów, podejmujesz decyzję na swoje drugie życie, nie będziesz miał już odwrotu.
Stefan przemyśla.Będąc psem, to by było fajne życie, będzie mógł sobie biegać gdzie chce i w ogóle. Ale zaraz pomyślał: przenikliwe zimno, brak ciepłej budy, łańcuch. Więc ma dylemat. Kura? co takiego robi kura? Je ona sobie tylko te ziarenka, kiwając sobie łebkiem i odzywając się od czasu do czasu swoim ko ko.
-Wybrałem Święty Piotrze, wybrałem, chce być kurą.
Rach, ciach, bach i jest kura. Chodzi sobie Stefan-kura, tu ziarenko, tam ziarenko, ko ko. Nagle coś go bardzo zabolało z tyłu, ale to tak bardzo mocno. Napina się, napina się, PYK patrzy... a tam jajko.
-Ooo! ale numer, jeszcze jajka robię-cieszy się. I znowu tu ziarenko, tam ziarenko, ko ko. Czuje znowu ból z tyłu, napina się ,napina, PYK patrzy... i jest jajko. Tu ziarenko, tam ziarenko, ko ko. Ale teraz czuje szczypanie, szarpanie, napina się, napina
-Stefan, do cho**ry, całe łóżko zasr**eś
Po niedługim czasie alkoholik wybałusza ze zdziwienia oczy i widzi pochylającego się nad nim Świętego Piotra.
-Stefanie umarłeś...
-No jak to? To przecież niemożliwe! Jeszcze nie teraz- przerywa mu pijak.
-Stefanie umarłeś, wybacz... ale to prawda- mówi Święty Piotr
Pijak smutno zwiesza głowę, do oczu napływają mu łzy. Święty zatroskany spogląda na niego i powiada:
-Stefanie, jest możliwość, że znowu będziesz mógł stąpać po ziemi...-zamyśla się Piotr- ale przykro mi, nie możesz już wrócić tam jako człowiek. Możesz wrócić... ale tylko jako zwierzę.
Pijaczek jest przeszczęśliwy gdy to usłyszał, ciekaw jest zatem bardzo, pod postacią którego ze zwierząt będzie mógł powrócić. Propozycja jaką usłyszał to pies lub kura.
-Stefanie, proszę... dobrze się zastanów, podejmujesz decyzję na swoje drugie życie, nie będziesz miał już odwrotu.
Stefan przemyśla.Będąc psem, to by było fajne życie, będzie mógł sobie biegać gdzie chce i w ogóle. Ale zaraz pomyślał: przenikliwe zimno, brak ciepłej budy, łańcuch. Więc ma dylemat. Kura? co takiego robi kura? Je ona sobie tylko te ziarenka, kiwając sobie łebkiem i odzywając się od czasu do czasu swoim ko ko.
-Wybrałem Święty Piotrze, wybrałem, chce być kurą.
Rach, ciach, bach i jest kura. Chodzi sobie Stefan-kura, tu ziarenko, tam ziarenko, ko ko. Nagle coś go bardzo zabolało z tyłu, ale to tak bardzo mocno. Napina się, napina się, PYK patrzy... a tam jajko.
-Ooo! ale numer, jeszcze jajka robię-cieszy się. I znowu tu ziarenko, tam ziarenko, ko ko. Czuje znowu ból z tyłu, napina się ,napina, PYK patrzy... i jest jajko. Tu ziarenko, tam ziarenko, ko ko. Ale teraz czuje szczypanie, szarpanie, napina się, napina
-Stefan, do cho**ry, całe łóżko zasr**eś
Pozdrawiam Bożena
Re: Może jakiś kawał...
Jak zwykle syn przyniósł mi dowcip. Obśmiałam się, jak norka
O policjantach.
Naczalstwo postanowiło zbadac poziom inteligencji policjantów. Przeprowadzono test polegający na dopasowaniu brył do otworów: ostrosłup do trójkąta, sześcian do kwadratu, kula do kola.
Okazało się, że 5% policjantów posiada wysoką inteligencję, a 95% niebywałą siłę.
O policjantach.
Naczalstwo postanowiło zbadac poziom inteligencji policjantów. Przeprowadzono test polegający na dopasowaniu brył do otworów: ostrosłup do trójkąta, sześcian do kwadratu, kula do kola.
Okazało się, że 5% policjantów posiada wysoką inteligencję, a 95% niebywałą siłę.
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Może jakiś kawał...
Przychodzi pacjent do doktora:
- Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki ?
- A co? kaszlą?
- Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki ?
- A co? kaszlą?
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Może jakiś kawał...
Przychodzi kobieta do sklepu rybnegi i chce kupić węgorza.
wklada łapę do basenu z zywymi rybami i przebiera.
Ten za chudy, za gruby, za krótki. I tak 15 min
Podchodzi wkurzona ekspedientka i mówi:
''Pani, węgorz nie h..uj, w rekach nie rośnie"
wklada łapę do basenu z zywymi rybami i przebiera.
Ten za chudy, za gruby, za krótki. I tak 15 min
Podchodzi wkurzona ekspedientka i mówi:
''Pani, węgorz nie h..uj, w rekach nie rośnie"
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Może jakiś kawał...
Profesor: Samolot przewoził 500 cegieł. Jedna cegła wypadła z samolotu. Ile cegieł pozostało na pokładzie??
Student: Cóż, to proste! 499!
Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach??
Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia 3. Zamknąć lodówkę.
Profesor: Następne. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?
Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.
Profesor: Doskonałe! Następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?
Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!
Profesor: Super! Następne. Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?
Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są na urodzinach u lwa.
Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?
Student: Yyy ... Eee ... Utonęła?
Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?
Student: Cóż, to proste! 499!
Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach??
Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia 3. Zamknąć lodówkę.
Profesor: Następne. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?
Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.
Profesor: Doskonałe! Następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?
Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!
Profesor: Super! Następne. Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?
Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są na urodzinach u lwa.
Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?
Student: Yyy ... Eee ... Utonęła?
Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?
Pozdrawiam i zapraszam
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Może jakiś kawał...
To po naszymu, czyli po śląsku:
"Downo tymu jak Francik z Kaśkom byli małe, to sie razem kumpali , a ze to był ich 1 roz, to Kaśka godo: Francik dosz mi sie pobawic tym co ci tak odstowo miyndzy nogami???
a Francik lekko z nerwoowany rycy jyj --NIYYYYY!!
Kaśka a czamu Niy??
bo swojego żeś już urwała"
"Osprawio optymista ze pesymistom.
Pesymista pado:
- Mie to chyba nigdy niy stanie.
Optymista na to:
- Ale za to jak piyknie wisi!"
"Baba musi być jak trzi razy C:
cudzo, cysto i cycato
a chłop jak trzi razy Ł:
łobcy, łogolony i łogoniasty.."
"Downo tymu jak Francik z Kaśkom byli małe, to sie razem kumpali , a ze to był ich 1 roz, to Kaśka godo: Francik dosz mi sie pobawic tym co ci tak odstowo miyndzy nogami???
a Francik lekko z nerwoowany rycy jyj --NIYYYYY!!
Kaśka a czamu Niy??
bo swojego żeś już urwała"
"Osprawio optymista ze pesymistom.
Pesymista pado:
- Mie to chyba nigdy niy stanie.
Optymista na to:
- Ale za to jak piyknie wisi!"
"Baba musi być jak trzi razy C:
cudzo, cysto i cycato
a chłop jak trzi razy Ł:
łobcy, łogolony i łogoniasty.."
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Może jakiś kawał...
Dzisiaj rano spytałam męża, mojego oczywiście
jakie sobie życzy sałatki na zbliżające się imieniny.
A on mi na to rezolutnie:
- Jedną z selera, a drugą ... z internetu
jakie sobie życzy sałatki na zbliżające się imieniny.
A on mi na to rezolutnie:
- Jedną z selera, a drugą ... z internetu
Pozdrawiam i zapraszam
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Może jakiś kawał...
Walentynkowo
Żona do męża:
- Misiaczku, co mi kupiłeś na walentynki?
- Widzisz to porsche za oknem?
- O matko !! Taaak !!
- Kupiłem Ci ... rajstopy w takim kolorze ...
Żona do męża:
- Misiaczku, co mi kupiłeś na walentynki?
- Widzisz to porsche za oknem?
- O matko !! Taaak !!
- Kupiłem Ci ... rajstopy w takim kolorze ...
Pozdrawiam i zapraszam
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Może jakiś kawał...
Już nie mogę.....brzuch boli ze śmiechu, oczy zapłakane, no nie-super wątek
Pozdrawiam Ewa
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Może jakiś kawał...
Jacy pseudo fachowcy brali udział w stworzeniu kobiety?
1 - stolarz - zrobił nogi które rozkładają się na boki,
2 - hydraulik - bo cieknie co miesiąc,
3 - ślusarz - zrobił zamek do którego pasują wszystkie klucze,
4 - architekt - ten to dopiero spieprzył całą robotę, zaprojektował plac zabaw tuż obok szamba
1 - stolarz - zrobił nogi które rozkładają się na boki,
2 - hydraulik - bo cieknie co miesiąc,
3 - ślusarz - zrobił zamek do którego pasują wszystkie klucze,
4 - architekt - ten to dopiero spieprzył całą robotę, zaprojektował plac zabaw tuż obok szamba