Mój przydomowy sad
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Mój przydomowy sad
Życzę powodzenia w dalszej działalności sadowniczo-warzywnej, Jeśli zamierzasz robić folie pod pomidory to polecam odmianę żółtych pomidorów pod nazwa Jantar, teściowa wraz z żoną oprawiają ja od lat i przynajmniej jak dla mnie jest ona najlepsza pomimo uprawy kilku innych dobrych odmian. Pomidory te są lekko słodkie średniej wielkości o tak zwartym miąższu,że nie ma w nich prawie wcale dziur po przekrojeniu. Natomiast gdybyś kiedyś próbował szczepienia i poszukiwał zrazów do szczepienia drzewek to chętnie udostępnię Ci zrazy z mojej niedawno założonego zbioru starych i częściowo nowych odmian ( obecnie liczy 154 odmian ale ma przybyć w tym roku jesienią jeszcze około 42). Najwięcej mam starych jabłoni, ale i gruszki trochę śliwek.
Re: Mój przydomowy sad
Dziękuje za propozycje, może kiedyś skorzystam ale na razie szczepienie to dla mnie wyższa szkoła. Ale za jakiś czas czemu nie. Mam ponad hektar do dyspozycji to nie lubię czegoś robić pochopnie a potem nie mieć czasu by się tym zająć. Teraz mam sporo innych spraw na głowie ale kiedyś to się musi skończyć.
A pomidorki to oczywiście - bardzo lubię i już myślę w przyszłym roku zacznę swoje pomidorowe eksperymenty. Osobiście bardzo lubię słodkie czerwone deserowe, takie, które aż się chce zerwać z krzaka i zjeść na surowo.
A pomidorki to oczywiście - bardzo lubię i już myślę w przyszłym roku zacznę swoje pomidorowe eksperymenty. Osobiście bardzo lubię słodkie czerwone deserowe, takie, które aż się chce zerwać z krzaka i zjeść na surowo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Mój przydomowy sad
Nie ma sprawy jakby coś to pisz i w którymś roku w połowie lutego zbiorę zrazy. Ja sam nie szczepię,że względu na ryzyko utraty cennych (rzadkich w uprawie odmian) zrazów tylko podrzucam znajomemu szkółkarzowi, który robi to profesjonalnie. Jak do tej pory skuteczność takiego szczepienia wynosi około 95 %. Najczęściej dostaje 2-3 zrazy danej odmiany więc jak mi się przyjmie więcej niż jeden to sadzonkę podrzucam rodzinie. ;-)
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Mój przydomowy sad
Witam
Zauważyłam ciekawą rzecz. Mój sad też załapał się na przymrozki w czasie kwitnienia. Przemarzły wszystkie kwiaty śliw, moreli i czereśni, większość wiśni, ale o dziwo brzoskwinie które były akurat w pełni rozkwitu oberwały trochę po liściach ale zawiązały owoce. Może nie grozi klęska urodzaju ale zawsze coś. Zawiązały też grusze, które były w fazie pąków i grusza japońska w pełni rozkwitu.
Jak widać zupełnie inaczej niż u Ciebie
Zauważyłam ciekawą rzecz. Mój sad też załapał się na przymrozki w czasie kwitnienia. Przemarzły wszystkie kwiaty śliw, moreli i czereśni, większość wiśni, ale o dziwo brzoskwinie które były akurat w pełni rozkwitu oberwały trochę po liściach ale zawiązały owoce. Może nie grozi klęska urodzaju ale zawsze coś. Zawiązały też grusze, które były w fazie pąków i grusza japońska w pełni rozkwitu.
Jak widać zupełnie inaczej niż u Ciebie
Re: Mój przydomowy sad
Jakby na to dokładniej popatrzeć to wcale nie zupełnie inaczej a niemal dokładnie identycznie.
Tobie
Przemarzło częśc kwiatów wiśni ale trochę zostało (w zasadzie to nie wszystkie były rozwinięte jeszcze więc przetrwały te co jeszcze nie były rozwinięte.
Za to inne - jak np. grusze u mnie w tym roku albo jeszcze w ogóle nie zawiązywały kwiatów (tradycyjne) albo po zimie mocno oberwały i nie kwitły w przeciwieństwie do ubiegłego roku (japońskie). Więc w sumie to najpierw mocna zima dała się drzewkom we znaki a potem poprawiły przymrozki.
To co kwitło po przymrozkach (jabłonie) ma się bardzo dobrze.
Gdzie można obejrzeć Twój sad? Masz jakieś zdjęcia w jakimś wątku?
Tobie
U mnie też przemarzły kwiaty śliw. Nie przemarzły kwiaty brzoskwiń i moreli bo nie mam moreli a brzoskwinie po tej zimie nie miały w ogóle kwiatów - wszystkie pąki przemarzły przez zimę.elma27 pisze:Witam
Przemarzły wszystkie kwiaty śliw, moreli i czereśni, większość wiśni, ale o dziwo brzoskwinie które były akurat w pełni rozkwitu oberwały trochę po liściach ale zawiązały owoce.
Przemarzło częśc kwiatów wiśni ale trochę zostało (w zasadzie to nie wszystkie były rozwinięte jeszcze więc przetrwały te co jeszcze nie były rozwinięte.
Za to inne - jak np. grusze u mnie w tym roku albo jeszcze w ogóle nie zawiązywały kwiatów (tradycyjne) albo po zimie mocno oberwały i nie kwitły w przeciwieństwie do ubiegłego roku (japońskie). Więc w sumie to najpierw mocna zima dała się drzewkom we znaki a potem poprawiły przymrozki.
To co kwitło po przymrozkach (jabłonie) ma się bardzo dobrze.
Gdzie można obejrzeć Twój sad? Masz jakieś zdjęcia w jakimś wątku?
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Mój przydomowy sad
Nie wstawiałam żadnych zdjęć, jestem na razie bardziej czytelnikiem forum..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8509
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Mój przydomowy sad
U mnie w tym roku też brzoskwinie i morele nawet nie zakwitły , kilka kwiatków
na morelach było , ale to się nie liczy .
Elma 27 jaką masz odmianę brzoskwiń , ciekawa jestem bo jak widać to odmiana
odporna na mrożne zimy .
na morelach było , ale to się nie liczy .
Elma 27 jaką masz odmianę brzoskwiń , ciekawa jestem bo jak widać to odmiana
odporna na mrożne zimy .
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Mój przydomowy sad
Witam
Mam trzy brzoskwinie: 4-letnia Redheven owocuje co roku i dwie zeszłoroczne - Inka nie owocuje w tym roku oraz moje ogromne zaskoczenie na plus - kupiłam tzw Twardkę (nazwy odmiany niestety nie pamiętam) sadzonka doniczkowana miała 1 owoc, który dojrzał i bardzo mi smakował - chrupiący jak nektaryny, niestety pestka słabo odchodzi. W tym roku kwitła dość obficie i zawiązała 3 czy 4 owoce. Mam też wrażenie, że jest mniej wrażliwa na kędzierzawość - ale to tylko takie pierwsze spostrzeżenie, coś pewnego będę mogła powiedzieć za parę lat
Mam trzy brzoskwinie: 4-letnia Redheven owocuje co roku i dwie zeszłoroczne - Inka nie owocuje w tym roku oraz moje ogromne zaskoczenie na plus - kupiłam tzw Twardkę (nazwy odmiany niestety nie pamiętam) sadzonka doniczkowana miała 1 owoc, który dojrzał i bardzo mi smakował - chrupiący jak nektaryny, niestety pestka słabo odchodzi. W tym roku kwitła dość obficie i zawiązała 3 czy 4 owoce. Mam też wrażenie, że jest mniej wrażliwa na kędzierzawość - ale to tylko takie pierwsze spostrzeżenie, coś pewnego będę mogła powiedzieć za parę lat
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Mój przydomowy sad
No to niecierpliwie czekamy na potwierdzenie tej hipotezy. Osobiście się przekonałem,że np. Rakoniewicka jest mniej podatna na kędzierzawość, ale za to ma mniejsze owoce i plonuje około połowy września.
Re: Mój przydomowy sad
Kilka ogólnych zdjęć. Sad się ładnie "zazielenił":
Aktinidie w końcu ładne rosną - mam nadzieję, że w tym roku już dorosną do drutów:
Kilka zdjeć jabłonek:
Jeden z agrestów:
Winorośle:
Maliny:
Śliwy:
I jeszcze widok na rząd między śliwami, brzoskwiniami i czeresniami (po lewej) i wiśniami, śliwami, gruszami i czereśniami (po prawej).
Aktinidie w końcu ładne rosną - mam nadzieję, że w tym roku już dorosną do drutów:
Kilka zdjeć jabłonek:
Jeden z agrestów:
Winorośle:
Maliny:
Śliwy:
I jeszcze widok na rząd między śliwami, brzoskwiniami i czeresniami (po lewej) i wiśniami, śliwami, gruszami i czereśniami (po prawej).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój przydomowy sad
Marcinie prawdziwy sad w którym wszystko jest, bedę tu zagladać jakoogrodnik z kilkoma drzewkami i malinami, trzema winoroslami...na pewno skorzystam z informacji.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21681
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Mój przydomowy sad
Nie tylko się zazielenił ale również zaowocował! Brawo!
Pewnie masz sporo satysfakcji czemu się nie dziwię
Pewnie masz sporo satysfakcji czemu się nie dziwię
Re: Mój przydomowy sad
Oczywiście jest satysfakcja i przyjemność (ale i praca).
Największa satysfakcja jak na razie to niekoniecznie owoce (tych nie ma za wiele) ale to, że większość idzie zgodnie z moim planem, drzewa rosną ładne i zdrowe (jak na razie) na mojej wcale nie najlepszej glebie.
Sprawdza się maturalne nawożenie i dbanie o drzewka - bo odwdzięczają się zdrowym wyglądem.
Jak na razie mam mniej problemów niż w pierwszym roku (kędzierzawość, drobna plamistość liści, parch i mączniaki) - ale może jeszcze wszystko przede mną.
Największa satysfakcja jak na razie to niekoniecznie owoce (tych nie ma za wiele) ale to, że większość idzie zgodnie z moim planem, drzewa rosną ładne i zdrowe (jak na razie) na mojej wcale nie najlepszej glebie.
Sprawdza się maturalne nawożenie i dbanie o drzewka - bo odwdzięczają się zdrowym wyglądem.
Jak na razie mam mniej problemów niż w pierwszym roku (kędzierzawość, drobna plamistość liści, parch i mączniaki) - ale może jeszcze wszystko przede mną.