Orzech włoski - uprawa Cz.2
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ja mam cichą nadzieję, że siewka z orzecha z produkcyjnego sadu, gdzie teoretycznie jest kontrolowane zapylenie, da większą szansę na powtórzenie cech, ale wiadomo, to siewka, czyli niespodzianka.
Ja i tak się dziwię że to to wykiełkowało bez stratyfikacji, a orzechy są dobrze wysuszone.
Po dziesięciu dniach od posiania przesiadka. Zorientowałem się jak korzeń wyszedł przez dziurkę w dnie kubka. Głupotą jest siew orzecha w małym plastikowym kubku co widać na załączonym obrazku
Chyba wysieję jeszcze kilka, ale teraz spróbuję w czystym żwirku.
Ja i tak się dziwię że to to wykiełkowało bez stratyfikacji, a orzechy są dobrze wysuszone.
Po dziesięciu dniach od posiania przesiadka. Zorientowałem się jak korzeń wyszedł przez dziurkę w dnie kubka. Głupotą jest siew orzecha w małym plastikowym kubku co widać na załączonym obrazku
Chyba wysieję jeszcze kilka, ale teraz spróbuję w czystym żwirku.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Zabawy z biedronkowym Franquette c.d. Jeden z nich
W tej samej biedrze wyczaiłem w skrzyni odmianę Mayette (noix de Grenoble) bardzo charakterystyczny w kształcie orzech https://www.google.pl/search?q=noix+May ... 0iPZOIyL5M :
Pyszny, baaardzo słodki orzeszek bez cienia goryczki, tego też wysieję ale póki co ciężko go wydłubać w całości
W tej samej biedrze wyczaiłem w skrzyni odmianę Mayette (noix de Grenoble) bardzo charakterystyczny w kształcie orzech https://www.google.pl/search?q=noix+May ... 0iPZOIyL5M :
Pyszny, baaardzo słodki orzeszek bez cienia goryczki, tego też wysieję ale póki co ciężko go wydłubać w całości
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Po 20 dniach od posiania bez skorupki, fajny nie? Obce źródła podają że jest częściowo samopłodny, posadzę kilka, trochę dam znajomym i niech się dzieje
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 5 paź 2008, o 19:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legi@nowo
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Bardzo fajny orzech , posadzony w dobrym momencie.
Za chwile do gruntu można go będzie wsadzić.
Trzymam kciuki żeby przeżył nasze zimy.
A mój 8-mio letni "Jacek" bardzo przymarzł jakiś tydzień temu.
Wszystkie młode listki i kwiaty czarne się zrobiły.
Czy jest szansa że puści nowe liście i odżyje?
Za chwile do gruntu można go będzie wsadzić.
Trzymam kciuki żeby przeżył nasze zimy.
A mój 8-mio letni "Jacek" bardzo przymarzł jakiś tydzień temu.
Wszystkie młode listki i kwiaty czarne się zrobiły.
Czy jest szansa że puści nowe liście i odżyje?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Byłem kilka razy w okolicach Grenoble i tam orzechów więcej niż jabłoni pod Grójcem. Rób próby mrozoodporności, a jak wypadną dobrze to może następnym razem kupię sadzonki francowatych odmian ;-)
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Obok mnie rośnie sobie orzech włoski. Duże, stare drzewo. Ma dosyć wysoko przycięte gałęzie i dopiero dzisiaj zauważyłem że wszystkie listki które wypuścił są przemarznięte. Czy to znaczy że w tym roku nie będzie na nim orzechów? Czy jeszcze zakwitnie?
-
- 50p
- Posty: 83
- Od: 8 sty 2014, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, okolice Pułtuska
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Niestety w tym roku już nie będzie owocował.
GLUKOZA - samodzielne dokarmianie drzew?
Tej wiosny po przymrozkach bardzo zmarzł mój orzech włoski. Ok 25-letnie, piękne drzewo. Na oko wyrosło tylko z 15% liści. Czy da się go jakoś uratować? Słyszałam o podcinaniu martwych pędów, ale to nie wchodzi w grę, bo drzewo jest zbyt wysokie.
Czy jest jakiś inny sposób?
Bez liści nie przeprowadzi fotosyntezy i nie dostarczy sobie asymilatów, czyli głownie glukozy.
Pomyślałam więc, że mogłabym podlewać go roztworem glukozy, żeby go "dokarmić". Czy to coś da? To w ogóle możliwe? A może znacie inne sposoby na uratowanie drzewa.
Nie znam się na roślinach, więc może nie powinnam się w ogóle martwić, bo w następnym sezonie odżyje, a ten rok wegetacji mu nie zaszkodzi?
Co myślicie?
Proszę o pomoc i z góry dziękuję za odpowiedź.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2017, o 14:30 przez ERNRUD, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Proszę nie nadużywać emotikonek :D
Powód: Proszę nie nadużywać emotikonek :D
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Możesz podlewać i nawozić - zwłaszcza azotowo na wiosnę, liście wypuści z zapasowych pąków jeśli będzie ich miał za mało.
No i nie panikuj
No i nie panikuj
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Hej ja mam podobny problem, bo posadziłem samosiejkę orzecha, którą dostałem w prezencie. Rośnie na odsłoniętej powierzchni i chyba trochę przemarzł w zimie. Pąków nie puszcza i rośnie jeden kikut do góry. Żadnych bocznych gałęzi. Odłamałem kawałek końcówki gałązki, gdzie powinien być pąk i tam było zielono. Nic nie rozumiem. Wapno do podrzucenia pod orzecha nadaje się jak do bielenia drzewek ?
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Siewki pięknie porosły, od tygodnia w gruncie..i się zobaczy czy dadzą radę
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Tak jak u wielu i u mnie przemarzł młody orzech broadwiev.
Czy coś z niego będzie? Liście puszczają tylko u dołu, nie jestem pewien ale raczej ponad szczepieniem.
Uciąłem mu suchy wierzchołek, w środku rdzeń czarny pusty, ale obrzeże zielone.
Tak teraz wygląda, Co mam z nim zrobić, Czy zostawić jak jest? czy zlikwidować jeden pęd aby drugi zaczął tworzyć pień?
Czy coś z niego będzie? Liście puszczają tylko u dołu, nie jestem pewien ale raczej ponad szczepieniem.
Uciąłem mu suchy wierzchołek, w środku rdzeń czarny pusty, ale obrzeże zielone.
Tak teraz wygląda, Co mam z nim zrobić, Czy zostawić jak jest? czy zlikwidować jeden pęd aby drugi zaczął tworzyć pień?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7497
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Miałam podobny przypadek, z tym, ze u mnie sarna zżarła wierzchołek malutkiego jeszcze, szczepionego orzecha. Wypuścił poniżej dwie gałązki, obcięłam te słabsza , te silniejsza przywiązałam do palika, by prosto rósł . Ruszył ostro w górę i dogonił ze wzrostem drugiego, który nie był obgryziony. aha, ściągnij etykietkę , możesz ja umocować do palika.
Pozdrawiam! Gienia.