Kolcowój chiński, jagody goji (Lycium chinense) Cz.1
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jagody goji
Tereniu dziękuję ! podłoże tej drugiej rośliny rozluźniłam ale jakimś gruzem z piaskiem, spróbuję jeszcze z podłożem do iglaków.
Re: Jagody goji
Witam.
Mam pytanko do Was w tym roku rozmnazalem goje przez sadzonki zdrewniałe ładnie się przyjeły i są ładne zielone odrosty.
Moje pytanie brzmi czy w pomieszczeniu gdzie wpada bardzo mala ilosc światla te sadzonki sie nie wybuja ???
pozd
Mam pytanko do Was w tym roku rozmnazalem goje przez sadzonki zdrewniałe ładnie się przyjeły i są ładne zielone odrosty.
Moje pytanie brzmi czy w pomieszczeniu gdzie wpada bardzo mala ilosc światla te sadzonki sie nie wybuja ???
pozd
-
- 100p
- Posty: 103
- Od: 14 lut 2014, o 11:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jagody goji
Ja mam 2 lata jeden krzaczek goji. Nie dość, że nie kwitł to jeszcze jakiś taki anemiczny
Pozdrawiam Iwona
-
- 200p
- Posty: 355
- Od: 22 maja 2013, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Jagody goji
Witam, na wiosnę kupiłem Korean Big jedną sztukę,po wyciągnięciu z opakowania okazało się ze jest jeszcze jedna malutka sadzonka,obecnie mam dwie sadzonki jedna 1 m wys.a druga 0.8 m wys..Na tej większej były trzy owocki,posadzone na kompostowniku i podlewane razem z borówkami,piotr
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 911
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Jagody goji
A ten Twój Korean Big, Swistaku jest gorzki i mdły, czy raczej zjadliwy?
Mówisz, że na krzaczku były trzy owoce, to pewnie spróbowałeś.
Mówisz, że na krzaczku były trzy owoce, to pewnie spróbowałeś.
- margaretka3434
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 15 kwie 2008, o 11:45
- Lokalizacja: wrocław
Re: Jagody goji
Moi drodzy.Prawda jest taka ,że jadalne i zdrowe sa tylko te owoce z kolcowoju chińskiego.Niestety problem polega na tym ,że duża ( niestety) ilość jest sprowadzana do Polski owoców kolcowoju pospolitego i sprzedawana z wiedzą lub nie jako te "zdrowe". Sami Chińczycy posiadają bardzo duże plantacje tych"złych" ,bo ....szybciej rosną i lepiej owocują,a zwykły Europejczyk i tak kupi, i zapłaci ...bo się nie zna!!!!! Osobiście zwracałam już uwagę kilku sklepom ogrodniczym o poprawienie błędu, (równiez i administratorowi tego forum,który prowadzi Poradnik Ogrodniczy Panu Rafałowi-poprawił info), ponieważ sprzedawały sadzonki kolcowoju pospolitego (szkarłatnego) jako jagody goji. Po moich monitach poprawiono także notatkę w Wikipedii.I rację ma w tym temacie Rossynant. To,że ktoś kupuje owoce kolcowoju w sklepie ze zdrową żywnością wcale nie oznacza,ze kupuje te zdrowe...niestety. Naprawdę trudno je odróżnić. Te"zdrowe" są nieco mniejsze,ale jak je odróżnić nie mając tych "niezdrowych"? Najgorsze jest w tym wszystkim powielanie przez sklepy lub strony internetowe błędnych informacji...taka zabawa w głuchy telefon-czasem ktoś coś doda.Przykładem moze być np.informacja o drzewku czerechy,ze nie jest mrozoodporne.A jest ,bo drzewka,wytrzymały u mnie temperaturę -32 stopnie nieokryte i niezabezpieczone.Zmarzły za to wtedy czereśnie,jabłonie,grusze.Poruszając się po wielu stronach można znaleźć informacje prawie nie zmienione w treści,żywcem przepisane.Jest też wielu nieuczciwych sprzedawców.Może zmartwię tu kilka osób,ale pospolity rośnie szybko,osiągając wysokość nawet do 2-3 m,potrafi w dobrych warunkach zakwitnąć w rok po posadzeniu.Cała roślina jest określana jako trująca, przy czym szczególnie szkodliwe mają być owoce mało dojrzałe jak to u psiankowatych. W każdym razie przypadki zatrucia przypominają zatrucie atropiną i solaniną. Opisane są w literaturze śmiertelne zatrucia u cieląt i owiec, zatrucia zdarzają się też u dzieci i młodzieży. U zatrutych stwierdza się porażenie układu nerwowego, paraliż mięśni i zaburzenia w funkcji przewodu pokarmowego.Często objawy przypominają grypę jelitową.W związku z tym ,ja jagody sobie odpuściłam,bo watrobę mam jedną.I ,żeby rozwiać wątpliwości co do intencji mojego postu,jestem chemikiem,z zamiłowania florystką kochającą grzebać w ziemi,ale także osobą odpowiedzialną,która decydowała o tym jakie leki trafia do aptek.Pozdrawiam i zdrowia życzę
- karool
- 200p
- Posty: 369
- Od: 31 mar 2007, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Trzebnica
Re: Jagody goji
Rzeczywiście zmartwiłaś.W 2014 wysiałam 8 szt i wszystkie wzeszły.Cztery z nich wydałam a cztery przemęczyły całe lato bardzo zaniedbane u mnie w ogrodzie, w doniczkach.Kilka dni temu postanowiłam o nie zadbać .Zostały przesadzone i wstawione do regeneracji w pomieszczeniu.Teraz już nie wiem czy jest sens się o nie przesadnie troszczyć?
Nasionka miałam z ubiegłorocznej akcji,ale nie zanotowałam darczyńcy.Może ktoś skojarzy jaka to była odmiana.Może darczyńca tu zagląda.
Jeszcze poczytam tu i tam może coś mądrego znajdę,chociaż nie ma powodu,żeby poddawać w wątpliwość to co napisałaś.
Nasionka miałam z ubiegłorocznej akcji,ale nie zanotowałam darczyńcy.Może ktoś skojarzy jaka to była odmiana.Może darczyńca tu zagląda.
Jeszcze poczytam tu i tam może coś mądrego znajdę,chociaż nie ma powodu,żeby poddawać w wątpliwość to co napisałaś.
pozdrawiam
Alicja
Alicja
- margaretka3434
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 15 kwie 2008, o 11:45
- Lokalizacja: wrocław
Re: Jagody goji
Dla mnie też jest przykre,kiedy kupujemy, dbamy o najmniejsze rośliniątko,a ktoś robi nas w bambuko za parę groszy.Tak sobie myślę,że skoro zostało już posadzone,urosło nawet jako zapchaj dziura ,to niech sobie nadal rosnie i będzie pokarmem dla naszych ptaszków
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 14 cze 2013, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: P. K. "Dolinki Krakowskie" (380 m.n.p.m.), pogranicze Małopolski i Śląska
- Kontakt:
Re: Jagody goji
Jak w takim razie odróżnić sadzonkę kolcowoju chińskiego od pospolitego? Co prawda chiński powinien mieć mniejsze liście, ale głodujący pospolity tez takie może mieć. To pytanie frapuje mnie już od dłuższego czasu... Gdzie też można dostać pewne sadzonki kolcowoju chińskiego?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Krzysztof
Re: Jagody goji
Miałam dwa krzaki New Big i mimo tego iż rosły i owocowały a nawet smakowały pozbyłam się ich, sama nie wiem dlaczego? Powiększyłam szpaler róży jadalnej Karpatia i dodatkowo posadziłam jeszcze aronię
Kasia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jagody goji
Z uwagą przeczytałam post Margaretki i zastanawiam się co ja mam ? bo moje krzewy rosną powoli i na razie nie owocują. Jeden kupiony w kraju rośnie od 4 lat i nie ma owoców, drugi kupiony od Strkl ale też nawet nie kwitnie mimo, że rośnie u mnie dwa lata. Ostatnio o krzewie rozprawiał Rok w Ogrodzie, muszę wrócić do tego programu i posłuchać co tam opowiadali?
Re: Jagody goji
Kasia
- Geniodekt
- 500p
- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Jagody goji
@ganio4, mam nadzieję, że to rozwieje wszelkie wątpliwości
@Hermesss, tak. Można jeść goji z własnej uprawy, ale większość odmian nadaje się jedynie do suszenia, które eliminuje nieprzyjemną goryczkę. Do bezpośredniego spożycia polecam bardzo słodką odmianę New Big- coś pomiędzy marchewką a papryką słodką.
@Hermesss, tak. Można jeść goji z własnej uprawy, ale większość odmian nadaje się jedynie do suszenia, które eliminuje nieprzyjemną goryczkę. Do bezpośredniego spożycia polecam bardzo słodką odmianę New Big- coś pomiędzy marchewką a papryką słodką.