
Zabezpieczanie drzewek owocowych na zimę
Re: Zima a młode drzewka owocowe
co się martwisz, może wygrasz konkurs 

- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zima a młode drzewka owocowe
A ja zdjąłem dzisiaj agrowłókninowe okrycia z grusz posadzonych jesienią. Okryłem w wigilię (długo się zastanawiałem czy to robić), ale zima jakoś nie przyszła. Jeżeli Krecik zapowie nadejście mrozów - założę ponownie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
-
- 200p
- Posty: 206
- Od: 21 lip 2009, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni
Re: Zima a młode drzewka owocowe
No tak, ale ja drzewka mam 150 km od miejsca gdzie mieszkam. Teraz trochę się ochłodziło więc może osłona się przyda.
Zastanawiam się czy jeśli w połowie zimy ruszą już soki w roślinie a potem znowu przychodzą mrozy, to czy te rośliny znowu przygotowują się jakoś do przetrwania, czy cofa się proces rozhartowania? Może mi to ktoś wyjaśnić.
Zastanawiam się czy jeśli w połowie zimy ruszą już soki w roślinie a potem znowu przychodzą mrozy, to czy te rośliny znowu przygotowują się jakoś do przetrwania, czy cofa się proces rozhartowania? Może mi to ktoś wyjaśnić.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Może
W grudniu, styczniu, rośliny są w okresie spoczynku bezwzględnego. Znaczy to tyle, że nawet jeśli jest ciepło nie ruszą. Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie. Spoczynek ten jest spowodowany krótkim dniem.
Po połowie stycznia i w lutym (różnie u różnych roślin) spoczynek ten ustępuje. Dalej jest spoczynek względny- spowodowany niską temperaturą. I wtedy to okresy ocieplenia mogą spowodować wybudzenie rośliny i krążenie soków. A dalej- nawet niewielki mróz może drzewa "załatwić". Tak już było. Nie chce mi się grzebać... jakieś piętnaście lat temu szlag trafił większość polskich sadów. W lutym było cały miesiąc bezmroźnie, do +16. Tak do 10 III, kiedy to napłynęło arktyczne powietrze. Było tylko -10...
a wymarzły całkowicie orzechy, czereśnie, grusze w większości a i sady jabłoniowe w 80 %.
Teraz większym zagrożeniem są choroby grzybowe. Osłony mokre, ciepło, pod osłoną tym bardziej i nie wysycha, bo bez przewiewu. Warunki wprost wymarzone do rozwoju wszelakich grzybów. Wprost idealne. Ja bym zdjął. Czym prędzej. I martwił się o okrycie jeśli rzeczywiście temperatura na dłużej spadnie. Długoterminowe prognozy zimy nie wróżą, przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie.

W grudniu, styczniu, rośliny są w okresie spoczynku bezwzględnego. Znaczy to tyle, że nawet jeśli jest ciepło nie ruszą. Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie. Spoczynek ten jest spowodowany krótkim dniem.
Po połowie stycznia i w lutym (różnie u różnych roślin) spoczynek ten ustępuje. Dalej jest spoczynek względny- spowodowany niską temperaturą. I wtedy to okresy ocieplenia mogą spowodować wybudzenie rośliny i krążenie soków. A dalej- nawet niewielki mróz może drzewa "załatwić". Tak już było. Nie chce mi się grzebać... jakieś piętnaście lat temu szlag trafił większość polskich sadów. W lutym było cały miesiąc bezmroźnie, do +16. Tak do 10 III, kiedy to napłynęło arktyczne powietrze. Było tylko -10...
a wymarzły całkowicie orzechy, czereśnie, grusze w większości a i sady jabłoniowe w 80 %.
Teraz większym zagrożeniem są choroby grzybowe. Osłony mokre, ciepło, pod osłoną tym bardziej i nie wysycha, bo bez przewiewu. Warunki wprost wymarzone do rozwoju wszelakich grzybów. Wprost idealne. Ja bym zdjął. Czym prędzej. I martwił się o okrycie jeśli rzeczywiście temperatura na dłużej spadnie. Długoterminowe prognozy zimy nie wróżą, przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie.
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ja ma 55 km i narzekałem, ale już nie będę - nie mam tak źle jak się okazuje. Nie wiem jak z tymi sokami to się nie będę wymądrzał. Swoje okrycia zdjąłem głównie po to, żeby nie podwyższać temperatury wewnątrz co może zwiększyć złudzenie wiosny. Poza tym ciągle coś pada (siegodeszcz, deszczośnieg) i drzewka nie mają przewiewu. Zrobiłem tak bo akurat przyjechałem na swoje hektary, ale specjalnie w tym celu bym się nie wybierał. Uznałem, że skoro na razie zimy nie widać można zaryzykować i zdjąć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Nie zakwitnie? a mam pokazać?MirekL pisze:Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie.

Re: Zima a młode drzewka owocowe
Nie powinnamonika pisze:Nie zakwitnie? a mam pokazać?MirekL pisze:Ot, gałąź forsycji przyniesiona teraz do wazonu nie zakwitnie.

Susza (czteromiesięczna) i zahamowanie wzrostu... a później długo ciepło i wilgoć... i hormony szaleją. Przy nienormalnych warunkach atmosferycznych roślinki też nienormalnie się zachowują.
Zacytuję tu z mądrej książki zalecenia odnośnie pędzenia forsycji:
... można pędzić od XI do IV, ale we wcześniejszych terminach (listopad, grudzień) rośliny muszą być przez 3-5 tygodni schładzane w temperaturze 0 st. W celu przerwania okresu spoczynku można również zastosować ciepłe kąpiele całych pędów. W końcu listopada w wodzie o temp. 30 st przez 12 godz, w grudniu 30 st 6 godz lub 25 st przez 8 godź. Od stycznia pędzimy bez dodatkowych zabiegów, gdyż okres spoczynku bezwzględnego minął. Jeśli długotrwałe mrozy w XI i XII to możemy pędzić bez dodatkowych zabiegów od połowy XII.
Z tej to cytaty


Re: Zima a młode drzewka owocowe
Tylko kiedy ta mroźna jesień była? aż zajrzałam do archiwum pogody
http://www.pogoda.ekologia.pl/Archiwum/ ... y/Warszawa
np temperatury w Lublinie w ostatnich dwóch latach
2010dzień i 2011dzień

2010noc i 2011noc

w sumie wychodzi dość ciekawe jak się porówna temperatury..
http://www.pogoda.ekologia.pl/Archiwum/ ... y/Warszawa
np temperatury w Lublinie w ostatnich dwóch latach
2010dzień i 2011dzień


2010noc i 2011noc


w sumie wychodzi dość ciekawe jak się porówna temperatury..
Re: Zima a młode drzewka owocowe
No właśnie nie było!
Obawiam się że nie rozstrzygniemy. Poziom hormonów w roślinach zależy od tak wielu czynników, że trudno tu się wymądrzać.
Ja nie wiem.
Natomiast o jakieś masowe wybudzenie się roślinek ze spoczynku jeszcze bym się nie martwił... wystarczy parę nocy poniżej zera i przyhamuje.
Natomiast rozwój chorób grzybowych jest realnym zagrożeniem.
Obawiam się że nie rozstrzygniemy. Poziom hormonów w roślinach zależy od tak wielu czynników, że trudno tu się wymądrzać.
Ja nie wiem.
Natomiast o jakieś masowe wybudzenie się roślinek ze spoczynku jeszcze bym się nie martwił... wystarczy parę nocy poniżej zera i przyhamuje.
Natomiast rozwój chorób grzybowych jest realnym zagrożeniem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Ja mam odwrotnie, w zeszłym roku późny majowy przymrozek wbił mi ruszającą jednoroczną jabłonkę w letarg. Spała przez całe lato, jesień i śpi teraz. Ciekawe czy się wybudzi.. Jak się wybudzi chyba do domu przeniosę, żeby znowu jej nie skasowało przymrozkiem:/
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Myślicie że to czy 1 roczne drzewko zmarzło można sprawdzać przez odrywanie kawałka(1cm) gałązki i patrzenie czy jest zielone?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Cóż za okrutnik
Wystarczy skrobnąć paznokciem czy pod skórką zielone - jeśli chodzi o powiedzmy kupowanie w szkółce. A ze swoim najlepiej poczekać czy ruszy - bo drzewka potrafią tez zregenerować częściowo przemarznięte pędy.


Wystarczy skrobnąć paznokciem czy pod skórką zielone - jeśli chodzi o powiedzmy kupowanie w szkółce. A ze swoim najlepiej poczekać czy ruszy - bo drzewka potrafią tez zregenerować częściowo przemarznięte pędy.

-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Zima a młode drzewka owocowe
To że jest zielone jak się skubnie to nic nie przesądza. Można poczekać do wiosny jak pisze Rossynant, albo uciąć gałązke i wstwić do wody w zimnym pomieszczeniu. Jak zielone będzie po kilku dniach to jest zdrowe. Ale z jednorocznego drzewka trudno uciąć gałązkę odpowiednio dużą. Po tej zimie straty mogą być duże w młodych sadach i nasadzeniach. Też się liczę ze stratami - mam sporo dwuletnich drzewek i krzewów. Są okopcowane i owinięte, ale nie ma teraz nic pewnego. Pozostaje czekać do wiosny. Podobno u ogrodnika najważniejsza jest cierpliwość. Zalecam fachową lekturę o sadownictwie na zimne wieczory 

- wujeksam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 397
- Od: 12 cze 2005, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Za dużego doświadczenia w ogrodnictwie nie mam, jednak dzisiejsza temperatura -29C, 3 metry nad ziemia raczej na pewno wymroziła brzoskwinie posadzone jesienia
Przy takiej temperaturze żadne okrycie nie pomoże, strach pomyśleć ile było przy gruncie.

- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zima a młode drzewka owocowe
Też się trochę martwię
Jesienią posadziłem tylko 3 drzewka - czereśnię Merchant (zamiast Rivana, który nie przetrwał poprzedniej zimy), orzech laskowy (odmiany nie pamiętam) i orzech włoski (odmiany nie pamiętam). Zrobiłem kopczyki, orzecha włoskiego opatuliłem agrowłókniną. Śniegu jest dość dużo, więc korzenie kołderkę mają. Ale gałązki...?
Zobaczymy w marcu.

Jesienią posadziłem tylko 3 drzewka - czereśnię Merchant (zamiast Rivana, który nie przetrwał poprzedniej zimy), orzech laskowy (odmiany nie pamiętam) i orzech włoski (odmiany nie pamiętam). Zrobiłem kopczyki, orzecha włoskiego opatuliłem agrowłókniną. Śniegu jest dość dużo, więc korzenie kołderkę mają. Ale gałązki...?
Zobaczymy w marcu.
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis