Borówka amerykańska - 6 cz

Drzewa owocowe
Awatar użytkownika
LadyK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 11 wrz 2015, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Ja również słyszałam, że bluecrop jest odmianą, która doskonale nadaje się do uprawy towarowej.
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Awatar użytkownika
Joze1802
500p
500p
Posty: 656
Od: 7 lip 2012, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Prudnik

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Witam. Mam takie oto pytanie, przy okazji zakupu drzewek owocowych zakupiłem w zestawie promocyjnym dwa krzaki borówki am. Są to odmiany Duke i Bluecrop, krzewy mają po ok. 25-30 cm, pytanie, po ilu latach mogę się spodziewać jakiegoś znaczącego plonu? Sadzonki reklamowane jako szybko rosnące, posadzone zgodnie z zasadami, pod każdą sadzonkę dałem po 1 worku torfu kwaśnego, stanowisko słoneczne.
Pozdrawiam Józef
Promilus
200p
200p
Posty: 455
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

To zależy od warunków i zabiegów agrotechnicznych. Dlaczego od warunków? Ano dlatego, że przy korzystnych warunkach (przewiewność gleby, ilość wody, zasobność gleby, ilość światła) wzrost jest optymalny, a zawiązywanie pąków kwiatowych obfite. A dlaczego od zabiegów agrotechnicznych? Dlatego, że by uzyskać duży krzew z mocnymi pędami trzeba usuwać wszystkie pędy chore, wątłe, dbać o wilgoć i pH gleby, a także w przypadku młodych krzewów - uniemożliwiać owocowanie. W ten sposób krzew będzie całe zasoby kierował we wzrost, a nie owocowanie. Urośnie więc większy w krótszym czasie. Pozwolenie na owocowanie w czasie wzrostu młodych krzewów skutkuje mniejszą ilością silnych pędów i zagęszczeniem krzewu przez pędy owocujące z krótkimi wątłymi przyrostami. Najlepiej wyprowadzić chociaż ze 4 długie, silne pędy szkieletowe. To one będą podstawą przyszłego obfitego owocowania.
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Ja co roku na wiosnę dosypuje świeżej kory pod moje krzaczki borówki a także sypię nawozu do borówek. Później tylko podlewam a od tego roku zbieram deszczówkę i nią nawadniam borówkę :heja owoców mam sporo i ładnych a krzaczki moje maja juz po 10 lat :) ale czytam co piszecie i może udoskonalę moją hodowlę boróweczki :) ;:172

-- 12 lut 2016, o 18:50 --
jabu pisze:A u mnie chyba bluecorp ma już pąki zielone. ;:303 tylko boję się że za wcześnie ;:110
Ja również boję się o swoją borówkę bo także zaczynają się pojawiać pąki... A tą noc i dzisiejszą będzie mrozik u mnie ;:202
po niedzieli nieco mocniejszy mróz nocami.... przy pogodnych nocach ;:223
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
Joze1802
500p
500p
Posty: 656
Od: 7 lip 2012, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Prudnik

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

xltx pisze:Daj też odpowiedni nawóz - sam torf jest jałowy, bez dodatku nawozu borówka będzie słabo rosła a może nawet uschnąć. Samym chlebem się nie najesz, musisz posmarować.
Ponieważ sadziłem je pod koniec listopada, to ograniczyłem się tylko do zastosowania samego torfu kwaśnego. Na zimę nie widziałem potrzeby stosowania jakiegokolwiek nawozu, dostaną na wiosnę, więc myślę, że do tego czasu mi nie umrą z głodu. :)
Promilus pisze:To zależy od warunków i zabiegów agrotechnicznych. Dlaczego od warunków? Ano dlatego, że przy korzystnych warunkach (przewiewność gleby, ilość wody, zasobność gleby, ilość światła) wzrost jest optymalny, a zawiązywanie pąków kwiatowych obfite
Promilus,
co do warunków, to mam dobre, zabiegi to też nie problem, wszystkie zabiegi o których piszesz jestem w stanie im zapewnić. Borówek nigdy nie uprawiałem, dlatego Was pytam, bo nie wiem ile będę czekał na jakiś zjadliwy plon. :) Pytam, bo widzę u działkowych sąsiadów, że u nich roczne przyrosty nie są jakieś imponujące.
Pozdrawiam Józef
Awatar użytkownika
patryk10015
500p
500p
Posty: 537
Od: 1 maja 2015, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Bo przy uprawie borówki najważniejszą sprawą jest utrzymanie odpowiedniego pH gleby, może sąsiedzi o to nie dbają i nie nawożą i mają mizerne przyrosty.

-- 12 lut 2016, o 22:20 --

I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
Awatar użytkownika
iliaen
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 8 lut 2016, o 19:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Tak jak wcześniej wspomniano, ważna jest odpowiednia gleba, ściółka z trocin/wiórów (nie tylko pomoże utrzymać kwaśne pH, ale i zatrzyma wilgotność i uprości usuwanie chwastów), bardzo ważna jest woda i dobrze jest obrywać kwiaty u młodych krzewów aby inwestowały we wzrost.

Od siebie dodałabym jeszcze, że bardzo ważne jest cięcie. Często ludzie boją się cięcia, a niecięty/za słabo cięty krzak będzie marniał i wydawał bardzo drobne owoce. Nie bójmy się mocnego przycinania krzaków, owocu będzie nie tylko więcej, ale i będzie dorodniejszy. :)
Kolejną bolączką jest zbyt gęste sadzenie które po latach odbija się czkawką kiedy krzaki wzajemnie się zacieniają, ale przy 2 sadzonkach Ciebie to raczej nie dotyczy.

Co do samego pytania: 25cm to maleństwo, wątpię żeby był to dwulatek, więc najbliższe 2 lata bym się nie nastawiała na owoce i obrywała kwiat. Chociaż pewnie to trochę frustrujące tyle czekać. :)
Zrób dzisiaj coś, czego innym się nie chce. Jutro będziesz miał coś, czego wszyscy pragną.
Promilus
200p
200p
Posty: 455
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Kolego Joze - ja właśnie wpadłem w pułapkę "aaa, zjadłbym już w tym roku". Kupiłem krzewy 2-3 letnie (ładnie rozgałęzione, ale niewysokie - nie to co często na alledrogo sprzedawane - jeden 25cm cienki pęd) i pozwoliłem im owocować już w pierwszym roku po posadzeniu. Bardzo duży błąd, teraz staram się go naprawiać, ale wyprowadzenie odpowiednio długich młodych pędów szkieletowych jest w tej chwili wyzwaniem. A wystarczyło na początku zadbać. Zostałem z krzewami poniżej 1m (odmiany dorastające 1.5-1.8m) wysokości z grubymi 5 letnimi rozgałęzionymi pędami, które się już "wyradzają" i ledwie 2-3 młodymi silnymi pędami szkieletowymi. I w tym roku będą niestety konieczne drastyczne zabiegi by tą liczbę zwiększyć.
Awatar użytkownika
Joze1802
500p
500p
Posty: 656
Od: 7 lip 2012, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Prudnik

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

patryk10015
Joze1802 pisze:I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
Przyrosty, to tak max do 5cm rocznie.
Co do pH, to masz rację, jeden z sąsiadów posadził swoje w normalnej glebie bez zakwaszania. Po naszej uwadze zaczął podsypywać wiórami z piły łańcuchowej, ale poprawy nie było, okazało się, że te trociny były z drzew liściastych. Po zmianie na trociny z drzew iglastych krzaczki i zastosowaniu nawozów zakwaszających dopiero lekko odżyły, ale i tak jako 5-ciolatki mają dopiero ok 50-60 cm wzrostu.
iliaen
iliaen pisze:ważna jest odpowiednia gleba, ściółka z trocin/wiórów (nie tylko pomoże utrzymać kwaśne pH, ale i zatrzyma wilgotność i uprości usuwanie chwastów), bardzo ważna jest woda i dobrze jest obrywać kwiaty u młodych krzewów aby inwestowały we wzrost.
Ja swoim te wszystkie warunki postaram się zapewnić, ściółkę z trocin świerkowych już mają, nawozy wiosną, z nawadnianiem też problemu nie będzie.
Co do cięcia to masz rację, ludzie boją się sekatora jak ognia, ja z tym problemów nie mam. Kolega, któremu kot złamał jedną gałązkę to tak rozpaczał jak by stracił cały krzak, mimo, że połowę co najmniej należało by wyciąć bo z ziemi wyrasta po kilkanaście pędów. Co do obrywania kwiatów i nie dopuszczania do owocowania w pierwszych latach - to słuszna uwaga moim zdaniem. Tak więc dziękuję za dobre rady, na pewno z nich skorzystam. :wit
Pozdrawiam Józef
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 913
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Jesienią posadziłem właśnie taką borówkę , jak pisał promilus, że często na allegro
można taką kupić. Jeden 25-cio. cm. badyl.
Aby się rozkrzewiła, przyciąć tuż przy ziemi, czy może poczekać jeden sezon?
Pozdrawiam. Darek.
Awatar użytkownika
Joze1802
500p
500p
Posty: 656
Od: 7 lip 2012, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Prudnik

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Ja swoje kupowałem w renomowanej firmie, gdzie od lat się zaopatruje, sadzonki ładnie rozkrzewione, wczoraj będąc na działce zmierzyłem je i mają odpowiednio 36 i 41 cm a nie jak błędnie podałem 25 cm. Kupiłem je przy okazji gdy kupowałem drzewka owocowe.
Pozdrawiam Józef
Awatar użytkownika
patryk10015
500p
500p
Posty: 537
Od: 1 maja 2015, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Joze1802 pisze:patryk10015
Joze1802 pisze:I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
Przyrosty, to tak max do 5cm rocznie.
Co do pH, to masz rację, jeden z sąsiadów posadził swoje w normalnej glebie bez zakwaszania. Po naszej uwadze zaczął podsypywać wiórami z piły łańcuchowej, ale poprawy nie było, okazało się, że te trociny były z drzew liściastych. Po zmianie na trociny z drzew iglastych krzaczki i zastosowaniu nawozów zakwaszających dopiero lekko odżyły, ale i tak jako 5-ciolatki mają dopiero ok 50-60 cm wzrostu.
iliaen
iliaen pisze:ważna jest odpowiednia gleba, ściółka z trocin/wiórów (nie tylko pomoże utrzymać kwaśne pH, ale i zatrzyma wilgotność i uprości usuwanie chwastów), bardzo ważna jest woda i dobrze jest obrywać kwiaty u młodych krzewów aby inwestowały we wzrost.
Ja swoim te wszystkie warunki postaram się zapewnić, ściółkę z trocin świerkowych już mają, nawozy wiosną, z nawadnianiem też problemu nie będzie.
Co do cięcia to masz rację, ludzie boją się sekatora jak ognia, ja z tym problemów nie mam. Kolega, któremu kot złamał jedną gałązkę to tak rozpaczał jak by stracił cały krzak, mimo, że połowę co najmniej należało by wyciąć bo z ziemi wyrasta po kilkanaście pędów. Co do obrywania kwiatów i nie dopuszczania do owocowania w pierwszych latach - to słuszna uwaga moim zdaniem. Tak więc dziękuję za dobre rady, na pewno z nich skorzystam. :wit
Od siebie mogę dodać jeszcze że jeśli podsypywał świeżymi trocinami to one też dodatkowo zabierały azot krzaczkowi, więc nie dziwie się że marnie rósł. Jeśli stosuje się trociny świeże to przez pierwszy rok, może dłużej należy zastosować stosunkowo większą dawkę nawozu, aby trocina się przekompostowała.
Awatar użytkownika
Perek11
100p
100p
Posty: 147
Od: 10 mar 2013, o 12:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: olkusz

Re: Borówka amerykańska - 6 cz

Post »

Witam chciałem zapytać czy na tej borówce są to pączki liści czy też kwiatostanu z którego będzie owoc?
Obrazek
Marcin?
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”