Borówka amerykańska - 6 cz
- LadyK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 11 wrz 2015, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Ja również słyszałam, że bluecrop jest odmianą, która doskonale nadaje się do uprawy towarowej.
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Witam. Mam takie oto pytanie, przy okazji zakupu drzewek owocowych zakupiłem w zestawie promocyjnym dwa krzaki borówki am. Są to odmiany Duke i Bluecrop, krzewy mają po ok. 25-30 cm, pytanie, po ilu latach mogę się spodziewać jakiegoś znaczącego plonu? Sadzonki reklamowane jako szybko rosnące, posadzone zgodnie z zasadami, pod każdą sadzonkę dałem po 1 worku torfu kwaśnego, stanowisko słoneczne.
Pozdrawiam Józef
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
To zależy od warunków i zabiegów agrotechnicznych. Dlaczego od warunków? Ano dlatego, że przy korzystnych warunkach (przewiewność gleby, ilość wody, zasobność gleby, ilość światła) wzrost jest optymalny, a zawiązywanie pąków kwiatowych obfite. A dlaczego od zabiegów agrotechnicznych? Dlatego, że by uzyskać duży krzew z mocnymi pędami trzeba usuwać wszystkie pędy chore, wątłe, dbać o wilgoć i pH gleby, a także w przypadku młodych krzewów - uniemożliwiać owocowanie. W ten sposób krzew będzie całe zasoby kierował we wzrost, a nie owocowanie. Urośnie więc większy w krótszym czasie. Pozwolenie na owocowanie w czasie wzrostu młodych krzewów skutkuje mniejszą ilością silnych pędów i zagęszczeniem krzewu przez pędy owocujące z krótkimi wątłymi przyrostami. Najlepiej wyprowadzić chociaż ze 4 długie, silne pędy szkieletowe. To one będą podstawą przyszłego obfitego owocowania.
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Ja co roku na wiosnę dosypuje świeżej kory pod moje krzaczki borówki a także sypię nawozu do borówek. Później tylko podlewam a od tego roku zbieram deszczówkę i nią nawadniam borówkę owoców mam sporo i ładnych a krzaczki moje maja juz po 10 lat ale czytam co piszecie i może udoskonalę moją hodowlę boróweczki
-- 12 lut 2016, o 18:50 --
po niedzieli nieco mocniejszy mróz nocami.... przy pogodnych nocach
-- 12 lut 2016, o 18:50 --
Ja również boję się o swoją borówkę bo także zaczynają się pojawiać pąki... A tą noc i dzisiejszą będzie mrozik u mniejabu pisze:A u mnie chyba bluecorp ma już pąki zielone. tylko boję się że za wcześnie
po niedzieli nieco mocniejszy mróz nocami.... przy pogodnych nocach
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Ponieważ sadziłem je pod koniec listopada, to ograniczyłem się tylko do zastosowania samego torfu kwaśnego. Na zimę nie widziałem potrzeby stosowania jakiegokolwiek nawozu, dostaną na wiosnę, więc myślę, że do tego czasu mi nie umrą z głodu.xltx pisze:Daj też odpowiedni nawóz - sam torf jest jałowy, bez dodatku nawozu borówka będzie słabo rosła a może nawet uschnąć. Samym chlebem się nie najesz, musisz posmarować.
Promilus,Promilus pisze:To zależy od warunków i zabiegów agrotechnicznych. Dlaczego od warunków? Ano dlatego, że przy korzystnych warunkach (przewiewność gleby, ilość wody, zasobność gleby, ilość światła) wzrost jest optymalny, a zawiązywanie pąków kwiatowych obfite
co do warunków, to mam dobre, zabiegi to też nie problem, wszystkie zabiegi o których piszesz jestem w stanie im zapewnić. Borówek nigdy nie uprawiałem, dlatego Was pytam, bo nie wiem ile będę czekał na jakiś zjadliwy plon. Pytam, bo widzę u działkowych sąsiadów, że u nich roczne przyrosty nie są jakieś imponujące.
Pozdrawiam Józef
- patryk10015
- 500p
- Posty: 537
- Od: 1 maja 2015, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Bo przy uprawie borówki najważniejszą sprawą jest utrzymanie odpowiedniego pH gleby, może sąsiedzi o to nie dbają i nie nawożą i mają mizerne przyrosty.
-- 12 lut 2016, o 22:20 --
I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
-- 12 lut 2016, o 22:20 --
I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
- iliaen
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 8 lut 2016, o 19:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Tak jak wcześniej wspomniano, ważna jest odpowiednia gleba, ściółka z trocin/wiórów (nie tylko pomoże utrzymać kwaśne pH, ale i zatrzyma wilgotność i uprości usuwanie chwastów), bardzo ważna jest woda i dobrze jest obrywać kwiaty u młodych krzewów aby inwestowały we wzrost.
Od siebie dodałabym jeszcze, że bardzo ważne jest cięcie. Często ludzie boją się cięcia, a niecięty/za słabo cięty krzak będzie marniał i wydawał bardzo drobne owoce. Nie bójmy się mocnego przycinania krzaków, owocu będzie nie tylko więcej, ale i będzie dorodniejszy.
Kolejną bolączką jest zbyt gęste sadzenie które po latach odbija się czkawką kiedy krzaki wzajemnie się zacieniają, ale przy 2 sadzonkach Ciebie to raczej nie dotyczy.
Co do samego pytania: 25cm to maleństwo, wątpię żeby był to dwulatek, więc najbliższe 2 lata bym się nie nastawiała na owoce i obrywała kwiat. Chociaż pewnie to trochę frustrujące tyle czekać.
Od siebie dodałabym jeszcze, że bardzo ważne jest cięcie. Często ludzie boją się cięcia, a niecięty/za słabo cięty krzak będzie marniał i wydawał bardzo drobne owoce. Nie bójmy się mocnego przycinania krzaków, owocu będzie nie tylko więcej, ale i będzie dorodniejszy.
Kolejną bolączką jest zbyt gęste sadzenie które po latach odbija się czkawką kiedy krzaki wzajemnie się zacieniają, ale przy 2 sadzonkach Ciebie to raczej nie dotyczy.
Co do samego pytania: 25cm to maleństwo, wątpię żeby był to dwulatek, więc najbliższe 2 lata bym się nie nastawiała na owoce i obrywała kwiat. Chociaż pewnie to trochę frustrujące tyle czekać.
Zrób dzisiaj coś, czego innym się nie chce. Jutro będziesz miał coś, czego wszyscy pragną.
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Kolego Joze - ja właśnie wpadłem w pułapkę "aaa, zjadłbym już w tym roku". Kupiłem krzewy 2-3 letnie (ładnie rozgałęzione, ale niewysokie - nie to co często na alledrogo sprzedawane - jeden 25cm cienki pęd) i pozwoliłem im owocować już w pierwszym roku po posadzeniu. Bardzo duży błąd, teraz staram się go naprawiać, ale wyprowadzenie odpowiednio długich młodych pędów szkieletowych jest w tej chwili wyzwaniem. A wystarczyło na początku zadbać. Zostałem z krzewami poniżej 1m (odmiany dorastające 1.5-1.8m) wysokości z grubymi 5 letnimi rozgałęzionymi pędami, które się już "wyradzają" i ledwie 2-3 młodymi silnymi pędami szkieletowymi. I w tym roku będą niestety konieczne drastyczne zabiegi by tą liczbę zwiększyć.
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
patryk10015
Co do pH, to masz rację, jeden z sąsiadów posadził swoje w normalnej glebie bez zakwaszania. Po naszej uwadze zaczął podsypywać wiórami z piły łańcuchowej, ale poprawy nie było, okazało się, że te trociny były z drzew liściastych. Po zmianie na trociny z drzew iglastych krzaczki i zastosowaniu nawozów zakwaszających dopiero lekko odżyły, ale i tak jako 5-ciolatki mają dopiero ok 50-60 cm wzrostu.
iliaen
Co do cięcia to masz rację, ludzie boją się sekatora jak ognia, ja z tym problemów nie mam. Kolega, któremu kot złamał jedną gałązkę to tak rozpaczał jak by stracił cały krzak, mimo, że połowę co najmniej należało by wyciąć bo z ziemi wyrasta po kilkanaście pędów. Co do obrywania kwiatów i nie dopuszczania do owocowania w pierwszych latach - to słuszna uwaga moim zdaniem. Tak więc dziękuję za dobre rady, na pewno z nich skorzystam.
Przyrosty, to tak max do 5cm rocznie.Joze1802 pisze:I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
Co do pH, to masz rację, jeden z sąsiadów posadził swoje w normalnej glebie bez zakwaszania. Po naszej uwadze zaczął podsypywać wiórami z piły łańcuchowej, ale poprawy nie było, okazało się, że te trociny były z drzew liściastych. Po zmianie na trociny z drzew iglastych krzaczki i zastosowaniu nawozów zakwaszających dopiero lekko odżyły, ale i tak jako 5-ciolatki mają dopiero ok 50-60 cm wzrostu.
iliaen
Ja swoim te wszystkie warunki postaram się zapewnić, ściółkę z trocin świerkowych już mają, nawozy wiosną, z nawadnianiem też problemu nie będzie.iliaen pisze:ważna jest odpowiednia gleba, ściółka z trocin/wiórów (nie tylko pomoże utrzymać kwaśne pH, ale i zatrzyma wilgotność i uprości usuwanie chwastów), bardzo ważna jest woda i dobrze jest obrywać kwiaty u młodych krzewów aby inwestowały we wzrost.
Co do cięcia to masz rację, ludzie boją się sekatora jak ognia, ja z tym problemów nie mam. Kolega, któremu kot złamał jedną gałązkę to tak rozpaczał jak by stracił cały krzak, mimo, że połowę co najmniej należało by wyciąć bo z ziemi wyrasta po kilkanaście pędów. Co do obrywania kwiatów i nie dopuszczania do owocowania w pierwszych latach - to słuszna uwaga moim zdaniem. Tak więc dziękuję za dobre rady, na pewno z nich skorzystam.
Pozdrawiam Józef
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Jesienią posadziłem właśnie taką borówkę , jak pisał promilus, że często na allegro
można taką kupić. Jeden 25-cio. cm. badyl.
Aby się rozkrzewiła, przyciąć tuż przy ziemi, czy może poczekać jeden sezon?
Pozdrawiam. Darek.
można taką kupić. Jeden 25-cio. cm. badyl.
Aby się rozkrzewiła, przyciąć tuż przy ziemi, czy może poczekać jeden sezon?
Pozdrawiam. Darek.
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Ja swoje kupowałem w renomowanej firmie, gdzie od lat się zaopatruje, sadzonki ładnie rozkrzewione, wczoraj będąc na działce zmierzyłem je i mają odpowiednio 36 i 41 cm a nie jak błędnie podałem 25 cm. Kupiłem je przy okazji gdy kupowałem drzewka owocowe.
Pozdrawiam Józef
- patryk10015
- 500p
- Posty: 537
- Od: 1 maja 2015, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Od siebie mogę dodać jeszcze że jeśli podsypywał świeżymi trocinami to one też dodatkowo zabierały azot krzaczkowi, więc nie dziwie się że marnie rósł. Jeśli stosuje się trociny świeże to przez pierwszy rok, może dłużej należy zastosować stosunkowo większą dawkę nawozu, aby trocina się przekompostowała.Joze1802 pisze:patryk10015Przyrosty, to tak max do 5cm rocznie.Joze1802 pisze:I to też zależy co masz na myśli mówiąc mizerne bo dla jednych jest to 10cm a dla drugich 40cm.
Co do pH, to masz rację, jeden z sąsiadów posadził swoje w normalnej glebie bez zakwaszania. Po naszej uwadze zaczął podsypywać wiórami z piły łańcuchowej, ale poprawy nie było, okazało się, że te trociny były z drzew liściastych. Po zmianie na trociny z drzew iglastych krzaczki i zastosowaniu nawozów zakwaszających dopiero lekko odżyły, ale i tak jako 5-ciolatki mają dopiero ok 50-60 cm wzrostu.
iliaenJa swoim te wszystkie warunki postaram się zapewnić, ściółkę z trocin świerkowych już mają, nawozy wiosną, z nawadnianiem też problemu nie będzie.iliaen pisze:ważna jest odpowiednia gleba, ściółka z trocin/wiórów (nie tylko pomoże utrzymać kwaśne pH, ale i zatrzyma wilgotność i uprości usuwanie chwastów), bardzo ważna jest woda i dobrze jest obrywać kwiaty u młodych krzewów aby inwestowały we wzrost.
Co do cięcia to masz rację, ludzie boją się sekatora jak ognia, ja z tym problemów nie mam. Kolega, któremu kot złamał jedną gałązkę to tak rozpaczał jak by stracił cały krzak, mimo, że połowę co najmniej należało by wyciąć bo z ziemi wyrasta po kilkanaście pędów. Co do obrywania kwiatów i nie dopuszczania do owocowania w pierwszych latach - to słuszna uwaga moim zdaniem. Tak więc dziękuję za dobre rady, na pewno z nich skorzystam.
- Perek11
- 100p
- Posty: 147
- Od: 10 mar 2013, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olkusz
Re: Borówka amerykańska - 6 cz
Witam chciałem zapytać czy na tej borówce są to pączki liści czy też kwiatostanu z którego będzie owoc?
Marcin?