Liliowce - uprawa z nasion
- Anetta
- 1000p
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Chyba mnie oszukano bo miałyby to nasiona liliowca. Proszę zerknijcie i napiszcie co myślicie.
Nasiona były płaskie w kształcie pół księżyca, jasne.
Nasiona były płaskie w kształcie pół księżyca, jasne.
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Na to wygląda niestety... Nasiona liliowca masz stronę wcześniej. Gdy wykiełkują wyglądają jak trawa.
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Anetta
- 1000p
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Dziękuje za odp. Dobrze że kupiłam tylko dwa rodzaje
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Uffff..... przeczytałam cały wątek
Dostałam nasiona z akcji i żeby ich nie zabić przeczytałam wszystko
Pozdrawiam wszystkich zakręconych liliowcomaniaków i niedoścignionych mistrzów w tworzeniu nowych odmian
Piękne te Wasze liliowce
Przy niektórych to aż serce staje z zachwytu
Niestety nie wiem z jakich kwiatków są moje nasionka - bo darczyńca się nie podpisał - była tylko zielona karteczka "liliowce mix 2020" , ale i tak się cieszę że mam te nasionka i zaczynam przygodę
Właśnie trafiły na mokry ręcznik papierowy i w zamkniętym woreczku strunowym do lodówki.
Teraz pozostaje tylko cierpliwie czekać
Dostałam nasiona z akcji i żeby ich nie zabić przeczytałam wszystko
Pozdrawiam wszystkich zakręconych liliowcomaniaków i niedoścignionych mistrzów w tworzeniu nowych odmian
Piękne te Wasze liliowce
Przy niektórych to aż serce staje z zachwytu
Niestety nie wiem z jakich kwiatków są moje nasionka - bo darczyńca się nie podpisał - była tylko zielona karteczka "liliowce mix 2020" , ale i tak się cieszę że mam te nasionka i zaczynam przygodę
Właśnie trafiły na mokry ręcznik papierowy i w zamkniętym woreczku strunowym do lodówki.
Teraz pozostaje tylko cierpliwie czekać
Pozdrawiam, Aneta:)
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Czyżby nikt w tym roku nie siał liliowców?
Szkoda, ale i tak zdam relację
To "mój pierwszy raz z nasionami liliowca"- więc jak popełniam błędy bardzo proszę o rady
19.01 włożyłam moje nasionka NN na namoczony papierowy ręcznik i do lodówki.
Po około 1,5tyg jedno nasionko pokazało malusi korzonek.
Stwierdziłam że jak budzą się do życia to trzeba im trochę ciepełka dać i trafiły na półeczkę w pokoju.
I od tego czasu nasionka powoli pokazują korzonki.
29.01 pierwszy korzonek był już na tyle duży że został przeniesiony do woreczka z ziemią wymieszaną z ziemią kokosową.
Obecnie wygląda tak - powoli pokazuje listki.
Jutro zostanie przesadzony do doniczki i tu mam dylemat - nie wiem gdzie będzie miał lepiej. Czy na słonecznym parapecie w ciepłym pokoju? Czy raczej do chłodnego (też widnego, ale nie słonecznego) warsztatu go przenieść (minimalna temp +7)?
O kurcze - teraz zauważyłam że żyję jeszcze w zeszłym roku -na woreczku rok 2020
Szkoda, ale i tak zdam relację
To "mój pierwszy raz z nasionami liliowca"- więc jak popełniam błędy bardzo proszę o rady
19.01 włożyłam moje nasionka NN na namoczony papierowy ręcznik i do lodówki.
Po około 1,5tyg jedno nasionko pokazało malusi korzonek.
Stwierdziłam że jak budzą się do życia to trzeba im trochę ciepełka dać i trafiły na półeczkę w pokoju.
I od tego czasu nasionka powoli pokazują korzonki.
29.01 pierwszy korzonek był już na tyle duży że został przeniesiony do woreczka z ziemią wymieszaną z ziemią kokosową.
Obecnie wygląda tak - powoli pokazuje listki.
Jutro zostanie przesadzony do doniczki i tu mam dylemat - nie wiem gdzie będzie miał lepiej. Czy na słonecznym parapecie w ciepłym pokoju? Czy raczej do chłodnego (też widnego, ale nie słonecznego) warsztatu go przenieść (minimalna temp +7)?
O kurcze - teraz zauważyłam że żyję jeszcze w zeszłym roku -na woreczku rok 2020
Pozdrawiam, Aneta:)
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3683
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Witam. Może macie doświadczenia z rozmnożeniem liliowca z keiki? Na jednej roślinie na pędzie kwiatowym wyrosły zaczątki rozetek liści. Późnym latem odciąłem ten pęd i wsadziłem do pojemnika. Wiosną zobaczę czy się ukorzenił.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Liliowce - uprawa z nasion
seedkris - niestety nie pomogę - jestem początkująca.
Coś ostatnio temat liliowców zamarł. Szkoda, bo mi też przydałoby się kilka rad np. gdzie umieścić malukie siewki - czy do zimna czy do chłodu je dać?
Dziś obsadziłam ostatnią dziurkę skiełkowanym nasionkiem.
Pierwszy kiełek pojawił się 29.01 ostatni 11.02 (zostały jeszcze 2szt nie skiełkowane)
Z 15szt jakie dostałam 10szt wypuściło kiełki, 3szt wyrzuciłam (były miękkie) i 2szt jeszcze się zastanawiają czy wypuścić kiełka czy zgnić
Z tego co zauważyłam rosną swoim tempem - ten z 29.01 wcale nie jest największy - największy jest z 7.02 - nie mam zielonego pojęcia dlaczego
Coś ostatnio temat liliowców zamarł. Szkoda, bo mi też przydałoby się kilka rad np. gdzie umieścić malukie siewki - czy do zimna czy do chłodu je dać?
Dziś obsadziłam ostatnią dziurkę skiełkowanym nasionkiem.
Pierwszy kiełek pojawił się 29.01 ostatni 11.02 (zostały jeszcze 2szt nie skiełkowane)
Z 15szt jakie dostałam 10szt wypuściło kiełki, 3szt wyrzuciłam (były miękkie) i 2szt jeszcze się zastanawiają czy wypuścić kiełka czy zgnić
Z tego co zauważyłam rosną swoim tempem - ten z 29.01 wcale nie jest największy - największy jest z 7.02 - nie mam zielonego pojęcia dlaczego
Pozdrawiam, Aneta:)
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Nigdy nie próbowałam rozmnażać z keiki - nawet mi to głowy nie przyszło. Nawet nie wiem czy jakieś u mnie były czy nie. Musisz poekperymentować - tylko potem zdaj nam relację
vikii do zimna to nie - delikatne jeszcze są. Jeśli będą mieć ciepło, to trzeba je też dobrze doświetlić. Najlepiej jakby miało nieco chłodniej na razie, żeby trochę spowolnić wzrost do wiosny. A co do różnic we wzroście - to się ciesz Nie będą wszystkie takie same.
vikii do zimna to nie - delikatne jeszcze są. Jeśli będą mieć ciepło, to trzeba je też dobrze doświetlić. Najlepiej jakby miało nieco chłodniej na razie, żeby trochę spowolnić wzrost do wiosny. A co do różnic we wzroście - to się ciesz Nie będą wszystkie takie same.
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Kasiu - dziękuję
Piszesz, że różne będą - to już się cieszę.
Te liliowce to jajeczka niespodzianki - nic o nich nie wiem, bo nie wiem kto był darczyńcą i a tym samym nie mam zielonego pojęcia co z nich wyrośnie.
Mam tylko nadzieję że ich nie zamorduję , bo w tym roku morderstwa mi wyjątkowo dobrze wychodzą
Piszesz, że różne będą - to już się cieszę.
Te liliowce to jajeczka niespodzianki - nic o nich nie wiem, bo nie wiem kto był darczyńcą i a tym samym nie mam zielonego pojęcia co z nich wyrośnie.
Mam tylko nadzieję że ich nie zamorduję , bo w tym roku morderstwa mi wyjątkowo dobrze wychodzą
Pozdrawiam, Aneta:)
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Ja poprzestałam na wysiewie dwóch partii nasion - może kiedyś do tego wrócę, jak znajdę ciekawych rodziców. To moje siewki z jednej partii - kwiaty są różne, ale także różnią się wysokością, czego tutaj nie widać. Niektóre dochodzą do 1 metra, a jedno maleństwo nie ma 40 cm - chociaż kwiat wcale nie jest miniaturowy. viewtopic.php?p=6285588#p6285588
Druga partia zapowiada się pospolicie, ale to tylko 5 sztuk i pewnie w tym sezonie już wszystkie zakwitną.
Druga partia zapowiada się pospolicie, ale to tylko 5 sztuk i pewnie w tym sezonie już wszystkie zakwitną.
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Witam gorąco wszystkich miłośników liliowców. Widzę, że temat liliowców powoli nabiera życia, widać, że wiosna zbliża się powoli W kwestii pytania seedkris. Keiki nie często występują na liliowcach. Tylko niektóre odmiany mają zdolność wytwarzania keików, a to zależy od tego jakie liliowce botaniczne brały udział w tworzeniu odmiany. Keiki liliowców dość łatwo ukorzeniają się pod warunkiem, że nie były ucięte, tylko odłamane z tzw. piętką. Taką sadzonkę można włożyć początkowo do wody i poczekać aż wypuści korzonki, następnie posadzić do gruntu lub doniczki. Można także od razu wsadzić do podłoża tylko to dłużej trwa i do czasu ukorzenienia sadzonka powinna być przetrzymana w dość ciepłych warunkach. Nie ma pewności, że sadzonka pozostawiona na zimę w warunkach polowych wytworzy korzenie.seedkris pisze:Witam. Może macie doświadczenia z rozmnożeniem liliowca z keiki? Na jednej roślinie na pędzie kwiatowym wyrosły zaczątki rozetek liści. Późnym latem odciąłem ten pęd i wsadziłem do pojemnika. Wiosną zobaczę czy się ukorzenił.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 6 paź 2019, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Pozdrawiam wszystkich
We wrześniu posadziłem do doniczki sadzonkę z keiki liliowca "TigerEye Spider", bez moczenia, tylko do ziemi i pod paprocie gdzie było dość widno, ciepło i wilgotno. Została tak na zimę, bez okrycia. Zobaczymy czy coś pokaże się wiosną.
Mam też ponad 1000 skatalogowanych nasion z popularnych odmian, które jeszcze czekają na zimnym strychu w kartonie. Myślałem o wysianiu wprost do gruntu, może na podwyższonej grządce. Widziałem rady na YouTube żeby siać je punktowo po kilka nasion, ponoć tak im dobrze. To w sumie mogłoby ułatwić późniejsze sprawdzenie ile nasion wzeszło. Na jesień mogłyby już być rozsadzone.
We wrześniu posadziłem do doniczki sadzonkę z keiki liliowca "TigerEye Spider", bez moczenia, tylko do ziemi i pod paprocie gdzie było dość widno, ciepło i wilgotno. Została tak na zimę, bez okrycia. Zobaczymy czy coś pokaże się wiosną.
Mam też ponad 1000 skatalogowanych nasion z popularnych odmian, które jeszcze czekają na zimnym strychu w kartonie. Myślałem o wysianiu wprost do gruntu, może na podwyższonej grządce. Widziałem rady na YouTube żeby siać je punktowo po kilka nasion, ponoć tak im dobrze. To w sumie mogłoby ułatwić późniejsze sprawdzenie ile nasion wzeszło. Na jesień mogłyby już być rozsadzone.
Re: Liliowce - uprawa z nasion
Ja nasiona wysiewam na parapecie, po wcześniejszym moczeniu przez jedną dobę w wodzie. Zwykle robię to w lutym, a do tego czasu nasiona przechowuje w lodówce w szufladzie na warzywa. Nie wszystkie wschodzą, ale wystarczająco dużo, żeby szybko stać się posiadaczem dużej ilości tych kwiatów. Jeśli masz 1000 szt. nasion to musisz mieć kawał pola, żeby je wysadzić. Zakwitną po ok. 3 latach. Nie warto zadawać sobie tyle trudu, aby się przekonać, jak zakwitną, bo ze "zwyklaczków" cudów nie będzie... Będą podobne do rodziców. Warto nabyć parę ładnych odmianowych roślinek i te zapylać - wyjdą ciekawsze odmiany przy mniejszym nakładzie pracy i czasu.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara