Tulipany cz.4
Re: Tulipany cz.4
Halinko,
mam w planie przesadzić jutro... Ja sadzę swoje tulipany w koszyczkach dla ochrony przed nornicami. Ponieważ zajmują mi sporo miejsca zwykle po kwitnieniu wykopuję koszyczki i przenoszę w ustronne miejsce pod drzewami, gdzie dojrzewają cebulki. Jak zaschną łodygi wyjmuję z koszyczków, czyszczę i wkładam do ażurowych skrzynek. Tam czekają na posadzenie do jesieni. Na miejsce po tulipanach sadzę rozsadę kwiatów jednorocznych. W tym roku będą to cynie i aksamitki.
mam w planie przesadzić jutro... Ja sadzę swoje tulipany w koszyczkach dla ochrony przed nornicami. Ponieważ zajmują mi sporo miejsca zwykle po kwitnieniu wykopuję koszyczki i przenoszę w ustronne miejsce pod drzewami, gdzie dojrzewają cebulki. Jak zaschną łodygi wyjmuję z koszyczków, czyszczę i wkładam do ażurowych skrzynek. Tam czekają na posadzenie do jesieni. Na miejsce po tulipanach sadzę rozsadę kwiatów jednorocznych. W tym roku będą to cynie i aksamitki.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Tulipany cz.4
Barbaro, ja nie mam nornic, to mała działeczka w centrum miasta, dlatego wszystko sadzę bez koszyczków. Ale po kwitnieniu przydało by się miejsce właśnie na jednoroczne kwiatuszki, a tulipany wyglądają już nieciekawie. Boję się również ze jak całkiem uschną to ich wszystkich nie znajdę.
a to już wspomnieniowo
poza tym chciałam ich troszkę pogrupować. U ciebie wyglądają pięknie, takie "plamy" jednokolorowe dają wspaniały obraz wizualny. (pomijając fakt że u ciebie jest ich dużo, dużo więcej)
a to już wspomnieniowo
poza tym chciałam ich troszkę pogrupować. U ciebie wyglądają pięknie, takie "plamy" jednokolorowe dają wspaniały obraz wizualny. (pomijając fakt że u ciebie jest ich dużo, dużo więcej)
Re: Tulipany cz.4
Halinko, ja mam dużo tulipanów, bo co roku trochę dokupuję i wysadzam też małe cebulki, z których po ok. 3 latach robią się duże... Ale przez to mam pomieszane, bo nie jestem w stanie zapanować nad odmianami. Mnie to nie przeszkadza, chociaż wolałabym mieć posegregowane. Ponieważ zajmują mi dużo miejsca to zaraz po kwitnieniu je przenoszę, żeby nie straszyły zasychającymi liśćmi i nie zajmowały miejsca. Wykopałam dziś prawie wszystkie koszyczki i razem z ziemią przeniosłam w miejsce za krzewami porzeczek i agrestu. Nie widać ich tam, mają czas, żeby dojrzeć. Ale nie myślcie, że koszyczki chronią przed nornicami w 100% Dziś znalazłam dwa koszyczki z wygryzioną wielką dziurą, a tulipanów w nich ani śladu... Wciąż walczę z nornicami, ale one zawsze wygrywają. Lilie też im smakują, ale żonkile i hiacynty - nie! Z tulipanów też najbardziej smakują im te rzadkie, piękne odmiany... Zwykłych się nie imają,- no chyba w ostateczności!
Halinko, jak tylko liście zaczną zasychać wykop tulipanki! Zwykle robi się to najpóźniej w połowie czerwca, ale można też wcześniej- wyjdzie im i Tobie na dobre! Już dziś przenosząc koszyczki zauważyłam, że cebulki wcześniejszych odmian są już duże, za 2 tygodnie można wykopać na pewno większość, oprócz tulipanów późnych, które dopiero co przekwitły. Zadaję sobie te trochę trudu co roku, bo przynajmniej mi się nie zagłębiają i kwitną co roku - no i rozmnażam! Jak nie masz dużo, to nie jest wielki wysiłek.
Ostatnie kwitnące u mnie w tym roku...
Szkoda, były piękne...
Halinko, jak tylko liście zaczną zasychać wykop tulipanki! Zwykle robi się to najpóźniej w połowie czerwca, ale można też wcześniej- wyjdzie im i Tobie na dobre! Już dziś przenosząc koszyczki zauważyłam, że cebulki wcześniejszych odmian są już duże, za 2 tygodnie można wykopać na pewno większość, oprócz tulipanów późnych, które dopiero co przekwitły. Zadaję sobie te trochę trudu co roku, bo przynajmniej mi się nie zagłębiają i kwitną co roku - no i rozmnażam! Jak nie masz dużo, to nie jest wielki wysiłek.
Ostatnie kwitnące u mnie w tym roku...
Szkoda, były piękne...
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Tulipany cz.4
Pokażcie proszę jak wygląda wirus na liściach - nie podobają mi się moje tulipany zdecydowanie gorzej kwitły i teraz liście jakieś takie nieciekawe się robią obawiam się że będę musiała wywalić
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Tulipany cz.4
Ja swoje bardziej szlachetne odmiany sadzę w dużych doniczkach. Mam ich mnóstwo, bo ciągle kupuję jakieś rośliny. Przez doniczkę żadne gryzonie nie przegryzą się. I chroni to też przed kretem. W tym roku szkaradnik ryjąc nory wykopał mi na powierzchnię dwie cebulki mieczyków. U mnie sezon tulipanowy też powoli zbliża się ku końcowi. Masowo kwitną jeszcze tylko pomarańczowe tulipany odziedziczone po prababci. Pojawiają się w różnych częściach ogrodu, jeden zakwitł nawet w zbożu, kilka na pryzmie kompostowej.
Pięknie prezentuje się też Blue Diamond. W tym sezonie tylko pięć cebulek. Liczę, że za rok będzie więcej.
Zakwitł też Pittsburg (dwa najniższe tulipany na fotce), którego nie mogłam doszukać się wcześniej.
Pięknie prezentuje się też Blue Diamond. W tym sezonie tylko pięć cebulek. Liczę, że za rok będzie więcej.
Zakwitł też Pittsburg (dwa najniższe tulipany na fotce), którego nie mogłam doszukać się wcześniej.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Tulipany cz.4
Corazonbianco, ja swoje te szlachetne też pozaznaczałam, ale niestety co w zeszłam roku zakwitło pięknie niemal jak piwonie , w tym roku były nieciekawe i pojedyncze. Tak wyglądały w zeszłym roku, w tym nawet nie zrobiłam zdjęcia.
Miałam również Estella Rijnveld. Są naprawdę prześliczne, ale niestety u mnie tak zakwitły tylko w pierwszym roku.
Barbaro, właśnie wczoraj zaczęłam wykopywać i zauważyłam że sporo cebulek z tych wcześniejszych odmian mają już cebulki wytworzone niżej, ale też sporo cebulek jest przybyszowych, czyli w przyszłym roku posadzę osobno tak jak to robię z mieczykami i jak szczególnie o nich zadbam to urosną na spore cebulki.
Troszkę zazdroszczę tym co mają większe działki i mogą posadzić dużo kwiatów. Ja muszę "kombinować" gdzie co przekwita, gdzie wykopać, żeby posadzić następne, ale i tak się cieszę bo mam kolorowo, pachnąco i swoje (mam na myśli kwiatki w wazonie) Teraz czekam na lilie.
Miałam również Estella Rijnveld. Są naprawdę prześliczne, ale niestety u mnie tak zakwitły tylko w pierwszym roku.
Barbaro, właśnie wczoraj zaczęłam wykopywać i zauważyłam że sporo cebulek z tych wcześniejszych odmian mają już cebulki wytworzone niżej, ale też sporo cebulek jest przybyszowych, czyli w przyszłym roku posadzę osobno tak jak to robię z mieczykami i jak szczególnie o nich zadbam to urosną na spore cebulki.
Troszkę zazdroszczę tym co mają większe działki i mogą posadzić dużo kwiatów. Ja muszę "kombinować" gdzie co przekwita, gdzie wykopać, żeby posadzić następne, ale i tak się cieszę bo mam kolorowo, pachnąco i swoje (mam na myśli kwiatki w wazonie) Teraz czekam na lilie.
- fiskomp
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 1 wrz 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie 6a
Re: Tulipany cz.4
Zieloni podopieczni u Fiskomp'a
Pozdrawiam - Baśka
Pozdrawiam - Baśka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Tulipany cz.4
Opadają ostatnie płatki tulipanów w słońcu i kwiatki wyglądają już ładnie tylko w półcieniu, szkoda, choć i tak była chłodna wiosna i był to długi sezon tulipanowy.
Ostatnie tulipany u mnie:
Tak wygląda u końca kwitnienia Hot Pants, wybarwił się całkiem na fiolet
Green Star, bardzo efektowny i kwitł bardzo długo:
Angelique w półcieniu za choiną wygląda wciąż świeżo:
I inne
Przypadkiem zamiast paczki Blue Diamond dostałam Ice Cream. Nie w moim guście
Ostatnie tulipany u mnie:
Tak wygląda u końca kwitnienia Hot Pants, wybarwił się całkiem na fiolet
Green Star, bardzo efektowny i kwitł bardzo długo:
Angelique w półcieniu za choiną wygląda wciąż świeżo:
I inne
Przypadkiem zamiast paczki Blue Diamond dostałam Ice Cream. Nie w moim guście
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- grzes993
- 200p
- Posty: 418
- Od: 24 wrz 2015, o 20:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
- Kontakt:
Re: Tulipany cz.4
To nie Ice Creme, to odmiana WOW
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Tulipany cz.4
Grzesiu dzięki śliczne W pąku wyglądał bardzo podobnie, ale wygooglałam i to musi być ten
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Tulipany cz.4
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
Re: Tulipany cz.4
Nie ogłowiłam moich tulipanów nie wiedziałam,że coś takiego się robi. Czy jest sens teraz to robić? Czy z moich cebulek coś będzie??