Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

A ja kalle, mieczyki, tulipany i dalie przechowuję pozawijane w gazety (alenie 'kolorowe', tylko te oddychające) i w tekturowych pudłach. Temp. w czasie zimy różna, w zakresie 10-2st. Tylko, że ja dużo nie mam, ot, kilka pudeł wszystkiego.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
Eliza52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2861
Od: 7 wrz 2014, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

;:oj Tulipany przechowujesz w zimie w gazetach, to kiedy je sadzisz? :)
Pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Racja, trochę głupio to napisałam, bo sie na mieczykach skupiłam :oops:
Ale faktem jest, że jak tulipany są powykopywane, to też w gazetach leżą, tyle, że latem :D
Te gazety to z braku trocin się u mnie pojawiły.

Swoją drogą mieczyki, które posadziłam - i duże i te maluteńkie cebulinki, które się namnożyły, jeszcze są w ziemi.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2645
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Ja swoje dziś wykopałam , ale jakieś takie drobne , mało porosły, i nie wiem jak będą zimować
gazela
100p
100p
Posty: 127
Od: 29 maja 2008, o 12:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.małopolskie

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Wykopałam dziś moje mieczyki i mimo wielotygodniowej suszy, która nas dotknęła tego roku cebulki są całkiem ładne. Przybyszowe bardzo drobniutkie, więc nic z nich nie będzie.
Pozdrawiam, Małgorzata
agniesz-ka
200p
200p
Posty: 264
Od: 16 kwie 2013, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

U nas z kolei lało, lało i lało.... Wczoraj wykopalam mieczyki. Tak mało cebul przybyszowych to jeszcze nie było. Marniutko w tym roku.
"Drobiazg nieraz, a ślady jak w śniegu" W. Myśliwski
Awatar użytkownika
Syriusz
200p
200p
Posty: 237
Od: 7 paź 2017, o 15:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Myślę, że dla mieczyków lepsze są chwilowe susze, niż nadmiar wilgoci. Zresztą to dotyczy cebulowych ogólnie. Moje mieczyki mix (bo zakupiłem swego czasu kilkanaście odmian po 1zł 5szt) i niestety... Pieniądze wyrzucone w błoto. Od 1 roku są nieustannie porażane... Liście atakuje rdza i wszelkie inne paskudztwa. Opryski nic nie dają. W tym roku wywaliłem 2/3 i zostawiłem "jakby co" ok 30 sztuk choć nie mam co do nich nadziei. Mam też mieczyki Bocelli :wit ok 40 sztuk (rozmnożyły się w ciągu 2 sezonów). Są na prawdę piękne. Nie są z tych najwyższych ale za to stoją prosto, kwiaty są piękne - same zalety. Mam też ok 70 mieczyków abisyńskich (są tanie). Te drugie w tym roku trochę chorowały ale walczyłem z chorobą opryskami. Muszę niestety przyznać że ogólnie rzecz biorąc mieczyki nie są wdzięcznymi kwiatami choć bardzo lubię cebulowe. Kwitną króciutko (choć abisyński chyba trochę dłużej). Dużo z nimi pracy, zachodu, trzeba wykopywać... A taka canna np to i 5 miesięcy może kwitnąć.

Pozdrawiam
mat23
100p
100p
Posty: 183
Od: 24 cze 2012, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: malopolska

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

W tym roku u mnie sezon na mieczyki uważam za bardzo udany. :) Rośliny kwitły jak szalone i jeszcze półtora tygodnia temu jak byłem zmuszony wykopać cebule zbierałem ostatnie kwiaty. :) Kwitły nieprzerwanie od końca lipca do początku października i gdyby je jeszcze zostawić dłużej w polu to by dalej kwitły. Są to jedne z najwdzięczniejszych roślin pomimo tego że trzeba wykopywać cebule na zimę i często porażane są przez choroby i szkodniki.
Mam też pytanie do osób które mają większe doświadczenie z tymi roślinami czy lepiej jest wykręcać stary pęd u podstawy czy obcinać pędy sekatorem? :)
Awatar użytkownika
Eliza52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2861
Od: 7 wrz 2014, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Mat ja moim mieczykom przed wykopaniem obcinam łodygę 10 cm od bulwy. Wykopane i oczyszczone z ziemi układam na jeden dzień w suche miejsce. Następnie wykręcam pozostałą łodygę, odrywam starą bulwę i suszę w koszyczkach. Podsuszone wnoszę do mieszkania i i dalej suszę przez około 3-4 tygodnie przy kaloryferach. Około 10 listopada powkładam do torebek z sianem i kulkami na mole i przechowuję na zabudowanym balkonie.
Rozpieszczam moje mieczyki, bo to są kolekcjonerskie i każda bulwa (nie cebula) jest cenna, bo na rynku jej nie dostaniesz tylko od kolekcjonera.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1383
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Od razu wykręcam po wykopaniu, razem z oddzieleniem starej bulwy matecznej i korzeni.
Jeżeli decydujecie się na sekator to nie zapominajcie o denaturacie. Z wirusami nie ma żartów.

Dzisiaj wykopalem resztę gladioli. Nie zdarzyło mi się wykopywać tak późno, ale jeszcze chyba nie było sezonu z tak dziwną pogodą :wink: .
Teraz suszą się w całkiem wysokiej temperaturze, bo przy samym kominku.

Najważniejsze, że są zdrowe! :)

Pozdrawiam
Adam
mat23
100p
100p
Posty: 183
Od: 24 cze 2012, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: malopolska

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Eliza, Rotos Dziękuję za odpowiedzi i wskazówki. :wink: Będę musiał zastosować się do waszych zaleceń i już teraz zadbać o bulwy, aby dobrze przezimowały. Bo zazwyczaj po wykopaniu i usunięciu pędów lądowały w piwnicy i dopiero na wiosnę usuwałem z nich bulwę mateczną oraz łuski okrywające.
Eliza Bardzo piękne mieczyki na zdjęciach, faktycznie w sklepie ich raczej nie znajdę :wink:
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1383
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Jedna poprawka: łuski obieramy dopiero na wiosnę, przed wystawianiem bulw do tzw. "odwrotnej" jarowizacji, czyli na dwa-trzy tygodnie przed sadzeniem. Czyli w tym wypadku nic nie zmieniaj :).
Zadaniem łusek podczas zimowania jest niedopuszczenie do całkowitego wyschnięcia bulw.

Pozdrawiam
Adam
mat23
100p
100p
Posty: 183
Od: 24 cze 2012, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: malopolska

Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4

Post »

Ok. Dziękuję za informację i cenne wskazówki. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”