U mnie przeciwnie - jak już wykiełkuje to jest duża szansa, że przeżyje (no chyba że to astro, których siewki wybitnie nie lubią mojej ręki), o ile nie zrobię czegoś głupiego, co czasem każdemu się przytrafia, najważniejsze że z roku na rok coraz rzadziej

Ja nasion nie zaprawiam, Previcuru też nie stosuję - ale począwszy od tego roku zacznę, za to po wysianiu spryskuję nasiona wodą utlenioną. Z grzybem nie miałem nigdy specjalnych problemów, choć zdarzyło się że zaatakowane zostały pojedyncze siewki (tłumaczę sobie, że zaatakowane zostały najsłabsze, ale prawdę powiedziawszy to one mogły być najsłabsze bo zostały zaatakowane i nie mogły się rozwinąć).
Co do wysiewów w warunkach sztucznego oświetlenia. Myślę, że sianie pod świetlówkami jest już nieco przestarzałe i dużo mniej efektywne niż zastosowanie oświetlenia opartego na diodach Power Led i tu do wyboru mix diód royal blue/deep red lub stosunkowa "nowość" diody Full Spectrum. Konstrukcja takiej lampy jest prosta nawet dla elektonicznego laika jakim jestem, natomiast czas pracy jest zdecydowanie dłuższy niż świetlówek, które tracą swoją efektywność. Niestety, moje osobiste doświadczenia nie pozwalają na odpowiedź czy siewki będą się po dłuższym czasie wyciągać, natomiast jeżeli wierzyć specyfikacji technicznej jest to mało prawdopodobne - co oznaczałoby, że siać można już z końcem sezonu
