Chory storczyk - porady
Re: Choroba storczyków
Storczyk jeszcze latem obsypał się kwiatami. Po jakimś czasie (gdy ucięłam uschnięty pęd), storczyk wypuścił keiki. Ale też zaczął marnieć. Liście pokryły dziury. Na początku kilka. Najpierw myślałam, że to jakieś mechaniczne uszkodzenia, ale potem było ich coraz więcej, i więcej... W międzyczasie zaczęły się pojawiać ciemnobrązowe, brunatne wypukłe plamy.
Nie wiem, co mu jest? Jak to zwalczyć? Czy odseparować od innych kwiatów? I czy keiki przesadzić, by choć coś się uratowało? (Korzenie ma dwa ok. 4 cm i trzy pędy kwiatowe- obecnie po przekwitnięciu.)
Nie wiem, co mu jest? Jak to zwalczyć? Czy odseparować od innych kwiatów? I czy keiki przesadzić, by choć coś się uratowało? (Korzenie ma dwa ok. 4 cm i trzy pędy kwiatowe- obecnie po przekwitnięciu.)
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Zawsze trzeba zrobić kwarantannę jak widzimy,że zaczyna coś się niedobrego dziać.
Czy tak jest na wszystkich liściach?
Mnie bardziej niepokoją te żółte przebarwienia...Napisz jak podlewasz, nawozisz i gdzie stoi (jaka wystawa), myślę,że potrzebna tu będzie dokładniejsza historia rośliny.
Czy tak jest na wszystkich liściach?
Mnie bardziej niepokoją te żółte przebarwienia...Napisz jak podlewasz, nawozisz i gdzie stoi (jaka wystawa), myślę,że potrzebna tu będzie dokładniejsza historia rośliny.
Re: Choroba storczyków
Merghen storczyk stoi na zachodnim oknie z jeszcze jednym, który ma się ok - kwitnie jak szalony. Zmiany są na wszystkich trzech liściach (tyle posiada), aczkolwiek na tym najmłodszym jest ich najwięcej. Na pozostałych dwóch są pojedyncze zmiany ( na tym jednym ze zdjęcia) widać pojedynczą zmianę. Ogółem mam 3 storczyki w mieszkaniu (jeden na tym samym parapecie - kwitnie jak szalony, drugi na innym - wypuszcza nowe pędy, tylko ten trzeci bidulek )
Podlewam je rzadko - przegotowaną odstaną wodą, raz na 2-3 tygodnie, wlewam do doniczki, czekam aż przeleci do osłonki i nadmiar wylewam. Mamy dość wilgotno w mieszkaniu, dlatego widzę po korzeniach i skroplonej wodzie w doniczce, że więcej nie potrzebują. Nie nawożę - za radą szwagierki, która twierdzi, że lepiej nie... A powinnam?
Ogólnie tego storczyka dostałam jakieś 3 lata temu na imieniny. Był w bardzo kieskim stanie - liście wiotkie, pomarszczone, był przelany. Zreanimowałam go i doszedł pięknie do siebie. Obsypał się niemożliwie kwiatami. Ostatni raz tego lata (jeszcze ma 3 kwiatki), potem jak pisałam powstało keiki, a teraz tak kiepściutko wygląda
Podlewam je rzadko - przegotowaną odstaną wodą, raz na 2-3 tygodnie, wlewam do doniczki, czekam aż przeleci do osłonki i nadmiar wylewam. Mamy dość wilgotno w mieszkaniu, dlatego widzę po korzeniach i skroplonej wodzie w doniczce, że więcej nie potrzebują. Nie nawożę - za radą szwagierki, która twierdzi, że lepiej nie... A powinnam?
Ogólnie tego storczyka dostałam jakieś 3 lata temu na imieniny. Był w bardzo kieskim stanie - liście wiotkie, pomarszczone, był przelany. Zreanimowałam go i doszedł pięknie do siebie. Obsypał się niemożliwie kwiatami. Ostatni raz tego lata (jeszcze ma 3 kwiatki), potem jak pisałam powstało keiki, a teraz tak kiepściutko wygląda
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Choroba storczyków
Jak na moje oko to wygląda na wirus ale może Jovanka coś jeszcze podpowie. Jeśli to wirus to może być wynikiem wcześniejszych zaniedbań, osłabienia zanim go zaczęłaś reanimować. Teraz być może się uaktywnił. I najprawdopodobniej keiki też jest zainfekowane tylko,że to młoda roślinka więc mniej na niej to widać.
Może też być jakiś rodzaj grzyba bo na brak barwnika raczej to nie wygląda.
Na razie bym go oddzieliła od innych roślin bo takie choroby lubią się przenosić. Już chyba wolę jak mam jakieś szkodniki - łatwiej można sobie z nimi poradzić. Choć nie polecam ani jednego ani drugiego.
Jedno i drugie można próbować leczyć, przy czym wirus jest o tyle paskudny,że raczej roślinę można zaleczyć a nie całkowicie wyleczyć. I środki do jednego i drugiego inne więc teraz trudno mi coś podpowiedzieć. Ja jeszcze czegoś takiego na razie nie miałam.
Jeśli chodzi o nawożenie to jak najbardziej storczyki potrzebują go tylko odpowiedniego i w odpowiedniej ilości. Tutaj na forum jest wiele na ten temat wystarczy jak wpiszesz w wyszukiwarkę słowo:"nawóz" lub inne pochodne.
Może też być jakiś rodzaj grzyba bo na brak barwnika raczej to nie wygląda.
Na razie bym go oddzieliła od innych roślin bo takie choroby lubią się przenosić. Już chyba wolę jak mam jakieś szkodniki - łatwiej można sobie z nimi poradzić. Choć nie polecam ani jednego ani drugiego.
Jedno i drugie można próbować leczyć, przy czym wirus jest o tyle paskudny,że raczej roślinę można zaleczyć a nie całkowicie wyleczyć. I środki do jednego i drugiego inne więc teraz trudno mi coś podpowiedzieć. Ja jeszcze czegoś takiego na razie nie miałam.
Jeśli chodzi o nawożenie to jak najbardziej storczyki potrzebują go tylko odpowiedniego i w odpowiedniej ilości. Tutaj na forum jest wiele na ten temat wystarczy jak wpiszesz w wyszukiwarkę słowo:"nawóz" lub inne pochodne.
Re: Choroba storczyków
A czy jeszcze ktoś jest mi w stanie coś odpowiedzieć? Po przejrzeniu paru stron nt. chorób storczyków, zaczynam się bać, że to faktycz choroba wirusowa jakaś... A na nią chyba nie ma skutecznego lekarstwa. Piszą też o "unicestwieniu" storczyka - jako środku zardczym, bo te paskudztwa są bardzo zaraźliwe. Czyli z keiki też pewnie nic nie będzie...? Szkoda mi kwiatka, ale nie chciałabym by inne też się zaraziły
Re: Choroba storczyków
Nie wydaje mi się ,że takie sugestie wirusa sa trafne. Choroba wirusowa- inne ma symptomy.
I dopóki nie zbadana laboratoryjnie nie ma rozstrzygnięcia.
To... wygląda jednak na żerowanie szkodnika.A..że nie znalazłaś...to możliwe.
Jednak trzeba dokładnie z lupą to uczynić ponownie.
Wtórne infekcje ,a taka mogła mieć miejsce różnie przebiegają co zależne jest od szkodnika oraz patogenu
który zaatakuje uszkodzone miejsca.
Plamy bez "naskórka" są tylko skutkiem/efektem - tu potrzebne określenie jest przyczyny.
A były przyczyny ...skoro storczyk ratunkowo wydał keiki.
Ta plama jest tylko niepokojąca.. i czy takie plamy były przed tym zdrapaniem
Ale one nie świadczą o wirusie , bardziej wskazują na zakłócenia gospodarki wodnej i o złych warunkach uprawy..
Podaj dokładnie warunki jakie miał po kwitnieniu i jak był pielęgnowany /rzeczywiste/.
To tylko może przybliżyć ocenę.
W kazdym przypadku podejrzenia choroby, szkodników roślinę nalezy izolować wobec pozostałych kwiatów.
JOVANKA
I dopóki nie zbadana laboratoryjnie nie ma rozstrzygnięcia.
To... wygląda jednak na żerowanie szkodnika.A..że nie znalazłaś...to możliwe.
Jednak trzeba dokładnie z lupą to uczynić ponownie.
Wtórne infekcje ,a taka mogła mieć miejsce różnie przebiegają co zależne jest od szkodnika oraz patogenu
który zaatakuje uszkodzone miejsca.
Plamy bez "naskórka" są tylko skutkiem/efektem - tu potrzebne określenie jest przyczyny.
A były przyczyny ...skoro storczyk ratunkowo wydał keiki.
Ta plama jest tylko niepokojąca.. i czy takie plamy były przed tym zdrapaniem
Ale one nie świadczą o wirusie , bardziej wskazują na zakłócenia gospodarki wodnej i o złych warunkach uprawy..
Podaj dokładnie warunki jakie miał po kwitnieniu i jak był pielęgnowany /rzeczywiste/.
To tylko może przybliżyć ocenę.
W kazdym przypadku podejrzenia choroby, szkodników roślinę nalezy izolować wobec pozostałych kwiatów.
JOVANKA
Re: Choroba storczyków
Patrzyłam i dziś - nie ma nic. Przetarłam wacikiem - nie ma nic. Chyba, że w korzonkach "coś" siedzi, tam nie patrzyłam...Jovanka pisze: Jednak trzeba dokładnie z lupą to uczynić ponownie.
Przypomniało mi się tylko jedno - jakiś czas temu zauważyłam kropelki "rosy" na kwiatkach, a gdzieś czytałam, że to może świadczyć o szkodnikach, ale mogę się mylić. ( różne rzeczy już czytam ) A i raz zauważyłam niteczkę, jakby pajęczynkę, tyle, że pojedynczą, ale nie wiem, od czego.
Nie, plamy nie było. Pojawiła się dosłownie tydzień temu. Najpierw były te "zadrapania".Ta plama jest tylko niepokojąca.. i czy takie plamy były przed tym zdrapaniem
Pół roku temu przeniosłam go z okna południowego na zachodnie (przeprowadzka). Stoi tam ze swoim współtowarzyszem, który ma się lepiej, niż na oknie południowym (tam się gotował). Podlewam je wszystkie raz na 2-3 tygodnie (duża wilgotność w domu), bo mają ślady wilgoci na doniczce i zielone/mokre korzenie. Podlewam je wodą odstaną przegotowaną - wlewam im do doniczki z osłonką, przelewam, a nadmiar wody z osłonki po 15 min. odlewam. Nie używam, jak pisałam nawozu. Temp. w dzień, to ok. 21, a nocą 19.Podaj dokładnie warunki jakie miał po kwitnieniu i jak był pielęgnowany /rzeczywiste/.
Re: Choroba storczyków
Kropelki ,pajęczynka... to świadczy że są przędziorki. Są najmniejsze więc ...prawie niewidoczne.A może też i wciornastek ... w parze. robią zniszczenia./bo lubią być razem/
W tym przypadku trzeba zastosować śr.p/ tym insektom.
Storczyk jest osłabiony,wiec łatwiej o inwazję.
Osłabienie jest widoczne, storczyk niestety... na samej wodzie nie pożyje.
Wymaga wzmocnienia- nawozy dla storczyków
i wodę destylowaną należy wprowadzić do podlewania. -
-Konieczna jest inspekcja w podłożu,być może tam już niewiele z korzeni zostało aby storczyk żył normalnie.
Podłoże warto wymienić na świeże.Być może w podłożu są szkodniki.
Zdrapania, proszę zdezynfekować i zastosować śr.p/grzybowy Previcur 607SL lub inne dostępne/miedzian,Prev.Energy...itp.. ,
Unikać zwilżania liści wodą..
Podobnie postąpić z plamą- krostą !
W mojej ocenie, są to wyłącznie błędy w uprawie , które skutkują utratą kondycji.
To niedożywienie., a nawet zbytnie przesuszenia.
Zielone korzenie to też efekt stagnacji wilgoci- podłoże nieprzepuszczalne powoduje gnicie wewnątrz;
-roślina dusi się i...nie ma jak pobierać składników.
W takich przypadkach...kropelki rosy na doniczce nie świadczą o tym, że jest wystarczająca wilgoć dla rośliny .
Przy dobrym podłożu 2-3 tygodnie... to zbyt długi okres m/podlewaniem/
Zmiana miejsca nie ma wiele wspólnego -zachodnia orientacja jest b.dobra.
Wiele roboty przed Tobą ....ale chyba warto walczyć .
Kolejność działań----> inspekcja podłoża --- umycie dezynf.oczyszczenie storczyka -zastosowanie śr.chem- -- przesadzenie w nowe---wprowadzenie prawidłowej uprawy /woda dest.+nawożenie/
[
Powodzenia JOVANKA
W tym przypadku trzeba zastosować śr.p/ tym insektom.
Storczyk jest osłabiony,wiec łatwiej o inwazję.
Osłabienie jest widoczne, storczyk niestety... na samej wodzie nie pożyje.
Wymaga wzmocnienia- nawozy dla storczyków
i wodę destylowaną należy wprowadzić do podlewania. -
-Konieczna jest inspekcja w podłożu,być może tam już niewiele z korzeni zostało aby storczyk żył normalnie.
Podłoże warto wymienić na świeże.Być może w podłożu są szkodniki.
Zdrapania, proszę zdezynfekować i zastosować śr.p/grzybowy Previcur 607SL lub inne dostępne/miedzian,Prev.Energy...itp.. ,
Unikać zwilżania liści wodą..
Podobnie postąpić z plamą- krostą !
W mojej ocenie, są to wyłącznie błędy w uprawie , które skutkują utratą kondycji.
To niedożywienie., a nawet zbytnie przesuszenia.
Zielone korzenie to też efekt stagnacji wilgoci- podłoże nieprzepuszczalne powoduje gnicie wewnątrz;
-roślina dusi się i...nie ma jak pobierać składników.
W takich przypadkach...kropelki rosy na doniczce nie świadczą o tym, że jest wystarczająca wilgoć dla rośliny .
Przy dobrym podłożu 2-3 tygodnie... to zbyt długi okres m/podlewaniem/
Zmiana miejsca nie ma wiele wspólnego -zachodnia orientacja jest b.dobra.
Wiele roboty przed Tobą ....ale chyba warto walczyć .
Kolejność działań----> inspekcja podłoża --- umycie dezynf.oczyszczenie storczyka -zastosowanie śr.chem- -- przesadzenie w nowe---wprowadzenie prawidłowej uprawy /woda dest.+nawożenie/
[
Powodzenia JOVANKA
Re: Choroba storczyków
Witam ponownie,mój stroczyk faktycznie rozkwitłale mam problem kolejny po kilku dniach zauważyłam że płatki jakby pochylają się do tyłu i robią się takie wiotkie.Co to moze być za problem?czy dlatego ze stoją na południowym parapecie a ostatnio jest tam dużo słońca,do tego otwarte okno przez które wpada jeszcze trochę zimne powietrze?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
Re: Choroba storczyków
Mam nowy przypadek tego samego kwiatka i nie wiem czy jest to normalne,po prawie miesiącu kwitnienia płatki zaczynają usychać i opadać,liśc jak an zdjęciu zaczyna żółknąć nie wiem czy to od wody od słońca czy to normalne?
Drobiazgi sprawiają, że niepostrzeżenie i cicho wchodzi wielkie szczęście
- konwalia12
- 1000p
- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Choroba storczyków
Ja także się dołączam ze swoim małym storczykiem. Nie wiem co mu jest. Przezroczysta plamka pojawiła się dawno temu, kiedy wystawiłam go na słońce, lecz nadal nie znika..
Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Re: Choroba storczyków
konwalio,
-plamka z poparzenia nie zniknie; i tak miał falenopsis "szczęście" ,ze tkanka nie jest zupełnie zniszczona.
Po oparzeniach występują różne efekty.Zazwyczaj plamy są ciemne, tkanka jest zmacerowana...a, po pewnym czasie
wysycha i odpada.Ale może też przy dużym uszkodzeniu stać się idealnym miejscem dla rozwoju infekcji.
W przypadku jak na zdjęciu...można powiedzieć ,ze słoneczko go musnęło jedynie.
Ale z takim defektem da się żyć.
Pozdrawiam JOVANKA
-plamka z poparzenia nie zniknie; i tak miał falenopsis "szczęście" ,ze tkanka nie jest zupełnie zniszczona.
Po oparzeniach występują różne efekty.Zazwyczaj plamy są ciemne, tkanka jest zmacerowana...a, po pewnym czasie
wysycha i odpada.Ale może też przy dużym uszkodzeniu stać się idealnym miejscem dla rozwoju infekcji.
W przypadku jak na zdjęciu...można powiedzieć ,ze słoneczko go musnęło jedynie.
Ale z takim defektem da się żyć.
Pozdrawiam JOVANKA
- konwalia12
- 1000p
- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Choroba storczyków
Dziękuję serdecznie.
Martwiłam się tylko tym, że ta plamka się trochę powiększyła i że w końcu "pochłonie" całego storczyka.
Teraz już mi ulżyło.
Pozdrawiam
Martwiłam się tylko tym, że ta plamka się trochę powiększyła i że w końcu "pochłonie" całego storczyka.
Teraz już mi ulżyło.
Pozdrawiam
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia