Storczyk obumiera, jest w kiepskim stanie - co robić ?
- britvictango
- 200p
- Posty: 451
- Od: 3 cze 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Wywal BIOPON- on nie nadaję się do niczego (przez zastosowanie go straciłem kilka pięknych okazów roślin i kilka storczyków). Czy korzenie przy moczeniu zmieniają barwę na soczysto zielona? Wyjmij roslinę z podłoża i sprawdź czy korzenie nie są podgniłe u podstawy rośliny. Czasami zdarza się że na końcach korzenie są zdrowe a u podstawy gniją. Wszystkie przygniłe i struchlałe korzenie należy usunąć.
No i samo podłoże - wg mnie jest zbyt drobne przy korzeniach przez co zatrzymuje więcej wilgoci i mniej powietrza się dostaje. Dodałbym garść grubego keramzytu.
A do nawożenia storczyków polecam Biohumus - nie pali korzeni i nie istnieje ryzyko przedawkowania - osobiście wlewam od czasu do czasu kilka kropel Biohumusu pod korzenie storczyków. Przy stosowaniu sztucznych nawozów nigdy nie miałem takich efektów jak przy Biohumusie.
No i samo podłoże - wg mnie jest zbyt drobne przy korzeniach przez co zatrzymuje więcej wilgoci i mniej powietrza się dostaje. Dodałbym garść grubego keramzytu.
A do nawożenia storczyków polecam Biohumus - nie pali korzeni i nie istnieje ryzyko przedawkowania - osobiście wlewam od czasu do czasu kilka kropel Biohumusu pod korzenie storczyków. Przy stosowaniu sztucznych nawozów nigdy nie miałem takich efektów jak przy Biohumusie.
"Głupota też jest pewnym sposobem używania umysłu"
Ja na działce: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42184" onclick="window.open(this.href);return false;
Ja na działce: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42184" onclick="window.open(this.href);return false;
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Nie miałam co prawda Biohumusu choć również się nad nim zastanawiam, ale tak jak kolega wyżej, polecam nawozy naturalne. Póki co testowałam tylko guano i przy nim pozostanę, wszystkie kwiaty po nim wypuściły łodygi, nie zasala podłoża i jest rzeczywiscie nieprzedawkowalny
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Bardzo dziękuję za odpowiedź, ale czy moglibyście napisać co mam zrobić, żeby go uratować?
Bo tego co się stało już nie cofnę (chociaż bardzo bym chciala).
Zatem, czy są możliwe rady, aby wyprowadzić storczyka na prostą?
Bo tego co się stało już nie cofnę (chociaż bardzo bym chciala).
Zatem, czy są możliwe rady, aby wyprowadzić storczyka na prostą?
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Nie potrafię pomóc, mam za małe doświadczenie i opatrzenie.. Wiem tylko, ze miałam podobny przypadek i okazało się, ze zalałam stożek wzrostu bo zaczął gnić, a w takim wypadku nic się już nie da zrobić. Czy u Ciebie jest tak samo, ciężko powiedzieć, to Ty najlepiej powinnaś wiedzieć czy mogłaś go zalać Jeśli nie to niestety więcej nie pomogę, może ktoś inny postara się pomóc.. Sprawdzałaś stan korzeni, stan trzonu rośliny poprzez jej wyciągnięcie z podłoża tak jak Ci doradził britvictango
Mogłabyś podesłać ich zdjęcie, aby ocenić stan storczyka i szanse na uratowanie. Na podstawie samych liści ciężko gdybać..
Liście warto byłoby spryskać jakimś preparatem typu miedzian, albo ogólnie przeciwgrzybiczym i przeciw różnego rodzaju pleśniom, bo być może jest to jakaś choroba grzybowa? Bynajmniej ja bym tak zrobiła, bo jeśli nie masz pomysłu to samo czekanie tez nie pomoże. Chyba, że wypowie się tu ktoś mądrzejszy i doradzi
Mogłabyś podesłać ich zdjęcie, aby ocenić stan storczyka i szanse na uratowanie. Na podstawie samych liści ciężko gdybać..
Liście warto byłoby spryskać jakimś preparatem typu miedzian, albo ogólnie przeciwgrzybiczym i przeciw różnego rodzaju pleśniom, bo być może jest to jakaś choroba grzybowa? Bynajmniej ja bym tak zrobiła, bo jeśli nie masz pomysłu to samo czekanie tez nie pomoże. Chyba, że wypowie się tu ktoś mądrzejszy i doradzi
- samanti
- 200p
- Posty: 274
- Od: 28 mar 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Przede wszystkim : podlej go, bo ma zupełnie sucho i zastanawiam się czy to nie jest główna przyczyna Suche podłoże, suche powietrze ... to wpływa bardzo niekorzystnie na kondycję storczyków. Rozumiem że boisz się przelać aby nie zgniły korzenie i dlatego podlewasz co 2 tygodnie... Moja rada : podlewaj gdy storczyk tego wymaga - czyli wtedy gdy na wewnętrznych ściankach doniczki zniknie rosa. Teraz gdy jest sezon grzewczy, przepuszczalne, storczykowe podłoża szybko przesychają. Stawiałabym dodatkowo na zbyt ciemne stanowisko. Czy ten storczyk stoi na parapecie okiennym, czy dalej od okna ?
Żółte liście odpadną ( ja bym je od razu odcięła, a miejsca cięcia posypała cynamonem ) ale nie wydaje mi się żeby storczyk był chory. Korzenie też są raczej zdrowe. Spryskaj profilaktycznie czymś antygrzybowym ( topsin, previcur ) - to nigdy nie zaszkodzi.
Żółte liście odpadną ( ja bym je od razu odcięła, a miejsca cięcia posypała cynamonem ) ale nie wydaje mi się żeby storczyk był chory. Korzenie też są raczej zdrowe. Spryskaj profilaktycznie czymś antygrzybowym ( topsin, previcur ) - to nigdy nie zaszkodzi.
pozdrawiam - Edyta Moja oranżeria i domowy zieleniec
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Tylko z tego co wiem, to już któreś z kolei liście, które zachowują się w ten sposób, żółkną i odpadają.. Gdyby to był jeden czy dwa to można uznać to za normalny bieg wydarzeń, ale któreś z kolei w końcu doprowadzą do tego, że ze storczyka nic nie zostanie. Dlatego wydaje mi się, ze warto byłoby mu się bliżej przyjrzeć i dmuchac na zimnesamanti pisze: nie wydaje mi się żeby storczyk był chory. ( topsin, previcur ) - to nigdy nie zaszkodzi.
- samanti
- 200p
- Posty: 274
- Od: 28 mar 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
To na pewno nie jest 'normalny bieg wydarzeń', ale o ile stożek wzrostu nie jest zalany to stawiam raczej na błędy uprawowe/niekorzystne warunki czyli niedobór wody/suche powietrze/brak światła, niż chorobę. Faktem jest że w wyniku osłabienia rośliny mógł przyplątać się jakiś grzybek - dlatego nie zaszkodzi użyć wymienionego środka. Takie jest moje zdanie.
pozdrawiam - Edyta Moja oranżeria i domowy zieleniec
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Otóż tak.
Boję się, że już po moim storczyku. Ale napiszę to co mam Wam do przekazania i prosiłabym o diagnozę?choć czuję że już jest pozamiatane
Ostatnie dwa liście zostały mi w ręku w sobotę (19.1). Wystarczyło, że je dotknęłam. Były żółte, twarde?..tak jakby były suche. Natomiast u samego ich końca czyli tym fragmenci,e który wyrasta ze stożka wzrostu, liście były czarno-szare?.tak jakby były w tym miejscu zgniłe ? przynajmniej taka była moja pierwsza myśl jak je zobaczyłam (fotka liście pod tekstem).
Dodatkowo 2 łodygi są koloru żółto-brązowego?.i znowu ?..pierwsze wrażenie, że są suche?uschnięte?Nawet jak je się delikatnie puka to dochodzi taki pusty odgłos jakby dotykało się ?drewnianą pustą rurkę?. Ale?.jak kawałek odcięłam łodygi od góry to w środku z kolei odniosłam wrażenie jakby była ta łodyga wilgotna ????
Następnie zrobiłam jak mi podpowiadaliście, a mianowicie ?wybebeszyłam? wszelkie korzenie z podłoża do takiego stanu jak na kolejnych fotkach. I znowu na pierwszy rzut oka każdy stwierdził, że sucho, kolory zółto-brązowawe?.. tak jakby było bardzo suchooooooo. Ale jak dokładnie obejrzałam wszelkie korzenie to niektóre wyglądały z kolei jak przegnite ? były wilgotne, albo lekko mokre. Oczywiście sama kora tez była mocno wilgotna. Dodatkowo w tej korze są mikroskopijne białe (tak sądzę), szybko się poruszające stworzonka ? próbowałam zrobić zdjęcie ale były tak małe, że aparat nie chciał złapać ostrości
Co do stożka wzrostu to jest suchy jak pieprz. Jak się go dotyka to ma się wrażenie jakby się dotykało specjalnie suszone rośliny.
I teraz tak: czuję, że jednak chyba usechł, chociaż dręczy mnie to że jednak niektóre korzenie były wilgotne wraz z korą. Mąż natomiast od razu stwierdził, że wygląda jak ?suszona ? roślinka
Na początku jego posiadania podlewałam go ustana wodą mniej więcej raz na 5-7 dni poprzez namaczanie całej doniczki, storczyk miał widno ? stał u mnie od 28.08.2012 r. Ale bojąc się, że może go podlewam za często zaczęłam rzadziej to robić (ponadto tak też mi radzono na forum) ? w końcu doszłam do tego, że był podlewany raz na 2 tygodnie.
I teraz najlepsze?.na co dopiero teraz wpadłam z mężem. Otóż nasze mieszkanie położone jest bezpośrednio nad węzłem cieplnym, więc w trakcie okresu grzewczego w naszym mieszkaniu jest b. ciepło i sucho (nawet mąż ma cały czas problemy z przyzwyczajeniem się ? ciągle zapchany nos, chrypa w gardle). Wszystkie kaloryfery są ustawione na ?0?. Ponieważ jest to nasza pierwsza zima w tym mieszkaniu nie bardzo zdawaliśmy sobie sprawę z takich ?przeszkód? dla storczyka. Co nie zmienia faktu, że faktycznie problemy kwiatka zaczęły się pojawiać jak rozpoczął się okres grzewczy.
Wygląda na to, że przy tak nagrzanym mieszkaniu (nie przez kaloryfery, ale przez węzeł), przy suchym powietrzu za mało był podlewany. I może nawet podlewanie raz na 7 dni w takich warunkach byłoby zbyt rzadkie. Tego nie wiem. Proszę spójrzcie na fotki, które wklejam i poproszę o jakieś opinie. Bo nie mam złudzeń, że uratować się go już nie da. Ale chcę mieć jakąś wiedzę na przyszłość.
Boję się, że już po moim storczyku. Ale napiszę to co mam Wam do przekazania i prosiłabym o diagnozę?choć czuję że już jest pozamiatane
Ostatnie dwa liście zostały mi w ręku w sobotę (19.1). Wystarczyło, że je dotknęłam. Były żółte, twarde?..tak jakby były suche. Natomiast u samego ich końca czyli tym fragmenci,e który wyrasta ze stożka wzrostu, liście były czarno-szare?.tak jakby były w tym miejscu zgniłe ? przynajmniej taka była moja pierwsza myśl jak je zobaczyłam (fotka liście pod tekstem).
Dodatkowo 2 łodygi są koloru żółto-brązowego?.i znowu ?..pierwsze wrażenie, że są suche?uschnięte?Nawet jak je się delikatnie puka to dochodzi taki pusty odgłos jakby dotykało się ?drewnianą pustą rurkę?. Ale?.jak kawałek odcięłam łodygi od góry to w środku z kolei odniosłam wrażenie jakby była ta łodyga wilgotna ????
Następnie zrobiłam jak mi podpowiadaliście, a mianowicie ?wybebeszyłam? wszelkie korzenie z podłoża do takiego stanu jak na kolejnych fotkach. I znowu na pierwszy rzut oka każdy stwierdził, że sucho, kolory zółto-brązowawe?.. tak jakby było bardzo suchooooooo. Ale jak dokładnie obejrzałam wszelkie korzenie to niektóre wyglądały z kolei jak przegnite ? były wilgotne, albo lekko mokre. Oczywiście sama kora tez była mocno wilgotna. Dodatkowo w tej korze są mikroskopijne białe (tak sądzę), szybko się poruszające stworzonka ? próbowałam zrobić zdjęcie ale były tak małe, że aparat nie chciał złapać ostrości
Co do stożka wzrostu to jest suchy jak pieprz. Jak się go dotyka to ma się wrażenie jakby się dotykało specjalnie suszone rośliny.
I teraz tak: czuję, że jednak chyba usechł, chociaż dręczy mnie to że jednak niektóre korzenie były wilgotne wraz z korą. Mąż natomiast od razu stwierdził, że wygląda jak ?suszona ? roślinka
Na początku jego posiadania podlewałam go ustana wodą mniej więcej raz na 5-7 dni poprzez namaczanie całej doniczki, storczyk miał widno ? stał u mnie od 28.08.2012 r. Ale bojąc się, że może go podlewam za często zaczęłam rzadziej to robić (ponadto tak też mi radzono na forum) ? w końcu doszłam do tego, że był podlewany raz na 2 tygodnie.
I teraz najlepsze?.na co dopiero teraz wpadłam z mężem. Otóż nasze mieszkanie położone jest bezpośrednio nad węzłem cieplnym, więc w trakcie okresu grzewczego w naszym mieszkaniu jest b. ciepło i sucho (nawet mąż ma cały czas problemy z przyzwyczajeniem się ? ciągle zapchany nos, chrypa w gardle). Wszystkie kaloryfery są ustawione na ?0?. Ponieważ jest to nasza pierwsza zima w tym mieszkaniu nie bardzo zdawaliśmy sobie sprawę z takich ?przeszkód? dla storczyka. Co nie zmienia faktu, że faktycznie problemy kwiatka zaczęły się pojawiać jak rozpoczął się okres grzewczy.
Wygląda na to, że przy tak nagrzanym mieszkaniu (nie przez kaloryfery, ale przez węzeł), przy suchym powietrzu za mało był podlewany. I może nawet podlewanie raz na 7 dni w takich warunkach byłoby zbyt rzadkie. Tego nie wiem. Proszę spójrzcie na fotki, które wklejam i poproszę o jakieś opinie. Bo nie mam złudzeń, że uratować się go już nie da. Ale chcę mieć jakąś wiedzę na przyszłość.
- majar
- 1000p
- Posty: 1028
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Przykry widok. To chyba jakaś zgnilizna - poszło bardzo szybko.
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Ale w takim razie rozumiem, że ta zgnilizna to efekt przelania??? Bo cały czas teraz myślałam, że on miał za mało wody i usechł....patrząc np wlaśnie na stożek wzrostu - suchy jest jak wiór.
Łodygi też wyglądają na suche.... Jestem zaskoczona, bo bardziej obstawiałam, że usechł niż to że zgnił....
Łodygi też wyglądają na suche.... Jestem zaskoczona, bo bardziej obstawiałam, że usechł niż to że zgnił....
- majar
- 1000p
- Posty: 1028
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Mokra zgnilizna. Poczytaj. http://www.orchidgarden.pl/choroby/chor ... ryjne.html
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Rozumiem, zatem to co z niego zostało mogę już wyrzucić??
- majar
- 1000p
- Posty: 1028
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Uratujcie storczyka, błagam- nie wiem co robić
Możesz. Ale się nie zniechęcaj! Frycowe każdy płaci - widzę, że bardzo chciałaś uratować go i pewnie zasługujesz na innego storczyka! Czego Ci życzę.