Plamy na liściach
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Kłopot ze storczykiem
Na wątek z kamykami już trafiłam , on jest w tym kieliszku stabilny , nie przewraca się jedynym minusem jest to że to pierwsza lepsza szklaneczka jaką dorwałam i nie ma odpływu - zmienić to czy może być? nadmiar wody odlewam po jakiś 15minutach od podlania...
Re: Kłopot ze storczykiem
Jeśli czytałaś wątek o reanimacji w kamykach, to musiałaś doczytać, że w szkle nie ma odpływu i właśnie na dnie na wysokości ok. 1-2 cm
powinna być woda, która parując dostarcza wilgoć do góry.
Jeśli Ty odlewasz wodę za każdym razem po 15 min., musisz chcąc nie chcąc ciągle ruszać storczykiem.W ten sposób korzonki ciągle zmieniają
pozycję w keramzycie (który widzę na zdj.). Korzenie nie lubią takiego ciągłego ruchu. Dlatego pisałam, że roślinę trzeba ustabilizować w podłożu.
U mojego reanimowanego storczyka, spryskiwałam od góry kamyki, aby były ciągle wilgotne. Jednak one b. szybko wysychały
i korzenie miały zastój wzrostu. Ruszyły żwawo dopiero, gdy zafundowałam im 'kołderkę' ze sphagnum. Mech dłużej trzymał wilgoć.
powinna być woda, która parując dostarcza wilgoć do góry.
Jeśli Ty odlewasz wodę za każdym razem po 15 min., musisz chcąc nie chcąc ciągle ruszać storczykiem.W ten sposób korzonki ciągle zmieniają
pozycję w keramzycie (który widzę na zdj.). Korzenie nie lubią takiego ciągłego ruchu. Dlatego pisałam, że roślinę trzeba ustabilizować w podłożu.
U mojego reanimowanego storczyka, spryskiwałam od góry kamyki, aby były ciągle wilgotne. Jednak one b. szybko wysychały
i korzenie miały zastój wzrostu. Ruszyły żwawo dopiero, gdy zafundowałam im 'kołderkę' ze sphagnum. Mech dłużej trzymał wilgoć.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Kłopot ze storczykiem
No to w takim razie go ustabilizuje Wodę odlewam ,ale na dnie zawsze trochę zostaje ,właśnie po to żeby utrzymać tą wilgoć. Jak dorwę gdzieś ten mech to też użyję
- amatorka015
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1861
- Od: 12 kwie 2011, o 17:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zapolice (woj.zachodnio-pomorskie)
Re: Kłopot ze storczykiem
Ja równiez mam problem ze storczykiem, kupiłam go 22 wrzesnia tego roku i zauwazyłam na kwiatach dziwne brązowe plamki, kropki..jest to moj jedyny storczyk i zalezy mi na jego odratowaniu..Podlewam go 7-10 dni, temp w pokoju ok 22C..
to te własnie plamki.. CZYM TO MOZE BYC SPOWODOWANE I JAK SIE TEGO POZBYĆ???
Jak na moje oko to korzenie i liście wyglądają b.dobrze
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/14e ... a4c74.html
i przedłuża pęd
Chciałam podkreslic ze jestem początkująca w dziedzinie storczyków i proszę o wyrozumiałość
to te własnie plamki.. CZYM TO MOZE BYC SPOWODOWANE I JAK SIE TEGO POZBYĆ???
Jak na moje oko to korzenie i liście wyglądają b.dobrze
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/14e ... a4c74.html
i przedłuża pęd
Chciałam podkreslic ze jestem początkująca w dziedzinie storczyków i proszę o wyrozumiałość
- Zuza_i_Tygrysek
- 200p
- Posty: 325
- Od: 21 paź 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Kłaczki na korzeniach
Witam wszystkich serdecznie. Mam pytanie do wszystkich mądrych głów (od razu zaznacze, że starałam się już znaleźć odpowiedź na moje pytanie, ale ilość wątków na forum sprawia, że po przejrzeniu klikunastu z nich, straciłam nadzieję na zalezienie odpowiedzi) - chodzi o dziwne klaczki, które robią się na korzenich powietrznych jednego z moich storczyków. Na począku myślałam, że to pleśń, ale pleśń jest niziutka i malutka, a to COS ma prawie milimetr wysokości. Jest przy tym tak mięciutkie, że gdy dotykam korzenia to wcale tego nie czuć. Coż jeszcze moge powiedzieć.... jest bialutkie i skupia się w kępki. Na razie jest ich tylko 4 i wolno się rozprzestrzenia.
Ponadto storczyk wypuszcza bardzo dużo korzeni powietrznych (nie wiem czy ma to związek z kłaczkami, ale na wszelki wypadek piszę i o tym) - sprawdzałam czy może nie ma za mokro i czy pozostałe korzenie nie gniją, ale są OK. Ponadto - co widać na zdjęciach - korzenie powietrzne nie są najlepszej jakości. Pozostałe moje falki mają jędrne korzonki ze zdrowymi czubkami, a korzenie tego jakoś tak się wykręcają i schną. Tak sobie myśle, że może on wypuszcza tyle korzeni bo rośnie w nietypowej dla niego pozycji, hmm?
PS zaraz spróbuję załączyć fotkę, ale jeszcze tego nie rozpracowałam
Pozdrawiam Edyta
Ponadto storczyk wypuszcza bardzo dużo korzeni powietrznych (nie wiem czy ma to związek z kłaczkami, ale na wszelki wypadek piszę i o tym) - sprawdzałam czy może nie ma za mokro i czy pozostałe korzenie nie gniją, ale są OK. Ponadto - co widać na zdjęciach - korzenie powietrzne nie są najlepszej jakości. Pozostałe moje falki mają jędrne korzonki ze zdrowymi czubkami, a korzenie tego jakoś tak się wykręcają i schną. Tak sobie myśle, że może on wypuszcza tyle korzeni bo rośnie w nietypowej dla niego pozycji, hmm?
PS zaraz spróbuję załączyć fotkę, ale jeszcze tego nie rozpracowałam
Pozdrawiam Edyta
Re: Kłopot ze storczykiem
Polecam na szybko - pigułkę o biologii -----> http://pl.wikipedia.org/wiki/Welamen
i potwierdzam :
Czasami/ale nie zawsze/ na korzeniach falenopsisów też można dostrzec wyrostki zupełnie miękkie -taką szczoteczkę.
W naturze pomaga :P działa jak uchwyt czepny przy epifitach...
-w doniczce i podłożu korowym jest "instrumentem" pomagającym wrastać korzeniom w korę.A, czasami nawet i w keramzyt/widoczne dobrze przy przesadzeniach/.
To piękno samej natury.
Korzenie na prezentowanym 2 i 3 zdjęciu są aktywne;piękne są przyrosty...co najwazniejsze.Starsze odcinki korzeni powietrznych, mogą niestety... mieć historię dawnej infekcji grzybowej lub osadu z wody.
Ale...nie oznacza to, ze nie żyją bo "pracują dla rośliny".
Inna sprawa: korzenie często są miejscem gdzie jest wylęgarnia wełnowców .I ten trop nigdy nie może być lekceważony.
To strzępki jakby waty (w tej fazie rozrodu tego szkodnika) Dopiero ...dorosłe wychodzą nam naprzeciw;na roslinę.
Mozna spróbować i takiej identyfikacji -usunięcie mechaniczne wełnowców nie powinno nastręczać kłopotów.(gdy są)
Naturalne wyrostki na welamenie nie są łatwe do usunięcia/do uszkodzenia- tak/
Proszę postarać się o lepsze jakościowo zdjęcia. Tak, aby nie zgadywać... co jest przedmiotem pytania.
Zdjęcia są niewyraźne i zamazane; w końcu rozmawiamy o małych elementach.
Pozdrawiam JOVANKA
i potwierdzam :
Czasami/ale nie zawsze/ na korzeniach falenopsisów też można dostrzec wyrostki zupełnie miękkie -taką szczoteczkę.
W naturze pomaga :P działa jak uchwyt czepny przy epifitach...
-w doniczce i podłożu korowym jest "instrumentem" pomagającym wrastać korzeniom w korę.A, czasami nawet i w keramzyt/widoczne dobrze przy przesadzeniach/.
To piękno samej natury.
Korzenie na prezentowanym 2 i 3 zdjęciu są aktywne;piękne są przyrosty...co najwazniejsze.Starsze odcinki korzeni powietrznych, mogą niestety... mieć historię dawnej infekcji grzybowej lub osadu z wody.
Ale...nie oznacza to, ze nie żyją bo "pracują dla rośliny".
Inna sprawa: korzenie często są miejscem gdzie jest wylęgarnia wełnowców .I ten trop nigdy nie może być lekceważony.
To strzępki jakby waty (w tej fazie rozrodu tego szkodnika) Dopiero ...dorosłe wychodzą nam naprzeciw;na roslinę.
Mozna spróbować i takiej identyfikacji -usunięcie mechaniczne wełnowców nie powinno nastręczać kłopotów.(gdy są)
Naturalne wyrostki na welamenie nie są łatwe do usunięcia/do uszkodzenia- tak/
Proszę postarać się o lepsze jakościowo zdjęcia. Tak, aby nie zgadywać... co jest przedmiotem pytania.
Zdjęcia są niewyraźne i zamazane; w końcu rozmawiamy o małych elementach.
Pozdrawiam JOVANKA
- Zuza_i_Tygrysek
- 200p
- Posty: 325
- Od: 21 paź 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kłopot ze storczykiem
dziękuję ślicznie za odpowiedź;) wiem, że zdjęcia nie są najlepsze ale nie mam lustrzanki i ten mój aparat (albo fotograf) jakoś nie sprostał zadaniu. Postaram się o lepsze zdjęcia i oznacze w kółeczko te 'zainfekowane' miejsca. Wydaje mi się, że to nie są wełnowce, bo tym obrzydlistwom przyjrzałam się w necie i w ksiazkach juz nie raz. Moze to rzeczywiście te naturalne wyrostki, bo moj falek poki co wypuscil ped, na którym jest 10 pąków . To moj pierwszy storczyk, który zapragnął zakwitnąć w moim domku, a nie przyjechał ze sklepu, więc cieszę się jak głupia
Pozdrawiam Edyta
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty
- caliel
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 25 paź 2011, o 22:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kłopot ze storczykiem
Witam
Jestem tu nowa, choćod kilku dni śledzę i rozgrzebuję forum w poszukiwaniu istotnych informacji na temat storczyków. Na początek chciałam się przywitać i pozdrowić wszystkich Jestem pod wrażeniem Waszych informacji na temat tych pięknych kwiatów Nie podejrzewałam, że będą tak ciężkie w początkowych dniach do hodowania. Ogólnie uwielbiam kwiaty, mam ich mnóstwo ale odkąd dostałam swojego pierwszego storczyka od Teściowej zakochałam się w nich bez pamięci
Posiadam dwa storczyki, zaczynaja pomału marnieć , stąd moje odwiedziny na forum. Spróbuję opisać dolegliwości i proszę o pomoc. Jeden ze storczyków to wydaje mi się Phalaenopsis, drugi to miniaturka. Miniaturka jest w podłożu jakby z mchu, opadły mu kwiaty, odcięłam 3 oczka od góry ( teraz już wiem, że to błąd ), ale ogólnie wygląda ładnie, nic nie schnie, jest cały zielony. Stoi na oknie i czeka na dalszy rozwój. Problem tkwi w tym drugim Pięknie kwitnął, jakieś półtora tygodnia temu zaczęły schnąć kwiaty, pojawiły się na nich lepiące kropelki i zaczęła brązowieć łodyga z kwiatami. Przeczytałam, że to że kwiaty więdną to nic złego bo przekwita, ale zaczęły mnie martwić pozostałe objawy te kropelki to najprawopodobniej jakieś robactwo korzenie są chyba ok, ale na jednym listku dojrzałam taką małą biała jakby glizdkę i z mężem zauważyliśmy w pokoju jakby muszki owocówki. Były na stole zawsze owoce, wyniosłam je kilka dni temu i odtąd muszek nie uświadczyłam, ale nie wiem czy to było to czy robactwo ze storczyka :/ Będę teraz to obserwować, W każdym razie przetarłam mu listki gazikiem zwilżonym wodą a dziś kupiłam w castoramie preparat na szkodniki agrecol nomolt, taki jedynie posiadali. jest w płynie, rozrobiłam go w następujący sposób- na litr przegotowanej odstanej wody wlałam 1 ml środka. Postawiłam storczyka w misce i wlałam do niego od góry ok 0,5 l rozrobionego preparatu. Postał tak z 20 min, po czym wyciągnęłam go z miseczki , odczekałam aż odkapie nadmiar wody i wstawiłam go do plastikowej osłonki do storczyków, w której jest cały czas. Podlewałam go to tej pory różnie, głównie z niewiedzy raz od góry , raz nalewając wody do osłonki, ale nigdy tak, żeby woda dotykała korzeni. W osłonce. Mam go od ok. 15 sierpnia, najpierw stał w sypialnianym pokoju, potem po ok 2 tyg przestawiłam go do salonu, gdzie stoi do dziś. Niestety popełniłam następny błąd, ponieważ często obracałam kwiaty to do okna to w str pokoju na chwilę obecną nie mam pomysłu co zrobić, żeby jeszcze mu pomóc. Jest w podłożu z kory, także ma przewiew. Myślałam, żeby jeszcze zmienic to podłoże, obejrzeć korzenie ale po dzisiejszym zabiegu wydaje mi się, ze powinnam odczekać chociaż ze 2 tyg. Postaram się dojść do tego jak wstawić tu zdjęcia to pewnie pomogłoby w ocenie.
Jestem tu nowa, choćod kilku dni śledzę i rozgrzebuję forum w poszukiwaniu istotnych informacji na temat storczyków. Na początek chciałam się przywitać i pozdrowić wszystkich Jestem pod wrażeniem Waszych informacji na temat tych pięknych kwiatów Nie podejrzewałam, że będą tak ciężkie w początkowych dniach do hodowania. Ogólnie uwielbiam kwiaty, mam ich mnóstwo ale odkąd dostałam swojego pierwszego storczyka od Teściowej zakochałam się w nich bez pamięci
Posiadam dwa storczyki, zaczynaja pomału marnieć , stąd moje odwiedziny na forum. Spróbuję opisać dolegliwości i proszę o pomoc. Jeden ze storczyków to wydaje mi się Phalaenopsis, drugi to miniaturka. Miniaturka jest w podłożu jakby z mchu, opadły mu kwiaty, odcięłam 3 oczka od góry ( teraz już wiem, że to błąd ), ale ogólnie wygląda ładnie, nic nie schnie, jest cały zielony. Stoi na oknie i czeka na dalszy rozwój. Problem tkwi w tym drugim Pięknie kwitnął, jakieś półtora tygodnia temu zaczęły schnąć kwiaty, pojawiły się na nich lepiące kropelki i zaczęła brązowieć łodyga z kwiatami. Przeczytałam, że to że kwiaty więdną to nic złego bo przekwita, ale zaczęły mnie martwić pozostałe objawy te kropelki to najprawopodobniej jakieś robactwo korzenie są chyba ok, ale na jednym listku dojrzałam taką małą biała jakby glizdkę i z mężem zauważyliśmy w pokoju jakby muszki owocówki. Były na stole zawsze owoce, wyniosłam je kilka dni temu i odtąd muszek nie uświadczyłam, ale nie wiem czy to było to czy robactwo ze storczyka :/ Będę teraz to obserwować, W każdym razie przetarłam mu listki gazikiem zwilżonym wodą a dziś kupiłam w castoramie preparat na szkodniki agrecol nomolt, taki jedynie posiadali. jest w płynie, rozrobiłam go w następujący sposób- na litr przegotowanej odstanej wody wlałam 1 ml środka. Postawiłam storczyka w misce i wlałam do niego od góry ok 0,5 l rozrobionego preparatu. Postał tak z 20 min, po czym wyciągnęłam go z miseczki , odczekałam aż odkapie nadmiar wody i wstawiłam go do plastikowej osłonki do storczyków, w której jest cały czas. Podlewałam go to tej pory różnie, głównie z niewiedzy raz od góry , raz nalewając wody do osłonki, ale nigdy tak, żeby woda dotykała korzeni. W osłonce. Mam go od ok. 15 sierpnia, najpierw stał w sypialnianym pokoju, potem po ok 2 tyg przestawiłam go do salonu, gdzie stoi do dziś. Niestety popełniłam następny błąd, ponieważ często obracałam kwiaty to do okna to w str pokoju na chwilę obecną nie mam pomysłu co zrobić, żeby jeszcze mu pomóc. Jest w podłożu z kory, także ma przewiew. Myślałam, żeby jeszcze zmienic to podłoże, obejrzeć korzenie ale po dzisiejszym zabiegu wydaje mi się, ze powinnam odczekać chociaż ze 2 tyg. Postaram się dojść do tego jak wstawić tu zdjęcia to pewnie pomogłoby w ocenie.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1572
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kłopot ze storczykiem
Co do wstawiania zdjęć to tutaj masz instrukcję krok po kroku - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=27&t=19020
A co do podlewania storczyka, to jako nie specjalista od storczyków, a mając ich trzy sztuki (Phalaenopsisy) podlewam je raz na dwa, trzy tygodnie wodą destylowaną z połową zalecanej dawki nawozu do storczyków, zanurzając całe doniczki aż po sam wierzch na pół godziny. Następnie wodę odlewam z osłonek do baniaczka i pozostawiam tyle w osłonkach aby korzenie nie dotykały wody. Zaczęły mi kwitnąc w maju i czerwcu i dwa jeszcze kwitną. Mało tego, na tym jednym który przekwitł kilka dni temu i uschła mu część (rozgałęziona) łodygi kwiatowej, zaczynają rosnąć następne pączki kwiatowe na szczycie pozostałej łodygi. Rośliny stoją od północy na oknie w ...łazience. Mają tam więcej wilgotnego powietrza niż w pokoju.
A co do podlewania storczyka, to jako nie specjalista od storczyków, a mając ich trzy sztuki (Phalaenopsisy) podlewam je raz na dwa, trzy tygodnie wodą destylowaną z połową zalecanej dawki nawozu do storczyków, zanurzając całe doniczki aż po sam wierzch na pół godziny. Następnie wodę odlewam z osłonek do baniaczka i pozostawiam tyle w osłonkach aby korzenie nie dotykały wody. Zaczęły mi kwitnąc w maju i czerwcu i dwa jeszcze kwitną. Mało tego, na tym jednym który przekwitł kilka dni temu i uschła mu część (rozgałęziona) łodygi kwiatowej, zaczynają rosnąć następne pączki kwiatowe na szczycie pozostałej łodygi. Rośliny stoją od północy na oknie w ...łazience. Mają tam więcej wilgotnego powietrza niż w pokoju.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
- caliel
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 25 paź 2011, o 22:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kłopot ze storczykiem
Dziękuję za odpowiedź Spróbuję sposób, z którym męczyłam się do tej pory i zobaczę czy prawidłowo to zrobiłam. Jeśli nie uda mi się spróbuję Twój sposób, dziękuję za link do str, nie mogę się tu jeszcze odnaleźć ale jestem pewna, że toi kwestia czasu :0 wszystko odgrzebę i mam nadzieję, e nie skrzywdzę więcej mojego storczyka.
http://img268.imageshack.us/img268/9941/20111025141.jpg
http://img148.imageshack.us/img148/4324/20111025136.jpg
http://img853.imageshack.us/img853/5418/20111025137.jpg
http://img542.imageshack.us/img542/1055/20111025138.jpg
http://img706.imageshack.us/img706/4941/20111025139.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/4525/20111025140.jpg
http://img268.imageshack.us/img268/9941/20111025141.jpg
http://img148.imageshack.us/img148/4324/20111025136.jpg
http://img853.imageshack.us/img853/5418/20111025137.jpg
http://img542.imageshack.us/img542/1055/20111025138.jpg
http://img706.imageshack.us/img706/4941/20111025139.jpg
http://img37.imageshack.us/img37/4525/20111025140.jpg
- Zuza_i_Tygrysek
- 200p
- Posty: 325
- Od: 21 paź 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kłopot ze storczykiem
ja tez mam takie kropelki na dwóch storczykach - jeden kwitnie non stop od 17 maja ciagle wydłużając te same pędy (ale chyba już się kończy i nie ma siły dalej kwitnąć bo zanim wypuści kolejnego kwiatka to te poprzednie opadają i w sumie od jakiś dwóch tygodni mam tylko po jednym kwiatku na każdym pędzie. Mimo to wydaje mi się 5,5 miesiąca ciąglego kwitnienia min 12 kwiatków na raz to całkiem niezły wynik . Ktoś na jakiś pomysł jak mu zafundować dodatkową energię poza nawozem do storczyków? Taki Red Bull dla storczyków ;)? ). Drugiego natomiast siłą zabrałam teściowej (ale obiecałam, że oddam jak zakwitnie), bo u niej domu każdy o niego dbał i co chwilę ktoś go podlewał, żeby nie usechł Skończyło się to całkowitym brakiem korzeni. Biedny storczyk jednak dzielnie walczył i po miesiącu u mnie wypuścił 2 korzenie powietrzne. Zmierzam do tego, że ten storczyk też ma takie kropelki i połączeniu z dziwnym nalotem na podłożu, które profilaktycznie wymieniłam .caliel pisze:te kropelki to najprawopodobniej jakieś robactwo korzenie są chyba ok, ale na jednym listku dojrzałam taką małą biała jakby glizdkę i z mężem zauważyliśmy w pokoju jakby muszki owocówki. Były na stole zawsze owoce, wyniosłam je kilka dni temu i odtąd muszek nie uświadczyłam, ale nie wiem czy to było to czy robactwo ze storczyka :/ .
Podsumowując - mam dwa storczyki o skrajnie odmiennej kondycji i oba mają kropelki, niczym przezroczystą żywicę. Nie wiem, czy to coś złego czy po prostu storczyki tak mają.
Co do robaczka i muszek - to masz problem mi sie wydaje, że to ziemiórki. One opanowały bonsai mojego męża i zanim zrozumiałam, że to nie meszki owocówki i przestałam je bagatelizować, to zaczęły podjadać mojego największego storczyka. Wpisz w google "ziemiórka" i porównaj czy tak wyglądają twoi intruzi. Powodzenia ;)
Pozdrawiam Edyta
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty