Plamy na liściach

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

U mnie ostatnio jakaś plaga... ;:145 Może ktoś będzie wiedział co to; choroba wychodzi na trzonie (ciemne, jakby "gnilne" nacieki), liściach (plamy brunatne lub jasne, półprzezroczyste), i... pędach (ciemne plamy).
O ile to w ogóle ta sama choroba, ale chyba tak, bo w krótkim czasie plamy wyszły na kilku storczykach, które stały w jednym pokoju, niekoniecznie blisko siebie.
[Moczę każdy osobno, ale w tych samych naczyniach. Inna opcja- rozniesione przez ziemiórki..?]

Kilka zdjęć; 1-wsze cztery to mój Pink Panther, plamy na liściach wyglądają jak problemy z nawożeniem azotowym, ale skąd w takim razie te ciemne zmiany na pędzie?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozostałe zdjęcia to inna roślina:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu miejsce, z którego usunęłam niedawno łuskę z oczka- zobaczcie jak "sparszywiało":

Obrazek

Mimo zmian, storczyki rosną, puszczają pąki. Te ciemne plamy były już smarowane Topsinem a całe rośliny moczone w nim- mimo to plamy powiększają się nadal. Te jasne plamki liściach na Pink Panther znalazłam dopiero dziś- musiały się pojawić w czasie od ostatniego moczenia (12 dni).
Zastanawiam się, czy obcinać te pędy mimo kwiatów i pąków, czy czekać- może ktoś już miał do czynienia z czymś podobnym? [Nie znalazłam w necie podobnego przypadku...]

Czy to na pędach może być od słońca? O tej porze roku świeci mi prosto w okna- cieniuję, ale na poziomie liści, kwiaty i pędy są w pełnym słońcu. [A PP jest b. wrażliwy na słońce...]

Help..! ;:151
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Agitko!

Bywają i takie utrapienia jak przedstawiasz :x
-być może to skutki ziemiórek, wszak ich jedna z postaci po wylęgu /jak gąsienniczka/ jest niesamowicie :evil: żarta.Uszkadza wszystko-nakłuwa , a najlepiej jak świeżutkie, zielone.
;:54 toto buszuje w podłożu, więc mało jest widoczne.Skutki widzimy po wyrośnięciu roślin,
-tu również powiększają się defekty i rosną z kwiatkiem..Dalej są blizną/raną ;to miejsce osłabione .Wtórna infekcja jest łatwizną.
Uważam ,ze zastosowanie mocniejszego fungicydu powinno ujarzmić rozprzestrzenianie sie plam,nacieków itp...
Previcur 607 SL wydaje mi się najbardziej właściwy/jest w małych opakowaniach w sprzedaży/
Niezależnie przed zabiegiem warto oczyścić miejsca mocnym :wink: alkoholowym drinkiem min.60% /przetarcie miejsc nie moczenie/ i osuszy się samo :P.
Nie dopuszczać w okresie karencji po oprysku do nadmiernej wilgotności i spryskiwania rośliny.
Storczyka odizolować od innych.

Takie mam rady :P -byc może pomogą w walce z brzydactwem
powodzenia- JOVANKA
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Jovanko, Sylwio, dziękuję :)
Spirytusem już plamki przetarte, jeden z brzydkich pędów profilaktycznie obcięty i zabezpieczony, reszta działań musi poczekać na zakupy po świętach...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Udało mi się kupić Previcur Energy 840SL- piszą, że jest to środek doglebowy, do podlewania.
Jovanko, czy mogłabyś mi jeszcze podpowiedzieć czy mam w nim namoczyć rośliny z całą doniczką- a może tylko przelać- czy mogę też użyć go do oprysków?
Czy stężenie do ewentualnych oprysków będzie takie samo co do podlewania (1-1,5 ml na litr- podawałaś u Soni)?

Mam jeszcze pytanie, może banalne, ale może mimo wszystko ma to znaczenie- czy jeśli wcześniej robiłam opryski Topsinem, to powinnam zmyć wacikiem białe ślady po roztworze Topsinu, czy też śmiało mogę pryskać następnym środkiem (obawiam się czy ten pierwszy, zaschnięty, nie stworzy nieprzepuszczalnej dla drugiego warstwy)?

Kolejne ważne pytanie- czy ten środek można stosować również do vand (i czy w takim samym stężeniu?) - walczę też z jakąś chorobą grzybową (fuzarioza..?) niedawno kupionych vand.

I ostatnie ;) - czym odkażać ręce, narzędzia? Spirytus, denaturat- działają na bakterie, ale na zarodniki grzybów..? Czy umycie rąk mocno ciepłą wodą z mydłem coś daje?

Będę wdzięczna za podpowiedzi :)

Przy okazji odświeżam trochę wątek- może zajrzy ktoś, kto miał z czymś podobnym do czynienia. Dodam, że na liściach Pink Panther jasnych plam coraz więcej, te ciemne się aż tak szybko nie rozlewają.
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Agitko :P

Soni odpowiadałam:
tam sa dwa rodzaje mieszaniany ,która trzeba przyrządzić:
W przypadku Previcur mozliwe i celowe jest wykorzystanie tego środka również do odkażenia podłoża /2,5ml +0,2lwody na 10l podłoża/
do podlewania stężenie 0,1%-0,15% /10--15 ml na 10 l wody/
Ten do podłoża jest mocniejszy.

Oprysk jest możliwy ale tym do podlewania.
Co do likwidacji "filmu" topsinowego :P - nie próbowałam tak robić.Fakt,ze środek nowy działanie ma kontaktowe .W zamyśle pożądane byłoby ułatwić absorbcję powierzchniową.
Ale zazwyczaj .....takich zabiegów nie wykonuje się ,istotne jest aby przedział w stosowaniu różnych środków był min.7-14 dni.
Genaralnie, uwzględniając znaną dużą wrażliwość storczyków na stosowanie chemii, proponuję zrobić roztwór do podlewania i oprysku max.O,1%.

Jak Vanda zareaguje - nie wiem.A czy topsin nie działa? I który to topsin?
Skąd taka diagnoza dla vandy?

Spirytus-denaturat zadziała dezyfekująco na narzędzia /na grzyby i bakterie/.
Jest jeszcze często pod ręką - bielinek , woda utleniona, domestos, cifek i....opalanie nad płomieniem nożyka.
W dezynfekcji wszystko traktować musisz jako jednorazowe:waciki,rękawczki,gazeta.
Nie proponuję płynów specjalistycznych typu Trisept BioczosBr i innych ... - sprzedawanych w dużych ilościach.


pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Jovanko, dziękuję za złożoną odpowiedź na moje pytania! :)
Jovanka pisze: Jak Vanda zareaguje - nie wiem. A czy topsin nie działa? I który to topsin?
Skąd taka diagnoza dla vandy?


Podejrzewam fuzariozę naczyniową u vandy, bo na liściach pojawia się najpierw jasnożółty "promień" u nasady, który dość szybko się rozlewa, liść zanim całkiem zżółknie, sam odpada, a choroba przyspiesza po moczeniu rośliny. Topsin w zasadzie chyba działa (mam Topsin M 500 SC firmy Sumin)- wcześniej wstrzymał rozwój choroby, niestety ostatnio nie mogłam powtórzyć oprysków, bo byliśmy z całą rodziną mocno chorzy przez święta, dodatkowo dziecko miało postawione bańki, więc nie było szansy nawet otworzyć okna i przewietrzyć, a ja oprysk mogę zrobić tylko w domu, nie mam innych pomieszczeń/możliwości. Tym samym od pierwszego oprysku minęły 2 tygodnie i choroba znów się posunęła, i to mocno- przez 2 dni- odkąd znów zauważyłam żółknięcie, zanim wyzdrowieliśmy na tyle, że mogłam zrobić kolejny oprysk, otworzyć okno i wyjść z rodziną na spacer- vanda straciła kolejne 2 liście a 3-ci zaczął lekko żółknąć u nasady.
Dlatego myślałam, żeby dla pewności użyć jeszcze innego środka niż Topsin. Ale może rzeczywiście nie będzie potrzeby- zobaczę pewnie za dzień- dwa czy żółknięcie nie postępuje.
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Serialu ciąg dalszy: dziś pokażę storczyki z jasnymi plamami, może ktoś mi podpowie czy to może być wynik działania słońca- wczesną wiosną świeci mi prosto w okna, cieniuję w słoneczne dni, ale nie zawsze zdążę przykryć od pierwszej chwili- kilka roślin ma rozjaśnione liście, bez poparzeń, na innych pojawiło się w ciągu ostatnich tygodni to, co zaraz pokażę. Pierwszy był Pink Panther pokazywany wyżej.

Zachodzę w głowę, czy to może być od słońca czy też jakiś wirus, a może plamy bakteryjne..?

Czy gdyby to był np wirus, to na każdej roślinie wywołałby tak różne zmiany..?

I czy mógłby zaatakować tak po jednym liściu, po kawałku, czy też byłby widoczny na całej roślinie? :roll:

Vanda- młoda, dotąd zdrowa (białe ślady po oprysku Topsinem), plamy pojawiły się w lutym, najpierw była jedna- luty to okres kiedy słońce zaczyna zaglądać mi do pokoju, ale też zaczęłam ją wtedy częściej moczyć:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Phalaenopsis: plamy żółte, przy brzegu liścia wpadające w pomarańcz, tkanka gładka, nie zapadnięta, za to od spodu zielone, nie widać ich:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następny phalaenopsis- tutaj wg mnie najbardziej prawdopodobne słońce, nierówności mogą być spowodowane śladami deszczu na szybie (?), tkanka gładka:

Obrazek

Ostatni, plamki kanarkowożółte i tylko na połowie jednego liścia, z góry delikatniejsze, z dołu "masakra", tkanka mocno zapadnięta- ogólnie nie stoi na słońcu, bo chyba jest dość wrażliwy, ale możliwe, że raz zostawiłam go po moczeniu przez chwilę na słońcu i może sięgnęło akurat do połowy liścia (?). Tak się zastanawiam- chyba tuż przed pojawieniem się tych plam opryskałam go biochikolem (tak profilaktycznie, bo miał wcześniej różne drobne plamki, ale innego rodzaju) - czy mógłby tak zareagować na biochikol?! I wtedy czemu tylko w tym jednym miejscu, może oprysk a potem jednak słońce..? :

Obrazek

Obrazek

Wszystkie opryskane biochikolem, będę oczywiście powtarzać zabiegi, zachowuję ostrożność, ale może ktoś mi powie czy powinnam się tego bać? ;) W tej chwili boję się już nawet moczyć storczyki, od jakiegoś czasu czego nie zrobię, mam coraz większe kłopoty... :cry:
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Agnieszko, z wielkim niepokojem czytam o Twoich perypetiach (we wszystkich wątkach, w których coś z tych problemów pokazałaś, napisałaś). To już prawdziwa inwazja.
Na pierwszych zdjęciach te plamki wyglądają jeszcze dość niewinnie, ale już na ostatnich - zapadnięta tkanka w miejscu wcześniejszych plam...to już bardzo destrukcyjne działanie choroby :?
Dziwnie szybko to się rozprzestrzenia. Jakaś bakterioza ??? Niestety wygląda na to, że najlepiej byłoby wszystkie chore odseparować od jeszcze zdrowych. Przenieść gdzieś do pracy, lub te z klatki schodowej dać do domu, a chore na ich miejsce.
Tak mi Ciebie żal Agnieszko, bo tyle serduszka zawsze wkładasz w opiekę, a tu taaaakie problemy.
Wiedz przynajmniej, że wspieram Cię z całego serca i życzę, żeby ten koszmar się wreszcie skończył ;:168
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Dzięki wielkie Asiulka za ciepłe słowo, jakoś mi od razu lżej! ;)

No właśnie- odseparować niestety nie mam gdzie- te na klatce schodowej mają wełnowce, a kto wie co jeszcze mogą mieć, mam je dopiero od kilku dni, a z takimi zdechlaczkami zawsze największe ryzyko. Kto wie, czy nie przyniosłam sobie czegoś właśnie z którąś ich partią...

Co do bakteriozy- ten z pomarańczową plamą "podpada" mi trochę pod bakteriozę, kto wie..? :roll: Tyle, że plama nie jest "mokra", jest to jedynie odbarwienie, tkanka została jędrna i twarda w dotyku.
Podobno z bakteriozami radzi sobie biochikol, podobno potrafi też zaleczyć niektóre wirusy- chyba jedyna moja nadzieja w nim teraz...

Dodam jeszcze, że wszystkie te rośliny są u mnie długo, rok- półtora, jedynie ten z pomarańczową plamą kupiłam w grudniu, ale nie miał żadnych plam, był okazem zdrowia, miał idealne (!) liście...
I wszystkie się teraz pięknie rozwijają- rosną im nowe korzonki i liście, ten z pomarańczową plamką ma nawet pędzik z pąkami, inny świeżo wypuścił odbicie- czy to może być znak, że nie jest tak źle jak myślę? Bakteriozy i wirusy hamują rozwój roślin, ale czy już na takim, dość wczesnym, etapie?

Tak jeszcze myślę- wyciąć te liście czy czekać i obserwować..? :roll:
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Liścia tego ostatniego storczyka właśnie obcięłam- zauważyłam, że w porównaniu do zdjęcia (sprzed 2 dni) żółć z plamek zaczęła się rozlewać po liściu, i to tak jakoś nagle- przed chwilą moczyłam storczyki- przy wkładaniu do wody nie zauważyłam tego, przy wyjmowaniu był już mocno żółty. Czyżby naczyniówka..?!
I opryskałam go biochikolem, bo co innego mi pozostaje...

Chyba nie jest dobrze... :?
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11982
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Co to za paskudne plamy?! :(

Post »

Dobrze, że ucięłaś liść z plamami. Nie u wszystkich storczyków plamy mogą być skutkiem choroby, równie dobrze mogą być spowodowane niewłaściwym nawożeniem lub innymi czynnikami. Przerobiłam problem z plamami rok temu, ustały po zmianie nawozu. Były żółte, miejscami wgłębione. A storczyki (wszystkie, te zdrowe też) powinnaś podlać wodą z dodatkiem bioseptu, tym z plamami możesz dać trochę więcej. Ja zwykle daję 3 kropelki na pół litra, chorym można więcej, ale nie należy przesadzić z tym. W sumie co parę miesięcy powinno się tak podlać, na uodpornienie.
margot-m6
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 28 kwie 2010, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kłopot ze storczykiem

Post »

Kochani! Trafiłam do Was na forum i liczę że mi pomożecie z moimi storczykami. Mam ich 2 w pracy i 3 w domu. Wszystkie kupione w ubiegłym roku mniej więcej na wiosnę. Oczywiście teraz już dawno przekwitły. I wszystko byłoby z nimi prawie dobrze gdyby nie to ze musiałam wyjechać na 3 tygodnie i moje ukochane kwiaty pozostały bez opieki i bez podlewania oczywiście. Po powrocie zauważyłam ze liście dolne są zwiotczałe tak jakby odwodnione, odrobinę pomarszczone. Liście są zielone bez przebarwień. Czy uda mi się odratować moje pociechy? Jeśli tak to jak?
Awatar użytkownika
renata75
1000p
1000p
Posty: 1604
Od: 5 kwie 2008, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kłopot ze storczykiem

Post »

Możesz zwiększyć wilgotność wokół roślin stawiając je na dodatkowych tackach na których jest keramzyt zalany wodą, a wcześniej daj się porządnie napić storczykom, możesz je poić nawet kilka godzin, myślę że wszystko będzie oki.

Pozdrawiam ;:3
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”