Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.

Zablokowany
orlinka1
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 18 mar 2015, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ratowanie storczyka

Post »

Już właśnie przez to wszystko przeszedł. Miał liście bez turgoru, miękkie i pomarszczone. One uschły i odpadły i wtedy właśnie kwiatek nie miał ani jednego korzenia prócz tego powietrznego. Natomiast te trzy ostatnie pozostały zdrowe a storczyk na potęgę zaczął wypuszczać grube korzonki. Dlatego tym bardziej zmartwiło mnie to żółknięcie zdrowego liścia i kolor na trzonie kolejnego listka. Z jednej strony Ty Emilio i Poziomkowa uspokoiłyście mnie, a z drugiej zastanawia mnie, że ostatniemu z moich storczyków, którego reanimuję w keramzycie nie żółkną listki. Kupiłam go w Biedronce. Stał tam w wodzie :? widziałam to przy kupnie ale był taki piękny.... :wink: no i spleśniały mu korzenie. Teraz na szczęście dzielnie rosną nowe, 5 na raz, i dolny liść nawet nie ma zamiaru żółknąć a przynajmniej na razie. Ale te korzonki faktycznie nie wyglądają tak samo jak u tej rośliny ze zdjęć, też powoli rosną w dół ale są cieńsze i nie tak powykrzywiane, tak jakby to była jakaś inna odmiana storczyka. Nie rozrywają liścia w każdym możliwym miejscu, jak u tego ze zdjęć.

Myślę jednak, że pozostawię go w korze bo korzonki rosną na prawdę ładnie i chyba nawet intensywniej niż temu, który odżywa w keramzycie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dobrze kombinuję? :)
kasia007
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 23 cze 2014, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyka

Post »

To znowu ja :)

Storczyk, którego mały pęd został "ucięty" przez jego własny liśc, chyba będzie żył...

Przesyłam zdjęcia, nad "odcięciem" zasuszonym, coś "puchnie" i odbija...
Z trzonu coś wypuszcza, a te większy pęd rośnie ciągle...

Chyba coś z niego będzie?

Pozdrawiam!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Ratowanie storczyka

Post »

Orlinka1 w przypadku gdy storczyk nie ma prawie wcale korzeni, lepiej jest zrezygnować według mnie z kory.

Kasia007 widocznie jakaś część nadłamanego pędu zdołała się zachować.
Na trzonie to czubek młodego korzonka, a pęd niebawem pięknie rozkwitnie. :wink:
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
orlinka1
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 18 mar 2015, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ratowanie storczyka

Post »

To w takim razie jak długie powinny być korzenie, żeby móc znowu bezpiecznie posadzić roślinę w korze?
Zdjęcia mojego storczyka są na stronie 9 wątku, tam widać jego korzenie.
lena163
50p
50p
Posty: 81
Od: 29 sty 2012, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyka

Post »

W wątku o keikach właśnie wstawiłam zdjęcie storczyka z zgniłym stożkiem wzrostu. Z boku wypuścił keika, który ładnie sobie sam radzi. A miał na pół zwiędły liść i korzenie.
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Ratowanie storczyka

Post »

Orlinka1, jeżeli chodzi o twojego storczyka, to długość korzeni powinna być dłuższa niż 10cm. A najlepiej poczekać, aż się po prostu dobrze ukorzeni i wtedy przesadzić do nowego podłoża. :)
Ja sama mam reanimka posadzonego w zwykłe podłoże, jednak on ma trochę korzeni. Niewiele, ale już wypuszcza mi drugi korzeń i młody liść. :tan
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
tammy
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 49
Od: 24 mar 2015, o 14:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyka

Post »

Witam, mam problem ze storczykiem. Jeszcze ok. października ładnie kwitł, pojawiły się 2 nowe pędy, jeden z nich miał ponad pół metra i ok. 17 kwiatów (lecz parę pąków w ogóle się nie rozwinęło, a te które zakwitły po ok. miesiąca zaczęły usychać), a drugi pęd był znacznie krótszy i pojawiły się na nim ok. 5 kwiatów i wytrwały ok. 2 miesięcy)

W grudni bądź w styczniu storczyk z okna północnego (na którym stał 2 lata) został przestawiony do pokoju północnego na parapet południowy. Stały tam moje dwa storczyki. Jednak po ok. miesiącu zauważyłam, ze zaczynają marnieć (okno jest tam nieszczelne). Przestawiłam je w głąb pokoju ? jeden z nich odżył i wypuścił nowy liść, a drugi ma oklapnięte liście. Jak dotąd stracił dwa liście (zżółkły) i kolejny idzie w ich ślady? Przesadziłam go do nowego podłoża, wcześniej obcinając prawie wszystkie ziemne korzenie. Pozostał jeden + 4 powietrzne. Storczyk nadal marnieje. Próbowałam sposobu z keramzytu, ale po 2-3 dniach liście jakby jeszcze bardziej się wysuszyły, więc wróciłam do podłoża.

Poniżej przesyłam zdjęcia i proszę o radę.

Dodam jeszcze, że podlewam go co ok. 10dni i zraszam prawie codziennie liście.

Czy można go jeszcze zregenerować? Mam tylko okna wychodzące na północ i południe, więc nie wiem czy powinien wrócić z powrotem na okno północne? Jak często powinnam zraszać mu liście (raz dziennie czy raz na tydzień)? I czy zacząć go nawozić? Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2053
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Ratowanie storczyka

Post »

Storczyki, które mają uszkodzony system korzeniowy w żadnym razie nie nawozimy. Proponuje się zdecydować na jeden rodzaj podłoża do reanimacji, bo takie przesadzanie wcale nie pomaga regeneracji tylko jeszcze bardziej pogłębia problem. Keramzyt jest dobry ale nie może być "czarny", ponieważ ten słabo chłonie wilgoć. Również odradzam zraszania gdyż to może doprowadzić do gnicia np stożka wzrostu. Jedyne co to trochę pomagają wilgotne okłady z wacików kosmetycznych. Raz pomarszczone liście, które utraciły turgor nigdy nie powrócą do stanu pierwotnego ale nowo wypuszczone liście o ile roślina się zregeneruje wyrosną zdrowe.
orlinka1
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 18 mar 2015, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Witam ponownie,

chciałam zameldować o kondycji storczyków o które pytałam. Niestety jest tylko gorzej:?
Biały storczyk, którego zdjęcia pokazałam tu kilka postów temu został przeniesiony za radą Emilii707 do keramzytu. Na początku się wahałam ponieważ ładnie rosły mu korzenie w korze, ale faktycznie kilka dni później zaczął więdnąć kolejny liść, więc stwierdziłam, że widocznie ma za mało wilgoci i włożyłam go do wyparzonego w mikrofali keramzytu. doniczka stała w podstawce z wodą tak naokoło 2 cm. Liść dalej żółknie. Ponieważ korzonki są krótkie roślinka niestabilnie trzymała się w keramzycie i się wysunęła. Okazało się, że nowe młode korzonki czernieją!!! ;:145 niektóre z tych "nowonarodzonych" już uschły mimo zraszania. Dodam, że wodę z podstawki wylałam kiedy tylko zauważyłam, że drugiemu reanimkowi (fioletowemu, oba zostały wsadzone w keramzyt tego samego dnia) po dwóch dniach w keramzycie pojawiła się pleśń na korzeniach. Zamieszczę 1 poprzednie zdjęcie i kilka obecnych dla porównania.
to jest zdjęcie z pierwszej "sesji"
Obrazek
a to obecny stan rośliny
Obrazek Obrazek Obrazek

A teraz o drugim reanimku, właśnie tym fioletowym. Jego stan jest na prawdę marniutki. Po obcięciu zgniłych korzeni siedział sobie w korze, zaczął wypuszczać korzonki, listek i odgałęzienie pędu. Korzonki wyglądały jak okrągłe kuleczki, było ich sporo na raz ale prawie wcale nie rosły. Obserwując z kolei jak trzeciemu mojemu reanimkowi prężnie rosną korzenie w keramzycie postanowiłam wsadzić go do takiego podłoża. Jak wyżej napisałam keramzyt wyparzyłam i podlałam wodą do podstawki naokoło 2 cm. Po dwóch dniach pojawiła się pleśń. Więc wodę wylałam, roślinkę umyłam w wodzie z płynem do naczyń, pomoczył się w topsinie, a przy okazji skaleczyłam jednego korzonka więc zasypałam rankę cynamonem. Kiedy wysechł znów wsadziłam do wilgotnego keramzytu tym razem już bez wody w podstawce. Niestety nie dosyć, że korzonki wcale szybciej nie rosną to te kuleczki się spłaszczyły. Pochowały się zielone czubeczki, tak jakby keramzyt je poranił ;:174 Biedak po raz trzeci próbuje zakwitnąć ale ani razu mu się to nie udało odkąd opadły mu kwiaty kiedy go dostałam czyli 2,5 roku temu. Czytałam, że w ciężkich przypadkach lepiej obciąć pęd, bo kosztuje roślinę zbyt dużo wysiłku, ale jakoś nie mam odwagi i szkoda mi pędu, bo żaden z moich trzech storczyków nie kwitł od momentu kiedy przekwitł/stracił kwiaty po kupnie. Kurcze widać nie mam ręki do tych pięknych kwiatów, a tak bardzo mi zależy, widać :cry: chyba za bardzo
zdjęcia fioletowego falenopsisa Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Poziomkowa
100p
100p
Posty: 118
Od: 18 mar 2013, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Jakoś dziwnie mam wrażenie, że nie wszystkim reanimkom służy keramzyt. Ja jednego też tak kiedyś próbowałam ratować i spotkało mnie to samo co Ciebie Orlinko.
Dziwnie mi się zdaje również, że to, czy roślinie jest dobrze w keramzycie zależy od przyczyny padnięcia storczyka, tzn jeśli storcz był przesuszony to będzie mu lepiej w keramzycie, a jeśli był zalany lepiej mu będzie w normalnym podłożu.
Dodatkowo uważam, jak orlinka zauważyła, że keramzyt rani korzenie, lepsze już byłyby gładkie kamyczki.
Orlinko - Topsin i cynamon to za dużo dla storczyka. Ale teraz już po ptakach.
To moje spostrzeżenia - jestem przygotowana na bęcki :lol:
orlinka1
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 18 mar 2015, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Ale jakie tam bęcki :wink: Żadnego lania nie będzie bo i nie ma powodu:)
Widać może nie każdej roślinie keramzyt służy i może faktycznie zależy jakie ma przejścia za sobą. W moim przypadku te przenosiny nie były jednak dobrym posunięciem i absolutnie nie chcę przez to powiedzieć, że rada Emilii była zła. Czytałam przeróżne wątki na wielu forach i wszędzie doradzają reanimację w keramzycie, i można przeczytać o spektakularnych efektach takiej terapii. Od różnych wyczytanych porad i metod mam już taaaaką głowę, a niewiele mi w praktyce wychodzi. Dlatego wsadzę moje chorowitki z powrotem w korę (zdaję sobie sprawę z tego, że takie ciągłe przeprowadzki nie wpływają dobrze na stan rośliny, ale wychodzi na to, że jednak tam im było najlepiej) i zostawię je w spokoju. Jak padną to padną, trudno, ale to w korze rosły im korzenie.
Co do tego mojego fioletowego nieszczęścia to zobaczymy jak przeżyje ten topsin i cynamon. To było chyba w zeszłym tygodniu i od tamtego czasu jego stan się nie zmienił, oprócz wydłużającego się bocznego pędu i kolejnego maleńkiego listka wyrastającego z tego i tak nie do końca rozwiniętego. Ma chłopak wolę życia...:)

-- 4 kwi 2015, o 08:29 --

A jeśli się już dziś tu nie pojawię to życzę wszystkim Forumowiczom spokojnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych:) No i także zdrowych, ja sama jestem obecnie "zarazkiem" :D
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2053
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Dziewczyny nie wiem czy wiecie ale są trzy różne odmiany keramzytu np ten czarny nadaje się tylko na drenaż na dno doniczki i nie chłonie zbyt dużo wody. Ten o kolorze czerwonym dość dobrze chłonie wilgoć i jak najbardziej nadaje się na podłoże. Poza tym jeśli nie umocujesz storczyka na kijku tylko wsadzisz bezpośrednio do keramzytu (a storczyk nie będzie miał długich korzeni tylko zaczątki) i będzie się chybotał to rzeczywiście porani on korzenie storczyka. Poza tym przy drastycznej zmianie podłoża to normalne, że u niektórych storczyków gniją korzenie (bo ów delikwent był np przyzwyczajony do kory). U mnie niektóre phalaeopsisy właśnie zareagowały w ten sposób przy zmianie podłoża z kory na keramzyt (niektóre korzenie pogniły) ale te nowe wyrosły duże.

Wesołych Świąt i życzę owocnej reanimacji
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Orlinka1, za dużo miłości i za często pewnie podlewałaś. Ilość wody należy dostosować, do ilości korzeni. Po za tym słusznie Natka pisze, że są różne rodzaje keramzytu. Jeden będzie kaleczył korzenie, długo trzymał wilgoć w sobie, a inny nie. Czasem storczykowi korzenie mogą pleśnieć, w szczególności kiedy keramzyt dobrze wchłania wilgoć, a ta długo się utrzymuje. Także nie stosujemy do podlewania nawozów! A to już z własnego doświadczenia, bo jak podlałam, to na drugi dzień pojawiła się pleśń na moim białym reanimku, na jednym z jego korzeni. I zdecydowałam jak Ty, na powrót do starego podłoża z kory i dodatków. Prawdą jest że to co u jednego się sprawdza, u drugiego nie koniecznie.
Sama Cię nie zmuszałam do zastosowania tej metody, a podałam jedynie przykłady reanimowania storczyków. Do Ciebie należała decyzja.
Może widocznie błąd tkwi w niewłaściwym sposobie reanimacji storczyków i niewłaściwym podłożu. Zalegająca woda w podstawce i keramzyt "wiecznie" mokry - efekt - pleśń. Storczyki te nie lubią równomiernej wilgoci, dla tego dobrze jest jak podłoże przyschnie.
Z metod które podałam, dla mnie wydaje się lepszy ten z kamykami. Wystarczy wpisać na forum w wyszukiwarkę interesującą Cię reanimacje; nad wodą, w keramzycie, lub w kamieniach i ciut więcej o nich poczytać. Co do kory, to pleśń też może się i tam pojawić, z nadmiaru wilgoci.
Nigdy nie zraszamy korzeni, bo zamierają! Same liście można zwilżyć lekką mgiełką, tak by nie tworzyły się duże krople rosy. Zraszamy zawsze z samego rana, by storczyk mógł przyschnąć do wieczora. Zamiast zraszania, możesz zastosować okłady z wody destylowanej, lub przefiltrowanej. Tak jak opisałam wcześniej. Okłady stosuj tylko na starsze liście, by wspomóc roślinę w czasie braku korzeni i w trakcie ich wytwarzania.
Będę czekać na dalszą relacje, jak poszła reanimacja w korze.
Życzę Ci powodzenia w reanimacji storczyków i oczywiście Wesołych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i mokrego Śmigusa Dyngusa! :)
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”