Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1224
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ratowanie storczyka
Absolutnie nic nie robić. Storczyk jest zdrowy, ale troszkę zabiedzony. Oczywiście nie będzie tak ozdobny z liści jak inne doniczkowe. Przebarwienia na liściach to efekt niedoboru składników lub zwyczajnie nasłonecznienia/przegrzania. Uschnięte końcówki to wynik kaloryfera.
Storczyki wbrew pozorom nie są wymagające, tzn. nie warto być zbyt opiekuńczym. U storczyków (w zależności od gatunku, pochodzenia) ważne są 3 czynniki: temperatura, światło, wilgotność.
Temp - zwykle w granicach 20-25 st, trochę niższe indukują kwitnienie u storczyków ze strefy umiarkowanej i zwrotnikowej
światło: większość rozproszone (wschodnie okno ), lub w pewnej odległości od południowego. storczyki nie lubią bezpośredniego słońca.
Wilgotność: lubią wysoką w powietrzu. Polecam pryskanie połączone z nawożeniem dolistnym. Podlewanie do doniczki tylko wtedy kiedy całkowicie wyschnie podłoże. storczyki na podkładkach z drzewa wymagają mini szklarenki, palludarium z wysoką wilgotnością.
Nawożenie: wiosna latem zwykle 2 razy w tygodniu nawozem mocno rozcieńczonym przede wszystkim polecam dolistnie. Nawóz może być florovit, niekoniecznie specjalistyczny.
W okresie spoczynku ograniczamy nawożenie do jednego/2 tyg.
Są to uniwersalne metody pielęgnacji storczyków. Podkreślam, ze dany rodzaj, gatunek ma specyficzne i konkretne czasami wymagania:) Twój prawdopodobnie catleya lub leila wymaga raczej uniwersalnych warunków, o których pisałem
Storczyki wbrew pozorom nie są wymagające, tzn. nie warto być zbyt opiekuńczym. U storczyków (w zależności od gatunku, pochodzenia) ważne są 3 czynniki: temperatura, światło, wilgotność.
Temp - zwykle w granicach 20-25 st, trochę niższe indukują kwitnienie u storczyków ze strefy umiarkowanej i zwrotnikowej
światło: większość rozproszone (wschodnie okno ), lub w pewnej odległości od południowego. storczyki nie lubią bezpośredniego słońca.
Wilgotność: lubią wysoką w powietrzu. Polecam pryskanie połączone z nawożeniem dolistnym. Podlewanie do doniczki tylko wtedy kiedy całkowicie wyschnie podłoże. storczyki na podkładkach z drzewa wymagają mini szklarenki, palludarium z wysoką wilgotnością.
Nawożenie: wiosna latem zwykle 2 razy w tygodniu nawozem mocno rozcieńczonym przede wszystkim polecam dolistnie. Nawóz może być florovit, niekoniecznie specjalistyczny.
W okresie spoczynku ograniczamy nawożenie do jednego/2 tyg.
Są to uniwersalne metody pielęgnacji storczyków. Podkreślam, ze dany rodzaj, gatunek ma specyficzne i konkretne czasami wymagania:) Twój prawdopodobnie catleya lub leila wymaga raczej uniwersalnych warunków, o których pisałem
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
Re: Ratowanie storczyka
Bardzo dziękuję za pomoc!
Wczoraj, po zrobieniu zdjęć, kiedy chciałam włożyć storczyka do osłonki ta biała doniczka ze zdjęcia totalnie rozsypała mi się w rękach, na fotografii zupełnie tego nie widać, ale to był taka cienka plastiko-tektura, nie wiem, jak opisać ten materiał, bądź co bądź dziwię się, że wytrzymał rok - i siłą rzeczy musiałam dać storczykowi nową doniczkę. Rozmiaru jest takiego samego. Trochę się zmartwiłam korzeniami kwiatka. Wszystkie storczyki w kwiaciarniach mają takie grube, zielonkawe, mięsiste korzenie - a mój cieniutkie i białawe. Pachnące bardzo mocno wilgocią - nie zgnilizną, ale jednak wilgocią. Ogólnie nic z tymi korzeniami nie robiłam, całość wsunęłam do nowej doniczki (jest bardzo, bardzo ciasno, poza korzeniami weszło tylko kilka płatków kory). Nie podlewałam ani nic, tylko przemyłam liście wodą. Strasznie się martwię, że coś uszkodziłam albo że te korzenie nie są takie jakie powinny być. (Teraz doniczka jest przezroczysta, więc w razie czego mogę wrzucić zdjęcie).
Poza tym same bulwy i liście wyglądają całkiem dobrze i na moje oko zdrowo - pomijając te przesuszenia (na pewno wynikłe z przegrzania, bo u teściowej kwiatek stał nad kaloryferem). Czy przesuszone liście zostawić tak jak są - czy coś z nimi robić?
Prosiłabym jeszcze o poradę dotyczącą miejsca ustawienia storczyka. Mam do wyboru albo parapet, okno wschodnie, tyle że pod parapetem jest oczywiście kaloryfer, parapet jest dłuższy, wiec mogę ustawić donicę na skraju, tak, żeby nie stała bezpośrednio nad kaloryferem, jednak obawiam się, że to nadal może być za ciepłe miejsce - albo na komodzie w głębi pokoju, tylko tam z kolei obawiam się, że będzie zbyt ciemno.
Bardzo, bardzo przepraszam za natłok pytań i pisany słowotok, trochę się martwię, że zamęczę tego storczyka bardziej niż teściowa, a do tej pory hodowałam głównie rośliny w stylu grubosza jajowatego - a to nie wymaga żadnego wysiłku.
Pozdrawiam
El
PS. Liście/bulwy wyglądają bardzo jak catleya i laelia! Dziękuję! Tylko kwiatek, z tego co pamiętam, wyglądał jakoś zupełnie nie storczykowo, być może bardziej jak u laelii niż catleyi, ale trudno stwierdzić. Pamiętam tylko, że był dość symetryczny (o dość równych płatków, nie było, tak jak u większości storczyków, tych wszystkich języczków i różnych kształtów/rozmiarów płatków) i łodyżka wyrastała bezpośrednio z bulwy, pomiędzy liśćmi, nie z ziemi. Ale możliwe, że coś pokręciłam.
Wczoraj, po zrobieniu zdjęć, kiedy chciałam włożyć storczyka do osłonki ta biała doniczka ze zdjęcia totalnie rozsypała mi się w rękach, na fotografii zupełnie tego nie widać, ale to był taka cienka plastiko-tektura, nie wiem, jak opisać ten materiał, bądź co bądź dziwię się, że wytrzymał rok - i siłą rzeczy musiałam dać storczykowi nową doniczkę. Rozmiaru jest takiego samego. Trochę się zmartwiłam korzeniami kwiatka. Wszystkie storczyki w kwiaciarniach mają takie grube, zielonkawe, mięsiste korzenie - a mój cieniutkie i białawe. Pachnące bardzo mocno wilgocią - nie zgnilizną, ale jednak wilgocią. Ogólnie nic z tymi korzeniami nie robiłam, całość wsunęłam do nowej doniczki (jest bardzo, bardzo ciasno, poza korzeniami weszło tylko kilka płatków kory). Nie podlewałam ani nic, tylko przemyłam liście wodą. Strasznie się martwię, że coś uszkodziłam albo że te korzenie nie są takie jakie powinny być. (Teraz doniczka jest przezroczysta, więc w razie czego mogę wrzucić zdjęcie).
Poza tym same bulwy i liście wyglądają całkiem dobrze i na moje oko zdrowo - pomijając te przesuszenia (na pewno wynikłe z przegrzania, bo u teściowej kwiatek stał nad kaloryferem). Czy przesuszone liście zostawić tak jak są - czy coś z nimi robić?
Prosiłabym jeszcze o poradę dotyczącą miejsca ustawienia storczyka. Mam do wyboru albo parapet, okno wschodnie, tyle że pod parapetem jest oczywiście kaloryfer, parapet jest dłuższy, wiec mogę ustawić donicę na skraju, tak, żeby nie stała bezpośrednio nad kaloryferem, jednak obawiam się, że to nadal może być za ciepłe miejsce - albo na komodzie w głębi pokoju, tylko tam z kolei obawiam się, że będzie zbyt ciemno.
Bardzo, bardzo przepraszam za natłok pytań i pisany słowotok, trochę się martwię, że zamęczę tego storczyka bardziej niż teściowa, a do tej pory hodowałam głównie rośliny w stylu grubosza jajowatego - a to nie wymaga żadnego wysiłku.
Pozdrawiam
El
PS. Liście/bulwy wyglądają bardzo jak catleya i laelia! Dziękuję! Tylko kwiatek, z tego co pamiętam, wyglądał jakoś zupełnie nie storczykowo, być może bardziej jak u laelii niż catleyi, ale trudno stwierdzić. Pamiętam tylko, że był dość symetryczny (o dość równych płatków, nie było, tak jak u większości storczyków, tych wszystkich języczków i różnych kształtów/rozmiarów płatków) i łodyżka wyrastała bezpośrednio z bulwy, pomiędzy liśćmi, nie z ziemi. Ale możliwe, że coś pokręciłam.
Re: Ratowanie storczyka
A ja chciałam się pochwalić odratowanym storczykiem. Moja mam chciała wyrzucić storczyka któremu zgnił stożek wzrostu z wszystkimi liśćmi. Został jeden taki na pół zwiędły i zdrowe korzenie. Postawiłam go na wschodnim oknie bez ogrzewania i z boku wypuszcza nowe liście (trwało to chyba z 2 miesiące). Także nie zawsze warto skazywać kwiat na straty. Jutro podrzucę zdjęcie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyka
Ja bym jednak zrobiła porządek z korzeniami tzn wszystkie zasuszone, zgniłe części powycinała i tak jak widzę użyłabym trochę większej/głębszej doniczki, żeby nie ruszać ponownie rośliny za rok, dodając też więcej podłoża (wygrzebując spomiędzy korzeni również stare podłoże). Korzenie cattleji mają to do siebie, że są cienkie. Taki urok rośliny tego pokroju. Proponuje okno wschodnie. W razie czego jakby było za sucho zawsze można ustawić kwiata na podstawce z wilgotnym keramzytem
P.S. Z liśćmi nic bym nie robiła. Jak same całkiem zaschną to wtedy je się odcina.
P.S. Z liśćmi nic bym nie robiła. Jak same całkiem zaschną to wtedy je się odcina.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 16 lut 2015, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ratowanie storczyka
Witam serdecznie. Mam pewien problem ze storczykiem. Kilka dni temu dostałam w prezencie storczyka Phalaenopsis. Z tego co się dowiedziałam był zakupiony w dobrej kwiaciarni, lecz z ostrożności( w razie gdyby storczyk okazał się chory) ustawiłam go na komodzie niedaleko okna. Nagle dosłownie przez noc jego liście stały się żółte (prawie wszystkie 9 liści) a kwiaty zwiędnięte. Jak mniemam problemem mogą być zgniłe korzenie.Dodam, że korzenie jednak nie wydają się być w nadmiarze przegniłe. Oczywiście storczyk jest już wyjęty żeby korzenie zapobiegawczo przeschły. Czy moze to być wina również niedoboru tlenu do korzeni storczyka , bo szczerze mówiąc storczyka chwilowo trzymałam w oryginalnej osłonce i wsadziłam go w doniczkę, gdzie być może dopływ tlenu był odcięty. Jak mu pomóc w tej sytuacji? Bardzo proszę o szybką odp. W razie czego doślę zdjęcia storczyka.Pozdrawiam
Możesz zajrzeć jeszcze do tego wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=81492
Możesz zajrzeć jeszcze do tego wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=81492
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Ratowanie storczyka
A może jest przechłodzony, żeby nie powiedzieć przemarznięty?
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 16 lut 2015, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ratowanie storczyka
Nie wiem czy to się tyczy mojego postu, ale jeśli tak to na pewno nie jest przemarznięty...raflezja pisze:A może jest przechłodzony, żeby nie powiedzieć przemarznięty?
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Ratowanie storczyka
Miał chłodno a mokro w korzeniach.
Ja bym cięła korzenie do zdrowej tkanki, każdy uciety fragment zasypałabym ukorzeniaczem lub cynamonem, przesuszyłabym i posadziłą do suchego podłoża.
Ja bym cięła korzenie do zdrowej tkanki, każdy uciety fragment zasypałabym ukorzeniaczem lub cynamonem, przesuszyłabym i posadziłą do suchego podłoża.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyka
Dokładnie widać zbite podłoże jak i korzenie podgniłe. Użyj sterylnego, ostrego noża, ale nie nożyczek. Przesadzając go wytnij do zdrowej tkanki wszystko co martwe i zgniłe, miękkie w dotyku. Zostawiając te ładne zielone i żółte (w środku doniczki). Użyj węgla drzewnego, do zasypania ran, a doniczkę wyszoruj w detergencie i dokładnie opłucz. Dodatkowo można zalać wrzątkiem ze wszystkich stron. Jeżeli doniczka jest na nic, kup nową o tym samym rozmiarze, lub rozmiar większą, w zależności ile zostanie korzeni. W doniczce dobrze jest zrobić dziurki, by poprawić przepływ tlenu do korzeni. Podłoże dla tych storczyków nie powinno zawierać torfu, a cechować się dobrą przepuszczalnością wody i powietrza. Nie podlewaj 7-10 dni. Jeszcze mam jedno pytanie. Co ile go podlewasz, lub był podlewany? Możliwe że przemarzł, w czasie transportu.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Ratowanie storczyka
Ja dodam tylko, że oprócz porządku z korzeniami to ucięłabym pędy i tak kwiaty zwiędły. Wiem, że to drastyczne ale wydaje mi się, że storczyk powinien się skupić w tej chwili na regeneracji korzeni.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyka
Ja bym całego pędu nie ucięła, a wierzchołki. Oczka zielone zostawiła. Storczyk w przypadku jeżeli straci wszystkie liście, może wypuścić keiki- młodą roślinę z któregoś oczka. Jeżeli postanowi, zasuszyć łodygi całe, to i tak to zrobi. A tak pozbawia się możliwości, ewentualnego "odrodzenia" rośliny, w postaci młodej rośliny. Jeżeli został przymarznięty cały, to nie wiem czy cokolwiek mu pomoże. Jest jeszcze szansa że przy zdrowym systemie korzeniowym, braku liści i łodyg, może wypuścić keiki. Ktoś kiedyś wspominał o tym na forum.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 16 lut 2015, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ratowanie storczyka
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Korzenie storczyka były mniej więcej w takim stanie kiedy go otrzymałam (czwartek) dlatego go nie podlewałam, dodałam tylko dosłownie kropelkę wody z nawozem, żeby wzmocnić. Problem w tym , że w domu jest bardzo ciepło... a mam jeszcze 5 innych storczyków, które stoją na parapecie i im nic się nie stało. Podczas transportu w samochodzie było też ciepło... Najwidoczniej był na tyle delikatny , że niestety przymarzł. Czyli z kwiatków mam rozumieć niestety nic już nie będzie? Z tego co zauważyłam ma jeszcze pąki, dlatego zastanawiałam czy go przesadzać...