Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.

Zablokowany
x-r-7
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 974
Od: 19 wrz 2016, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Zgadzam się z Beatą :) Korzenie muszą być zielone i elastyczne. Sama zobaczysz, jak długo będą "pić" wodę :wink:
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1130
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Taką właśnie metodą uratowałam mojego :D
drabcio
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2016, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Witajcie, wracam ponownie

zastanawiam się jak podlewać tego delikwenta - dalej liście słabe, ta dolna zbrązowiała część mnie martwi i na razie wyjęłam go z kory i namaczam przez włożenie samym korzeni do wody na ukos..
Wcześniej ratowałam w keramzycie

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Keikę, która wyrosła z jednego ratowanego musiałam odciąć ponieważ matka też kiepsko wyglądała, również staram się je wsadzać do wody pod ukosem, liście słabe, można coś zrobić?


Obrazek

A to statek matka - liście kiepskie, drugę keikę zabiła, natomiast wypuszcza pęd.. korzenie wygladają nienajgorzej, ta cześć w korze również wygląda jak w pierwszym storczyku z tego postu

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I ostatni mini storczyk jakoś niemrawo wygląda po przesadzeniu - wszystko z nim ok? Zrzuca dolne liście, nie podlewam go już chyba od 22.12 a dalej zielone ma korzonki


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Jeśli chodzi o tego drugiego, to wydaję mi się, że powinno się podlać - ja od tego czasu swoje już raz namaczałem. . Korzenie widzę, że mają ładny zielony kolor, gubienie dolnych liści może być spowodowane zbyt suchym powietrzem albo/i zbyt wysoką temperaturą i związanym z tym zbytnio przesuszeniem korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
drabcio
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2016, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Drugiego to znaczy tego ostatniego? No właśnie ja dzisiaj to ogarnęłam, ale tylko nad tym się zastanawiałam, wszystkie srebrzyste, ten zielony..
No a całej reszcie pasuje, może go głębiej w podłoże włożyć?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Tak, chodziło mi o tego ostatniego.
Czy z pozostałymi storczykami oprócz tych powyżej , też masz takie problemy?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
drabcio
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2016, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Nie, tzn już nie, poprzednie które zabiłam nawozem już są raczej w stanie niezlym, korzenie są, pozostałe dokupiłam w ostatnim czasie.
Najgorzej właśnie z tym co był najsilniejszy - on wydal dwie keiki, jedna padła, drugą obcięłam, ale własne jest w takim stanie jak na zdjęciu, trzecia z innego storzczyka wygląda nieźle - zdrowe liście, dwa czy trzy korzonki. No i matka jakaś taka słaba - zwiędłe liście, powoli korzenie wypuszcza - są krótkie ale jest ich kilka -5/6, a do tego pęd wypuszcza, może go od razu obciąć?

Mogę zrobić zdjęcia reszty, ale wg mnie wyglądają ok, obecnie tylko jeden kwitnie i wypuszcza nowe pędy.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Jeśli chodzi o te pozostałe, czyli ten z pierwszego zdjęcia i roślinę - matkę, musisz na razie namaczać tak, żeby zakryło korzenie powietrzne. W tym momencie - przynajmniej w przypadku "matki", to jedyne źródło pobierania wody przez roślinę. Posadź ją tak, żeby zakryło te korzenie - przed posadzeniem mocz przynajmniej przez około pół godziny, żeby stały się elastyczne. Po posadzeniu, daj czas na regenerację - teraz jest niekorzystny okres, kiedy jest mało światła i słońca, więc może to trwać dłużej.
Natomiast jeśli chodzi o tego z pierwszego zdjęcia, jak wyglądają u niego zwykłe podziemne korzenie - w jakim są stanie, sprawdzałaś?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
drabcio
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2016, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Ten z pierwszego zdjęcia te normalne korzenie to ma takie krótkie kikuty dosyć ciemne, namoczyłam go, przesadziłam teraz z powietrznymi pod ziemią, póki co opada pierwszy listek
https://goo.gl/photos/AcwXeGNsou53hepA7

Tutaj ta mianiaturka - wyjęłam z doniczki, docięłam to co brzydkie i zasypałam cynamonem, namoczylam zasadzilam jeszcze raz
-> https://goo.gl/photos/PJ4BJp4g3zF6FPys7

Co ciekawe jeden którego ratowałam też sposobem co tamte ma już fajne jędrne liście i niezłe korzenie.

I u tego ciekawa sprawa - https://goo.gl/photos/CZcrX4vx9CZDjPRbA korzenie wyglądają nieźle, jeden liść ma czerwoną końcówkę, ale tak był jak go kupiłam, natomiast drugi usycha od końca, czy możliwe że to od zimna? Akurat koniec liścia był blisko szpary okna balkonowego. Jego korzenie "z wierzchu" wyglądają dziwnie, jakby ciemne plamy natomiast te co są w doniczce, są bardzo okazałe

Czy storczyki mają jakąś określoną przestrzeń życiową? Czy im nie przeszkadza bliskie towarzystwo innych storczyków? Chciałam je upakować na jeden parapet bo pod drugim jest grzejnik i nie chcę żeby im bylo za ciepło.

Dzięki za wszystkie uwagi, oj nie mają ze mną łatwego życia te storczyki, tylko żółtkowi się podoba, nawet wypuszcza nowe pędy :tan

Dalsza dyskusja nie dotyczy tematu ratowania storczyków, została przeniesiona do właściwego wątku http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=10225 i ewentualnie tam proszę ją kontynuować wanda/mod
drabcio
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2016, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Mi wczoraj spadła ta storczyk-matka z poprzednich postów i okazało sie że trzon (który był ratowany w keramzyce) jest caly czorny i taki dziwny, poodcinałam wszystko jak leci, posypałam cynamonem i leży, chyba jutro podleje i jeszcze raz zasadzie bo ten dół wyglądał absolutnie nieciekawie, co ciekawe drugi z partii ratowanej w keramzycie to samo.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Jeśli dół był czarny, znaczy że najprawdopodobniej wdała się infekcja grzybowa. Dobrze zrobiłaś, że odcięłaś ten fragment i posypałaś cynamonem. W takiej sytuacji odradzałbym podlewanie dopóki miejsce odcięcia porządnie nie wyschnie i nie zagoi. Przynajmniej przez okres około tygodnia.
Dobrze też by było dodatkowo użyć preparatu grzybobójczego, jak np. Previcuru którym opryskujemy całą roślinę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
drabcio
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2016, o 12:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Dobra to na razie niech leżą, później wrzucę zdjęcie jak je okrutnie oskubałam i przejadę się do castoramy (o nie... na pewno znajdę tam jakiegoś storczyka w kolorze, którego jeszcze nie mam :()
Ollka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 22 mar 2016, o 10:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodnia Małopolska

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Dzień dobry!
Piszę tutaj, ponieważ widzę, że z moim storczykiem coś się dzieje - nie chciałabym, aby umarł tak jak poprzedni - a po dłuższym czasie spędzonym na czytaniu wątków na forum nadal mam mętlik w głowie.

Kupiłam go na wyprzedaży za 10 zł w którymś markecie mniej więcej w sierpniu/wrześniu ubiegłego roku. Wtedy miał 2 kwitnące pędy. Co do jego gatunku - sugeruję się wyglądem kwiatów (nie mam ich zdjęcia) i sądzę, że wyglądały jak kwiaty Phanelopsisa. Korzenie miał w średnim stanie w kierunku słabego. Po podlaniu widać było w doniczce 2-3 długie zielone, a reszta wyglądała jak wyschnięta.
Jakiś czas pomieszkał u mnie w pokoju (przeważnie zawsze ok 24 st. C) na komodzie, z dala od okna i grzejnika - wtedy zaczęły usychać i opadać kwiaty z pierwszego pędu. Przestawiłam go na parapet na oknie wschodnim, ale nie pomogło - pierwszy pęd całkiem stracił kwiaty łącznie z nierozwiniętym pączkiem.
Ze względu na małą ilość światła na moim wschodnim oknie i wysoką temperaturę w listopadzie postanowiłam przenieść storczyka do łazienki na parapet na okno zachodnie. Temperatura w łazience to ok 21-23 stopnie, a w nocy chłodniej niż w moim pokoju - pewnie ok 16-19 stopni. Zraszałam go codziennie. Zauważyłam, że storczyk wypuszcza nowego liścia. Kwiaty z drugiego pędu trzymały się do początku grudnia, po czym opadły. Pierwszy pęd zrobił się jasno brązowy i zasechł - obcięłam go. Po jakimś czasie, na drugim pędzie, przy plus minus trzecim oczku od góry pojawił się malutki boczny pęd, który rósł w oczach. Równocześnie czubek pędu zasychał, a potem go odcięłam (na zdjęciu zaznaczyłam to miejsce strzałką). Także w grudniu zaczęły się pojawiać nowe korzonki :wink: . Na nowym bocznym pędzie widać było pączki, z których się bardzo cieszyłam, ale w styczniu zaczęły one usychać, zanim jeszcze w miarę urosły. Zaznaczyłam je czerwonymi kółeczkami. Ten największy pączek też już widać, że schnie. Korzenie w doniczce wyglądają kiepsko - jest tylko 1 lub 2 zielone (po podlaniu). Na zdjęciach storczyk był podlewany jakiś tydzień temu.

Co do podlewania: wodą z kranu raz na mniej więcej 2 tygodnie, gdy widzę, że ma jasne korzenie i zniknie ta skroplona woda na doniczce. Nalewałam wody do pojemnika wysokości doniczki i zostawiałam w nim storczyka na ok pół godziny. Nawóz dostał może raz jeszcze w jesieni. Mam płynny Target do storczyków.

Nie wiem co robić dalej. Przestawiłam ponownie storczyka do mojego pokoju na wschodnie okno, grzejnik zakrywam, od wczoraj mam nawilżacz powietrza i staram się aby było 50% wilgotności. Temperatura w nocy to 19-21 st, w dzień 23-26 st.; czy dobrze zrobiłam przenosząc go do pokoju? I czy mam rację z tym, że powinnam go wyciągnąć z doniczki, zmienić podłoże i odciąć te martwe korzenie? Skupić się na pobudzeniu wzrostu tych nowych? Przypuszczam też, że na kwiaty z bocznego pędu nie mam co liczyć zanim nie poprawi się kondycja korzeni?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Ola
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”