Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
- furious
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 28 wrz 2010, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Kuflik. Fotka cykana kompaktem. Która wersja po obróbce najlepsza (w trzeciej bym jeszcze trochę górę rozjaśnił)? Chciałbym sobie wydrukować i potrzebuję "obcego" oka
Różnice kosmetyczne, ale..
Różnice kosmetyczne, ale..
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 6 cze 2016, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Witam wszystkich serdecznie Zagladam na forum od jakiegos czasu i kilka dni temu postanowilam, ze sama tez chcialabym sprobowac swoich sil w kwiatowej fotografii macro Wszystkie krytyczne uwagi biore na klate Cenne wskazowki, dotyczace tego co jest do poprawki sa mile widziane. Oto moje PIERWSZE w zyciu macro
Zdjęcie zostało zmniejszone/Adm.
Link do oryginału :
http://images77.fotosik.pl/657/4ad10baea034f4f9.jpg
Zdjęcie zostało zmniejszone/Adm.
Link do oryginału :
http://images77.fotosik.pl/657/4ad10baea034f4f9.jpg
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
A co tu poprawiać? Ładna, miła dla oka fotografia, wykonana poprawnie technicznie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Witaj Vito,
Nie wiem co napiszesz, ale na pewno wiem co sobie o mnie pomyślisz.... Trudno, sama nie mogę pojąć swojego roztargnienia i głupoty..
Ale do rzeczy. Wczoraj zostawiłam aparat w ogródku. W nocy rozpętała się dzika burza i deszcz lał nieprzerwanie przez całą noc.... I nie był to lekki deszczyk, ale rzęsista ulewa. Żebym jeszcze aparat zostawiła gdzieś pod drzewem - nie, prawie na środku trawnika.
Naprawdę nie mam pojęcia jak to się stało, ale jam to uczyniła.
Po odkryciu tego na drugi dzień nie wpadłam na genialny pomysł załączenia aparatu, tylko rozkręciłam co się dało, powyciągałam baterie i kartę.
Karta działa, zdjęcia się normalnie otwierają. Gniazda na baterie są suchutkie w środku, slot na kartę również. Lustro i matryca wydają się być całkiem suche, aczkolwiek było trochę wilgoci na gwincie łączącym aparat z obiektywem. Jedynie patrząc przez wizjer widać lekkie zawilgotnienie i jakby kropelkę wody.
Vito, doradź mi proszę co robić? Czekać aż to widoczne zawilgotnienie odparuje czy wysyłać aparat do serwisu?
I nie wiem jak sprawdzić obiektyw (nasz ulubiny Tamron), żeby czegoś nie zepsuć. Mogę go podłaczyć pod aparat znajomego, ale czy to mądry pomysł? Czy lepiej serwis?
Możesz napisać co o mnie myślisz - przyjmę z pokorą.
Ale swoją drogą, jeśli z aparatem nic poważnego się nie stało, to nikt mnie nie namówi na inny system niż Pentax.
Nie wiem co napiszesz, ale na pewno wiem co sobie o mnie pomyślisz.... Trudno, sama nie mogę pojąć swojego roztargnienia i głupoty..
Ale do rzeczy. Wczoraj zostawiłam aparat w ogródku. W nocy rozpętała się dzika burza i deszcz lał nieprzerwanie przez całą noc.... I nie był to lekki deszczyk, ale rzęsista ulewa. Żebym jeszcze aparat zostawiła gdzieś pod drzewem - nie, prawie na środku trawnika.
Naprawdę nie mam pojęcia jak to się stało, ale jam to uczyniła.
Po odkryciu tego na drugi dzień nie wpadłam na genialny pomysł załączenia aparatu, tylko rozkręciłam co się dało, powyciągałam baterie i kartę.
Karta działa, zdjęcia się normalnie otwierają. Gniazda na baterie są suchutkie w środku, slot na kartę również. Lustro i matryca wydają się być całkiem suche, aczkolwiek było trochę wilgoci na gwincie łączącym aparat z obiektywem. Jedynie patrząc przez wizjer widać lekkie zawilgotnienie i jakby kropelkę wody.
Vito, doradź mi proszę co robić? Czekać aż to widoczne zawilgotnienie odparuje czy wysyłać aparat do serwisu?
I nie wiem jak sprawdzić obiektyw (nasz ulubiny Tamron), żeby czegoś nie zepsuć. Mogę go podłaczyć pod aparat znajomego, ale czy to mądry pomysł? Czy lepiej serwis?
Możesz napisać co o mnie myślisz - przyjmę z pokorą.
Ale swoją drogą, jeśli z aparatem nic poważnego się nie stało, to nikt mnie nie namówi na inny system niż Pentax.
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Obejrzyj sobie ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=Eo61t5fH6Qw
Po czym weź pentaxa, podepnij Tamrona i... idź robić zdjęcia.
Na 95% nic mu nie jest. Pentaxy maja kilkadziesiąt uszczelek, chroniących aparat przed wodą.
Ja rozumiem, że kobiety mają roztargnienie wgrane w system operacyjny, ale staraj się tego więcej nie robić...
Po czym weź pentaxa, podepnij Tamrona i... idź robić zdjęcia.
Na 95% nic mu nie jest. Pentaxy maja kilkadziesiąt uszczelek, chroniących aparat przed wodą.
Ja rozumiem, że kobiety mają roztargnienie wgrane w system operacyjny, ale staraj się tego więcej nie robić...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Witaj Vito,
Chciałam tylko zameldować, że wydaje się że wszystko działa. Nie miałam jeszcze czasu żeby porobić więcej zdjęć, ale kilka pstryknęłam i jest OK.
Dzięki wielkie za pomoc.
PS Systemy operacyjne też bywają różne - mój jest jak wyżej, ale są też i takie, które działają bez zarzutu
Chciałam tylko zameldować, że wydaje się że wszystko działa. Nie miałam jeszcze czasu żeby porobić więcej zdjęć, ale kilka pstryknęłam i jest OK.
Dzięki wielkie za pomoc.
PS Systemy operacyjne też bywają różne - mój jest jak wyżej, ale są też i takie, które działają bez zarzutu
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Co tam system operacyjny! Najważniejsze, że masz aparat w takim systemie, że nic mu nie robi noc spędzona na deszczu.
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Ale żeby nie było, że biegam z pustą taczką - to wstawiam coś:
Dobra, żeby nie było... To nie jest zdjęcie. Narysowałem coś takiego wczoraj.
Dobra, żeby nie było... To nie jest zdjęcie. Narysowałem coś takiego wczoraj.
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
POV-RAY albo inny program do rysowania scenek 3D?
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
MarSzMarSz pisze:POV-RAY albo inny program do rysowania scenek 3D?
SketchUp renderowany w Indigo.
Papcio, tu jest rysunek wyjściowy. Oszczędzę Ci szczegółów technicznych...
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Pewna moja znajoma bardzo chce robić lepsze zdjęcia. Niestety: doszła już do przysłowiowej ściany. Poprosiła mnie zatem, żebym przeprowadził ją za rękę przez ów magiczny most zwany RAW. Stąd nasz wspólny pomysł napisania serii artykułów, przybliżających zagadnienie tylko z pozoru wydające się trudnym i skomplikowanym. Postaram się zrobić to w sposób maksymalnie przystępny i łatwy, bez wymądrzania się i używania niezrozumiałej terminologii. Obiecuję!
Przygodę z RAWami musimy zacząć od ściągnięcia i zainstalowania oprogramowania. Oczywiście najlepszy byłby Photoshop czy Lightroom, a do przeglądania zdjęć - Bridge, ale to już są koszty, na poziomie 12 euro miesięcznie. Dlatego przygodę zaczniemy z oprogramowaniem za free.
Pierwszym programem, który musimy ściągnąć i zainstalować, jest Fast Stone Viewer. Fast Stone Viewer jest przeglądarką zdjęć z jakimiś szczątkowymi elementami edycji, których jednak nie będziemy w nim wykorzystywać. Dla nas najważniejsze jest to, że otwiera wszystkie pliki: nie tylko najbardziej popularne jpg, ale przede wszystkim RAWy. I to zarówno te zapisane w uniwersalnym formacie dng, ale i w formatach natywnych dla każdego systemu. Zgubiliście się? Nie szkodzi. Jeszcze będzie o tym mowa.
Kolejnym programem jest PT Photo Editor. Ze strony pobrać można dwie wersje: darmową i płatną. Myślę, że zacząć możemy od tej pierwszej. PT Photo Editor ma interface bardzo podobny do Lightrooma ze stajni Adobe, ma także większość jego funkcji. I jest to program do obróbki - czy jak kto woli - edycji RAWów.
I na tę chwilę nic więcej nam nie potrzeba.
Czekając aż programy się ściągną i zainstalują, dwa słowa o samych RAWach.
Otóż RAW nie jest jakimś formatem zapisu zdjęć, tak jak jpg, tif, gif czy bmp. To ogólna nawa pewnej grupy plików, po angielsku oznaczających 'surowy' czy też 'surowe'. Tu musimy zrobić mały wtręt. Otóż matryca naszego aparatu zarejestruje jakiś obraz po czym przesyła go do procesora, wbudowanego w kamerę. Tam następuje obróbka obrazu, po czym na kartę pamięci trafia już obrobiony plik jpg.
Ale aparat - to jednak jedynie głupia maszyna. I ona obrobi nasze zdjęcie tak, jak ona chce: tu doda, tam ujmie, coś rozjaśni, coś przyciemni, zieleń zrobi w kolorze landrynek, a nieistotne szczegóły z cienia będzie starała się mimo wszystko pokazać, prześwietlając przy okazji całą resztę zdjęcia.
Ale my 'wyjmiemy' z aparatu ten plik, który jest między matrycą a procesorem. I to MY - a nie procesor aparatu - obrobimy go tak, jak chcemy. I zdjęcie będzie takie, jak MY chcemy, a nie konstruktorzy aparatu. Uwierzcie mi: w plikach RAW drzemie tyle możliwości, że nigdy Wam nie przyszłoby do głowy, co z - pozornie 'skopanego' zdjęcia - można zrobić!
Ale coś za coś. Pliki RAW są znacznie większe, od plików jpg. Oznacza to, że na tej samej karcie pamięci zapiszemy znacznie mniej zdjęć. Dla porównania, RAWy z mojego aparatu zajmują nieco ponad 16 MB, podczas gdy jpg - około 2 MB. A zatem czeka nas wydatek w postaci dokupienia większej karty.
Nim przestawicie w Waszych aparatach format zapisu z jpg na RAW, warto wiedzieć o jeszcze jednej przeczy. Każdy system ma własny format zapisu RAWów: pentax - pef, nikon - nef itd., itp. ect. Jest też uniwersalny format dng, w którym niektóre aparaty także mogą zapisywać zdjęcia. Tak jest u mnie i wszystkie moje RAWy mają rozszerzenie dng. W praktyce zapewne nie ma to większego znaczenia - więc jaki byście format nie ustawili - to będzie dobrze.
Przygodę z RAWami musimy zacząć od ściągnięcia i zainstalowania oprogramowania. Oczywiście najlepszy byłby Photoshop czy Lightroom, a do przeglądania zdjęć - Bridge, ale to już są koszty, na poziomie 12 euro miesięcznie. Dlatego przygodę zaczniemy z oprogramowaniem za free.
Pierwszym programem, który musimy ściągnąć i zainstalować, jest Fast Stone Viewer. Fast Stone Viewer jest przeglądarką zdjęć z jakimiś szczątkowymi elementami edycji, których jednak nie będziemy w nim wykorzystywać. Dla nas najważniejsze jest to, że otwiera wszystkie pliki: nie tylko najbardziej popularne jpg, ale przede wszystkim RAWy. I to zarówno te zapisane w uniwersalnym formacie dng, ale i w formatach natywnych dla każdego systemu. Zgubiliście się? Nie szkodzi. Jeszcze będzie o tym mowa.
Kolejnym programem jest PT Photo Editor. Ze strony pobrać można dwie wersje: darmową i płatną. Myślę, że zacząć możemy od tej pierwszej. PT Photo Editor ma interface bardzo podobny do Lightrooma ze stajni Adobe, ma także większość jego funkcji. I jest to program do obróbki - czy jak kto woli - edycji RAWów.
I na tę chwilę nic więcej nam nie potrzeba.
Czekając aż programy się ściągną i zainstalują, dwa słowa o samych RAWach.
Otóż RAW nie jest jakimś formatem zapisu zdjęć, tak jak jpg, tif, gif czy bmp. To ogólna nawa pewnej grupy plików, po angielsku oznaczających 'surowy' czy też 'surowe'. Tu musimy zrobić mały wtręt. Otóż matryca naszego aparatu zarejestruje jakiś obraz po czym przesyła go do procesora, wbudowanego w kamerę. Tam następuje obróbka obrazu, po czym na kartę pamięci trafia już obrobiony plik jpg.
Ale aparat - to jednak jedynie głupia maszyna. I ona obrobi nasze zdjęcie tak, jak ona chce: tu doda, tam ujmie, coś rozjaśni, coś przyciemni, zieleń zrobi w kolorze landrynek, a nieistotne szczegóły z cienia będzie starała się mimo wszystko pokazać, prześwietlając przy okazji całą resztę zdjęcia.
Ale my 'wyjmiemy' z aparatu ten plik, który jest między matrycą a procesorem. I to MY - a nie procesor aparatu - obrobimy go tak, jak chcemy. I zdjęcie będzie takie, jak MY chcemy, a nie konstruktorzy aparatu. Uwierzcie mi: w plikach RAW drzemie tyle możliwości, że nigdy Wam nie przyszłoby do głowy, co z - pozornie 'skopanego' zdjęcia - można zrobić!
Ale coś za coś. Pliki RAW są znacznie większe, od plików jpg. Oznacza to, że na tej samej karcie pamięci zapiszemy znacznie mniej zdjęć. Dla porównania, RAWy z mojego aparatu zajmują nieco ponad 16 MB, podczas gdy jpg - około 2 MB. A zatem czeka nas wydatek w postaci dokupienia większej karty.
Nim przestawicie w Waszych aparatach format zapisu z jpg na RAW, warto wiedzieć o jeszcze jednej przeczy. Każdy system ma własny format zapisu RAWów: pentax - pef, nikon - nef itd., itp. ect. Jest też uniwersalny format dng, w którym niektóre aparaty także mogą zapisywać zdjęcia. Tak jest u mnie i wszystkie moje RAWy mają rozszerzenie dng. W praktyce zapewne nie ma to większego znaczenia - więc jaki byście format nie ustawili - to będzie dobrze.
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Vito dzięki. Właśnie miałam zamiar rozgryźć te RAWy bo lubię bawić się obrabianiem zdjęć a mój aparat rzeczywiście poprawia zdjęcia jak chce i najczęściej niekoniecznie jak ja chcę. A tu proszę, wiedza podana na tacy i na dodatek w bardzo przystępny sposób Będę czekać na pozostałe "odcinki".
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 676
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Programy Adobe wyposażone są w dodatkowy program Bridge, w którym można przeglądać zdjęcia. My musimy znaleźć coś innego.
Takim doskonałym - w dodatku bezpłatnym - programem do przeglądania zdjęć jest Fast Stone Viewer. W moim odczuciu jest on tak dobry, że choć mam na dysku i Bridge i Lightrooma - wolę się posługiwać Fast Stone Viewer. Żeby nie było: nie jest on idealny i ma swoje niedoskonałości, ale nie można przecież mieć wszystkiego.
Program ściągamy ze strony producenta i instalujemy. Co warte odnotowania, program ma polską wersję językową.
Interface składa się z trzech podstawowych okien: głównego okna z katalogami zdjęć, drzewa katalogów oraz podglądu:
Program ma sporo funkcji którymi możecie się pobawić, ale te najważniejsze to:
program otwiera prawie wszystkie pliki bitmapowe. A te, których nie otwiera - i tak przez amatorów nie są używane. 'Złapałem' program na tym, że nie otwiera np. plików HDRI oraz EXR wykorzystywanych w grafice 3D. Ale to są naprawdę dość specjalistyczne pliki...
to, co dla nas najważniejsze - to fakt, że program otwiera wszystkie pliki RAW.
program jest tak szybki, że robiąc timelapse w RAWach mogę je przeglądać tak szybko i płynnie, jakbym oglądał film - a nie pojedyncze jego klatki. A przecież każde z moich zdjęć 'waży' ponad 16 MB!
w programie możemy zmieniać nazwy plików, kopiować je, usuwać, porównywać itp.
możemy konwertować np. pliki JPG na TIFF, PNG czy BMP - i w drugą stronę.
możemy bezstratnie obracać zdjęcia
możemy także skanować, drukować, zmieniać rozmiar zdjęć, ba, nawet je obrabiać! Choć nie ukrywam, że narzędzia do edycji są dość prymitywne i daleko niewystraczające.
Dlaczego ten właśnie program? Bo jest darmowy. Bo jest szybki. Bo nie ma żadnych zbędnych 'wodotrysków'. Bo nie stara się na siłę robić czegokolwiek za nas, zmuszając nas do np. katalogowania po swojemu. Bo nie szpieguje. Bo nie wysyła bez naszej wiedzy zdjęć gdzieś na serwery (vide: picassa). Bo jest także po polsku. Bo czyta większość plików - w tym RAWy. Wystarczy żeby się nim zainteresować.
W tym miejscu mała dygresja. Może już czas na zrobienie porządku ze zdjęciami?
Zwróćcie uwagę na moje drzewo katalogów. Zbudowane jest ono następująco: w katalogu @Vito (to moje imię - jakby się ktoś pytał) znajdują się katalogi z nazwami kolejnych lat, a w nich - katalogi z nazwami dni, w których zdjęcia zostały zrobione:
Układ jest prosty i klarowny. W połączeniu z Fast Stone Viewer tworzy doskonały system archiwizacji zdjęć. I - uwierzcie mi - nie mam najmniejszych problemów, żeby w ciągu pół minuty znaleźć potrzebne zdjęcie.
I co najważniejsze: wreszcie możemy wyłączyć w aparacie funkcję zapisu RAW+jpg! Wystarczy sam RAW! Zobaczcie, jaka oszczędność miejsca na karcie!
Tyle o przeglądarce do RAWów. W następnym odcinku - o darmowym programie do ich obróbki.
Takim doskonałym - w dodatku bezpłatnym - programem do przeglądania zdjęć jest Fast Stone Viewer. W moim odczuciu jest on tak dobry, że choć mam na dysku i Bridge i Lightrooma - wolę się posługiwać Fast Stone Viewer. Żeby nie było: nie jest on idealny i ma swoje niedoskonałości, ale nie można przecież mieć wszystkiego.
Program ściągamy ze strony producenta i instalujemy. Co warte odnotowania, program ma polską wersję językową.
Interface składa się z trzech podstawowych okien: głównego okna z katalogami zdjęć, drzewa katalogów oraz podglądu:
Program ma sporo funkcji którymi możecie się pobawić, ale te najważniejsze to:
program otwiera prawie wszystkie pliki bitmapowe. A te, których nie otwiera - i tak przez amatorów nie są używane. 'Złapałem' program na tym, że nie otwiera np. plików HDRI oraz EXR wykorzystywanych w grafice 3D. Ale to są naprawdę dość specjalistyczne pliki...
to, co dla nas najważniejsze - to fakt, że program otwiera wszystkie pliki RAW.
program jest tak szybki, że robiąc timelapse w RAWach mogę je przeglądać tak szybko i płynnie, jakbym oglądał film - a nie pojedyncze jego klatki. A przecież każde z moich zdjęć 'waży' ponad 16 MB!
w programie możemy zmieniać nazwy plików, kopiować je, usuwać, porównywać itp.
możemy konwertować np. pliki JPG na TIFF, PNG czy BMP - i w drugą stronę.
możemy bezstratnie obracać zdjęcia
możemy także skanować, drukować, zmieniać rozmiar zdjęć, ba, nawet je obrabiać! Choć nie ukrywam, że narzędzia do edycji są dość prymitywne i daleko niewystraczające.
Dlaczego ten właśnie program? Bo jest darmowy. Bo jest szybki. Bo nie ma żadnych zbędnych 'wodotrysków'. Bo nie stara się na siłę robić czegokolwiek za nas, zmuszając nas do np. katalogowania po swojemu. Bo nie szpieguje. Bo nie wysyła bez naszej wiedzy zdjęć gdzieś na serwery (vide: picassa). Bo jest także po polsku. Bo czyta większość plików - w tym RAWy. Wystarczy żeby się nim zainteresować.
W tym miejscu mała dygresja. Może już czas na zrobienie porządku ze zdjęciami?
Zwróćcie uwagę na moje drzewo katalogów. Zbudowane jest ono następująco: w katalogu @Vito (to moje imię - jakby się ktoś pytał) znajdują się katalogi z nazwami kolejnych lat, a w nich - katalogi z nazwami dni, w których zdjęcia zostały zrobione:
Układ jest prosty i klarowny. W połączeniu z Fast Stone Viewer tworzy doskonały system archiwizacji zdjęć. I - uwierzcie mi - nie mam najmniejszych problemów, żeby w ciągu pół minuty znaleźć potrzebne zdjęcie.
I co najważniejsze: wreszcie możemy wyłączyć w aparacie funkcję zapisu RAW+jpg! Wystarczy sam RAW! Zobaczcie, jaka oszczędność miejsca na karcie!
Tyle o przeglądarce do RAWów. W następnym odcinku - o darmowym programie do ich obróbki.