Nie od dziś wiadomo, że jestem wielkim miłośnikiem aparatów na literę P, mimo, że wszyscy zachwalają aparaty na C., N. i S. W jakiejś wolnej chwili obejrzyj sobie poniższy filmik. I pokazuj go każdemu, kto chwali się, że jego aparat (na inną literę niż P.) jest najlepszy na świecie. Jeśli jest najlepszy - to niech zrobi to, co ów żołnierz na filmie...
https://www.youtube.com/watch?v=Eo61t5fH6Qw
Wracając do meritum... Gdybym miał wybierać między KS-1 a K-50, to wybrałbym ten drugi. Oba są amatorskie, ale k_50 jakby nieco mniej...
Jeśli mogę Ci coś sugerować... Kup samo body, natomiast obiektywy dokupuj już osobno. Poleciłbym Ci Tamrona 17-50/2,8 i on ci załatwi sprawę wnętrz oraz 'szerokich kadrów'. Czy na pewno potrzebujesz aż 300 mm na dłuższym końcu? Taka ogniskową robi się np. ptaki... Jest taki 70-200 tamrona, ale on trochę waży. I kosztuje... Chyba zatem ten Tamron 70-300...
A do makro - albo tamron 90/2,8, albo Pentax 100/2,8 lub pentax 100/3,5. Oba mają skalę odwzorowania 1:1. Tego ostatniego można kupić za bardzo niewielkie pieniądze z drugiej ręki. A ostry jest jak rzeźnicki nóż... W sumie ta 'setka' już ci pozwala na fotografowanie wiewiórek... Zaś lukę między 50 a 100 można od biedy wypełnić tamronem 28-75/2,8, który jest jasny i... ma makro.
W ogóle - na upartego - możesz zrezygnować z tamrona 17-50/2,8 i ograniczyć się do tamrona 28-75/2,8 oraz pentaxa 100/2,8 (lub tamrona 90/2,8).
Myślę, że możesz podpytać Dafodil, która często tu bywa o wrażenia z fotografowania właśnie tamronem 28-75...
O, właśnie Cię Aśka wspominałem... ;)
daffodil pisze:
Pozwolicie, że podłączę się do maila i prośby Agneski i poproszę Cię Vito o Twoją opinię o K-5?
Co, już myślisz o zmianie puszki? K-5 jest spoko. Pewnie, że k-3 byłby lepszy, ale jak się nie ma co się lubi... W K-01 mam tę samą matrycę jaka jest w K-3 i jestem bardzo zadowolony.