Storczykowy parapet Klaudii
- Klaudia89
- 200p
- Posty: 223
- Od: 16 maja 2011, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Storczykowy parapet Klaudii
Witam wszystkich zarażonych
Już od jakiegoś czasu obserwuję forum i wielu zdolnych forumowiczów. Wiem, że daleko mi do nich, ale od czegoś trzeba zacząć. Pierwszy storczyk (tak długo wymarudzony ) otrzymałam od chłopaka. Choroba rozwinęła się w tempie natychmiastowym Ciągłe przeglądanie forum, czytanie lektury dot. uprawy, szukanie pięknych okazów, bieganie po sklepach w celu "pooglądania", jak i ciągłe przyglądanie się i robienie zdjęć moim 'dzieciaczkom'... to moja pasja
Jak zaznaczyłam w temacie, mam tylko jeden parapet Moja maleńka kawalerka posiada tylko jedno okno, całe szczęście, że duże. Za niedługo moje dzieciaczki zdominują mi mieszkanie i chyba pójdę z torbami
Zdecydowałam się założyć wątek (choć już dawno chciałam to zrobić), dopiero wtedy jak osiągnę swój mały własny sukces. I tak też się stało Moją drugą orchideę zakupiłam na wystawie kwiatowej za skromne 7zł. Przekwitnięta, zwiędła i jak się później okazało z jednym korzonkiem, za to bardzo rozrośniętym po całej doniczce. Żeby było mało to zapomniałam ją ściągnąć z parapetu i słonko popaliło jej jedyne 2 liście. Wyglądała beznadziejnie... Czytając ciągle forum natknęłam się na kilka sposobów reanimacji. Czy to w kamykach, czy to w keramzycie. Troszkę zmodyfikowałam tą drugą metodę. Jako, że moją pasją jest również akwarystyka, zaadoptowałam w tym celu jedno z moich najmniejszych akwariów (tzw. żłobek - akurat opustoszał niedawno po przeniesieniu rybek do 'gimnazjum' ). 1/3 akwarium wysypałam keramzytem i prawie cały jego poziom zalałam wodą. Do środka włożyłam mojego cherlaczka usadzonego w przeźroczystej doniczce również z keramzytem. Na koniec całe mikro-orchidarium ustawiłam na stoliku ok. 40cm od okna i przykryłam folią, oczywiście nieszczelnie. Po całym przedsięwzięciu wyjechałam (chcąc- nie chcąc) na 5 dni. Po powrocie zastała mnie miła niespodzianka... Cherlaczek wypuścił piękny zielony korzonek i 'prawie' drugi który się nie przebił. Chyba strasznie mu się spodobało w nowym mieszkanku, bo pomimo korzonków, pojawił się również świeży, młody listek Wiem, że jeszcze długa droga do tego abym się przekonała jaki kolor mają jego kwiaty... Ale skoro po 5 dniach odniosłam taki sukces zobaczymy.
Oto moja pierworodna 'Klementyna' (Phalaenopsis Yellow Beaty)
'Landrynka' - zakupiona w przecenie, jak się potem okazało z pasażerami na gapę
'Teo' - storczyk zagadka, dopiero parę dni temu przekonałam się jaki ma kolor
'Samuraj' (Cambria Eurostar Billra)
'Kameleonek' - raz ciemno różowy, raz różowo- fioletowy, a nieraz buraczkowy
'Cukiereczek' miniaturka
'Cherlaczek' - mój obiekt doświadczalny
aktualnie w sanatorium
Keiki na uśmierconym przez moją Mamę storczyku, aktualnie moje
Już od jakiegoś czasu obserwuję forum i wielu zdolnych forumowiczów. Wiem, że daleko mi do nich, ale od czegoś trzeba zacząć. Pierwszy storczyk (tak długo wymarudzony ) otrzymałam od chłopaka. Choroba rozwinęła się w tempie natychmiastowym Ciągłe przeglądanie forum, czytanie lektury dot. uprawy, szukanie pięknych okazów, bieganie po sklepach w celu "pooglądania", jak i ciągłe przyglądanie się i robienie zdjęć moim 'dzieciaczkom'... to moja pasja
Jak zaznaczyłam w temacie, mam tylko jeden parapet Moja maleńka kawalerka posiada tylko jedno okno, całe szczęście, że duże. Za niedługo moje dzieciaczki zdominują mi mieszkanie i chyba pójdę z torbami
Zdecydowałam się założyć wątek (choć już dawno chciałam to zrobić), dopiero wtedy jak osiągnę swój mały własny sukces. I tak też się stało Moją drugą orchideę zakupiłam na wystawie kwiatowej za skromne 7zł. Przekwitnięta, zwiędła i jak się później okazało z jednym korzonkiem, za to bardzo rozrośniętym po całej doniczce. Żeby było mało to zapomniałam ją ściągnąć z parapetu i słonko popaliło jej jedyne 2 liście. Wyglądała beznadziejnie... Czytając ciągle forum natknęłam się na kilka sposobów reanimacji. Czy to w kamykach, czy to w keramzycie. Troszkę zmodyfikowałam tą drugą metodę. Jako, że moją pasją jest również akwarystyka, zaadoptowałam w tym celu jedno z moich najmniejszych akwariów (tzw. żłobek - akurat opustoszał niedawno po przeniesieniu rybek do 'gimnazjum' ). 1/3 akwarium wysypałam keramzytem i prawie cały jego poziom zalałam wodą. Do środka włożyłam mojego cherlaczka usadzonego w przeźroczystej doniczce również z keramzytem. Na koniec całe mikro-orchidarium ustawiłam na stoliku ok. 40cm od okna i przykryłam folią, oczywiście nieszczelnie. Po całym przedsięwzięciu wyjechałam (chcąc- nie chcąc) na 5 dni. Po powrocie zastała mnie miła niespodzianka... Cherlaczek wypuścił piękny zielony korzonek i 'prawie' drugi który się nie przebił. Chyba strasznie mu się spodobało w nowym mieszkanku, bo pomimo korzonków, pojawił się również świeży, młody listek Wiem, że jeszcze długa droga do tego abym się przekonała jaki kolor mają jego kwiaty... Ale skoro po 5 dniach odniosłam taki sukces zobaczymy.
Oto moja pierworodna 'Klementyna' (Phalaenopsis Yellow Beaty)
'Landrynka' - zakupiona w przecenie, jak się potem okazało z pasażerami na gapę
'Teo' - storczyk zagadka, dopiero parę dni temu przekonałam się jaki ma kolor
'Samuraj' (Cambria Eurostar Billra)
'Kameleonek' - raz ciemno różowy, raz różowo- fioletowy, a nieraz buraczkowy
'Cukiereczek' miniaturka
'Cherlaczek' - mój obiekt doświadczalny
aktualnie w sanatorium
Keiki na uśmierconym przez moją Mamę storczyku, aktualnie moje
Szczęśliwie zarażona od 12.05.2011
Mój storczykowy wątek
Mój storczykowy wątek
- andzia0801
- 200p
- Posty: 259
- Od: 10 sty 2011, o 23:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka-Leszczyny
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Witam
W końcu pochwaliłaś się swoimi roślinami. Pięknie kwitną, zdrowo wyglądają no i ten w sanatorium też niczego sobie ;) Phalaenopsis to twardziele, dają radę w różnych warunkach, tylko trzeba odkryć jakie to warunki;) Tobie się udało, gratuluję.
Pozdrawiam
W końcu pochwaliłaś się swoimi roślinami. Pięknie kwitną, zdrowo wyglądają no i ten w sanatorium też niczego sobie ;) Phalaenopsis to twardziele, dają radę w różnych warunkach, tylko trzeba odkryć jakie to warunki;) Tobie się udało, gratuluję.
Pozdrawiam
mój wątek "wazonowce w keramzycie": http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=40124" onclick="window.open(this.href);return false;
- Klaudia89
- 200p
- Posty: 223
- Od: 16 maja 2011, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Dziękuję Ci Andziu
Co jak co, ale sukces reanimacji zawdzięczam Tobie
Co jak co, ale sukces reanimacji zawdzięczam Tobie
Szczęśliwie zarażona od 12.05.2011
Mój storczykowy wątek
Mój storczykowy wątek
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16365
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Wreszcie Masz swój wątek;)
Przeczytałam opowieśc o "cherlaczku". Piękny i szybki sukces ( ja na pierwszego korzonka u reanimka czekałam pięć, ale miesięcy ).
Miniaturkę Masz cudną ;) Wiesz, na jednym parapecie można upchnąć nawet 80 storczyków. Wiem coś o tym. Zatem czekają Cię wielkie zakupy...
Przeczytałam opowieśc o "cherlaczku". Piękny i szybki sukces ( ja na pierwszego korzonka u reanimka czekałam pięć, ale miesięcy ).
Miniaturkę Masz cudną ;) Wiesz, na jednym parapecie można upchnąć nawet 80 storczyków. Wiem coś o tym. Zatem czekają Cię wielkie zakupy...
Re: Storczykowy parapet Klaudii
No ja w 12 metrowym pokoju mam coś około 40 sztuk , a 20 na parapecie... I jak będzie trzeba to i u Ciebie parapety dużo więcej pomieszczą
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Witaj na forum, pięknie zaczyna się Twoja kolekcja nawet już z małym sukcesem, a jedno okno....no cóż , ktoś mi kiedyś powiedział ze skoro na oknie nic już upchnąć nie można to...... można zrobić np. wiszące w oknie półeczki, więc pilnuj portfela bo wirus szaleje i pewnie wkrótce pojawi się u Ciebie coś nowego.
- Klaudia89
- 200p
- Posty: 223
- Od: 16 maja 2011, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Ojj dziewczyny... no to ładnie mnie pocieszyłyście w takim razie jestem skazana na storczykowy obłęd
Szczerze mówiąc to już się z tą myślą pogodziłam
Moje mieszkanie ma jakieś 16m2 a w ciągu miesiąca nabyłam 6 nowych roślinek
Jak znajdę trochę czasu to przedstawię 'reportaż' nt. udanej reanimacji
Szczerze mówiąc to już się z tą myślą pogodziłam
Moje mieszkanie ma jakieś 16m2 a w ciągu miesiąca nabyłam 6 nowych roślinek
Jak znajdę trochę czasu to przedstawię 'reportaż' nt. udanej reanimacji
Szczęśliwie zarażona od 12.05.2011
Mój storczykowy wątek
Mój storczykowy wątek
- Iryseq
- 200p
- Posty: 422
- Od: 15 maja 2011, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowa Polska
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Czekam z niecierpliwością na fotki
- akwarybka
- 500p
- Posty: 577
- Od: 23 maja 2010, o 01:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Norwich / Anglia
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Witaj Klaudio!
Będziemy Cie pocieszać w Twej chorobie Obyś nigdy nie wyzdrowiała!
Piękne okazy posiadasz, ale 'Cukiereczek' całkowicie mnie zauroczył Skąd wytrzasnęłaś takie cudo?
P.S. Ja także akwarystyczno-zakręcona
Będziemy Cie pocieszać w Twej chorobie Obyś nigdy nie wyzdrowiała!
Piękne okazy posiadasz, ale 'Cukiereczek' całkowicie mnie zauroczył Skąd wytrzasnęłaś takie cudo?
P.S. Ja także akwarystyczno-zakręcona
- Klaudia89
- 200p
- Posty: 223
- Od: 16 maja 2011, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Dzisiaj króciutka relacja z akwariowego sanatorium
Dziś mija 14 dni od kiedy Cherlaczek rozpoczął rekonwalescencję, oto efekty
( duży, świeży listek i 2 korzonki )
Landrynka też wcale nie próżnuje Przeniesiona z powodu złego ogólnego stanu powyprzedażowego, jak i po wełnowcach ;/
Po 4 dniach w akwariowym mikro-orchidarium
( ogólnie 3 pączki, jeden 100% korzonek, a dwa pozostałe jeszcze nie wiadomo + nowy listek )
Dziś mija 14 dni od kiedy Cherlaczek rozpoczął rekonwalescencję, oto efekty
( duży, świeży listek i 2 korzonki )
Landrynka też wcale nie próżnuje Przeniesiona z powodu złego ogólnego stanu powyprzedażowego, jak i po wełnowcach ;/
Po 4 dniach w akwariowym mikro-orchidarium
( ogólnie 3 pączki, jeden 100% korzonek, a dwa pozostałe jeszcze nie wiadomo + nowy listek )
Szczęśliwie zarażona od 12.05.2011
Mój storczykowy wątek
Mój storczykowy wątek
- Klaudia89
- 200p
- Posty: 223
- Od: 16 maja 2011, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Spokojnie, to tylko zmiany po poparzeniu
Szczęśliwie zarażona od 12.05.2011
Mój storczykowy wątek
Mój storczykowy wątek
- akwarybka
- 500p
- Posty: 577
- Od: 23 maja 2010, o 01:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Norwich / Anglia
Re: Storczykowy parapet Klaudii
Gratuluję przyrostów Pozostałe dwa te też 100% korzonki