Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
w przypadku reanimka bardziej pocieszną wersją jest jednak korzonek niż pęd bo roślina i tak raczej nie wytworzyłaby kwiatów tylko zasuszała pączki - jest za słaba na kwitnięcie. Co do pytania o spryskiwanie nie pomogę - nie praktykowałam reanimacji w kamieniach, wolę reanimowac w podłożu
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12861
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Delikatnie raz do dnia , najlepiej rano żeby do wieczora wyschły, jak pojawia się korzonek to znaczy że mu dobrze
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ja co prawda reanimuję w keramzycie, postawionym w wodzie a nie w kamyczkach, ale po miesiącu już widzę poprawę. Są nowe, grube i zdrowe korzenie .
Metodę na kamyki też wypróbuję, jak takowe znajdę
Metodę na kamyki też wypróbuję, jak takowe znajdę
BalkonowyOgrodek.pl - mój blog o próbach ogrodnictwa w mieście na balkonie :)
Moje storczyki!
Pozdrawiam, Monika! :)
Moje storczyki!
Pozdrawiam, Monika! :)
Re: Reanimacja storczyków jeszcze raz
Śpieszę powiedzieć, że po miesięcznej kuracji w keramzycie na sposób Callanthe, storczyk ładnie odżywa, korzenie wyrastają i są grube .
Keramzyt nasypałam do normalnej doniczki storczykowej, zrobiłam otworki na wysokości ok 2,5cm od dołu i postawiłam w wodzie. Góra co prawda nie jest mokra, ale korzenie ciągną wilgoć z niższego keramzytu. Jupii! )
Keramzyt nasypałam do normalnej doniczki storczykowej, zrobiłam otworki na wysokości ok 2,5cm od dołu i postawiłam w wodzie. Góra co prawda nie jest mokra, ale korzenie ciągną wilgoć z niższego keramzytu. Jupii! )
BalkonowyOgrodek.pl - mój blog o próbach ogrodnictwa w mieście na balkonie :)
Moje storczyki!
Pozdrawiam, Monika! :)
Moje storczyki!
Pozdrawiam, Monika! :)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ja reanimuje w kamykach i po 2 miesiącach jest 6 korzonków
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
U mnie jest porostu kora i rzadsze podlewanie. Pożyjemy, zobaczymy czy się sprawdzi..
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
- Zuzakoniarka
- 50p
- Posty: 59
- Od: 6 sie 2013, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witajcie,
przede wszystkim chciałam podziękować Trzynastce za cudowny sposób ratowania storczyków
Czytałam ten wątek już od dawna, a ostatnio zauważyłam na moich storczykach nieco robactwa i to że zaczynają niektóre ginąć. Pomyślałam więc, że coś nie tak z ich systemem korzeniowym i postanowiłam zrobić przegląd przy okazji wymaczania w środkach przeciw robactwu I właśnie 1 marca zaczęłam przygodę z ratowaniem moich 4 storczyków na kamieniach. Postąpiłam zgodnie z instrukcjami i dziś zauważyłam, że 3 z nich wypuszczają korzonki . Ten który jeszcze nie puszcza ma za to pąk kwiatowy, którego mi szkoda wycinać więc czekam cierpliwie czy da sobie radę z pąkiem. Wiem, że łatwiej by mu było się zregenerować bez pąka ale bardzo mi zależy żeby zakwitł (ze względów sentymentalnych) więc czekam.
Dziś nawet oglądałam jednego z tych storczyków myśląc, że spiszę go na stary, bo usychają mu łodygi a nie jest to taki zwykły pH tylko jakiś wymyślny, którego podarowała mi siostra. A tu proszę ten też puszcza
Może jutro jak będzie widno zrobię fotki i wrzucę na forum
Jeszcze raz dziękuję Trzynastko za Twój cudowny sposób. Chylę czoła po stokroć!
przede wszystkim chciałam podziękować Trzynastce za cudowny sposób ratowania storczyków
Czytałam ten wątek już od dawna, a ostatnio zauważyłam na moich storczykach nieco robactwa i to że zaczynają niektóre ginąć. Pomyślałam więc, że coś nie tak z ich systemem korzeniowym i postanowiłam zrobić przegląd przy okazji wymaczania w środkach przeciw robactwu I właśnie 1 marca zaczęłam przygodę z ratowaniem moich 4 storczyków na kamieniach. Postąpiłam zgodnie z instrukcjami i dziś zauważyłam, że 3 z nich wypuszczają korzonki . Ten który jeszcze nie puszcza ma za to pąk kwiatowy, którego mi szkoda wycinać więc czekam cierpliwie czy da sobie radę z pąkiem. Wiem, że łatwiej by mu było się zregenerować bez pąka ale bardzo mi zależy żeby zakwitł (ze względów sentymentalnych) więc czekam.
Dziś nawet oglądałam jednego z tych storczyków myśląc, że spiszę go na stary, bo usychają mu łodygi a nie jest to taki zwykły pH tylko jakiś wymyślny, którego podarowała mi siostra. A tu proszę ten też puszcza
Może jutro jak będzie widno zrobię fotki i wrzucę na forum
Jeszcze raz dziękuję Trzynastko za Twój cudowny sposób. Chylę czoła po stokroć!
Ola
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 2 lip 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witam, chciałam się Was poradzić. Mój tata dostał na imieniny pięknego Phal przystrojonego gałązkami i innymi takimi ozdobnikami. Wszystko byłoby super gdyby nie to, że jak zdjęłam wszystkie te ozdoby to okazało się że ktoś z kwiaciarni niemiłosiernie go poranił. Jeden liść dzisiaj mu odpadł, bo była przebita główna wiązka. Liść na zdjęciach jest zielony ale wisi i jest miękki choć to jest raczej spowodowane tym, że nie zostało mu dużo wiązek przewodzących bo został złamany. Rany mają suche, jakby zabliźnine brzegi ale miejscami przy zranieniach na trzonie i liściach są brązowawe/szarawe, niezapadnięte ani nie wydzielające niczego plamy. Korzenie są zdrowe i zielone i nie ma szkodników. Phal dodatkowo zasuszył pąki kwiatowe i po prostu odpadły. Mam doświadczenie w reanimowaniu storczyków z uszkodzonym systemem korzeniowym ale nie spotkałam się jeszcze z poranieniami. Dodam że samo serce wydaje się być nieuszkodzony. Proszę o radę czy zajmować się nim normalnie i obserwować czy wymagane są jakieś specjalne zabiegi?
A tu zdjęcia nieszczęśnika:
Z góry dziękuję za wszelkie rady
A tu zdjęcia nieszczęśnika:
Z góry dziękuję za wszelkie rady
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Takie cos sprzedaja w kwiaciarni?!? szko :/
ja bym oddała do reklamacji...
ja bym oddała do reklamacji...
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Witaj.
Dla tego trzeba uważnie oglądać rośliny, przed podjęciem decyzji o zakupie. Bo potem może nie być możliwości zwrotu, chyba że ze sprzedawcą się wcześniej dogadasz roślinę oddać/wymienić.
Proponowała bym, o ile nie ma środka wzrostu(serca) uszkodzonego, zostawić tak jak jest. Nic nie obcinać, czekać czy wypuści nowy listek. Ze względu na te ciemne obwódki wokół ran, oddzielić od pozostałych roślin. Obserwować czy się powiększają. Nie zamaczać tych miejsc. Jeżeli chodzi o podlewanie to normalnie, jak inne storczyki, na 1/2 lub 3/4 wysokości doniczki, na 15min. do 1 godz. Tak by woda nie dotykała liści. Jeżeli chodzi o te plamy, można topsinem grzybobójczym je potraktować, w takim rozcieńczeniu jak w przepisie(jeżeli będą się powiększały, ale myślę że zaradczo też można zastosować).
Od razu mówię że od chorób grzybowych nie jestem specjalistką, więc jeżeli jest ktoś kto bardziej się na tym zna, niech mnie poprawi.
-- 31 mar 2014, o 08:37 --
Możesz jeszcze dodatkowo sprzedawcę w sklepie specjalizującym się w ochronie roślin spytać o radę, pokazując zdjęcia rośliny(lub najlepiej roślinę).
Dla tego trzeba uważnie oglądać rośliny, przed podjęciem decyzji o zakupie. Bo potem może nie być możliwości zwrotu, chyba że ze sprzedawcą się wcześniej dogadasz roślinę oddać/wymienić.
Proponowała bym, o ile nie ma środka wzrostu(serca) uszkodzonego, zostawić tak jak jest. Nic nie obcinać, czekać czy wypuści nowy listek. Ze względu na te ciemne obwódki wokół ran, oddzielić od pozostałych roślin. Obserwować czy się powiększają. Nie zamaczać tych miejsc. Jeżeli chodzi o podlewanie to normalnie, jak inne storczyki, na 1/2 lub 3/4 wysokości doniczki, na 15min. do 1 godz. Tak by woda nie dotykała liści. Jeżeli chodzi o te plamy, można topsinem grzybobójczym je potraktować, w takim rozcieńczeniu jak w przepisie(jeżeli będą się powiększały, ale myślę że zaradczo też można zastosować).
Od razu mówię że od chorób grzybowych nie jestem specjalistką, więc jeżeli jest ktoś kto bardziej się na tym zna, niech mnie poprawi.
-- 31 mar 2014, o 08:37 --
Możesz jeszcze dodatkowo sprzedawcę w sklepie specjalizującym się w ochronie roślin spytać o radę, pokazując zdjęcia rośliny(lub najlepiej roślinę).
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 2 lip 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Dzięki za radę. Jak już mówiłam nie miałam okazji mu się przujrzeć bo to był prezent dla mojego taty od znajomych z pracy. Tak że nawet jakbym chciała kogoś za to zdzielić to nie wiem w jakiej kwiaciarni był kupowany a głupio pytać osobę, która go wręczała, natomiast sama roślina była szczelnie opleciona ozdobami. Przynajmniej teraz już wiem dlaczego ;/
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Ja niestety nie widzę specjalnej poprawy w reanimowaniu na kamieniach. I w sumie jestem w kropce, bo nie wiem co robię źle. Dziś doczytałam że sąsiedztwo owoców i storczyków nie jest ok. Ja trzymam w jednym pomoeszczeniu (ok. 23m2) i storczyki i owoce, to nasza kuchnia z aneksem, a nocą sypialnia... Do tego całość od strony południowej, dosyć sucho. ok 30% wilgotności jeśli nie włączam nawilżacza, a jak wstawię pranie do sięga 50%.
Zastanawiam się nad odpowiednimi miejscami dla moich falków. Mam dwa. Jeden w pełnym rozkwicie. Drugi reanimek w kamykach. Trzymałam na oknach, osłaniając żaluzjami w duże słońce, ale teraz jak przyświeci tona parapetach mam ok 24stopnie więc chyba zbyt ciepło dla falków. A z drugiej strony uchylanie okna czy tez przestawianie też nie służy najlepiej tym kwiatom. Poradzicie coś?
Mogę postawić falka w głębi dosyć jasnego pomieszczenia? Nie będzie jednak dostawał bezposrednich promieni.
Zastanawiam się nad odpowiednimi miejscami dla moich falków. Mam dwa. Jeden w pełnym rozkwicie. Drugi reanimek w kamykach. Trzymałam na oknach, osłaniając żaluzjami w duże słońce, ale teraz jak przyświeci tona parapetach mam ok 24stopnie więc chyba zbyt ciepło dla falków. A z drugiej strony uchylanie okna czy tez przestawianie też nie służy najlepiej tym kwiatom. Poradzicie coś?
Mogę postawić falka w głębi dosyć jasnego pomieszczenia? Nie będzie jednak dostawał bezposrednich promieni.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Reanimacja storczyka w kamykach - żwirku
Temp. jest w porządku. Idealna dla nich to jakieś 26 stop. Uchylone okno nie przeszkadza, o ile mocno nie wieje i jest odpowiednia temp. która nie zabije takiego storczyka. Nie przekraczająca poniżej 15stopni, oraz nie wyższa niż 35stop. bo jest dla nich zabójcza. W zeszłym roku miałam na termometrze jakieś 40 stop. mój pierwszy storczyk się pomarszczył, ale że w porę to dostrzegłam i podlałam, nic mu nie było poważnego. W zimie radzę wynieść je np. z pokoju do innego pomieszczenie i porządnie przewietrzyć, lub na biurko ale krótko wietrzyć. Dla storczyków temp. jest taka dobra, jak sami to czujemy.
Żeby zwiększyć wilgotność weź dwie podstawki o różnej wielkości. Odwróć małą dnem i połóż na drugiej, i wsyp keramzyt, zalej go wodą. Postaw na tą małą podstawkę storczyka, ale tak by nie dotykał tej wody. Możesz nawet bez keramzytu. I gotowe.
Owoce nie są wskazane cytrusowe jak storczyk kwitnie. Choć słyszałam że innej osobie nawet szybko nie przekwitł, a trzymała go razem w kuchni z nimi. Może kwestią jest wietrzenie pomieszczenia.
Jeżeli chodzi o reanimacje storczyka, to jak długo go reanimujesz w tych kamieniach? I jak na co dzień o niego dbasz?
Żeby zwiększyć wilgotność weź dwie podstawki o różnej wielkości. Odwróć małą dnem i połóż na drugiej, i wsyp keramzyt, zalej go wodą. Postaw na tą małą podstawkę storczyka, ale tak by nie dotykał tej wody. Możesz nawet bez keramzytu. I gotowe.
Owoce nie są wskazane cytrusowe jak storczyk kwitnie. Choć słyszałam że innej osobie nawet szybko nie przekwitł, a trzymała go razem w kuchni z nimi. Może kwestią jest wietrzenie pomieszczenia.
Jeżeli chodzi o reanimacje storczyka, to jak długo go reanimujesz w tych kamieniach? I jak na co dzień o niego dbasz?
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?