Szkodniki na storczykach

ODPOWIEDZ
Szamanka
1000p
1000p
Posty: 1049
Od: 4 maja 2008, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Ja za każdym razem przegrywam w walce z przędziorkami :( Czasem, w akcie desperacji miałam ochotę wsadzić zainfekowanego kwiatka wszystkimi liśćmi na 2 dni do wody, żeby się france potopiły :evil: Tylko kwiatka szkoda...
Awatar użytkownika
Poziomkowa
100p
100p
Posty: 118
Od: 18 mar 2013, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Ech, też to zaczynam czarno widzieć. Najgorsze jest to, że na tym parapecie mam 9 Phalaenopsisów w tym dwa Calimero i jeden XXL,dwa fiołki i wielkiego krotona.
Została ostatnia deska ratunku - Envidor 240 SC, ponoć nie uodporniły się jeszcze na ten środek. Zamelduję oczywiście o skutkach.
Awatar użytkownika
agatka267
100p
100p
Posty: 128
Od: 12 lis 2013, o 20:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Witam.co to za robactwo???
.Obrazek
Awatar użytkownika
sylcia199
500p
500p
Posty: 762
Od: 25 paź 2012, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Wydaje mi się, że to wełnowiec :(
natka_211
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2053
Od: 18 lip 2014, o 19:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ol

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Na 100% ta paskuda to wełnowiec, ostatnio jak ściągałam wełnowce z pędów storczyków mojej mamy to myślałam, że zwymiotuje... obrzydliwe...Zbieraj ten "plon" jak najszybciej. Jeśli jest w podłożu to zmień je jak najszybciej, jeśli na pędach tylko to ściągnij z pędów i wymyj delikatnie pędy w wodzie z płynem do mycia naczyń.. Powodzenia!! P.S. paskudne te robactwo. ;:60
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Możesz zastosować sposób ze strony OG. Gdzie jest opisane by zastosować płyn do mycia naczyń, nie rozcieńczony. Wyjmij storczyka z podłoża i usuń wszystkie stare pochewki liściowe, gdzie mogą się ukrywać. Zostaw tak na kilka minut i dokładnie umyj spłukując w zakamarkach gdzie mogą być wełnowce. Potem lepiej jest posadzić storczyka w nowe podłoże z umytą dokładnie doniczką. Po zabiegu roślinę postaw na okres kwarantanny w odosobnieniu. Jeżeli po jakimś czasie pojawią się znowu, można powtórzyć zabieg. Rośliny blisko stojące storczyka, też mogą mieć tego szkodnika, bo łatwo może dostać się na drugą roślinę. Obserwuj i je.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Poziomkowa
100p
100p
Posty: 118
Od: 18 mar 2013, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Agatka267 - ciesz się, że masz wełnowce, a nie przędziorki :) Proponuję dokładnie przejrzeć roślinę, dorosłe osobniki pościągać patyczkiem do uszu zamoczonym w jakimś alkoholu i dalej jak natka_211 napisała.

Emila707 -ciekawy sposób. Ja dzisiaj wszystkie storczyki wyjęłam z doniczek, wypłukałam w wodzie z mydłem, spryskałam kolejnym specyfikiem i przesadziłam do nowego podłoża. Poobcinałam wszystkie pędy kwiatowe, koszmar. Jedno szczęście, że mają zdrowe korzenie wszystkie, mam nadzieję, że się zregenrują. A jak Twoja walka z przędziorkiem?
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Och okropność! Na oknie w kuchni mam wiele kwiatów(nie wszystkie moje). O tyle mam utrudnienie, że mam dwa koty, a na dworze nie jest jeszcze ciepło. Jutro jadę i coś kupię, bo z tych co w normalnej ziemi rosną będzie trudniej. Mam fiołki więc nie wiem jak one zareagują na oprysk, skoro i wody one nie znoszą. Będzie ciężko, bo ostatnio wykryłam na drugim oknie od balkonu i na trzecim też podejrzewam że niebawem będą, bo brat przeniósł jakiś czas temu jedną roślinę z tego pokoju. Więc wszystkie ok. 37 sztuk, na wszystkich trzech oknach! :shock:
Wczoraj nawet przędziorkom porobiłam trochę zdjęć, ale nie wyraźne wyszły, bo słabe oświetlenie w kuchni mam.
;:204 Pocieszam się faktem że najwyżej pozbędę się niektórych mamy i brata, zwalniając miejsce na nowe storczyki.. ;:224 ;:183
Oby oczywiście tylko nie moich.. :(
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Poziomkowa
100p
100p
Posty: 118
Od: 18 mar 2013, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Ja fiołki wyrzuciłam niestety. Na szczęście to takie zwykłe marketowe rośliny. Przyznam,że pryskałam je i zostały brzydkie plamy.
I stwierdziłam,że ze storczykami nie jest źle jeśli chodzi o walkę z robactwem, bo można je wyjąć z doniczek, wypłukać i dokladnie opryskać. Gorzej właśnie z tymi w ziemi,chociaż je można po prostu podlać. Ale ileż chemii można ładować... Ja dzisiaj wykorzystałam ostatnią deskę ratunku, mam nadzieję,że się uda. Za Ciebie też trzymam kciuki.Ja się zaparłam, że się nie poddam i się tego trzymam:)
Na rośliny w ziemi w zeszłym roku pomogły mi pałeczki Provado Combi Pin. Wtedy dla odmiany miałam wełnowce :) Ale na storczyki nie podziałały, zawełnowcowane musiałam wyrzucić.
Awatar użytkownika
Emila707
500p
500p
Posty: 666
Od: 2 sie 2013, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Lubelskie!)

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Plamy powstawaj na fiołkach od wody, to jest mi raczej nie straszne. Choć nie chcę ich spalić jakimś preparatem. Sadzonki wzięłam od babci i ukorzeniłam, wszystkie mi się przyjęły. Z czego się niezmiernie cieszę. Z trzech cytryn, dwie rosną i jedna ma ok. 30cm, ta bez prawie liści(jeden został), wypuszcza powoli boczne rozgałęzienia. Mam też mandarynki, które posadziłam i sobie rosną. Młodziutkie. Hoyę którą sobie przywłaszczyłam od mamy, oraz storczyki i inne. Reszta już nie jest moja. Trzymam i za Ciebie kciuki. ;:333 Aby i Tobie się udało pozbyć tego dziadostwa. :)
Sama miałam chwilę grozy z wełnowcami, w tedy jeszcze tak bardzo wszystkimi szkodnikami się nie interesowałam. Niewiedza i chęć kupienia zrobiły swoje. Do tej pory nie spotkałam żądnego i póki co się cieszę.

-- 16 lut 2015, o 23:23 --

Z przędziorkami jeszcze jest tak, że szybko się uodporniają na środki chemiczne i trzeba kombinować. :?
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam ;:196 , Emila ?
Awatar użytkownika
Poziomkowa
100p
100p
Posty: 118
Od: 18 mar 2013, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

No to właśnie jest moc przędziorków niestety,że się szybko bronią przed chemią.
O ile dobrze pamiętam to w fiołkowym wątku dziewczyny pryskały sępolie i chyba poza plamami nic innego nie zostaje w przypadku właściwego stężenia.Najlepiej poczytaj u nich :) Ale ciężko mi było je pryskać, bo mają tyle listków i listeczków,że się poddałam.
Wracając do storczyków to "najgorzej" coś wiedzieć, bo wtedy wszystkie kataklizmy świata murowane. Jak się kiedyś nie interesowałam nimi to wszystkie rosły i nic im nie było ;)
I idź tu teraz kup roślinę do sklepu... Ja sprawdzam na wszystkie możliwe sposoby,a i tak zawsze się coś przypałęta.
dota1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 kwie 2014, o 10:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki na storczykach

Post »

Ja pozbyłam się (odpukać...) sporej ilości przędziorków przemywając liście wacikiem zamoczonym w płynie do mycia naczyń. Te co zostały w różnych zakamarkach - widać to dopiero w świetle słonecznym - dobijałam regularnie patyczkiem do uszu umoczonym w płynie. Na zakończenie długotrwałej wojny wypsikałam wywarem z wrotycza i wydaje mi się, że zdechły na dobre :heja
kasia007
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 23 cze 2014, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie storczyka

Post »

Mam problem, otóż na dzień kobiet dostałam ładnego storczyka. Miał dwa pędy, ładne korzenie, piękne kwiatki. Myślę, że przez podróż parę pączków opadło i kwiatków-ale nadal kwitnie, ale od początku miał pajęczynkę (nie było widać żadnych szkodników, tylko co chwila nową pajeczynę). Dziś go podlewałam (namaczałam i znalazłam takiego robala oraz 5milimetrowe żółte coś, co wyglądało dosłownie jak grzyb, no ale nie zrobiłam fotki). Nie chcę go przesadzać, dopiero jak zakwitnie, bo żal mi kwiatów i pędów. Ma dwa duże pędy i od jednego rośnie młody pęd. Czy ktoś może coś poradzić? Pozdrawiam.

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”