W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Brzoskwinko, na pewno trawa :) Ale takie maluszki, to najbezpieczniej będzie zacząć od mlecza.
Chleb suchy pszenny w małej ilości. A z warzyw to jedynie marchewka w małych porcjach, coby się nauczyły. No i gałązki...
Maluchy jak są z matką w zależności od tego jak liczny jest miot, zaczynają podjadać już w 14-20 dniu życia. Wiadomo, im mniej osesków, tym szybciej wychodzą z gniazda, bo szybciej rosną.
ania
Awatar użytkownika
MalgosiaR
200p
200p
Posty: 343
Od: 11 lut 2013, o 18:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Częstochowy

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Moje króliczki jak już nauczyly się pić a byo to jesienią najpierw dostawaly mleko na spodeczek zresztą uwielbialy je pić nawet jak podrosly .Jak pisalam zaczelam od Bebiko zero a skończyly na dwójce.Objadaly się tartą marchewkę na tych drobniejszych oczkach a uwielbialy natkę pietruszki.Dostawaly też platki owsiane.Teraz jest wiosna więc o zieleninkeę latwiej
Malgosia


Bardzo proszę o stosowanie się do zasad poprawnej pisowni :idea:
bab...
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

U mnie będzie wykot :D Rano widziałam, że samica rwie sierść. Czekam na maluszki :D
ania
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Gniazdo sprawdzone :) Jest 9 osesków. Było 11, ale 2 młode znalazłam poza gniazdem, już wychłodzone. Widać, samica wie co robi i wiedziała, że nie wykarmi tyle małych. Natura...Teraz tylko oby te się ładnie chowały :)
Jak znajdę czas, to później będę przeglądała gniazda z młodymi od Kalifornijek, to zrobię zdjęcie :) Ale to nie obiecuję, bo mam na dzisiaj inną robotę, a mianowicie w końcu jest pogoda, to gnojowe porządki w kurnikach i w koźlarni :) Wiem na pewno, że młode od Kalifornijek pięknie się chowają, bo 2 dni temu sprawdzałam czy wszystko w porządku :) W każdym gnieździe po 8 maluszków, czyli samica bez problemu przyjęła 2 obce maluszki :)

Byłam dzisiaj u weta po lek dla indyków. U jednej indyczki podejrzewałam Histomonadozę [czarną główkę]. Zabrałam ją do weta i ten potwierdził. Dał lek do podawania dla wszystkich indyków przez 7 dni. Mam nadzieję, że w porę zauważyłam objawy i indyczkę uda się wyleczyć.

Brzoskwinko, a jak Twoje maluszki?
Ginka, jak tam modelki?

A z takich pozytywnych rzeczy o których nie pisałam. Koziołek znalazł nowy dom :) Ten koziołek od trojaczków :) Trafił do pana, który dopiero zaczyna przygodę z kozami i chciał koziołka nie na mięso, a do dalszej hodowli :) Obecnie ma kozę z 2 młodymi ok. 2 miesięcznymi kózkami :) Teren ogrodzony dla kóz ponad pół hektara. Dobrze tam będzie miał koziołek :) A ja się cieszę, że udało mi się dla niego znaleźć dom, a nie gar...
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

annorl1 to nic tylko się cieszyć z takich informacji :tan .

Modelki musiały przeżyć ten tydzień beze mnie, podobno nosiły po 6 jajek (dzisiaj coś im nie poszło i były 4), niby jedna nie ma apetytu i jest chudsza (ta najpóźniej znosząca, z najmniejszym grzebyczkiem) ale kto to wie co zjadły gdy je babcia bez nadzoru wypuściła :pogon (ukatrupić to mało, po rozgrzebywały dzikie ogórki i część maciejek).
Albo zostały utuczone babcinymi garami z kaszą i łupinami (nie mam pojęcia ile tego dostały ale zapewne codziennie mogły podjeść, bo dzisiaj wywaliłam i wymyłam korytko ze starą porcją :? a nowy gar stoi), ogólnie martwi mnie to że robią tak na rzadko (w kurniku pod grzędą też zamiast grudkowatej masy jest zlany i zbity placek), ale to może od tego babcinego karmienia więc mam nadzieję że im się polepszy, chyba że mogę im coś podać na związanie tego pomiotu coby się z nich nie lało.
Co do zieleniny to dostawały zapewne jedynie liście z kapusty i kalafiora i gotowane ogonki z tych warzyw + wyjście na trawnik, dzisiaj dostały większą porcję zieleniny ode mnie bo wyrwałam troszkę mleczy z podwórka, babcia rzuciła im liści i rano dostały na dzień dobry przerośnięte rzodkiewki.
I zawiesiłam niedawno lep, bo czasem much pod schodami co nie miara (tydzień padało to pewnie nie było ich tam tyle), jak wyjeżdżałam a wtedy było ciepło i chmary się kręciły pod sufitem, od dzisiaj polepszenie pogody to się przyda :roll: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ginka, nie wiem jak u kur, ale kurczakom na biegunki podaje się kawę zbożową. Normalnie same fusy. Spróbuj, zaszkodzić nie zaszkodzisz, a może pomoże. Wsyp im tych fusów do jakiegoś niewielkiego pojemniczka i niech wyjadają kiedy chcą. Tylko nie całe opakowanie na raz ;:224 Tak z garść myślę, że wystarczy :)

A Babcia może chciała utuczyć kurki i na rosół Ci potem podprowadzić, z myślą że się nie domyślisz :;230 :;230
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

No ciężkie to one są (oprócz tej jednej, bo cycków to jeszcze one nie mają :lol: ).
Hmm pytanie czy mam zbożową w domu :D, poszukam ewentualnie się kupi :wink: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1106
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ania, wychłodzone króliczka podłożyłaś innej królicy czy nie można już było im pomóc? Co z indyczką ze złamaną łapką?
Jak się objawia choroba czarnej główki- dotyczy tylko indyków czy innego drobiu też?
Pozdrawiam
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Gosiu, wychłodzone króliczęta padły :( Zresztą, nawet nie miała bym ich gdzie podłożyć. Ale te 2 co zdążyłam do gniazda włożyć mają się świetnie :) Nie dawałam ich do innej samicy, trafiły do matki :)
Czarna główka u indyków objawia się, jak sama nazwa wskazuje, czarniejącą głowa. Normalnie indyki mają czerwone łepki. Do tego cuchnąca biegunka, ale o biegunce to tylko wiedza książkowa, bo moja na szczęście biegunki jeszcze nie ma. Z tego co wiem, może występować u innego drobiu, ale najczęściej jednak spotykana u indyków.
Indyczka ze złamaną nogą ma się super :) Jak się dokładnie nie przypatrzeć im na łapki, to nie wiadomo która to, tak wszystkie latają :D Szczególnie jak idę ze sporym naręczem pokrzyw, to takie dinozaury lecą na długich nogach :D

Stajenki dzisiaj wszystkie wysprzątane :) Mąż zajął się koźlarnią, ja kurnikiem dużym, który mąż dokończył i teraz jeszcze sprzątnęłam mniejszy kurnik w którym są kury opasowe i kaczki Mulardy. Tak więc jutro jak pogoda dopisze, to można było by wapnować, gdyby nie to, że okazało się, że wapna nie mam :( A mąż był w sklepie i pytał czy mi nic nie trzeba. Byłam pewna, że jeszcze pół worka jest. No nic, wapnowanie zostawię na inny ładny dzień, jak tylko mąż będzie gdzieś jechał i mi kupi wapno, bo specjalnie po nie, auta mi się nie opłaca odpalać. Z daleko sklep.
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Zapomniałam dodać, martwiłam się że moje robaczki będą usychać z pragnienia ale na szczęście miały mokro gdy sprawdziłam, dodatkowo przerobiły połowę tego co im dałam (dostały trochę dodatkowych zbutwiałych liści, będę musiała im więcej przynieść i napchać do pełna :roll: ).
Ale dziewczyny jakbyście widziały moją minę gdy odkryłam kawałeczek materiału...kokon na kokonie ;:oj , widać koleżanki nie próżnowały pod moją nieobecność :lol: (tym to dobrze, w pojemniku na oko może być obecnie ponad setka kokonów, a część maleństw się już wylęgła bo widziałam mikroskopijne węże w ziemi :lol: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ginka, nie pamiętam czy pisałaś, te Twoje Kalifornijki, to jak trzymasz? w skrzynce czy jak? Tak się zastanawiam, czy jak by je na gnojnik wpuścić, to czy one uciekną, czy będą tam siedziały i tam się rozmnażały? Oczywiście gnojnik nie obity dechami, tylko "luzem" taka kupa obornika leży...
ania
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

:wit
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
annorl1
200p
200p
Posty: 235
Od: 20 maja 2009, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ty mi tu nie machaj, tylko na pytanie odpowiedź ;:224
ania
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”