Bez chemii w kogrobuszu

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5533
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

O ja cie nie mogę tyle pomidorów, tyle odmian, tyle nasion ;:oj
Jak Ty to ogarniasz wszystko ;:202
Chyba trzeba być nieźle zafiksowanym w temacie, żeby tworzyć takie kombinacje. Tym bardziej podziwiam na potęgę!
Ja cierpliwości nie mam za grosz, wszelkie wysiewy to dla mnie koszmar. Nawet kilka grządek warzywek dla siebie posiać to dla mnie trudność... Sieję, wiadomo, ale bez fajerwerków. I bez fajerwerków zbieram ;:173
A to co widzę u Ciebie, to już wyższa szkoła jazdy jak dla mnie. ;:215
Niesamowita jesteś ;:215 ;:215 ;:215
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16966
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, zasypałś ogromem pięknych kwitnień i roślin.
I fajnie,że jeszcze tyle wszelakiego kwiecia jest.
Ja tez lubię :)
róże pięknie jeszcze się prezentują .
co to za piękny powojnik ten lilia kolorek ?
Trawki wszystkie urokliwe.
Hmm, a kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi ;:173
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2311
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Astry pełne owadów - mój ulubiony jesienny widok! I boltonia - wielka ale delikatna ;:333 Zjadły mi ją ślimaki (jeszcze w starym ogrodzie) więc podziwiam u Ciebie.
U mnie też ten liliowiec botaniczny kwitnie na całego ale zmarzł w maju więc podejrzewam, że to go skłoniło do obfitego kwitnienia teraz.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Geniu - no to wszystko jasne.
Jak przezimuje to tegoroczny pęd powinien zaowocować.
Jestem ciekawa jak się spisze i czy wyda jakieś owoce.
U mnie owocowała dopiero w trzecim sezonie, ale może być u Ciebie inaczej, bo masz lepszą ziemię.

Jadziu - tak, masz rację, jest też pod inną nazwą ale też nie umiem jej znależć.
Może została tylko ta moja róża, nie wiem .......bo jak kupowałam to już był problem z jej zdobyciem.
To róża drobnokwiatowa, płożąca a u mnie weszła w B.A.a B.i rośnie w niej poprzeplatana.
Fajnie wygląda taki bukiet złożony z dwóch rodzajów kwiatów, jakby były szczepione dwie odmiany na jednym krzewie.

Gabiś - może i ma swój urok, ale u mnie rośnie przy ściezce i stale depczę te jej wiechy, co mnie strasznie wkurza.
Chyba będę musiała je przesadzić w inne miejsce, gdzie nie będą mi leżały na chodniku.
Kasandra jest sztywno łodygowa, raczej potrzebuje związywania, bo rozkłada się na boki przy tej ilości pędów jakie jej zostawiam.
Rośnie w bardzo zwartym kłączu, ale ilość wypuszczanych pędów jest zawrotna i zawsze muszę coś powycinać, inaczej stworzyłaby kopułę na jakieś 2x1,5 metra, bo na tyle u mnie wyrasta.
Za to cudownie pachnie i bardzo długo kwitnie, jakieś dwa miesiące.
Na zimę trzeba okryć korzenie a wiosną tylko ściąć martwa część i tyle.

Izuś - powiem Ci szczerze, że jakoś ogarniam, chociaż ilość odmian mnie samą przyprawia o zawrót głowy, kiedy trzeba wybrać odmiany na następny sezon.
Ano zafiksowałam się na amen, ale uwielbiam pomidory do wszystkiego i ciągle mi mało różnych smaków, kształtów i kolorów. ;:14
Ja zaś lubię siać o ile nasiona są widoczne gołym okiem.
Nie wiem czy to szkoła wyższa, bo sama jej jeszcze nie opanowałam, ale mam taką nadzieję.
Chociaż zaczynam się bać własnych chciejstw na przyszły sezon. ;:306

Aniu - a gdzie tam zasypałam, to zaledwie kilka roślin.
Powojnik mam w spadku po Mamie, więc pewno jakaś stara odmiana, której niestety nie znam.
Trawki wystawiają kitki, oby tylko ciepło było, to może będzie co pokazać, bo na razie to bardzo skromny widok.
Też kiedyś mnie nie interesowały a teraz widzisz.....gusta się zmieniają. :D

Florianie - mój też.
Cudnie wyglądają obsiednięte przez owady, zwłaszcza motyle.
No i ta masa bzygów i dzikich pszczół uwijająca się w kwiatach.
Boltonię też atakują mi ślimaki i zamiast jej przybywać to stale marnieje, ale jakoś daje jeszcze radę.

No teraz podsumowanie sezonu pomidorowego.
Sporo pomidorów spisało się na medal i zaskoczyło mnie jakością krzewów i owoców.

Do nich zaliczam trzy koktailówki - Ildi, Black Plum i Jabłonkę Rosji.
Ildi - bardzo plenny, zdrowy krzew, tylko raz opryskany HT, owoce żółte okrągłe, po 8 - kilkanaście w gronie, słodkich, w sam raz do schrupania na raz, z równowagą mięska i galaretki, sporo nasion, ale nie przeszkadzają przy jedzeniu.
Black Plum - bardzo plenny, zdrowy krzew, tylko raz pryskany HT, owoce jak duża śliwka po kilkanaście w gronie, stworzył ich 4 - 6, ciemno brązowy, słodki z nutą kwasku, dużo mięska mało galaretki.
Jabłonka Rosji - odmiana bardzo odporna na złe warunki pogodowe, jak poprzednie tylko raz pryskana, owoce wielkości piłki ping pongowej a nawet większe, po 4-7 owoców w gronie x 4 do 6 gron, owoce słodko kwaskowate z zrównowazona ilością mięska i galaretki, niski wzrostem, sztywno łodygowy, nie trzeba regulować ani gron ani pędów, doskonała do donic i do gruntu.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Z nowości zaskoczyły mnie bardzo mile pomidory sakiewkowate.
Jedną z odmian była Albenga.
Nie dość, że ładne z wyglądu to jeszcze plenne i smaczne z dużą przewagą miąższu.
Mogą spokojnie poleżeć ze dwa tygodnie, jeśli nie uszkodzimy ich przy zbiorze i nie odgnieciemy.
Krzew dość odporny, plenny jak Corazon F-1.


Obrazek

Obrazek


Odmiana Silwery Fire Tree zaskoczyła wielkością owoców.
To jeden z najwcześniejszych pomidorów o liściach podobnych do kopru, z tego też względu nazywany potocznie koperkowym.
Owoce typu befsztyk do 150g, soczyste, słodko kwaskowate, krzew niski, zwarty, doskonały do donic i do gruntu.
Nie wykazał żadnych niedoborów, jedynie wymagał podwiązywania ze wzgledu na wiotkie łodygi i ciężkie jak tą wielkość owoce.


Obrazek


Po raz drugi bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Sibirskiy Skorospelyi.
Nie zaszkodziły mu ani chłody, ani deszcze i w dodatku wiązał sporo owoców o wadze do 200 g, owoce słodko kwaskowate z przewagą słodkości.
Krzew niski, krępej budowy do 70 cm, wymagał jedynie podparcia.
Doskonały do donic i gruntu, nie wykazuje niedoborów i odporny na złego ogrodnika.
Zdrowy a po zbiorze pierwszych owoców dalej wypuszcza pędy i kwitnie.

Obrazek


Malachitowa Szkatułka, to chyba najbardziej znany pomidor z zielonych i najbardziej rekomendowanych przez wszystkich.
Jednak nie zachwyciła mnie aż tak bardzo, chociaż niczego nie można jej zarzucić.
Bardziej smakował mi uprawiany w zeszłym sezonie Aunt Rubbys Greman Green, nie mówiąc już o plenności.
Malachitowa ma większe owoce, ale jest ich stosunkowo mało i jest bardziej kwaskowata.
Jednak krzew jest bardziej odporny i wiąże niezależnie od pogody.
Wcześniej też dojrzewa od ARGG.
Wadą jest uchwycenie momentu dojrzałości bo szybko lubi przejrzeć.


Obrazek


Za to odmiana Legend spisała się niezmiernie dobrze, zostanie na następny sezon.
Ma krótki okres dojrzewania, dobrze wiąże nawet w złych warunkach.
Owoce duże do 250 g, smaczne, słodkie z nutą kwasku, mogą poleżeć.
Plenny, a po zbiorze pierwszych owoców dalej rośnie i wiąże owoce.
Odporny na pogodę, nie pęka w sumie same zalety.


Obrazek


Następna sakiewka która zachwyciła mnie plennością jest nieznana mi z odmiany, otrzymałam nasiona jako sakiewki.
Jest bardzo podobna do odmiany Polnaja Kubyszka, mocno karbowanej, ale nie mogę tego potwierdzić na 100%.
Plenny krzew , bardzo zdrowy, owocuje do teraz, już ogłowiony ma jeszcze zielone owoce.
Gdyby go wysiać wcześnie w lutym, można by zebrać sporo owoców o bardzo wykwintnym smaku.
To czyste mięsko w którym z trudem można doszukać się nasion.


Obrazek


Ta odmiana też mi nieznana robi ciekawe owoce w kształcie serduszka, która z czasem dojrzewania "pęcznieje" i prawie zanika ten kształt.
Ciekawy pomidor pod względem kształtu, o smaku słodkim lekko kwaskowatym i niezłej plenności.
Zdrowy do teraz ma jeszcze sporo zielonych owoców.


Obrazek

Obrazek


A tą odmianą jestem zachwycona, to Cherokee Purple.
Purpurowo wiśniowy kolor w zielone smugi o ciemny miąższu i słodkim z nutą kwasku smaku, z nasionami w zielonej galaretce, ozdobny tak na krzaku jak i na talerzu.
Pomidor uprawiany podobno przez Indian Cherokezów skąd jego nazwa.
Owoc to spory befsztyk jak widać na poniższym zdjęciu, wymaga regulacji kwiatów w gronie, żeby owoce nie drobniały.
Krzew wysoki, wymaga palikowania i podwiązywania gron.
Zostaje na następny sezon.

Obrazek

Obrazek


Następny świetny befsztyk który nie zawiódł to Newes Azorean.
Rodem z Azorów, ale wymaga ciepła czyli sadzenia pod osłonami.
Soczysty, ale nie wodnisty, również sporych rozmiarów i dobrej plenności.
Zdrowotność dobra / ale nie jak rosyjskich odmian / może chorować na szarą pleśń pod osłonami.
U mnie złapał dopiero przed tygodniem, ale to już końcówka zbiorów więc nie będę pryskać.
Smak słodko winny, ale nie wiem czy będzie w przyszłym sezonie, mam zbyt wiele odmian do przetestowania, jednak nasiona zebrałam.


Obrazek


White Beefsteak, to biały pomidor o kształcie befsztyka, do 200g, o słodkim ale nie za bardzo smaku.
Samo mięsko, mało pestek dobrze w nim schowanych .
Dekoracyjny bardzo w sałatkach, średnio plenny, ale warto go mieć.
Krzew wysoki, wymaga palikowania i podwiązywania gron a także redukcji kwiatów w gronie.

Obrazek


Po raz kolejny nie zawiodła Aurijalub Zabawa.
Tego pomidorka chyba nie trzeba przedstawiać, niezawodny "fiutek", owocujący do końca sezonu, w każdych warunkach glebowych i przy każdej pogodzie.
Zebrany w formie dojrzałej smakuje wybornie.
Doskonały do jedzenia i do przetworów.
Krzew wysoki, dorasta do 250 cm, wymaga podparcia i podwiązywania gron, które wiąże w dużej ilości.


Obrazek


Kosmonaut Vołkow wiąże dużo owoców jak większość rosyjskich odmian jest słodko kwaśny.
Ale nie jestem pewna czy znowu nie doszło do pomyłki.
Powinien mieć żebrowane lekko owoce, a mój nie ma, muszę to jeszcze sprawdzić.
Wprawdzie krzew jest zdrowy i miał sporo owoców, ale chyba nie zostanie na przyszły sezon.


Obrazek


CDN.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

No to dalej historii pomidorowej ciąg dalszy. :D

Mile zaskoczyła mnie Micro Tom, myślałam, że to taki pomidorek tylko do ozdoby, mniej do jedzenia.
Ale kupiłam sadzonkę do wypróbowania.
Okazało się, że można spokojnie je hodować w domu na parapecie.
Zawiązał mnóstwo małych owoców a i teraz jeszcze dojrzewają na nim pojedyncze pomidorki.
W ramach eksperymentu wysiałam kilka nasion, czy da radę przetrzymać go na parapecie.
Gdyby się udało, to na stole wigilijnym mogłyby zagościć małe pomidorki z własnej uprawy. ;:224


Obrazek


W tym sezonie było też sporo pomidorów z krzyżówek z Indigo Rose.
Powiem szczerze, że nie miały jakiegoś wybornego smaku, ale kolorystykę i owszem.
Za to świetne są na soki, gdyż zawierają go dużo i działają orzeżwiająco.
Zamiast pić w upały wodę, można zaspokoić pragnienie jednym takim pomidorkiem.
A przy tym absolutnie nie są w odczuciu wodniste i nie robi się z nich ciapa.
Długo się przetrzymują jak na taką zawartość soku.
Krzewy rosły różnie, nie wszystkie chciały od razu zabrać się do wzrostu i kwitnienia, ale w końcu dały radę.
Z pewnością warto mieć chociaż z dwie odmiany, ze względu na inny smak i konsystencję.
Kilka z nich na pewno będzie w przyszłym roku.
Ich kolorystyka i kształty są warte by mieć chociaż kilka sztuk.
No i kwestia zdrowotna związana z podwyższoną zawartością likopenu i antyoksydantów też nie jest bez znaczenia.
Czyż nie są śliczne ?


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tak więc polecam odmiany Indigo Rose, Kalejdoscopic Jewel, Indigo Apple, Blue Beauty, Blue Chocolate, Stripes of Yore, Blue Streak.
Oczywiście jest ich duzo więcej, ale te miałam i mogę polecić.

Co do dalszej uprawy mojego mini warzywniaka to nadal zbieram papryczki Italiano Peperoncini, świetna i bardzo smaczna odmiana, doskonale owocuje i dojrzewa nawet przy niskich temperaturach.
Jest bardzo smaczna, chrupka o słodkim smaku z bardzo delikatną nutką ostrości.
Na pewno będzie w przyszłym sezonie.


Obrazek


Na pewno wysieję też bułgarską odmianę fasoli, która obficie owocuje, szybko rośnie , nie ma wymagań glebowych i nie wykazuje żadnych niedoborów.
W dodatku nie choruje i jest bardzo wydajna / Amanitko dzięki ;:196 /.

Obrazek


Nadal zbieram winogrona, które w tym roku jakoś dziwnie dojrzewają partiami, ale to i dobrze, bo sezon zbioru przez to się wydłużył.


Obrazek

Obrazek


No i jeszcze są maliny, chociaż to już końcówka, ale jeszcze da się co nieco skubnąć.


Obrazek

I to tyle jeśli chodzi o wieści z warzywnika i mikro sadu. :D
Bo prawie wszystkie jabłka padły łupem ptactwa, tylko co zdążyliśmy posmakować a już było po nich.
Zresztą ten rok jest bardzo ubogi w owoce, więc nie ma co się dziwić, że i ptactwo skubie co tylko się da.
Następne wieści już z ogródka ozdobnego. :wit
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko czy tę fasolkę można też na zielono jeść czy tylko jako susz.Mnie bardzo smakował pomidor Izumrudnoje jabłoko ,Aurija tez smaczny, bardzo smakował mojej mamie to samo ten jabłkowy, bo jeszcze nigdy nie jadła takiego pomidora to samo Malachitowa szkatuła trzeba uważać kiedy jest dojrzała ja dotykowo ją sprawdzałam :D ten również smakował mamie. Papryczka również ciekawa czy daje sobie rade na zewnątrz, bo moja niestety długo dojrzewa, ale też jest smaczna bo niestety inspektu jako takiego nie mam . ;:180 za przegląd warzywno-owocowy
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
stasia_ogrod
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5199
Od: 13 mar 2011, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: andrychow

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, na takie ilości pomidorków, koniecznie musisz postawić kolejną szklarnię. ;:oj
Podziwiam, wykonałaś kawał dobrej roboty żeby przetestować 200 gatunków rzadko spotykanych pomidorów. ;:215 ;:138
Czy aby na pewno dawałam Ci złocienia arktycznego ;:88 bo na fotce to masz ode mnie jastrunia późnego - stokrotę na sterydach. ;:215
Zajrzyj do mnie, wstawiłam porównawcze fotki obu tych roślin a tu możesz to jeszcze sprawdzić. ;:108
http://www.az-ogrodnictwo.pl/2016/10/ja ... otina.html
http://www.florini.pl/zlocien-arktyczny ... p1290.html

Znowu nam się rozpadało i nie ma jak dokończyć jesiennych porządków na rabatach. ;:185
Zdrówka Wam życzę i ciepłej słonecznej aury. ;:196 ;:3 ;:3
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16966
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Jestem pełna podziwu dla przetestowania takiej ilości odmian pomidorków. ;:180
Winogrona smacznie wyglądają.
A nasionka pomidorów od ciebie można kupić ?
U mnie Tylko kilka kisci było.
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażko ;:196
Twój wpis na temat pomidorów to już prawie rozprawa naukowa. ;:oj
Wielkie brawa dla Ciebie za takie wnikliwe opisy. ;:138 ;:138 ;:138
Nawet nie pomyślałam, jakie dodatkowe zalety posiadają te ciemne odmiany.
Właśnie z tego powodu zajadam się zawsze borówkami.

Tych kwitnących astrów to Ci trochę zazdroszczę. Mam kilka krzaczków ale mimo, że mają pąki kwiatowe ,
to rzadko kiedy zdążą pokazać kwiaty w całym rozkwicie przed nadejściem zimy.

W tym roku, tytułem eksperymentu, po kwitnieniu , całkiem bez wiary w to, co robię przycięłam floksy.
Myślałam, że nie zdążą wytworzyć nowych kwiatów. I tu mnie zaskoczyły, bo teraz kwitną.
Zrobiłam to tylko z dwoma rodzajami. W przyszłym sezonie już będę cięła bez wahania.
Próbowałaś to robić ?
Miłego tygodnia w ogrodzie w atmosferze złotej jesieni. ;:3
:wit
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Pomidory zachwycają, nie tylko jako rośliny użytkowe, ale i ozdobne - takie kolorowe pomidorki na krzewach są piękne ;:oj
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Bardzo dziękuję za opis Twoich odmian pomidorów :) Ciekawi mnie też ta fasolka. Chętnie wysiałabym sobie coś takiego. Fasolkę lubimy wszyscy w domu a jeśli jest plenna i odporna to tym bardziej warto mieć. Napisz poproszę jaka jest jej nazwa.
Pomidorki ciemne faktycznie są śliczne, planuję wysiać Indigo Rose albo Dancing with Smurfs ( czy cos podobnego ) na balkonie. zainteresowała mnie też papryczka. Moją też posieję ponownie, ale mniej bo jest bardzo ostra i slodsza też by się przydała. Już zapisałam sobie nazwę.
Wieści z warzywnika bardzo dobrze się czytało :wit
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Mam nadzieję Grażynko ,że wichury nie wyrządziły szkód w ogródku ,bo jednak masz go też osłonięty jak mój
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Jadziu - to jest fasolka normalna nasienna.
Ale ja zbieram ją w fazie kiedy nasiona są jeszcze zielone i taka gotowana bez strąka jest bardzo smaczna, maślano orzechowa, uwielbiam ją w zupie z warzywami.
Można ją też zrobić jak szparagówkę, ale trzeba najpierw ugotować w całości, potem wybrać włókna / wychodzą wtedy całe bez problemu / i dopiero potem skroić i dalej przetwarzać.
Ale nadają się do tego tylko zielone strąki, potem już osłonki są za twarde.
Aurija jest świetna, kiedy już całkiem dojrzeje nawet schowana w szufladzie po czasie jest bardzo smaczna.
Papryczki stały w szklarni, ale w czasie upałów były na polu, bo więdły im liście.
Myślę, że pod okapem na pewno dałyby radę, mogę dać Ci nasionka bo mam dług do spłacenia. :roll:

Stasiu - noooo....gdybym tylko mogła naciągnąć ogródek jak gumę......oj działoby się działo. ;:306
Nie przetestowałam jeszcze tych wszystkich odmian, ale każdego roku jakaś partia będzie testowana.
Masz rację, nie wiem skąd wziął mi się ten złocień ;:14 , już poprawiłam, dzwoniło mi w "kościele tylko nie wiem w którym". ;:223
Dzięki ;:180 za poprawkę.
Ze słoneczną aurą u mnie bardzo krucho, stale pada mniej lub więcej i mokro tak, że człowiek się zapada w błocie.
Nie ma to nic wspólnego z babim latem, oj nie ma. ;:222

Aniu - sporo już przetestowanych.
Pomyłek w tym też sporo, ale każda niespodzianka jest oceniana pod kątem przydatności.
Już teraz mogę powiedzieć, ze z tej całej gamy nasion i odmian godne uwagi jest jakieś 40 - 50 %, reszta to takie tam niby cuda, jak we wszystkim zresztą.
I im większy owoc tym mniej zawiązanych na krzewie, więc nie zawsze gra jest świeczki warta.

Krysiu - a gdzie tam rozprawa, to takie tylko uwagi eksperymentatorki. :D
Faktycznie coś chyba na tych właściwościach jest, bo sporo blogów je zaleca.
Astry nadal u mnie w większości tylko pąki pokazują.
Zbyt zimno, żeby się rozwinęły i też może tak być / nie po raz pierwszy zresztą /, że zima zastanie je w pąkach.
Nie dość ze pogoda nie rozpieszcza, to u mnie jeszcze taki zimny klimat jak to na podgórzu.
Od dawna już tak robię z floksami i kwitną do mrozów, mało kiedy mnie zawiodły, dlatego mam ich sporo jak na wielkość ogrodu.
Dziękuję ;:180 i wzajemnie, u mnie dziś deszczowo, i tak już od wielu dni.

Natalio - masz rację, potrafią zachwycić.
Niektórzy nawet robią z nich dekoracje na tarasie lub przed domem i zawsze zwraca to uwagę.
Zamiast róż pomidory......też może być to design. :wink:

Izuś - niestety etykietka się rozmyła i nie znam odmiany, ale służę nasionkami.
W donicy 30 litrowej rosło zaledwie 9 roślin i wszystkie wydały obfity plon, a gdyby było ich mniej, pewno strąków byłoby więcej.
Ale najwięcej pewno byłoby gdyby rosła w gruncie, jest na pewno godna polecenia.
Tak jak słodka papryczka, spisała się na medal, mimo złego roku dla warzyw.

Nie wiem jak u was, ale u mnie huragan na szczęście nie zrobił poważnych szkód.
Kilka roślin połamanych, kilka wywróconych donic i potargany na amen namiot na patio.
Ale nie był drogi, więc można to przeboleć.
Na szczęście szklarnia ani namiot foliowy nie uszkodziło, tylko folię poluzowało, ale wytrzymała porywy wiatru, mimo że ma już 2 sezony i zimę za sobą.
A jak u was ?
No to trochę wieści z ogródka, chociaż już tak jesiennie, że bardzo nie ma co pokazać.
Astry jak pisałam w większości w pąkach.
Trawki poszarpane wichrem nie wyglądają najlepiej, ale odrosną w przyszłym roku, więc się nie martwię.
Róże trzymają fason i to cieszy, chociaż niektóre już straciły ze swojej elegancji i raczej nadają się do zimowego cięcia, niż do oglądania.
Plamistość atakuje, ale już nic nie będę robiła tylko wygrabię opadłe liście i oberwę chore i na tym koniec.
Jeszcze nagietki i cynie jakoś sobie radzą, reszta już zakończyła sezon.
Jak wiecie u mnie zawsze wcześniej przychodzi wiosna, ale też i szybciej zagląda do mnie jesień i zima.
Taka to uroda kogrobuszu. :D


Te jeszcze walczą o przetrwanie.
Fotki sprzed deszczy, kiedy jeszcze było w miarę ładnie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I trochę takich tam jesiennych refleksji, które cieszyły oko jeszcze tak niedawno.
Teraz wszystko przypadane deszczem, chłodem i brakiem słonka.
Czy jeszcze będzie babie lato ?.....oj chciałoby się, chciało. :roll:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”