Prawie 3 lata temu założyłam swój pierwszy wątek:
Ipako i jej domowy zielnik - relacje codzienne
Dużo pisałam o swoich początkach z ziołami, o tym jak zdobywałam wiedzę, doświadczenie, jak dochodziłam do pewnych wniosków itd. Zioła to nadal mój konik, ale wątek zaczął się rozrastać, zaczęłam pokazywać kwiaty, drzewa i tak na prawdę nie chce zamykać się tylko na zioła i 'zielnik', chcę pisać o wszystkim, o całym ogrodzie i nie myśleć czy nie wykraczam poza pewne granice

Postanowiłam więc założyć nowy wątek, ogólny o całym moim ogrodzie.
Zacznę od początku.
Mam na imię Agnieszka i w tym roku kończę 32lat. Z mężem jesteśmy po ślubie 7 lat. Mamy dwójkę dzieci: Daniel 6lat i Paulinka 4,5lat. W domku naszym mieszkamy od października 2013roku. Działka nasza to tylko (aż?) 900m2 i w dużej mierze nie jest jeszcze właściwie zagospodarowana. Ciągle jesteśmy na etapie wykańczania domu i kombinowania co by tu na podwórku ulepszyć. Mój mąż w zasadzie mówi, że on to by najchętniej posiał wszędzie trawę i to tyle. Walczę o każdy kawałek ziemi

Czasem zgodzi się na nową rabatkę i nawet pomoże coś przekopać. Na chwilę obecną zgodził się powiększyć mi zielnik i łaskawym okiem zaczął patrzeć na krzaczki i drzewka owocowe. Ponieważ w sąsiedztwie mamy rodzinę, to nasza działka nie jest ogrodzona 'po linii'. Ogrodziliśmy sobie część za domem aby nasze dzieci były na oku i teraz przesuwamy ogrodzenie o 3 przęsła w stronę lasu czyli o ok 7,5m. Będę więc mogła sobie zielnik swobodnie poszerzyć oraz nasze owoce będę po naszej stronie ogrodzenia hehe, nikt nie będzie przychodził na dzierżawę.
Z boku domu mam rabatę kwiatową, połowa w części ogrodzonej, połowa poza nią. Tu też chcemy nieco przesunąć ogrodzenie aby te dwie rabatki połączyć i doprowadzić do jako-takiego ładu. Co ja będę ukrywać, na razie jest tam niezły bajzel, niby mało co, a jednak pomieszanie z poplątaniem. Kolejnym takim kawałkiem bardziej zagospodarowanym jest mój 'tzw' zielnik przed domem, przy drzwiach wejściowych. To co mi się nie mieściło w zielniku za domem wsadziłam właśnie tam. W tym roku chce zioła mieć w jednym miejscu, tzn zostawię pod domem tylko lawendy i muszę przemyśleć co by tu do nich dopasować.
Dzisiaj pokarzę mój pierwszy sezon - 2014
TAK BYŁO:
Zacznę od momentu, gdy ogrodziliśmy część z tyłu domu dnia 09.03.2014r.. ten budynek 'brzydki' z tyłu, to stara chlewnia, obecnie taki budynek gospodarczy gdzie wszystko jest trzymane. Nie należy do nas, nie mamy więc wpływu na to jak wygląda, możemy go co najwyżej zasłonić.


01.04.2014r. rozpoczęliśmy prace nad rabatką pod kuchennym oknem, z przodu domu przy drzwiach wejściowych.

09.04.2014r. przyszły do mnie zamówione pocztą pierwsze kwiaty w ogóle się na nich nie znałam, wzięłam to co mi się wizualnie spodobało.

malwa alcea różowa i bordowa, smagliczka skalna, hiacynt, łubin trwały , liatra kłosowa, śniadek ornithogalum oraz wrotycz
Łubiny przez najbliższe dni trzymałam np posadzone w wiadrze! :O bo jeszcze nie miałam gdzie ich wkopać. Z 5 szt. tylko 1 potem w gruncie się nie przyjęła.

15.04.2014r. wkopaliśmy na działce pierwszy krzaczek ! - którego nazwy nie znam, ale mój tata potrzebował się go pozbyć. Przygarnęliśmy biedaka i posadziliśmy z boku domu.

19.04.2014r Kolejne dwa krzaczki, znalazły swoje miejsce w ogrodzonej części działki. Nazw krzaczków nie pamiętam. Tego krzaczka bliżej już nie ma - padł z czasem


27.04.2014r. Nareszcie zdecydowałam się gdzie chce posadzić swoje nowe kwiaty (poza łubinami i liatrami 4szt.). Przekopałam róg przy ogrodzeniu gdzie wcześniej posadziłam dwa krzaczki. Na początku rabatka prezentowała się tak:

W rabatce znalazły miejsce również niezapominajki i szafirki, które przyniosłam do siebie z podwórka moich dziadków.
01.05.2014r. kwiatuszki na rabatce
śniadek ornithogalum / floksy szydlaste (chyba) i smagliczka skalna


floksy / smagliczka skalna


niezapominajki / z przodu konwalie, orlik i szafirki (z przodu nachyłek okółkowy)


01.05.2014r. do naszej zielonej gromadki dołączyło nowe drzewko, wierzba całolistna Hakuro oraz wierzba Iwa. Zrobiłam obrzeża z rolbordera drewnianego, który pomalowałam na kolor mahoń.


Zrobiliśmy też furtkę na ogród moich rodziców. Tam gdzie drewniane płotki (pomalowane również na mahoń), będzie później mój zielnik.

05.05.2014r. ruszyły prace nad moim zielnikiem. Z przodu szerokość 500cm, z tyłu 250cm i głębokość 250cm. Z frontu dam drewniany płotek

13.05.2014r. powiększyłam nieco rabatkę z boku domu (dosadziłam m.in. łubiny i liatry kłosowe). Tu też musiałam wcisnąć jakieś zioło - dwa oregano. Dodatkowo posadziłam fiołki i "jakiś" kwiatek, który dostałam od swojej babci.


23.05.2014r. a tak kwitnie ten nasz pierwszy krzaczek, który dostaliśmy od mojego taty. Ktoś wie jak się nazywa?

25.05.2014r. już po 'Zimnej Zośce', można sadzić zioła do gruntu. Wszystkie wyhodowałam osobiście z nasionek. Pod koniec maja 2014 mój zielnik prezentował się tak:


W moim zielniku znalazły miejsce: oregano, melisa, mięta pieprzowa, mięta meksykańska, szałwia lekarska, szałwia muszkatałowa, lawendy, tymianek, bazylie kilka odmian, kolendra, estragon, natka pietruszki, szczypiorek, majeranek, cząber ogrodowy
Przed domem naszło mnie na połączenie wrotycz + aksamitki. Naczytałam się, że napary z wrotyczu są super na opryski przeciwko niektórym robalom. Na ten czas przy drzwiach wejściowych można było 'podziwiać' coś takiego:

08.06.2014r. Kolejne drzewka, tym razem 3 klony. Jeden zielono-bordowe ma liście, a dwa zielone po jednej i drugiej stronie ławki.



22.06.2014r. przed domem trochę się zmieniło. Aksamitki przesadziłam przy brzegu. Z racji braku miejsca w zielniku za domem, część ziół powędrowała pod kuchenne okno. Znalazło się tu m.in. oregano, bazylia, szałwia oraz mięta meksykańska.

01.07.2014r. Kupiłam i posadziłam też 1 krzaczek rodzynka brazylijskiego. W sumie nie wiedziałam nawet co to jest, myślałam, że zioło, dałam do zielnika, a potem się rozrosło i... zajęło trochę miejsca.


10.07.2014r. zrobiłam też pierwszy raz w życiu swoje soki z czerwonych malin.

13.07.2014r. po raz pierwszy ścięłam i ususzyłam oregano - które pięknie kwitło


24.07.2014r. miałam też taką ciekawą ozdobę w ogrodzie. Te 3 bazylie wyhodowałam osobiście z nasionek. Długo trzymałam na kuchennym parapecie, ale z racji braku miejsca - wystawiłam na dwór.

Poza bazyliami w lipcu zrobiłam sobie też takie ozdóbki:





14.07.2014r. przy klonach i wierzbie Iwa posadziłam rudbekie. Nie wiem jaka to odmiana, ale wyglądała tak:


28.07.2014r. zakwitły mi malwy i to był ich jedyny raz, bo coś im nie podpasowało i za rok już jej nie było wcale. Zresztą widać jak mizernie wyrosły. To ta rabatka z boku domu, ale kwiaty miała ładne:


08.07.2014r. kwitnące rumianki i kolendra


kwitnąca rzeżucha i lawenda


02.08.2014r. nachyłek okółkowy (chyba?) dostałam i posadziłam w sąsiedztwie łubinów - w rabatce obok domu.


Mój zielnik na początku sierpnia 2014r. prezentował się tak:

Rabatko-zielnik pod domem tak:

Na pierwszym planie szałwie muszkatałowe, ale zakwitły dopiero na drugi rok (w 2015)
08.08.2014r. do naszej rodziny dołączył kundelek o imieniu Pusia. Z czasem zaczęła rozrabiać i musiałam ogrodzić zielnik i rabatkę z boku domu, bo wbiegała i niszczyła roślinki

TAK ZAKOŃCZYŁAM SWÓJ PIERWSZY SEZON W OGRODZIE - Grudzień 2014r.




KONIEC SEZONU 2014 (PIERWSZEGO) . Rabatki, zielniki, drzewa, krzaki śpią.
Niebawem cd

Zapraszam do odwiedzin, podglądania, doradzania, komentowania.
Szczególnie zakochanych w ziołach zapraszam, ale nie tylko!